Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.571 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Postulowanie niewidzialnych i niepoznawalnych czynników, które (..) systematycznie nie podlegają potwierdzeniu ani obaleniu, jest w religiach tak powszechne, że efekty takie traktuje się czasem jako symptomatyczne.
 Światopogląd » Wiedza, poznanie, hermeneutyka

Dwa języki – znaczenia znaczeń [1]
Autor tekstu:

Kiedy na lekcji języka polskiego w szkole podstawowej w pewnym momencie pojawia się gramatyka, można u uczniów zauważyć uczucia niechęci i frustracji dla problemów i informacji, które zacznie przekazywać nauczyciel (cielka). Ci sami uczniowie, gdy dorosną i skończą szkołę średnią, a następnie zaczną studiować filologię polską — także filologie innych języków, to z pewnym zdumieniem zauważą, że językoznawstwo może być czymś ciekawszym od innych segmentów filologicznej wiedzy.

Zastanowimy się tutaj nad problemem, czego uczniowie w ramach gramatyki w szkołach niższych i studenci zajmując się dziedzinami językoznawstwa w szkołach wyższych się nie uczą, jakiej wiedzy z tych dziedzin nie zdobywają. Otóż nie są uczeni, nie zdobywają, a następnie nie posiadają pełnej wiedzy na temat pewnego rodzaju słów / wyrazów / terminów którymi się posługują i którymi my także posługujemy zarówno na co dzień, jak i w pracach naukowych lub popularno — naukowych. O jakie słowa tu chodzi? Chodzi nam o takie słowa / terminy / pojęcia, które służą nam do wyjaśniania różnych zjawisk świata i istniejących w nim różnego typu relacji międzyludzkich, w tym zwłaszcza tych wywołujących emocje, a które jednak istnieją tylko w świecie hipotetycznym, z którego perspektywy patrzymy, a następnie oceniamy i analizujemy świat realny. W zarysie popularnym gramatyki języka polskiego autorstwa Piotra Bąka natrafiamy na słowa nie posiadające desygnatów w realnym świecie jedynie w rozdziale o wartości uczuciowej wyrazów i są to: "dobry, miły, grzeczny, uprzejmy, zasłużony, cześć, honor, miłość, przyjaźń, pomoc, przywiązanie, bronić, pomagać, radzić, uczyć, wychowywać."1) Takich słów jest znacznie więcej. Gdy zaczniemy analizować, jak się nimi posługujemy, to będziemy musieli z czasem dojść do wniosku, że są to słowa z zupełnie innego języka, różnego od tego, który opiera się na nazwach desygnatów elementów istniejących w realnym świecie. Przedmiotem naszych rozważań jest przekonanie, że w istocie posługujemy się w tworzeniu naszych wypowiedzi dwoma bardzo od siebie różnymi językami. Pierwszy z nich stanowi podstawę nauczania początkowego. Natomiast drugi poznajemy i zaczynamy używać wchodząc w świat dorosłych. Pierwszy jest opisany precyzyjnie i nauczany na lekcjach gramatyki na wszystkich szczeblach nauczania języka. Z drugim spotkamy się w dorosłym życiu, naśladujemy innych w posługiwaniu się nim, ale o jego specyfice, jak postaramy się dalej przekonywać, niewiele w istocie wiemy. Konsekwencje braku takiej wiedzy są poważne, nieświadome do końca posługiwanie się takim językiem, którego istotne mechanizmy są nam nieznane, prowadzi do bardzo wykrzywionej perspektywy oglądu i rozumienia otaczającego świata.

Kiedy sięgniemy do podręczników, które służą uczniom czy studentom do nauki języka ojczystego, to dowiemy się z nich o fonetyce i fonologii, częściach mowy, budowy słowotwórczej wyrazów, odmianie wyrazów, składni, budowie zdań pojedynczych i zdań złożonych. Jest to z całą pewnością wiedza potrzebna, wręcz niezbędna dla sprawnego i poprawnego posługiwania się językiem. Zasady te obowiązują w równym stopniu w pierwszym jaki drugim języku.

Zadajmy sobie w tym miejscu pierwsze z możliwych pytań: Jakie słowa moglibyśmy zaliczyć do drugiego języka? Odpowiadając na nie stwierdźmy, że są to takie słowa, które określają relacje międzyludzkie, wskazują na wartości, jakimi się ludzie kierują, a zwłaszcza takie, których użycie ma na celu (często starannie ukrywanym) generować odpowiednie emocje.

