|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Krucjaty i gnębienie » Młot na czarownice
3. O lataniu czarownic Autor tekstu: Młot na czarownice
O
sposobie, którym z miejsca na miejsce bywają przenaszane
Teraz tedy przystąpmy do ich
ceremonij i sposobów, których w swych czarach zażywają: A naprzód mówmy o tych,
które się do ich własnych osób ściągają. A iż przenosić się z miejsca na miejsce cieleśnie, jest rzecz w sprawach ich przedniejsza; także plugastwem cielesnym z latawcami się mazać, o obu z osobna cokolwiek się powie, wprzód jednak o ich jazdach cielesnych. Gdzie
wiedzieć potrzeba, iż w tym przenaszaniu, abo jeździe ich, jest trudność
jako się częstokroć wspominało, a to z pisma, abo Kanonu, który tak mówi: Temu
wiary dawać nie potrzeba, co niektóre złośliwe białegłowy za szatanem się
udawszy,
jegoż sprawą abo omamieniem zwiedzione, wierzą i wyznawają, jakoby z Dianną boginią pogańską, abo z Herodydą i wielką liczbą białychgłów w nocy miały jeździć na pewnych bestiach i wiele krain cicho przebywać,
onej jako paniej swej we wszystkim posłuszne być. A przeto kaznodzieje mają
lud Boży przestrzegać, żeby wiedzieli,
iż to jest zgoła fałsz, iże takowe fantazje nie od Boga, ale od złego ducha, w umysł ludzki bywają wpuszczane: ponieważ szatan w rozmaite postaci i osoby
przemienia się, i umysł ludzki, którym jako więźniem we śnie, władnie po różnych
miejscach, obwozić. Na podporę tego niektórzy przywodzą przykłady [...], iż jako w przenaszaniu z miejsca na miejsce: tak i w czynieniu
szkód rozmaitemu stworzeniu bywają 'czarownice' oszukane i omamione. Które
to rozumienie [...] jako heretyckie jest zganione, i odrzucone, jako to które bije przeciw Bożemu
dopuszczeniu[...] mocy szatańskiej, która z tej miary w większych rzeczach
pokazać się może. Także szturmuje przeciw pismu Ś. ku niezmiernej szkodzie kościoła
Bożego gdyż od wielu lat czarownice bez karania (dla tego [ … ] iż przyczynę
karania urzędowi świeckiemu odejmowało) uchodziły. Za czym już się tak szeroko
rozkrzewiły, że nie jest rzecz podobna, żeby miały być wykorzenione. Przeto
pilny czytelnik [ … ] ku zniesieniu tego rozumienia niech uważa: a teraz jako
bywają przenoszone i wiela sposobów to może być, niech się nauczy, z odpowiedzią na
przykłady, które przeciwna strona przywodzi. Iż tedy według ciała mogą być
przenoszone rozmaicie się pokazuje. Naprzód z inszych spraw czarnoksiężniczych.
Abowiem gdyby nie mogły być przenoszone, działoby się to abo dla tego, żeby
Bóg nie dopuścił: abo żeby tego szatan uczynić nie mógł. [ … ] Ale więtsze
rzeczy, tak na dzieciach, jako i ludziach
dorosłych pokazowały się (a na sprawiedliwych osobliwie ) [ … ] . Abowiem
gdy pytają jeśli szatani podmioty [ 1 ],
abo odmianę w dzieciach czynić mogą, jeśli szatan z miejsca na miejsce człowieka
przenieść może, a zwłaszcza nad jego wolą? Odpowieda się na pierwszy punkt, iż tak jest:
Abowiem i Gwilhelm Paryski powiada: Podmioty w dzieciach mogą być także za Bożym
dopuszczeniem. Szatan miasto [ 2 ]
dziecięcia, może się podrzucić, abo też z miejsca na miejsce przenieść. Takowe abowiem dzieci zawsze
są nędzne, płaczliwe, i choćby pięć matek abo mamek zaledwieby
mu spotrzebę pokarmu dodały, nigdy wszakże takowe nie tyją, ale bardzo ciężkie
są. Przed białymigłowami jednak, dla wielkiej bojaźni która by z tej przyczyny
na nie paść mogła, ogłaszać tego nie potrzeba, ani też taić, trzeba ich uczyć,
żeby w tym na rozsądku ludzi uczonych
polegały. Przepuszcza abowiem Bóg dla grzechów rodziców, gdy podczas mężowie
brzemienne żony swe przeklinają mówiąc, bodajeś szatana porodziła, abo co takiego podobnego. Także też niecierpliwe białegłowy
często takowe rzeczy mówią. O inszych zaś ludziach, a podczas sprawiedliwych,
przykładów wiele znajduje się.
