|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Socjologia
Gdzie są granice demokracji bezpośredniej?
Czy władza w demokratycznym społeczeństwie powinna być wyrazicielem jego woli, czy może raczej działać samodzielnie — na podstawie zaufania, którym
społeczeństwo obdarzyło swoje elity? Dlaczego ludzie niechętnie angażują się w procesy demokratyczne? Jak to się stało, że udział w akcie demokracji
bezpośredniej jest dziś aktem kontestacji polityki? Czy wszyscy obywatele są wystarczająco kompetentni, żeby podejmować ważne decyzje polityczne?
Uczestnicy panelu dyskusyjnego „Gdzie są granice demokracji bezpośredniej?", który odbył się w 26 marca br. w Audytorium Maximum Wyższej Szkoły Biznesu w
Dąbrowie Górniczej w ramach X Festiwalu Nauki, rozmawiali na temat kondycji demokracji w Polsce i kierunków w jakich zmierza obywatelska partycypacja. W
dyskusji udział wzięli: prof. dr hab. Andrzej Rychard z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, prof. zw. dr hab. Jacek Wódz, socjolog, rektor Wyższej Szkoły
Biznesu w Dąbrowie Górniczej w latach 2002-2004 oraz Marcin Bazylak, pełnomocnik prezydenta Dąbrowy Górniczej. Moderatorem spotkania był red. Jacek
Żakowski.
— Obecnie system demokracji w Polsce zamyka się i staje się coraz węższy. Coraz mniej osób się w nim odnajduje, coraz mniej go rozumie i realizuje w jego
ramach swoje aspiracje. W tym samym czasie rozkwita życie poza systemem, rozwijają się ruchy miejskie, które zazwyczaj działają krótko, ale powstają, by
zrealizować określony cel — mówił prof. dr hab. Andrzej Rychard, zwracając jednocześnie uwagę na pewne zagrożenia: — Ludzie, aby działać, muszą mieć
określony cel i czytelny dla nich komunikat. Czy faktycznie powinniśmy podejmować decyzję o sprawach tak ważnych, jak np. elektrownia atomowa, czy GMO na
podstawie opinii osób, które nie posiadają w tym zakresie ugruntowanej wiedzy i kompetencji? Demokracja bezpośrednia narażona jest także na zakusy i wpływy
różnej maści populistów, czy sił, które przy jej pomocy, będą chciały zrealizować własne cele. Przed tym demokrację należy chronić — zaznaczył socjolog.
Z kolei redaktor Jacek Żakowski zwrócił uwagę, że społeczeństwo zdaje sobie sprawę, że jego przedstawiciele działają coraz mniej świadomie. — Wystarczy
przyjrzeć się pracy posłów. Podczas posiedzenia mają do przegłosowania kilkaset uchwał. Zwykle głosują tak jak wskazuje im przewodniczący klubu
parlamentarnego, bo nie są w stanie szczegółowo zapoznać się z tematem obrad. My o tym wiemy, jako społeczeństwo jesteśmy w tym względzie coraz bardziej
świadomi. Ale przedstawiciele władzy wszystkich szczebli, też zdają sobie z tego sprawę — zauważył dziennikarz, podkreślając: — Sensem demokracji
bezpośredniej jest aktywizacja, przebudzenie demokracji pośredniej. Problem w tym, że Polacy żyją „w rodzinie", nie „w społeczeństwie".
