Autor: Robert A. Haasler Inne pozycje autora (4) | O autorze Miejsce i rok wydania: 2003 Wydawca: Dom Wydawniczy Credo Liczba stron: 330 Wymiary: 12,5x19,5 cm Okładka: Miękka Ilustracje: Nie Cena: 28,00 zł (bez rabatów)
wysmienita lektura pod wieloma wzgledami! zarowno czesc pierwsza ujmujaca seksualnosc ludzka w aspekcie skrzywionej interpretacji kosciola katolickiego ja tez druga ktora jest szczegolowym opisem konkretnych faktow z zycia duchownych katolickich !
2005-08-18 - Św.Piotr
I weź wpuść takiego księdza do nieba.Stwórca lękać będzie się pochylać....pedaluki.Dobra lekturka.
2006-08-11 - blabla
uważam że w ksiązce tej wiele faktów nie jest zgodnych z historią a wśród ludzi świeckich jest jeszcze więcej takich okropności w małżenstwch zdrady gwłty może napiszecie również o tym?
2007-01-02 - ktoś
Piszecie głupoty, które nie są poparte faktami historycznymi.
Sami pisaliście, że jest to niesprawdzone np. z księdzem Jankowskim.
2007-02-06 - Andrzej Jakub
Czy pomyjami można się nakarmić? Można... i co dalej wtedy jeść. "Podziwiam" tych, którzy napisali tę książkę (zbierali materiały). Jest wiele zła tam, gdzie są ludzie, ale jak rozsądnie o tym mówić. Należałoby o tym chyba porozmawiać z szacunkiem dla niewierzących i wierzących. No tak, ale w imie czego, kogo? Każdy może więc sobie pisać co chce i po co chce... smutne
2007-04-30 - Jagoda
Jeśli ktoś nie ma się czym zajmować, a sam ma problemy seksualne, to znajduje sobie temat na usprawiedliwienie swoich czynów.
To chyba znane z psychologii.
2007-05-18 - ktos
Droga Jagodo, ja np. nie mam problemów z "życiem seksualnym" w tym sensie, że go nie mam (zgodnie z nauczaniem Kościoła, mimo że katolikiem nie jestem). Co nie zmienia, że temat jest interesujący: prawda jest taka, że zaledwie ułamek procenta mężczyzn jest w stanie żyć bez seksu i obawiam się, że wcale nie pokrywa się on idealnie z tymi, którzy są księżmi. Wręcz przeciwnie, sublimacja wręcz odstręcza od kapłaństwa, od adwokatury nicości: jest się zbyt mocnym, myśli się wielkimi krokami (bynajmniej nie ten drobiazgowy analityzm rozcieńczonych umysłów), zbyt bardzo się chce działać... Mężczyzna, który ma swoje napięcie zawsze przy sobie, niczym swojego wiernego przyjaciela, on nie potrzebuje "sensu", "Jezusa" itd., on nie zanika w jakichś metafizycznych tęsknotach, jest ponad tym, on jest sto razy bardziej samodzielny od tej żałosnej formy, którą chrześcijaństwo prezentuje... Bliżej mu do typu Hitlera niż do kapłana. Choć podkreślam, ludzi, którzy rzeczywiście to potrafią, a nie tylko się wstydzą przyznać, że np. onanizują się, jest zupełna mniejszość i może tylko kilku takich świeckich w życiu kiedyś przypadkowo widzieliśmy.
Dlatego temat jest interesujący. Ksiądz, który mimo wszystko zachowywałby czystość, a przy tym pozostawał adwokatem nicości, musiałby skrajnie skatować swoją osobowość, stać się słaby i chory, cały dzień nieomal śnić na jawie, ledwo chcieć wstać z łóżka (bo te wszystkie drobne walki z życiem i obrona przeciwnatury średnio odpowiadają tutaj motywacjom). Uwierz mi, bo znam rzecz z autopsji, a to rzadka dziś sprawa (presja społeczeństwa jest ogromna: właśnie wszystkie wartości chrześcijańskie nastawione są na spokojne i bezpieczne rozmnażanie się, one niemal wymuszają np. masturbację u młodych, żeby w ogóle mogli strawić szkołę: "to nawet z psychologii wiadomo"). Dlatego podejrzewam, że u większości księży nieczystość się ich ima przez całe lata.
2007-09-24 - paul
uważam że kościół wręcz zachęca swoich "pracowników" do patologicznych zachowań. z jednej strony zabrania zakładanie rodzin a z drugiej daje księżom mnóstwo niekontrolowanego czasu i gotówki. jeśli nic nie ulegnie zmianie w tej kwestii można tylko wróżyć rychły koniec kościoła
2008-05-23 - poziomka
mam takie pragnienie- wstać w czasie mszy i zapytać księdza jak zaspokaja swoje potrzeby seksualne- bez względu na odpowiedź, będzie to zła odpowiedź- z kobietą nie może, onanizm to grzech, a życie w czystości to choroba- księżmi zostają mężczyźni z problemami i to poważnymi - gdzieś głęboko ukryte kompleksy: krzywda, bieda, odrzucenie, lenistwo, chęć pójścia na łatwiznę zapewnienie sobie wygodnego życia na koszt ciemnego ludu, z którego jeszcze się potem śmieją, w głębi duszy marzą o 18 letnich kobietach, wyuzdanym seksie - to jest obrzydliwe cała ta hipokryzja , udawanie i polska religijność,a najbardziej denerwują mnie zacofani, ograniczeni ludzie, którzy księdza z własnej parafii potrafią bronić mimo jego wybryków.
2012-03-16 - Marius Apostata
Jakiegoś wielkiego wrażenia ta książka na mnie nie zrobiła. Muszę jednak przyznać, że bardzo dobrze ją się czytało. Największym jej mankamentem jest nie podanie przez autorów źródeł. Dotyczy to zarówno części pierwszej, gdzie opisana jest historia, jak również drugiej, omawiających skrótowo przypadki dziejące się w Polsce. We wstępie można wprawdzie przeczytać, iż ich podstawą były doniesienia prasowe i medialne, ale książka lepiej by się prezentowała, gdyby w przypisach podane były namiary na poszczególne notki. W efekcie tego uchybienia, prace traktuje się często jak zbiór zasłyszanych historyjek o ludziach, którzy widzieli UFO. Mając dostęp do źródeł informacji, ludzi ocenialiby je, a nie książkę, będącą jedynie ich zbiorem.