Abowiem Wincencius z powieści
Piotra Damiana powiada o dziecięciu w pięci leciech jednego człowieka zacnego,
który w tych leciech mnichem zostawszy, z klasztora nocy jednej wrzucony był
do zamknionego tarasu, gdzie gdy go rano znaleziono i pytano, powiedział, że
od jakichsi osób na wielki bankiet był zaniesiony, gdzie mu jeść rozkazano. A po tym go wierzchem w ten taras wpuszczono.
Co na koniec o czarnoksiężnikach
rzeczemy, którzy po powietrzu do dalekich krain od szatanów bywają noszeni,
ci inszych podczas do tego namawiając, dają im konia, który nieprawdziwy koń,
ale szatan w osobie końskiej bywa, na którym ich prowadzą, upomniawszy aby się i krzyżem
świętym nie żegnali.
Aczkolwiek nas dwaj jest, którzy te Księgę piszemy, jeden
wszakże z nas bardzo często takowych widział i znajdował. Abowiem, żak niejaki
na on czas, który teraz jest kapłanem w Biskupstwie fryzyginskim, do tego czasu
jeszcze snadź żywy, zwykł był powiedać, że razu jednego, szatan cieleśnie na
powietrze go porwawszy, zaniósł do dalekich krain. Jest i kapłan inszy w miasteczku
Oberdoff, i który na ten czas towarzyszem onego będąc, oczyma swemi na to porwanie
patrzał, jako wyciągnąwszy ręce na powietrze ku górze z wielkim krzykiem i wołaniem
niesiony był. A to z tej przyczyny, jako on powiedał: Gdy się abowiem dnia jednego
żaków zgromadziło do karczmy na piwo, zgodzili się wszyscy na to, żeby ten który
będzie piwo nosił, piwa nie płacił, i tak jeden z towarzystwa, gdy chciał dla
przyniesienia piwa wyniść, drzwi otworzywszy, obaczył gęstą mgłę przede drzwiami,
skąd przelękniony, wrócił się, powiedziawszy przyczynę, dla której by piwa nie
chciał przynieść. Ten tedy, który potym porwany był, rozgniewawszy się, rzekł:
By tam i diabeł był pójdę po piwo. I tak wyszedłszy na co wszyscy patrzali,
na powietrze porwany był. A że i co więcej przyznamy, nie tylko czującym, ale i śpiącym to się przytrafiać zwykło, że we śnie przez powietrze z miejsca na
miejsce rzeczą samą bywają przenoszeni. Pokazuje się to i z niektórych, którzy
po dachach, i wierzchach budowania wysokiego we śnie chodzą, a nic im nie wadzi
do tej przechadzki, tak wzwyż jako i na dół. A jeśliby na nie kto z patrzających
imieniem własnym zawołał, zaraz jakoby strąceni na ziemię spadają.
Co że się sprawą szatańską dzieje, wiele ich rozumie, a nie
bez przyczyny. Abowiem iż szatani są rozmaici, jedni z najniższego chóru Anielskiego,
którzy małe męki (oprócz utraty roskoszy niebieskich) [...] jako za małe, grzechy
cierpią, ci żadnego obrazić nie mogą, zwłaszcza szkodliwie, ale tylko osobliwie
żarty, abo figle stroją, z których niektórzy są latawcami, abo latawicami, trapiący
ludzie w nocy, abo ich grzechem cielesnym mażący. Nie dziw że się z tymi igrzyskami
bawią: utwierdza się to z słów Kasjana, który mówi, że tak wiele jest duchów
nieczystych, jako wiele w ludziach zabaw. Ponieważ w Norwegiej jest wiele takich
szatanów szyderców, i frantów, których tam pospolitym językiem zową Pagani, a po niemiecku Trollem ci na wielu pewnych miejscach drogi osiadłszy, nie obrażają
ludzi przejeżdżających, ani im na zdrowiu szkodzą, tylko przestając na szyderstwie i na śmianiu, złość im wyrządzają rozmaitą, chcąc ich raczej spracować, i strudzić, a niżeli im szkodzić. Drudzy tylko na noclegach z ludźmi nocy trawią. Inszy
zaś są tak okrutni, i zapalczywi, że[...] tych ludzi, których
ciała posiadają [...] z daleka napadają i okrucieństwo wszelkie nad nimi czynią. O takowych Matheusz Ś. w ósmym rozdziale Ewangelie] pisze. Z pierwszej tedy
przyczyny to jest: żeby Bóg nie miał dopuszczać; mówić nie możemy, żeby czarownice
nie miały być prawdziwie według ciała przenaszane. Jeśli abowiem dopuszcza nad
sprawiedliwemi i niewinnemi także też nad czarnoksiężnikami, jako nie ma dopuszczać
[...]? A że z bojaźnią rzeczemy. I zali szatan Lucyfer Zbawieciela naszego wziąwszy
nie obnosił i nie stawił po różnych miejscach jako Ewangelia świadczy?
