|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » O Biblii ogólnie
Biblia a gwiazdy [2] Autor tekstu: Andrzej Niemojewski
To też postanowiłem wystąpić z pracą, która wprawiłaby w niemały kłopot tych uczonych w Piśmie, a nad ich pychą naiwną, opowiadającą bajeczki myślicielom,
zawisła na włosku czasu, jak jakiś miecz Damoklesa.
Wiadomo, że ludzie umysłem starzy muszą umierać w atmosferze swoich poglądów, silnie ufortyfikowanych katedrami i patentami. Ale śmierć ich może być
spokojna, lub pełna wielkiego niepokoju. Albowiem podrastają pokolenia nowe, które nie posiadają jeszcze zastarzałych uprzedzeń, które są zdolne próbować
myśleć własnym mózgiem, i które nawet lubią poddawać rewizji doktryny i komunały swych wyniosłych mistrzów, których to komunałów i doktryn muszą się uczyć
napamięć i zdawać z nich egzaminy w pocie czoła i drżączce nerwowej. Postanowiłem więc napisać coś dla tych sapere ausuris, czyli dla tych, którzy w
przyszłości będą mieli odwagę zostać mądrymi.
* * *
Dnia 31 października 1517 roku na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze wielki herezjarcha Marcin Luter przybił 95 tez, w których wypowiedział wojnę
staremu światu. Stało się to hasłem nowego ruchu religijnego, który przekształcił zupełnie stosunki europejskie.
Nie należę do wyznawców tego potężnego herezjarchy, a już najdalszy jestem od chęci wzniecania walk religijnych. Dążę jedynie do naukowego wyjaśnienia
szaty literackiej Biblji i jej obrazów retorycznych, aby umysłowość współczesna nie brała tego czcigodnego pomnika za zbiór bajeczek, ale za arcydzieło
ówczesnej mądrości i ówczesnego genjuszu pisarskiego. Chodzi mi naturalnie o wywołanie całkowitego pod tym względem przewrotu w nauce.
W tym celu stawiam biblistom sto pytań, na które w arsenałach swej wiedzy odpowiedzi nie znajdą. Aby zaś uwolnić świat umysłowy od nowego zalewania potopem
czczej ich dialektyki, wspieranej w sposób nieraz najzabawniejszy i wprost kompromitujący przez nieszczęsną filologję, ciąganą brutalnie za włosy, rzucam
im zarazem sto odpowiedzi, aby zamiast oddawania się rzekomo zbożnym i rzekomo umiejętnym deklamacjom, zaczęli nareszcie uczyć się tego, co jest niezbędne,
i w wyniku tej pilności zasłużyli rzeczywiście na katedry i tytuły, dające im w oczach nieświadomego rzeczy ogółu patent autorytetu, a który to autorytet
pozwalam tu sobie zakwestjonować.
Wiem zbyt dobrze jako już doświadczony pisarz, że nieruchawość umysłu ludzkiego jest nieobliczalnie wielka, ale i to wiem, że myśl bywa niekiedy dynamitem,
rozsadzającym bezduszne bryły najpotworniejszych rozmiarów. Dynamit tej myśli kładę pod kolosalną bryłę szkolarskiej egzegezy biblijnej, aby nią wstrząsnąć
i aby ją skruszyć.
Czytelnicy światli przekonają się, że Biblja na tem zyska, i że ten kamień węgielny, na którym dźwignięto wielki gmach chrześcijaństwa, zasługuje doprawdy
na miano kamienia filozoficznego. Albowiem dotychczasowa egzegeza, jak już zaznaczyłem, odstraszała tylko od Biblji wszystkich ludzi rozumnych i
krytycznych a zbrojnych w zasoby wiedzy współczesnej. Przerażający materjalizm tej egzegezy szkolarskiej, przedstawiający symbolikę jako rzeczywistość, ten
przyziemny materializm, przypisujący sobie szczyt spirytualizmu, czyli uskrzydlenia duchowego, wywołał tylko zupełną dla Biblji obojętność. Nowa egzegeza,
oparta na źródłach nienagannych, zwalczy ten materjalizm i przywróci tekstom biblijnym ich wielką wartość pierwotną. To, co wydawało się bezsensowną nieraz
bajką, wystąpi jako myśl genjalna. Jeżeli zaś prawdziwe są słowa jezuity Władysława Szczepańskiego, że „Kościół żadnej nie stawia tamy studjom krytycznym
nad samemi tekstami i kodeksami, które nam Pismo Święte przekazały" (Cztery Ewangelje, na str. XXVII), to niechaj on sam razem z egzegetami urzędowymi,
którzy stracili wszelki wpływ na całą inteligencję współczesną, ma odwagę i poczucie obowiązku dokładnego przestudjowania tych stu pytań i tych stu
odpowiedzi, aby jego wojsko umysłowe nie spóźniło się z tem znowu o jakieś kilka wieków, jak się spóźniło w stosunku do myśli kopernikańskiej. A może wtedy
znowu nastąpi zbliżenie pomiędzy nimi a inteligencją współczesną. Zaś polscy teologowie protestanccy, którzy u nas zakładają pierwszy swój fakultet polski,
niechaj odrazu wezmą nowe cegły do nowych fundamentów, by w egzegezie biblijnej szaty literackiej i ukrytej w niej idei tak nie byli zacofani i w swem
zacofaniu śmiesznie uparci, jak ich zresztą tak czcigodni i rzeczywiście tak uczeni koledzy zagraniczni.
A polskim humanistom, historykom, filozofom i literatom powiem, że wybija ostatnia godzina renanizmu, czyli modernizowania Jezusa i opowieści
ewangelicznych. Trzeba umieć znaleźć dystans pomiędzy dawnością a dzisiejszością. Wtedy zbliżymy się do prawdy, wielkości i piękna tej dawności.
Jako trzeba było z mozołem odcyfrować hieroglify egipskie i kliny assyryjskie, tak zabrać się należy do odcyfrowania dziś kryptograficznych form stylu
sakralnego Biblji, jego obrazów retorycznych i zagadkowych wysłowień, iżby mający uszy słyszeli, mający oczy ujrzeli, a mający rozum zrozumieli.
Rycina z atlasu Heweliusza z 1690 roku
1 2
« O Biblii ogólnie (Publikacja: 08-05-2014 Ostatnia zmiana: 14-05-2014)
Andrzej NiemojewskiŻył w latach 1864-1921, pseudonimy: Lambro, Lubieniec A., Rokita — poeta modernistyczny, prozaik, dramaturg, publicysta, społecznik i „postępowiec", pionier ruchu wolnomyślicielskiego na ziemiach polskich, pionier wolnomularstwa na ziemiach polskich w XX w, jeden z głównych twórców polskiego religioznawstwa. Wydawał Myśl Niepodległą. Znany jest także z klasycznej powieści 'Listy człowieka szalonego' (1899), oznaczającej się humorem i dystansem w odzwierciedleniu środowiska cyganerii literackiej ówczesnego Krakowa oraz społecznego wyobcowania artysty. Twórczość pisarza oscylowała między naturalizmem a prozą poetycką. Liczba tekstów na portalu: 5 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Śledzenie tropów Pana | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9649 |
|