Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.487.329 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Psychologia wskazuje wzór człowie..
Akt patriotyzmu w obliczu wojny
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) -
Euroislam – Bractwo Muzułmańskie
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Wiedza nie ma właściciela.
Ludwik Pasteur
Komentarze do strony
Skok stulecia
Dodaj swój komentarz…
Jan Rylew - Sensacja, rewelacja
1 na 1
"Mechanizm skoku polegał na tym, że zostali zaproszeni zaprzyjaźnieni króliczka, ludzie zamożni, znani, aktorzy itd., do wzięcia milionowych kredytów z pewnością, że je otrzymają. Warunek tylko jeden: mają ich nie spłacać. Dostawali z tego ok 20%, np. wziął kredyt na 10 mln zł, dostał z tego 2 mln zł i gwarancję, że nie będzie musiał tego nigdy spłacać."
To jakieś bzdurne wymysły. Kto miałby być tym *króliczkiem* ? Dyrektor Kasy SKOK Wołomin?
Komu *zamożni, znani, aktorzy* itd. dali się uwieść ?
Czy jest prawdopodobne, że tacy ludzie poszliby na widoczny przestępczy proceder ?
Zwykle to raczej kredyt na słupa, który nic nie ma oprócz fałszywych papierów, które mu ktoś załatwił.
O jakiej *gwarancji*, *że nie będzie musiał tego nigdy spłacać* jest tutaj mowa, czym ta *gwarancja* miałaby być podbudowana? Słowo mafioza? To niepoważne.
Kto miałby kierować te pieniądze do miejsca *gdzieś na świecie*, i w jaki sposób?
Biorca kredytu musiałby podpisać jakąś umowę, odbiór pieniędzy przelanych na jego konto, to pozostawia ślady. I co dalej? Pieniądze wracają na czyjeś konto? Czyje?
Kto będzie spłacał te zaciągnięte pożyczki, kierował całym strumieniem pieniędzy na poszczególne konta?
Kredytobiorcy? To najpierw musieliby dostać je znów na swoje konta.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
21-03-2018
Reklama
Jan Rylew - Mam inną teorię.
Zjawisko plajty jest w kapitalizmie dobrze znane, a szkodliwe machinacje przy tym ujęte w kodeksach karnych.
Tutaj nie chodzi o jeden SKOK Wołomin tylko o całą serię upadłości, która dojrzewała przez wiele lat. Przypominam sobie sprawę Schneidera w Niemczech, którego niespłacalne długi wobec 55 banków wyniosły 5,4mld DM, a całkowity niespłacalny dług wyniósł 6,7 mld DM (1995). To ciekawa historia. W czasie procesu bronił go profesor Franz Salditt renomowany obrońca w sprawach gospodarczych. Salditt udowodnił, że współwinne były banki, które zaniedbywały procedur sprawdzających wypłacalność kredytobiorcy. Gdzie kasa nigdy nie ustalono i prawie nic nie odzyskano. Schneider skazany na 6 lat i 9 m-cy. Odsiedział 2/3 kary po czym zaczął pisać książki. Jego oszustwa nie pociągnęły upadku banków, ale upadki wielu mniejszych przedsiębiorców, którym nie zapłacił za wykonywane roboty.
SKOK Wołomin może być takim właśnie bankiem gdzie nie przestrzegano procedur sprawdzających zdolności kredytowej biorców, a tą skłonność przypisywałbym korupcji. Nikt za to nie pójdzie siedzieć gdyż korupcję trzeba udowodnić, a to bardzo trudne, bo nie daje się w obecności świadków czy kamer. Pozostaje ew kara za niedopełnienie obowiązków urzędniczych, co z nawiązką rekompensuje wziątek.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
21-03-2018
Jan Rylew - Nie takie plajty bywały
Edward Luttwak w książce pt. Turbokapitalizm, opisuje jak w latach 80 w USA nastąpiła fala upadków powszechnych kas oszczędnościowych. Były tam najpierw dość ścisłe regulacje których kasy te musiały się trzymać. Luttwak opisuje je jako zasada 3-5-6, co oznacza 3% za depozyty, 5% za kredyty i o 6 spotykamy się na placu golfowym. Po deregulacji w latach 80 kasy otrzymały większą swobodę działania werbując klientów korzystnymi oprocentowaniami. To zanęciło wielu klientów depozytariuszy, ale takż e spekulantów i oszustów którzy za cel mieli tylko dorwać się do tej kasy, tym bardziej, że zaniechano właściwej kontroli zdolności kredytowej. Za to menadżerowie którzy przedtem zarabiali np. 30 razy więcej niż pracownik przy kasie teraz mogli zarabiać 100-200-300 razy więcej. Poza tym te parabanki mogły już spekulować na giełdzie. Przyniosło to opłakane wyniki. W rezultacie całej spektakularnej serii upadków podatnik amerykański załacił za straty setki mld $, tysiące pracowników straciło pracę, ale większość menadżerów zachowała swoje łupy, z czasu żniwa.
Na tym tle rodzi się pytanie czy faktycznie dzisiejsze 7mld zł strat to nietrafione kredyty czy może raczej nietrafione operacje giełdowe o których z wiadomych względów się nie mówi.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
21-03-2018
Jan Rylew - Gdzie jest kasa?
Dzisiaj poszkodowani starają się wstrząsnąć opinią publiczną podsuwając mafijne scenariusze, ale wydaje się, że podstawą przekrętów, które trwały latami są korupcja, brak nadzoru i zaniechania pracownicze. Teraz trudno się do tego dobrać bo to tysiące skomplikowanych spraw. Najtrudniej zaś odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest forsa (vide casus Jürgen Schneider). Śledztwo trwa, ale czy dojdzie do odzyskania straconych miliardów – bardzo wątpliwe. Może najwyżej ujawnić i opisać mechanizmy generowania strat i ew. nakryć jakieś grupy przestępcze. Sugerowanie że resort finansów wraz z przyległościami jest umaczany w tej przestępczości finansowej, to jednak fantazjowanie chociaż zrozumiałe w sytuacji poszkodowanych.
Jest istotna różnica pomiędzy Amber Gold, a SKOK Wołomin m. innymi. Amber Gold to piramida finansowa, gdzie celem powstania było wyłudzenie jak największej kasy od ludzi. Do wyjaśnienia, kto to wymyślił, wprowadził w życie i osłaniał przed organami państwa. SKOKi to spółdzielcze instytucje finansowe z deficytem uczciwości i nadzoru, być może także fachowości. Zresztą z deficytem uczciwości stykamy się dzisiaj prawie wszędzie nie wyłączając sądownictwa więc nie dziwi fakt, że w kontakcie z konfiturami także.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
22-03-2018
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365