"Dziś XV wieczny dokument, wtedy napawający grozą i lękiem, jest dowodem totalnej głupoty oraz ciemnoty Kościoła a przy tym przezabawną lekturą." Powyższe słowa są raczej dowodem totalnej głupoty oraz ciemnoty tego kto je napisał, ujawniają przy tym jego płytki sposób myślenia(mam nadzieję że to czytasz, wyciągnij wnioski). Co do samego dokumentu jest raczej dowodem na niesamowitą wręcz umiejętność manipulacji ówczesnych przedstawicieli Watykanu, opartą na doskonałej znajomości sposobu myślenia ludu, który zresztą sami wykreowali. Nie wiem koleżko czy z takim samym lekceważeniem wypowiadałbyś się o nim żyjąc w tamtych czasach. Za kilkaset lat podobni tobie to samo będą mówili o współczesnej polityce, sami tkwiąc w jeszcze większej iluzji.

Ta książka to chrześcijański "Mein Kampf" w którym w miejscu Żydów znajdują się czarownice. Dzieło przerażające. Tym bardziej, że jego napisanie i siła oddziaływania wcale nie dotyczyła średniowiecza ale zaczęła się w humanistycznym renesansie. Gdyby tak ówcześni łowcy czarownic dysponowali taką technologią jaką posiadali hitlerowcy to ludobójstwo byłoby chyba na podobną skalę. "Młot" polecam każdemu a jeśli ktoś interesuje się historią chrześcijaństwa to jest to pozycja obowiązkowa.