|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Watykan i papiestwo
Kult Jana XXIII vs Kult Jana Pawła II a foch Benedykta [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Kanonizacja Jana Pawła II to kłopotliwe dziedzictwo
dla obecnego papieża, który od początku swego pontyfikatu zajmuje się
wyprowadzaniem Kościoła w zupełnie innym kierunku niż ten, który nadali
mu Jan Paweł II i Benedykt XVI.
Bardzo czytelnym komunikatem prawdziwych preferencji
kanonizacyjnych Franciszka było wznowienie przezeń wkrótce po konklawe
procesu beatyfikacyjnego Oskara Romero — arcybiskupa San Salwadoru,
który bronił praw człowieka w czasach junty wojskowej wspieranej przez
USA, za co został zastrzelony w kościele w czasie odprawiania mszy.
Katolicy latynoamerykańscy uważali go za świętego. Jan Paweł II
zablokował jego proces beatyfikacyjny. Politycznie był znacznie bliżej
CIA niż antyrządowych duchownych działających licznie w Ameryce
Łacińskiej. Mimo stanowiska Watykanu kult Romero kwitł na całym świecie,
wychodząc poza granice wyznaniowe. W lipcu 1998 roku Kościół
anglikański odsłonił jego pomnik przy zachodnich drzwiach Westminster
Abbey w Londynie jako część monumentu upamiętniającego 10 męczenników XX
wieku, wyznaczając jednocześnie w swym kalendarzu liturgicznym datę 24
marca jako dzień, w którym wspominać będzie Oscara Romero. Jan Paweł II
ani Benedykt XVI nie uginęli się w dążeniu do wymazania swego
najgłośniejszego męczennika XX wieku, który miał pecha zginąć w „niewłaściwym" reżimie.
Papież Franciszek stara się wytłumić wymowę i znaczenie kanonizacji Jana Pawła II, której nie mógł chcieć, i której nie mógł zablokować, bo straciłby Polaków. Oto pięć argumentów na rzecz tej tezy:
1) Połączenie z drugą kanonizacją
Franciszek ogłosił, że wraz z Karolem Wojtyłą kanonizowany zostanie Jan
XXIII, Angelo Roncalli, symbol Soboru Watykańskiego II.
Był całkowitym przeciwieństwem pompatycznego stylu Jana Pawła II i Benedykta XVI. Ogłosił, że nigdy nie będzie przemawiał ex cathedra.
Innym razem mówił: „Jestem ubrany jak perski satrapa", "Każdego ranka,
gdy wstaję, mówi mi mój Anioł Stróż: "Angelo, nie bądź taki ważny"".
Nawet gdyby nie chodziło o Jana XXIII — znaczne osoby
kanonizowane są samodzielnie. Nie będzie już można mówić o setkach tysięcy przybyłych, by uczcić
Papieża Polaka. Na zachodzie ten drugi papież cieszy się większą estymą. Na dodatek
uzasadniano to deprecjonująco — oszczędnościami. JPII staje się składową jakiegoś szerszego
przesłania. Oto strona imprezy: 2papisanti.org
W polskim kościele nie było co do tego złudzeń i w lipcu 2013 przez polskie media przetoczyły
się spory i nadzieje, że Franciszek ulegnie pod naciskami polskiego kościoła, który domagał się
dla JPII osobnej kanonizacji 20 października czyli w jubileusz pontyfikatu. Media podawały
wówczas, że polskie kręgi kościelne uważają, że podwójna kanonizacja
pomniejszyłaby znaczenie ogłoszenia Jana Pawła II świętym.
2) Foch Benedykta
30 września 2013 Franciszek ogłosił koncepcję kanonizacji: będzie po
dwakroć podwójna: 2 nieżyjący papieże zostaną kanonizowani przez dwóch żyjących. Nie tylko
rozmywało to główny obiekt kultu, ale i odpowiedzialność za kanonizację. Jednocześnie
Franciszek wyraźnie podkreślał swą łączność z Janem XXIII, wskazując na więź łączącą
Benedykta z JPII. Benedykt stwierdził jednak, że w ogóle nie pojawi się na tej łączonej
imprezie. Rozpoczęły się wielomiesięczne naciski na Ratzingera. Na miesiąc przed kanonizacją
rzecznik Watykanu, F. Lombardi, tak to ujął: „Możemy stwierdzić jasno, że został zaproszony...
