W pewnym momencie historii Bóg żałuje, że człowiek nie jest tworem doskonałym, mimo że sam wcześniej w swojej doskonałości takim go stworzył. A może tworzywo było wybrakowane? Rozumiem Go, choć w ludzkich kategoriach. Zdenerwował się, że jego ulubione kukiełki nie są mu posłuszne. Dlaczego jednak postanowił zgładzić również zwierzęta? Trudno zrozumieć jego zachowanie i uważać go nadal za Boga doskonałego, pełnego miłości. Jeśli znów potraktujemy Go po ludzku, jak sfrustrowanego artystę niezadowolonego z efektów własnej pracy, to może przynajmniej jedno oko przymkniemy na jego boskie działania. Ale tylko jedno, bo drugim śledzić będziemy co było dalej.
Do tekstu.. |