Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.838 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Dziennik 1953-1956
Dziedzina: Biografie, listy, pamiętniki
Antykwariat (stan: 0 sztuk)
Autor: Witold Gombrowicz
Inne pozycje autora (6) | O autorze
Miejsce i rok wydania: Kraków 1988, wyd. II
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 374
Wymiary: 12x19 cm
ISBN: 83-08-02016-X
Okładka: Miękka
Ilustracje: Nie
Cena: 20,00 zł (bez rabatów)
[ Pozycja niedostępna ]
OpisTrzytomowy „Dziennik” Witolda Gombrowicza nie przypomina stereotypowych dzienników pisarzy, czyli utworów pełniących rolę kroniki faktów z życia artysty, notatnika intelektualnego bądź autokomentarza do twórczości. Jest on w całym tego słowa znaczeniu dziełem literackim, i to dziełem wybitnym, uważanym przez wielu znawców za najwyższe twórcze osiągnięcie pisarza.
Powstając sukcesywnie na przestrzeni kilkunastu lat, „Dziennik” jest oczywiście dokumentem życia i ewolucji poglądów Gombrowicza, nosi na sobie piętno upływu czasu. Jednocześnie jednak jest to utwór świadomie s k o n s t r u o w a n y; każdy z jego rozdziałów stanowi całość opracowywaną najpierw do publikacji na łamach miesięcznika, następnie zaś modyfikowaną bądź rekonstruowaną tak, by stać się elementem kompozycyjnym tomu. Nie jest więc „Dziennik” narastającym bezplanowo sprawozdaniem z życiowych przypadków autora, ale próbą autokreacji, modelowania własnej postaci i biografii na użytek odbiorcy. Oczywiście gdzieś u podstaw tej konstrukcji znajdziemy zdarzenia z biografii autora, które „Dziennik” raz mniej, raz bardziej dokładnie relacjonuje, obok jednak na równych prawach pojawiają się fragmenty o charakterze filozoficznego eseju, pełne ognia polemiki, partie liryczne, groteskowe żarty i stylizacje, wreszcie wprost fikcja literacka. Dziennik jest więc symfonią o wielu różnych tonach, które dopiero zestrojone razem dają właściwy efekt artystyczny.
Głównym tematem „Dziennika” jest oczywiście - sam Gombrowicz. Nie darmo ciąg zapisków otwiera czterokrotnie powtórzone „Ja". 
To nie manifestacja egotyzmu - raczej określenie głównego problemu, który ma autor do rozwiązania. Kim jest bowiem? Zwykłym człowiekiem, umieszczonym gdzieś w świecie i mającym jakieś swoje drobne, życiowe sprawy. Członkiem społeczności towarzyskiej, w obrębie której pragnie brylować i dominować otoczenie. Członkiem wspólnoty narodowej, obciążonym tradycją i obowiązkami, przywiązanym do pewnych treści i symboli, do języka wreszcie. Pisarzem, artystą więc istotą dziwaczną, wyrzuconą poza obręb tłumu, naznaczoną przez geniusz, ale też chorą na manię wielkości, uraźliwą, walczącą piórem o własne, osobiste sprawy na równi z uniwersalnymi problemami świata. Filozofującym Ego, które pragnie określić swe miejsce w kosmosie bytów, wartości, innych „ja", już istniejących systemów filozoficznych i światopoglądowych. Bytem fizycznym zanurzonym w świat rzeczy, cierpiącym ból i przeżywającym namiętności. Kim jeszcze? Także „narratorem własnej historii", „ja piszącym", które w formie literackiej próbuje za jednym zamachem zdać sprawę z własnej zmienności, migotliwości, a zarazem wypowiedzieć o sobie i świecie kilka prawd, które miałyby szansę przetrwania.
Efektem tej różnorodności wypowiadających się w „Dzienniku” „ja" jest niezwykłe wprost bogactwo tonów i stylów mówienia. Autor jak gdyby wypróbowuje wszystkie możliwości wcieleń, jakie przed nim stoją, a przy tym nieustannie atakuje wszystkich naokoło - tak jakby dopiero w starciach z Innymi zyskiwał kształt określony. Atakuje więc namiętnie formę polską i narodowe stereotypy o tyle, o ile służą tłamszeniu indywidualności jednostek; atakuje doktryny filozoficzne i polityczne (tym silniej, im bardziej go fascynują); przedstawia często bezlitosne charakterystyki kolegów po piórze, dyskutuje z krytykami, sierdzi się na „felietonistów", nawet listy do redakcji głupiutkich czytelniczek potrafią wzbudzać w nim emocje i skłaniać do odpowiedzi. Obok opisuje swe potyczki z przedstawicielami kulturalnego establishmentu Argentyny, a także kreśli historię swego oczarowania młodością, dzieje przyjaźni z utalentowanymi nastolatkami z Tandilu czy Santiago, których pociągał i fascynował, będąc im czymś w rodzaju intelektualnego „ojca". Znajdziemy także w „Dzienniku” sylwetki przyjaciół Polaków, relacje z niezbyt licznych podróży, wśród których niektóre otrzymały szczególnie staranny szlif artystyczny - jak np. Diariusz Rio Parana, będący jakby osobnym utworem literackim o filozoficznej wykładni, czy - z późniejszego okresu - opis rejsu do Europy i wizerunek Berlina Zachodniego - miasta z „kompleksem winy".