Pozwólmy emerytowanemu papieżowi spokojnie to przemyśleć".
3) Opóźnianie imprezy i karuzela terminów
Proces beatyfikacji i kanonizacji kończy podpisanie
przez papieża dekretu o cudzie. Przy gorączkowej beatyfikacji: miało to miejsce w styczniu
2011, a już 1 maja tegoż roku odbyła się wielka celebra. Przy kanonizacji podpisanie dekretu
odbyło się w lipcu 2013, a celebra ma się odbyć 9 miesięcy później, w czasie których zdążyło się
wiele wydarzyć, co obniżyło rangę imprezy.
Data kanonizacji polskiego papieża była ustalana
jeszcze za pontyfikatu Benedykta XVI, którego nadzwyczajny i wielokrotnie krytykowany pośpiech beatyfikacyjno-kanonizacyjny sprawiał
wrażenie, jakby ścigał się on z wybuchającym coraz głośniej skandalem
pedofilskim i rosnącą krytyką zmarłego papieża. [ 1 ]
Stosowne ramy dla tego pośpiechu stworzył już sam Jan
Paweł II, który skasował wielowiekową instytucję „Adwokata Diabła",
którego rolą w procesie kanonizacyjnym było wyszukiwanie słabych stron
kandydata na ołtarze. Kilka lat przed swą śmiercią uchylił natomiast
obowiązujący przynajmniej 5-letni okres, jaki musiał upłynąć od śmierci
potencjalnego kandydata, do wszczęcia procesu beatyfikacyjnego. Gdy
zmarł, papież Benedykt XVI od razu ogłosił, że proces zostaje wszczęty
niezwłocznie.
Już w grudniu 2012 Katolicka Agencja Informacyjna
podała,
że „bardzo prawdopodobną" datą kanonizacji będzie październik 2013,
czyli 35-rocznica od wyboru Karola Wojtyły na papieża.
Kilka tygodni po wyborze papieża Franciszka machina
kurialna zaczęła finalizować proces zatwierdzania cudownego uzdrowienia
dokonanego przez zmarłego za pośrednictwem telewizji (cud przydarzył
się, kiedy kostarykańska kobieta oglądała w tv relację z beatyfikacji
papieskiej). La Stampa
podtrzymywała
wówczas październikową datę kanonizacji.
Franciszek zaczął wówczas wyhamowywać cały proces i rozpoczęło się kilkukrotne odsuwanie daty kanonizacji. Kolejną datą
miało być święto Chrystusa Króla 24 listopada 2013. Kilka tygodni
później pojawiła się nowa data: 8 grudnia 2013 w święto Niepokalanego
Poczecia Maryi. Wreszcie we wrześniu Franciszek ogłosił, że kanonizuje
Jana Pawła II 27 kwietnia 2014 w dniu święta Miłosierdzia Bożego. Tak
jakby mówił, że kanonizacja Jana Pawła II potrzebuje Miłosierdzia
Bożego, głoszącego, że nawet „Grzesznicy dostąpią usprawiedliwienia". Można dopatrzyć się ironi w kanonizowaniu polskiego papieża akurat w
dniu święta wszystkich grzeszników, w dniu szczególnej łaski Bożej dla
grzeszników.
Tym bardziej, że dwa dni później Franciszek wrzucił
nowy kamyczek do ogródka „przyspieszaczy kanonizacji", wygłaszając
kazanie
o papieżach grzesznikach i o tym, że świętość w kościele nie bierze
się z czynów ludzi Kościoła, lecz „Ducha Świętego". Mówił wówczas, że
Kościół składa się z grzeszników i w przeszłości miał wiele „mrocznych
chwil".
4) Obniżenie rangi aureoli przed kanonizacją
Tuż po konklawe zaczęły się naciski na nowego papieża, by JPII był pierwszym jego świętym.