Kolejne pytanie, które tu się pojawi to: Jak często używamy słów drugiego języka? By na nie odpowiedzieć na zasadzie sondy prześledźmy fragment słownika wyrazów bliskoznacznych 2). Wśród wyrazów na literę — A — natrafiamy w nim na:

„Adoptować, akcentować, aktualny, alarmowy, amortyzować się, .apelacja, apetyt, arcydzieło, aresztować, argumentacja, arystokratyczny, atak, atakować, ateistyczny, atrakcja, autorytet", w sumie 16 słów. Natomiast słów posiadających desygnaty w realnym świecie jest w tym haśle tylko 9. Nie jest to może zestawienie reprezentatywne dla porównań między słowami pierwszego, a drugiego języka. Jednak wskazuje, jak duża jest skala użycia słów drugiego języka. Tymczasem w gramatykach języka przykłady z tego języka prawie się nie pojawiają. Czy nie mamy tu do czynienia z jakąś dziwną tendencją unikania poszerzania wiedzy na temat drugiego z języków?

Dodajmy jeszcze, że sięgając do słowników filozoficznych możemy mieć trudności ze znalezieniem w nich słów mających desygnaty w rzeczywistości. Słownictwo filozoficzne niemal w całości opiera się drugim języku i nim operuje w tworzeniu systemów i analiz świata. Toczy się obecnie dyskusja na temat sensowności nauczania filozofii w różnych typach szkół lub uczelni. Padają pytania, czy obecnie filozofia jest w ogóle potrzebna młodzieży. Wydaje się, że istnieje jej jeden istotny walor, a mianowicie jest to dyscyplina, która uczy posługiwania się drugim językiem, rozwijając intelektualnie tych, którzy się tą dziedziną zajęli.

W pierwszym języku artykułowane dźwięki spełniające rolę podmiotu są wykorzystywane o nazewnictwa elementów otaczającego świata. Inne dźwięki opisują działania tych elementów pełnią funkcje orzeczeń, a kolejne wykorzystywane są do przedstawiania cech realnie istniejących elementów świata. Umiejętność posługiwania się tymi trzema elementami małe dziecko zdobywa poczynając od 2 — 4 — tego roku i doskonali do 7 — mego. Po jego osiągnięciu rozwój umysłowy dziecka zaczyna umożliwiać mu zdobywanie umiejętności posługiwania się słowami / terminami / pojęciami nie mającymi odpowiednika (desygnatów) w realnym świecie. W pierwszych klasach szkoły podstawowej tego typu wiedza jest przekazywana nadzwyczaj oszczędnie. Stopniowo rozwijana wiedza o drugim języku pojawia się w oparciu o teksty literackie i lektury. Zauważmy jednak, że z elementami świata nie istniejącego realnie nawet małe dzieci są zapoznawane w bajkach, baśniach i opowieściach. Bardzo charakterystycznym przejawem zapoznawania się dzieci z światem nie- realnym jest postać świętego Mikołaja.

Nie zdajemy sobie sprawę z tego, jak małe dzieci reagują na baśniowe postacie. Otóż są one dla nich równie realne, jak te, które mogą dostrzec w swoim otoczeniu. Opowieści o świecie, którego dziecko nie widziało znacznie poszerza jego wiedzę. Jednak przyjmuje je ono na wiarę nie posiadając intelektualnych sprawności, które mogłyby mu pomóc w oddzieleniu zjawisk realnych od baśniowych. Wybitny psycholog XX wieku Wygotski 3) przeprowadził ważną i trafną analizę różnic w nazywaniu otaczającego świata przez z jednej strony dziecko a z drugiej dorosłego. Otóż dla dziecka kot w liczbie pojedynczej to zwierzę, które obserwuje na podwórku lub na obrazku. A koty (w liczbie mnogiej), to te wszystkie zwierzęta, które widział w życiu w różnych okolicznościach a więc podwórkowych, obrazkowych, czy telewizyjnych. Jednak dla dorosłego koty są pojęciem ogólnym obejmującym wszystkie te zwierzęta żyjące w przeszłości, obecnie i które będą żyły w przyszłości. Różnica polega tu na tym, że świat dziecka jest oparty o znane mu realia, a dorosły posługuje się pojęciami będącymi konstrukcjami o charakterze ogólnym, które dziecku nie są dostępne.

Pojęcia ogólne to dopiero pierwszy stopień w tworzeniu drugiego z języków obejmujący problemy tzw. powszechników, z którymi przez stulecia borykali się liczni filozofowie. A jeden z najwybitniejszych filozofów — Platon problem ten jeszcze zagmatwał, tworząc pojęcie idei jego zdaniem istniejących bardziej realnie od egzemplarzy realnych elementów świata, które się na nie składają.

