Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… MaBB "Dylemat ten rozstrzygają przede wszystkim: filozof i prawodawca (do niedawna prawo to przysługiwało również teologowi)" - a naukowcy? Biolodzy? Lekarze? Czy celowo są pominięci, bo ich stanowisko diametralnie nie pasuje do tego, co autor chce w artykule przekazać? To tak, jakby pisać artykuł o kosmosie i próbować wyjaśniać, jak go definiują filozofowie i astrologowie pomijając przy tym astronomów. "Gdyby były reguły ściśle obiektywne, wówczas społeczeństwa byłyby w tym jednolite." - gdyby społeczeństwa chciały być obiektywne, przyjęłyby definicję biologiczną. Widocznie dla niektórych wygodniej to pomijać i próbować tworzyć własne definicje, które są wygodniejsze. "W plemniku jest tyle czucia i świadomości co i w zarodku." I tyle samo co w osobie po zatrzymaniu akcji serca. Tyle samo co w organizmach jednokomórkowych i w przytłaczającej ilości organizmów wielokomórkowych. Różnica między plemnikiem a zarodkiem jest mniej więcej taka sama jak między mąką a chlebem. Proszę nadrobić podstawowe braki z dziedziny biologii ssaków / ludzi. Jeżeli potem autor nadal nie będzie widział różnicy, to mogę wyjaśnić.
Autor:
MaBB Dodano:
30-03-2023 Reklama
MaBB "Nie potrzeba oczywiście dowodzić, iż żadne społeczeństwo nie będzie sobie życzyło takich członków, jednakże kaleka i człowiek dotknięty nieuleczalną chorobą genetyczną jest niewątpliwym dobrem dla Kościoła, gdyż stanowi w sposób naturalny potencjalnego wyznawcę szczególnie odpornego na zwątpienie i religijny indyferentyzm." - brak słów na tego typu stwierdzenie. A ja bardzo proszę o dowiedzenie, dlaczego tak miało by być. Czy osoba kaleka w opinii autora, bez konieczności tłumaczenia tego komukolwiek, nie zasługuje na prawo do życia? Jak do tej pory istnieje wiele społeczeństw, gdzie osoby kalekie i nieuleczalnie chore mają prawo do życia a dodatkowo znajdują się osoby, które poświęcają swoje życie, aby się takimi zajmować. Sugerowanie przez autora, że osoby kalekie i nieuleczalnie chore są społecznie niepotrzebne to odrzucenie szacunku do życia człowieka, do tego, aby uznać każde życie ludzkie za ważne i aby każdy miał do niego prawo.
Autor:
MaBB Dodano:
30-03-2023 MarcinB - Nauka a człowieczeństwo "Główny problem dla ludzi chcących go rozstrzygnąć w sposób racjonalny, polega na tym, iż jednoznacznej odpowiedzi o początek człowieczeństwa nie udzieli nam nauka, której argumenty mogą stanowić jedynie środek pomocniczny." - Nauka, a zwłaszcza filozofia (która niekoniecznie do nauk należy), z pewnością nie da jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czym jest człowieczeństwo, tak samo jak nie odpowie jednoznacznie czym jest miłość. Natomiast jest dziedzina nauki, zwana embriologią, zajmująca się tematami początku życia organizmów. Tutaj odpowiedź jest jednoznaczna - upraszczając nowe życie ludzkie zaczyna się w momencie zapłodnienia. Wtedy to z dwóch komórek o różnych DNA powstaje nowa o całkowicie unikalnym genotypie. Prosta i jasna granica, bez dywagowania czy ten organizm musi mieć serce, rozwinięty mózg albo mieć świadomość istnienia. Po co dywagować któremu człowiekowi należy się człowieczeństwo i kiedy ma być przyznane (a może i nawet odebrane) i uzależniać od tego jego prawo do życia?
agnostyk - potencjalna ochrona 2 na 2 Można zgodzić się z twierdzeniem: zapłodniona komórka jajowa to "potencjalne" życie. Ale czy jest to równoznaczne z tym, że nie zasługuje ono na ochronę? Wszak z wszystkich "potencjalnych" stanów, które mogą skutkować powstaniem życia człowieka, jest to stan temu życiu najbliży. Czyż ochrona przed "potencjalną śmiercią" w wypadku samochodowym nie jest powodem powstania i używania pasów bezpieczeństwa i innych zabezpieczeń? Wszystkie zachowania sprzyjające życiu są moralnie uzasadnione. Na tym przecież polega moralność racjonalna. Zachowanie, które polega na nieunicestwianiu zarodka jest typowym przykładem takiego zachowania i powinno być normą "moralną" o charakterze społecznym. Kwestią wtórną jest to, jakie miejsce ta norma znajduje w systemie prawnym (tu decydują argumenty funkconalne a nie etyczne). Piszę te słowa jako osoba niezwiązana wiarą ani religią. Katolicy wierzą przecież, że "dziecko" usunięte z łona matki idzie prosto to Nieba, więc w czym problem? Chrześcianie dbają o to co po śmierci, a tak niewinna istotki z pewnością doznają wiecznego szczęscia. Dla mnie największą wartość ma życie na ZIEMI i właśnie z tego powodu jestem za ochroną (w wymiarze etyczno-moralnym) pote
Autor: agnostyk Dodano: 25-03-2008
Eliath - wybór 1 na 1 Bardzo dobry artykuł. Problem aborcji to szaniec walki kościoła ze "złem". Problem polega tylko na tym ze stanowisko kościoła zmienia sie (nie tylko w tej sprawie- ziemia była nieruchoma) wraz z rozwojem nauki i ogólnego poziomu wiedzy społeczeństwa. Niestety broniąc "dzieci" nienarodzonych gotowi często jesteśmy poświecić wartość o wiele bardziej podstawowa: wolność wyboru. O ile dobrze rozumiem każdy człowiek jest wolny i może czynić dobro lub zło za co zostanie rozliczony dlaczego wiec kościół odbiera mi ten wybór skoro sam Bóg mi go ofiarował? Jakie mam gwarancje ze godząc sie na to ograniczenie za 20 czy 50 lat nie okaże sie ze kościół zmieni zdanie?