Tymczasem proces rosnącej aktywności obywatelskiej można obserwować w Dąbrowie Górniczej, gdzie trwają właśnie przygotowania do drugiej edycji budżetu
partycypacyjnego. — Dajemy mieszkańcom możliwość podjęcia konkretnej decyzji; co chcą zmienić w swojej dzielnicy, jak zagospodarować środki finansowe,
które przeznaczyliśmy do ich dyspozycji. Obserwujemy jak ludzie się spotykają, jak wychodzą do siebie, by zadecydować o kształcie czy wyglądzie wspólnej
dla nich przestrzeni. Czasem przychodzi mniej, czasem więcej mieszkańców, ale wtedy przekazujemy im słowa red. Jacka Żakowskiego: „Demokracja jest dla
chętnych" — mówił Marcin Bazylak. — Nieustannie zachęcamy radnych, niezależnie od politycznej opcji do aktywnego włączenia się w ten proces, oddolnego
animowania toczącej się dyskusji w dzielnicach czy okręgach. Część radzi sobie z tym nieźle, inni wyłączyli się na własne życzenie. Wymierną wartością
budżetu partycypacyjnego, są nie tylko poczynione inwestycje, które „wydyskutowali" mieszkańcy. Najbardziej zależy nam na ich aktywności i w końcu zerwaniu
z podziałem „my i oni" — podkreślał pełnomocnik prezydenta.
Zdaniem prof. Jacka Wodza uczestnicy procesów demokratycznych w Polsce muszą uważać na pewne pułapki i prawne paradoksy. — Czy zwrócili Państwo uwagę, że
konstrukcja referendum, jest tak naprawdę jego dekonstrukcją? Aby obronić prezydenta, wójta czy burmistrza wystarczy namawiać do nieuczestniczenia w
głosowaniu referendalnym. W dodatku jest to decyzja nieodwracalna. Tymczasem posłowie, gdy zorientują się, że podjęcie ustawy było błędem, mogą ją
znowelizować, a w określonych przypadkach zarządzić reasumpcję głosowania. Sprawowanie władzy zarówno poprzez reprezentację, czy poprzez demokrację
bezpośrednią, wymaga odpowiedzialności za podjętą decyzję. Tylko wtedy państwo będzie zdolne do samorządzenia — podsumowała przedstawiciel Wyższej Szkoły
Biznesu w Dąbrowie Górniczej.
Moderator:
Jacek Żakowski — polski dziennikarz i publicysta, komentator „Polityki", autor serii wywiadów „Rozmowy Żakowskiego" oraz publicystyki na temat polityki
krajowej, ekonomii i problematyki globalnej. Kierownik Katedry Dziennikarstwa Collegium Civitas. Gospodarz audycji w radio TOK FM oraz w TVP Info. Pierwszy
prezes Polskiej Agencji Informacyjnej (w latach 1991-1992). Autor kilkunastu książek. Laureat licznych nagród, m.in. Dziennikarz Roku (1997) w plebiscycie
miesięcznika Press, dwóch Wiktorów, nagrody Pen Clubu.
Uczestnicy:
prof. dr hab. Andrzej Rychard — socjolog, profesor nauk humanistycznych, wykładowca akademicki, zawodowo związany z Instytutem Filozofii i Socjologii PAN,
gdzie objął stanowiska profesora zwyczajnego i dyrektora tej jednostki, członek Collegium Invisibile i przewodniczący Komitetu Narodowego ds. Współpracy z
Międzynarodową Radą Nauk Społecznych (ICSS) w ramach Polskiej Akademii Nauk, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
prof. zw. dr hab. Jacek Wódz — rektor Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej w latach 2002-2004, wykładowca w Katedrze Socjologii Wyższej Szkoły
Biznesu w Dąbrowie Górniczej oraz Instytucie Socjologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach; od 1992 roku dyrektor Ecole Internationale de Sciences
Politiques w Katowicach; zainteresowania naukowe — socjologia polityki, antropologia polityki, socjologia regionów, patologia społeczna; autor ponad 200
publikacji, w tym ponad 20 książek, redaktor naczelny kwartalnika naukowego „Regiony Polski".
Marcin Bazylak — Pełnomocnik Prezydenta Dąbrowy Górniczej, który koordynuje działania w obszarach: promocji, kultury i sportu, informatyki, kontaktów z
mediami oraz współpracy międzysektorowej. Od lat związany z dąbrowskim samorządem. Zwolennik dialogu i orędownik włączania mieszkańców w współdecydowanie i
zarządzanie miastem.
Wykład odbył się w ramach X Festiwalu Nauki, którego współorganizatorem jest Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej.
« Socjologia (Publikacja: 27-03-2014 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9614 |
|