Ani też wtora rzecz przeciwnikom pomaga, jakoby szatan tego
uczynić nie mógł, który taką moc ma z przyrodzenia, wszystkie cielesne mocy
przechodzącą, że żadna moc ziemska nie może jej być porównana. Według onego
pisma: Nie masz mocy na ziemi. I owszem sam Lucyfer takową ma moc przyrodzoną,
nad którą większa między Anioły dobrymi nie najduję się. Jako abowiem wszystkich
Aniołów w rzeczach przyrodzonych przeszedł, a przyrodzone rzeczy za przypadkiem
nie są umniejszone, ale tylko rzeczy z łaski dane, dla tegoż do tego czasu w nim trwają, acz uskromione i uwiązane. [...]
Sposób tedy przenaszania ich takowy jest: Abowiem jako sie
wysszej powiedziało. Maść z członków dziatek przede krztem od nich zabitych
robią, według nauki szatańskiej, którą namazują stołek jaki, abo drewno, co
uczyniwszy: zaraz bywają na powietrze porywane, tak we dnie jako i w nocy widomie, i jeśli chce niewidomie, gdyż szatan zasłoną jaką je zakrywa: o czym było w inszej księdze. Wszakże aczkolwiek szatan przez maść takową nawięcej te rzeczy
odprawuje dlatego żeby łaski Bożej ze krztu płynącej, dziatki niewinne zbawiał:
częstokroć jednak i bez niej to czyni, przez zwierzęta, które nie są zwierzęta
prawdziwe, ale szatani w postaci ich, abo też bez wszelkiej zwierzchniej pomocy,
tylko za sprawą szatana [...] bywają przenaszane.
Rzecz dziwna o dziennym i widomym przenoszeniu w miasteczku
Waldshut nad rzeką Rhenem w Biskupstwie Konstantyńskim trafiła się. Czarownica
niejaka będąc w nienawiści u mieszczan miasta onego, na wesele jedno zaproszona
nie była, na którym niemal wszyscy obywatele miasta onego byli: Ona rozgniewawszy
się, myśląc o pomście, szatana przyzwała, w swojej żałości przyczynę powiedziała,
prosząc żeby wzbudził grad, i wszystkich z tańca rozegnał. Zezwolił szatan, i wziąwszy ją przeniósł po powietrzu (na co pewni pastuchowie patrzali) na górę
blisko miasta leżącą i jako się poty przyznała, gdy wody nie miała nalać w dołek,
który mały (bo ten sposób jako się pokaże, gdy grady sprawują, zachować zwykły)
uczyniła, miasto wody moczu weń napuściła i palcem obyczajem swym przy szatanie
zamieszała. Szatan tedy zaraz ku górze wyniosłszy onę wilgotność grad bardzo
wielki na kształt kamieni nad tańcującemi i miasteczkiem onym tylko spuścił.
Zaczym gdy się oni rozbiegli i [.]obopolnie o przyczynie gradu onego z sobą
rozmawiali: Czarownica potym w miasto weszła. Czym w podejrzenie więtsze
wpadła. Ale gdy pastuchowie to co widzieli, powiedzieli: podejrzenie ono wielkie w dowód się obróciło. Przeto pojmana, i po przyznaniu, że to dla tego uczyniła,
iż na wesele zaproszona nie była, także też, że się wiela inszych czarów parała,
spalona była.
A iż i między pospólstwem głośna rzecz jest, o ich przenaszaniu,
nie potrzeba nic więcej dla dowodu przywodzić, niechaj na tym przestaną przeciwnicy,
którzy takowego przenaszania, abo nie przyznawają, abo że się tylko w mniemaniu i fantazyjej dzieje, twierdzą. Którzy choćby też w błędzie swym zostawali, mniejszaby
to i nie byłoby o co mówić, gdyby ten błąd ich nie był z szkodą wiary świętej.
