|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Energetyka
Geopolityka energetyczna [2] Autor tekstu: Witold Stanisław Michałowski
Do Brodów i Płocka nikt przecież nie pompował słonej wody z Morza Czarnego. Dawno już należało znaleźć dostawcę ropy do Odessy z basenu Morza Kaspijskiego
lub z północnego Iraku. Istniejący rurociąg Baku-Supsa przebiega na Zakaukaziu trasą, po której, przeszło sto lat temu, inż. Rozwadowski poprowadził
pierwszy rurociąg na pograniczu Azji i Europy. Można nim było przesyłać do 80 tysięcy baryłek ropy naftowej na dobę. Na owe czasy ilość bardzo znaczną.
Rurociąg z BTC z Baku do Ceyhan stał się najpoważniejszą konkurencją dla ukraińsko-polskiej trasy przesyłu kaspijskiej ropy naftowej do UE.
Rozwój wydarzeń na Ukrainie może jednak spowodować, że Turcy i Kurdowie przy współpracy z rządem Iraku podejmą decyzję o budowie rurociągu z rejonu Mosulu
do Hopy nad Morzem Czarnym. Skąd w parę dni tankowce będą w stanie ropę dostarczać do Odessy.
***
Jesteśmy coraz bardziej uzależnieni od dostaw gazu i ropy naftowej ze wschodu. Dużo bardziej niż w latach PRL. W stopniu znacznie przekraczającym margines bezpieczeństwa energetycznego. Szkoda, że żaden z naszych polityków nie chce pamiętać, że rynek zbytu i przestrzeń tranzytowa należą do dóbr narodowych. Którymi bezkarnie kupczyć nie wolno. Zajmując centrum kontynentu, leżymy na
płaskim i nizinnym pomoście pomiędzy energochłonnymi centrami przemysłowymi i aglomeracjami miejskimi Europy Zachodniej, a złożami płynnych i gazowych
węglowodorów znajdującymi się na Syberii, w basenach Morza Barentsa i Morza Kaspijskiego oraz Bliskiego Wschodu. Jest wysoce prawdopodobne, że jeszcze za
życia obecnego pokolenia ważnym medium energetycznym będzie wodór, uzyskiwany głównie za pomocą bezpiecznego i taniego reaktora termojądrowego, jakim jest
Słońce. Chyba właśnie taki rozwój wydarzeń miał na myśli szejk Jamani, który na konferencji OPEC w Doha stwierdził, że epoka kamienia łupanego dobiegła końca nie dlatego że zabrakło kamieni.
Obecna cywilizacja określeniu „wojna" nadaje coraz częściej inny sens. Wojna w środkach masowego przekazu, i internecie nasila się. Wiadomym jest, że
przedłużenie ciągłości trwania wschodnio rzymskiego imperium o całe tysiąc lat przyniosło przyjęcie chrześcijaństwa przez Bizancjum. Dlatego już za Iwana
Groźnego nakazywano pamiętać o tym że dwa Rzymy padły, trzeci — Moskwa — stoi, czwartego nie będzie.
Ostatnio na warszawskim lotnisku relikwiarz z cudownie zabalsamowaną ręką Marii Magdaleny i drzazgami z Świętego Krzyża który w eskorcie siedmiu mnichów
przyleciał z Grecji, witał uroczyście jedynie Aleksander Aleksiejew ambasador Federacji Rosyjskiej. Czyżby w korpusie dyplomatycznym tylko on był
chrześcijaninem (?). Nie można wiec wykluczyć, że w przyszłości mogą się na zachód od Bugu pojawić na czołgach odziani w zakupione na bazarach mundury i
dysponujący zestawami rakiet obrońcy świętego imienia Marii Magdaleny.
***
Rurociągowe magistrale ropy naftowej i gazu do krajów UE prowadzą przez białoruski korytarz szerokości zaledwie kilkudziesięciu kilometrów, jeśli się
odliczy poleskie bagna oraz tereny wojskowych baz i poligonów, przylegający do granicy RP, oraz terytorium Ukrainy i po dnie Morza Bałtyckiego. Tak
naprawdę to nie nafta rządzi światem. Znacznie większy wpływy mają ci, w których rękach znajdują się pulpity sterownicze stacji pomp, oraz
zarządzający terytoriami, przez które płyną strumienie brunatnej krwi naszej cywilizacji.
***
Rosja jest jednym z największych producentów i eksporterów ropy naftowej w skali globalnej, wydobywając około 10 milionów baryłek dziennie. Co najmniej 2/3
przeznacza na eksport. Tu napotyka na wąskie gardła możliwości przepustowych istniejących rurociągów tranzytowych i cieśninę Bosfor, przez którą
praktycznie już nie można przepchnąć więcej tankowców na dobę. Dlatego swego czasu podjęto decyzję o zbudowaniu „prawosławnego" rurociągu z Burgas do
Aleksandropolis w Grecji.