Franciszek postanowił tymczasem, że Wojtyła będzie ...820 świętym. Kilka tygodni po konklawe, 12 maja
dokonał na pierwszy rzut oka groteskowego wyczynu: pobił rekord masowej kanonizacji. Ogłosił
świętymi „800 z Otrano" — włoskich męczenników, którzy w 1480 zginęli od muzułmańskiego
miecza napadającego na Włochy, odmówiwszy wcześniej konwersji na islam. Była to typowa
legenda religijna, a 813 ofiar walk o Otrano zginęło podobie do wielu innych setek tysięcy przez
wieki wycinanych po zdobyciu jakiegoś zawzięcie bronionego zamku czy twierdzy.
I to było spuścizną po Benedykcie, wpisywało się to w jego trend coraz mocniejszego eskalowania
konfliktów międzyreligijnych. Decyzję o tej kanonizacji ogłosił w dniu abdykacji. Franciszek
potraktował to priorytetowo, lecz skorzystał tylko z tłumu anonimowych świętych ani razu nie
wspominając wyznania morderców.
Masowe, zupelnie bezsensowne „heroicznie" kanonizacje to wynalazek
Jana Pawła II. Wiadomo, że w tych przypadkach nie można dorzecznie mówić o jakichś
osobistych przymiotach świętych. Liczył się tylko fakt, że zginęli w jakimś konflikcie. Był to
cyniczny sposób rozgrywania polityki przez minione papiestwo, jątrzenia konfliktów
społecznych. Taki sens miało kanonizowanie 233 męczenników hiszpańskich przez JPII w 2001.
Benedykt wymyślił sobie 800 z Otrano. Jedni zginęli z rąk lewicy republikańskiej w czasie wojny
domowej, drudzy — z rąk muzułmanów (na dodatek Turków, coraz bardziej irytujących
współczesnych Niemców). Obsesją polityczną jednego papieża była bowiem walka z lewicą,
drugiego — islam/Turkowie. Przyszedł Franciszek i usunął te wątki a przy okazji ustawił Karola
Wojtyłę w długiej kolejce za męczennikami i kilkoma zakonnicami latynoamerykańskimi.
Nie dość, że JPII dostał 'partnera' kanonizacyjnego, to jeszcze Franciszek ogłosił, że uchyla dla „Dobrego Papieża" wymóg cudu. To wniosło
humanistycznego ducha w samą ideę świętości, która przestała być
legitymizowana nadnaturalnymi zjawiskami. W zwykłej naturze życia
ludzkiego Franciszek chce widzieć świętość. Bez uzdrowicielstwa i magii.
5) Watykan rezygnuje z pompy i gigantomanii
Ma być skromnie i oszczędnie. Pamiętając pogrzeb papieski i beatyfikację Polacy
spodziewają się czegoś co jeszcze to przyćmi. Mszę beatyfikacyjną koncelebrowało kilka
tysięcy kardynałów, arcybiskupów i biskupów z całego świata. Wczoraj na konferencji prasowej
Watykan poinformował, że z okazji podwójnej kanonizacji nie planuje się żadnych wielkich
uroczystości towarzyszących w Rzymie. Msza dziękczynna za kanonizację w dniu 28 kwietnia
odprawiona zostanie przez archiprezbitera bazyliki watykańskiej, kardynała Angelo Comastri.
Nie będzie jak przy beatyfikacji celebry w antycznym Circus Maximus. Dano wiernym do
zrozumienia, że chodzi o sprawy duchowe a nie szoł.
Kult Jana XXIII
Poza centralnymi obchodami watykańskimi planowane sa także regionalne, w rodzinnych
stronach obu papieży. Diecezja Bergamo zapowiedziała, że uczci Jana XXIII stosownie do jego
spuścizny, poprzez dzieła miłosierdzia, rozwoju ludzkiego i solidarności istotne dla codziennego
życia. Zaplanowano m.in. trzyletnią dotację dla szkoły im. Jana XXIII na Haiti, poza tym
zwrócili się do księży, by przekazali swe miesięczne pensje i wszystkie datki zebrane w dniu 27
kwietnia na rzecz funduszu niosącego pomoc rodzinom dotkniętym skutkami kryzysu
ekonomicznego.
1 2 Dalej..
Przypisy: « Watykan i papiestwo (Publikacja: 31-03-2014 Ostatnia zmiana: 01-04-2014)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9621 |
|