Ważnym mechanizmem wspomagającym opanowanie słów o znaczeniu ogólnym jest abstrahowanie, czyli odrywanie pewnych cech różnych przedmiotów, by je następnie grupować pod wspólnymi nazwami. Warto tu zauważyć sposób, w jaki małe dziecko opisuje poznawany świat ucząc się posługiwaniem językiem. Nieraz zdarza się, że używane przez nie słowo — pies — oznacza faktycznie także i kota i chomika. Warto tu wspomnieć idee wymyślone przez Platona. Idea psa każe nam traktować w świetle jego teorii wszystkich przedstawicieli tych zwierząt niedoskonałymi reprezentantami idei psowatości. Jednak co ze słowem pies używanym przez małe dziecko na nazywanie także kota i chomika? Czy podstawą do takiego użycia jest idea innego rodzaju od tych które nazywają osobno różne idee psa, kota i chomika? Jak widać teoria Platona wprowadza nas do świata absurdu.

Przejdziemy teraz do omówienia mechanizmów, które mają istotny wpływ na powstawanie i posługiwanie się drugim językiem. Kiedy Ludwig Wittgenstein przedstawił w swojej książce o dociekaniach filozoficznych teorię gier językowych, wywołało to pewne zainteresowanie, które utrzymuje się do dzisiaj. Jednak jak do tej pory nie wyciągnięto wszystkich możliwych wniosków, które można i należy wyciągać z tej teorii. A jest ta koncepcja niezwykle istotna dla mechanizmów, jakie wynikają z używania drugiego języka. Przypomnijmy kluczowe dla omawianej tu teorii cytaty;

Ludwig Wittgenstein: „Dociekania filozoficzne" 4)

  1. „ nazwanie rzeczy niczego nie wyjaśnia. Poza grą nie ma ona nawet nazwy.. O to też chodziło Fregemu, gdy mówił, że słowo ma znaczenie tylko w kontekście zdania… nie zaś z osobna"

Wittgenstein „Traktat logiczno — filozoficzny" 5):

"3.3 Tylko zdanie ma sens; tylko w kontekście zdania nazwa ma znaczenie.

3.314 Wyrażenie ma znaczenie tylko w zdaniu. Każdą zmienną można ujmować jako zmienną zdaniową."

Dlaczego cytowane wyżej twierdzenia uważamy za tak istotne? Musimy najpierw przedstawić nieco szerszy kontekst, dla udzielenia odpowiedzi na tego typu wątpliwość. Przedstawimy teraz w największym skrócie funkcjonowanie jednego z języków polisyntetycznych — jedną z odmian struktury języków według typologii morfologicznej. W językach takich znika w praktyce różnica między wyrazem a zdaniem (nawet złożonym), np. w jupik:

Anisaxtuxtyfkagatapixnakakjagaka

Zdarzyło się, że chciałem go ostatecznie zmusić do chodzenia i przynoszenia śniegu.

Wyraz języka polisyntetycznego składa się z jednego lub kilku rdzeni niosących informację leksykalną, oraz z afiksów niosących informację gramatyczną. W takich językach nie ma ściśle określonej kategorii części ponieważ każdy morfem znaczeniowy posiada szerokie pole znaczeniowe precyzowane przez licznie dołączane morfemy gramatyczne, i pełni funkcję czasownikową lub rzeczownikową wyłącznie w zależności od użytych morfemów gramatycznych. Niekiedy trudno powiedzieć nawet, czy dany morfem to rdzeń czy afiks.


1 2 3 Dalej..
 Zobacz komentarze (5)..   


« Wiedza, poznanie, hermeneutyka   (Publikacja: 24-11-2014 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Olgierd Żmudzki
Magister filologii polskiej. Pracował w przeszłości w Bielsku-Białej, m.in. w Beskidzkim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, jako redaktor, a w byłym FSM-ie, jako kierownik rozgłośni zakładowej. Od 20-tu lat był pracownikiem Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej (poprzednia nazwa: Wojewódzka Biblioteka Publiczna). W tym czasie prowadził działalność publicystyczną, w kraju m.in. z miesięcznikiem "Opcja na prawo". Za granicą, w Kanadzie, współpracował z "Gazetą", największym prywatnym dziennikiem polonijnym wychodzącym w Toronto (opublikowano tam ok. 200 jego artykułów). Na łamach tego pisma przedstawiono ponadto w odcinkach jego książkę pt. "Uniseks - tabu XXI wieku" - poruszającą problemy kryzysu współczesnej rodziny i różnych odmian feminizmu. Obok działalności pisarskiej jest także fotografikiem. Obecnie na emeryturze.

 Liczba tekstów na portalu: 18  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Tajniki kognitywistyki językowej
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9764 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365