Ale widząc to, że oni do tego błędu ku rozmnożeniu czarownic, i szkodzie wiary
świętej, inszych do tegoż rozumienia przywodzić śmieją: gdy uczą, że wszelkie
czary (które się prawdziwie i słusznie czarownicom, jako naczyniu szatańskiemu
przypusuje) nic nie są w rzeczy samej tylko z fantazyjej i omamienia na niewinne
ludzi się kładą, jako też i to przenaszanie zmamione. Za czym częstokroć bez
karania, ku wzgardzie Stwórce naszego, i rozmnożeniu ich wielkiemu zostawały i zostawają. Ani też dowody ich na początku położone, mogą im być pomocne, abowiem
gdy przywodzą Kanon Episcopi, [ … ] który uczy, że tylko według mniemania i fantazyjej bywają przenaszane, kto tak jest niemądry, któryby chciał stąd
zamknąć, że też rzeczą samą nie mogą być przenoszone. Jako też z końca tegoż
Kanonu, abo Rozdziału, gdy mówi iż kto wierzy żeby człowiek w inszą jaką postać
lepszą abo gorszą miał się odmienić, ma być rozumiany gorszym nad niewiernego i poganina: ktoż może rzec, że nie mogą ludzie w bestie czartowskim omamieniem
być przekształtowani, abo też z zdrowych w chore, jako z rzeczy lepszej w gorszą
odmienieni. Takowy pewnie któryby się wieszał na słowkach tego Kanonu (przeciwny
by był nauce wszystkich Doktorów ś. i samemu na koniec procesowi pisma świętego.
Potrzeba tedy jądra w tych tam słowach się domacać. [ … ] Bywają abowiem przenoszone
tak rzeczą samą jako i według mniemania: co się z ichże własnych spowiedzi pokazuje,
nie tak tych które były spalone, jako tych które dobrowolnie do wiary się wróciły i do pokuty udały.
Między którymi jedna [...] od nas pytana, czy według mniemania
tylko i fantazyjej, abo też cieleśnie bywają przenoszone? Odpowiedziała, iż
obojako: Gdyby abowiem z przypadku jakiego, niechciałyby być przeniesione rzeczą
samą, i wedle ciała, jednakby pragnęły wiedzieć, co by w zgromadzeniu onym towarzyszki
ich czyniły, tedy takowego zażywają sposobu: Że taka w imię wszytkich diabłów
ma się położyć na lewy bok, na łokieć której ust wychodzi jakoby żółtawa para.
Skąd wszytkie rzeczy, które by się tam działy dostatecznie wiedzą. A jeśli też
według ciała chcą być przeniesione, wyżej opisany sposób zachowują.
Nad to niech by tak było, żeby ten Canon tak zgoła po prostu
bez wszelkiego obiaśnienia miał być rozumiany, ktoby tak był głupi, żeby dla
tego wszystkie ich czary, sprawy być nieprawdziwe, ale według mniemania tylko
twierdzić miał, gdyż rzecz sama coś przeciwnego nam pokazuje. Osobliwie dla
tego iż czternaście jest sposobów, tej przeklętej bezbożności czarownice] między
którymi sposobami namniejszyby był stopień tych, które rozumieją się być przenaszanymi, a rzeczą samą niebywają noszone.
Nakoniec ani przykłady z Historyi Germana Świętego ani inszych
którychkolwiek mogą im być pomocne. Abowiem iż mogli to byli szatani uczynić,
żeby sie przy bokach mężów śpiących [...] pokładli w osobach żon jakoby z mężami
spały. Co jednak żeby miało stać dla uczciwości świętego nie twierdzimy, tylko
się przypadek kładzie, żeby za niepodobną rzecz kto nie rozumiał, co się przeciwnego
pisze tej historie]. Podobnym obyczajem może się rzec na wszelkie insze obiekcje,
iż tako się znajdują, że niektóre tylko według mniemania: tak też najdują się w pismach Doktorów, że więcej ich według ciała było przenaszanych. [...]
Przypisy: [ 1 ] Podmioty — tu: podrzucanie, podkładanie podrzutków [ 2 ] Miasto — tu: zamiast « Młot na czarownice (Publikacja: 06-07-2002 Ostatnia zmiana: 25-01-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 975 |
|