Osobne miejsce zajmują w „Dzienniku” autokomentarze i autointerpretacje, w których Gombrowicz próbuje spojrzeć na siebie, swoją twórczość z zewnątrz - rodzi to nawet na przestrzeni kilku lat eksperyment dziennikowej narracji w trzeciej osobie, która - zdaniem pisarza pozwala pełniej siebie wypowiedzieć. I jeszcze jeden wątek istotny to swoiste „portrety chwil": relacje z momentów olśnienia, z minut, w trakcie których rodziła się jakaś myśl - rodziła pokrętnie, w nieoczekiwany sposób, w ścisłym związku z przypadkowymi treściami napływającymi z otoczenia.
Tak oto wieloma głosami, tonami, stylami, korzystając z niezliczonych masek czy z odbicia w Innych, przemawia dziennikowe „ja" Gombrowicza. Dziennik emigranta, który przez całe lata wiódł skromne życie wśród obcych i nie mógł pochwalić się ani znajomością wielkich tego świata, ani szczególnie barwnym życiorysem, stał się niespodzianie jednym z bardziej frapujących literackich dokumentów epoki.
W ostatnim tomie autor - wbrew swym zwyczajom - wypowiada się na tematy polityczne. Pełen pasji ton tych fragmentów wynika jednak głównie z osobistych urazów.
Publikacje książkowe poszczególnych tomów „Dziennika” Witolda Gombrowicza poprzedzał druk fragmentów w paryskiej „Kulturze"; teksty z tomu I ogłaszał autor w latach 1953-1956, z tomu II w latach 1957-1961, z tomu III w latach 1961-1966. Jedyne wydanie książkowe, jakie ukazało się za życia pisarza, dokonane zostało nakładem Instytutu Literackiego w Paryżu: „Dziennik (1953-1956)”, maj 1957; „Dziennik (1957-1961)”, wrzesień 1962; część trzecia wydana wraz z „Operetką”: „Dziennik (1961-1966)”. „Operetka”, listopad 1966. W dwa lata po śmierci autora, w roku 1971, trzy części „Dziennika” zostały przedrukowane w obrębie wydawanych przez Instytut Literacki „Dzieł zebranych” Witolda Gombrowicza jako tomy VI, VII i VIII - przy czym „Dziennik (1961-1966)” poszerzono w stosunku do pierwodruku książkowego o dalszy ciąg tekstów z roku 1966, publikowanych w „Kulturze" w latach 1966 i 1967 już po oddaniu książki do składu oraz po jej ukazaniu się. W tymże czasopiśmie - od października 1967 do numeru z czerwca-lipca 1968 - można znaleźć pt. „Fragmenty z dziennika” garść zapisków, nazwanych później przez autora „gierką, igraszką, zabawką", oraz ostatnie notatki, pochodzące prawdopodobnie z marca 1969, a wydrukowane już po śmierci pisarza („Kultura", lipiec-sierpień 1969, nr 7-8). Nie wydane fragmenty dziennika z lat 1957-1958 i 1968 zostały opublikowane w języku francuskim w wydawnictwie L'Herne; Paris 1971.

Podziel się swoją opinią o tej książce..


:
 
 :
 
  OpenID
 Załóż sobie konto..

Koszyk jest pusty

Pobierz katalog pozycji
1. Wojciech Giełżyński - Wschód Wielkiego Wschodu
2. Anatol France - Bogowie pragną krwi
3. John Brockman (red.) - Nowy Renesans
4. Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) - Euroislam – Bractwo Muzułmańskie
5. Wiktor Trojan - Axis Mundi
6. Barbara Włodarczyk - Nie ma jednej Rosji
1. Mariusz Agnosiewicz - Kościół a faszyzm. Anatomia kolaboracji
2. Mariusz Agnosiewicz - Heretyckie dziedzictwo Europy
3. Friedrich Nietzsche - Antychryst
4. Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom I
5. Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
6. Andrzej Koraszewski - I z wichru odezwał się Pan... Darwin,..
7. John Diamond - Cudowne mikstury. Podręcznik sceptyka
8. Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom II
9. Vinod K. Wadhawan - Nauka złożoności. Trudne pytania,..
10. Kazimierz Czapiński - Dokąd kler prowadzi Polskę? Laickie..
1. Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
2. Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
3. Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w..
4. Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
5. Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975)..
6. Barbara Włodarczyk - Nie ma jednej Rosji
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)