Kontrolując co najmniej 1/3 zasobów ropy naftowej w regionie Morza Kaspijskiego i Zatoki Perskiej, dysponując znacznymi własnymi zasobami, jest też głównym
graczem na światowym rynku surowców energetycznych. ZSRR u szczytu potęgi nigdy nie był w stanie zająć podobnej pozycji. A może by tak napisać inny
scenariusz?
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wzorując się na sprawdzonych i dobrych rozwiązaniach, tureckojęzyczne państwa i narody, w których następuje renesans
islamu, uniezależniły się ostatecznie od kolonialnego suwerena. Tak, jak to uczyniły swego czasu Algieria i Libia. Arabską kartą już od dość dawna
rozgrywają z korzyścią dla siebie Rosjanie. Turcy wśród Arabów mają nie najlepszą opinię. I vice versa. Jest oczywistym, że interes geopolityczny Rzeczpospolitej Polskiej leży w przymierzu z potęgami ekonomicznymi Dalekiego Wschodu.
Warto opracować feasibility study Gazociągu Sarmackiego. Cena tłoczonego nim gazu musiałaby być zharmonizowana z ceną obowiązującą w basenie Morza
Czarnego. Koszt budowy tego gazociągu nie powinien przekroczyć 4 mld USD. Gotowość udziału w finansowaniu nawet 40% inwestycji wyrazili przedstawiciele
grupy banków islamskich. Z 15% udziałem może wejść Bank of China. Okres zwrotu zainwestowanej kwoty łatwo policzyć. Jest krótki. By znacząco zredukować
koszty, magistralę Odessa-Brody i Gazociąg Sarmacki na terytorium Ukrainy należałoby ułożyć w jednym right of way, tak jak to zrobiono na
Zakaukaziu z rurociągiem BTC i gazociągiem Baku-Tbilisi-Erezurum. Obie inwestycje mogłyby być postrzegane jako trwały i niezbędny element bezpieczeństwa
rurociągowego zaopatrzenia krajów UE w gaz i ropę naftową, Należy jednak pamiętać, że koszt budowy liniowych nośników energii lub surowców energetycznych,
takich, jak np. linie wysokiego napięcia czy rurociągi wynosi ca 70% kosztów związanych z realizacją określonej inwestycji.
***
Własny rynek zbytu i tranzytowe położenie geograficzne — to najważniejsze atuty Polski w Unii Europejskiej.
Rosja, ukształtowana przez cywilizację ordyńską, na przestrzeni najbliższego półwiecza stanie się prawdopodobnie krajem, w którym większość mieszkańców
będzie wyznawać islam. Projekt meczetu, jaki ma stanąć na moskiewskim kremlu, jest już rzekomo gotowy. Będzie podobny do tego, który turecka firma
zbudowała w Groznym. Wśród modlących się do Allaha wyrasta młode pokolenie, zbuntowane wobec rzeczywistości. Destrukcyjne idee szerzą się wśród niego jak
pożar po suchym stepie. W Kazaniu frustraci gromadzą się w pięknym Nakabannym Meczecie. Islamizacja Powołża miała miejsce pół wieku przed panowaniem
Mieszka I na polskich ziemiach. Wykształcone elity Baszkirii, Tatarii, Kałmucji, Tuwy, Jakucji, Kraju Krasnojarskiego, Buriacji, Dagestanu, Kraju
Ałtajskiego, Chakasji i Dalekiego Wschodu coraz bardziej zdecydowanie domagają się uniezależnienia od moskiewskiej biurokracji. W Nowosybirsku demonstracje
już trwają.
Los mieszkańców Syberii nie jest i nie może być dla nas i dla braci Ukraincow sprawą obojętną. W dobie rozkręcającej się spirali rozmaitego rodzaju
terroryzmów, wyjdźmy do gospodarzy Kremla z inicjatywą włączenia polskich i ukraińskich firm w dzieło budowy transsyberyjskich magistrali rurociągowych i
stopniowego przekazywania mieszkańcom obszarów, przez które prowadzą, doświadczeń naszej transformacji ustrojowej. Dobrych doświadczeń. Należy też mieć na
uwadze, że rurociągi przesyłowe ropy naftowej i gazu, prowadzące na zachód Europy, może stać się łatwym celem ataków terrorystycznych. Należy wyciągnąć
wnioski, które stały u narodzin Internetu. Zasilanie w media energetyczne powinno mieć charakter sieciowy. Byłby to najlepszy sposób
zniechęcenia do działań wszelkiej maści terrorystów.
Od wieków prawo pobierania opłaty tranzytowej, nazywane „mytem" (ze staro-Górno-niemieckiego), było niezbywalnym prawem każdego suwerena. Opłaty, jakie są
pobierane za przejście statków przez Kanał Panamski czy Sueski, stanowią bardzo poważny udział w budżetach państw, na terenie których kanały te się
znajdują. W przypadku ropy naftowej i gazu ziemnego pojęcie myta w międzynarodowych regulacjach prawnych zastępowane jest opłatą za tranzyt lub za usługę
transportową. Opłaty za udostępnienie zdolności przepustowej magistrali rurociągowej z całym jej wyposażeniem, stacjami pomp, tłoczniami gazu, parkami
zbiorników, aparaturą pomiarowo-kontrolną etc. są przedmiotem negocjacji i stanowią zwykle tajemnicę handlową. Tranzytowe położenie geograficzne powinno
być jednym z kół zamachowych gospodarki III RP. Opłaty za tranzyt gazu z głębi kontynentu azjatyckiego, pobierane przez firmy rosyjskie, w wielu
przypadkach przekraczają kilkaset procent.
Wielu uważa, że to jest haracz. W dziejach powszechnych nie odnotowano jednak ani jednego przykładu wielkiego państwa, którego trwanie byłaby warunkowana
haraczem.
Groźne imperium z dwugłowym orłem istnieje niestety nadal nie tylko w wirtualnych grach komputerowych. Na dłuższą metę nie będzie jednak możliwe
utrzymywanie wielkiego obszarowo państwa dzięki haraczom. Działania decyzyjne podejmuje demografia. Rosjanie wymierają. Średnia życia mężczyzn jest o 15
lat krótsza niż mieszkańców USA. Jeszcze przed końcem obecnego półwiecza ich populacja zmniejszy się do 70-75 milionów. Atomowy arsenał skoroduje znacznie
wcześniej. Potrzebne są dziś ogromne środki na jego deaktywację. Syberia, w najmniej spodziewanym momencie, stanie się prawdopodobnie federacją
niepodległych państw. ZSRR też rozpadł się bez zapowiedzi. Geopolityka ma jednak swoje zasady. Dlatego warto rozpocząć prace nad feasibility study
dla rurociągu naftowego Mosul-Hopa z północnego zamieszkałego przez Kurdow Iraku na brzeg Morza Czarnego, z którego ropa będzie mogła zasilać magistralę
Odessa-Płock-Gdańsk.
Antoni F. Ossendowski — słynny na całym świecie polski pisarz — już wiek temu podkreślał, że Syberia jest dla nas i dla Rusinów, czyli Ukrainców drugą
ojczyzną. Wiele milionów istnień ludzi czujących i myślących po polsku złożyło tam swoje kości. Nie zawsze byli to zesłańcy, czasem — dobrowolni emigranci.
Budowniczowie zakładów przemysłowych, kolei transsyberyjskiej, mostów, kopalni złota. Pomarańczowa Rewolucja powiodła się dzięki sarmackiemu bakcylowi
wolności, który odżył na Ukrainie. Ten sam bakcyl pozostawiliśmy w tajgach i tundrach drugiej ojczyzny. Zgodnie z przepowiednią Jandarbijewa, prezydenta
Czeczenii zamordowanego w Katarze przez rosyjskich agentów, wiele wskazuje też na to, że zielona flaga Proroka wcześniej czy później zawiśnie też na
Kremlu.
1 2 3 Dalej..
« Energetyka (Publikacja: 18-09-2014 )
Witold Stanisław MichałowskiPisarz, podróżnik, niezależny publicysta, inżynier pracujący przez wiele lat w Kanadzie przy budowie rurociągów, b. doradca Sejmowej Komisji Gospodarki, b. Pełnomocnik Ministra Ochrony Środowiska ZNiL ds. Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery Karpat Wschodnich; p.o. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Rurociągów; członek Polskiego Komitetu FSNT NOT ds.Gospodarki Energetycznej; Redaktor Naczelny Kwartalnika "Rurociągi". Globtrotter wyróżniony (wraz z P. Malczewskim) w "Kolosach 2000" za dotarcie do kraju Urianchajskiego w środkowej Azji i powtórzenie trasy wyprawy Ossendowskiego. Warto też odnotować, że W.S.M. w roku 1959 na Politechnice Warszawskiej założył Koło Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli. Więcej informacji o autorze Liczba tekstów na portalu: 49 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Kaukaz w płomieniach | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9734 |
|