Autor: Eliath Dodano: 19-12-2007
Adrian Chartliński - Życie ludzkie rozpoczyna się od zarodka. -2 na 2 To jest dla mnie oczywiste. Nie można dopuścić by te niewinne istoty ludzkie zostały zabijane przez ich własnych rodziców (!). Jestem pewien, że Konstytucyjna ochrona życia ludzkiego od momentu poczęcia jest bardzo potrzebna. Teraz przypominam sobie przykład nijakiej pani Alicji Tysiąc i jej niewinnej nienarodzonej córeczki. Ubolewam nad cynizmem, brakiem jakichkolwiek wyższych uczuć i totalnym brakiem odpowiedzialności osób takich jak pani Tysiąc. Zapraszam do zapoznania się z następującym artykółem:
www.opoka.org.p(*)teka/Z/ZR/aborcja_tys2007.html a zaraz po jego lekturze apeluje o poparcie niniejszego protestu:
www.episkopat.p(*)um_show&typ=INFORMACJE&id=6027 Autor: Adrian Chartliński Dodano: 11-11-2007
michał - Manipulacja ...cd. Oczywiście można wyjść poza biologię i powiedziec,że np. dla mnie ważniejsza jest wolność człowieka na etapie "dorosłego" od życia człowieka na etapie"emrionu". Tak,mozna tak twierdzić.Ale nie mówmy,że to jest stanowisko NAUKI, biologii!! W biologii nie ma wolności, godności. W biologii jest jeden i ten sam osobnik,na różnych etapach swojego życia,ludzkiego życia. Tylko takie podejście jest uczciwe. I jeszcze jedno.W przypisach cytuje Pan opinie,że mówienie o "dziecku nienarodzonym" to semantyczne ndużycie.Zapewne dlatego,że tak mówią przeciwnicy aborcji.. Bo w innym swoim tekście cytuje pan stanowisko belgijskiego Trybunału bodajże konstytucyjnego,który twierdzi,że konstytucja belgijska nie nakłada obowiązku równego traktowania dzieci nienarodzonych i dzieci narodzonych. I to jest dla Pana opinia "bardziej racjonalna". Czyli: 1.nie jest to semantyczne nadużycie 2.aborcja awsze jest zniszczeniem ludzkiego życia,życia dziecka przed narodzeniem. Pozdrawiam
Autor: michał Dodano: 11-09-2007
michal - Manipulacja pana Agnosiewicza Jak taki iteligentny gość jak Pan może dawać sobą,a tym samym i czytelnikami tak manipulować? Przywołuje Pan często słowa naukowca,biologa Williamsa.Ale dlaczego pozwala Pan mu wychodzić poza jego kompetencje? Cytuje Pan Williamsa:"Połączenie ludzkiego plemnika i jaja określa powstanie nowego i niepowtarzalnego genotypu". To jest wypowiedź naukowca,biologa./zreszta przecinająca Pana dywagacje,że może człowiekiem jest plemnik,albo jajo/ Ale dalej pan BIOLOG staje się FILOZOFEM i nie mówi o tym,co widział pod mikroskopem tylko o tym czego nie widział:że w tym genotypie nie ma wspomnień,uczuć itp. To juz nie jest wypowiedź biologa,naukowca,tylko ideologa.Pan tego nie widzi? Pyta pan o początek istnienia człowieka.To niech Pan zajrzy do WIKIPEDI. Oto co tam napisano:"Biologia życia ludzkiego:poczęcie,zygota,embrion,płód,poród,okres noworodkowy,okres niemowlęcy,dzieciństwo,dojrzewanie,dorosłość,rozmnażanie,starość,śmierć". Tyle i aż tyle mówi biologia.Na każdym z tych etapów mamy do czynienia z tym samym osobnikiem.Początkiem jego istnienia było poczęcie,końcem będzie śmierć. Czymożna z tym polemizować? Oczywiście mozna wyjść poza biologię i powiedziec,że życie człowieka na etapi
Autor: michal Dodano: 11-09-2007
ema - cos tu nie gra (zanalizujmy tekst) Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,2644 Należy też, jak sądzę, wyprawić embrionowi pogrzeb, a na grobie napisać: To miał być Jan Kowalski.---(wielka hipokryzja panem przemawia i szydera) Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,2644 Nie może więc podlegać takiej samej ochronie. Życie nigdy nie będzie chronione jednakowo, gdyż społeczeństwa zawsze chronią bardziej te życia, które są dla nich droższe.---(zabijajmy staruszki i staruszkow, uposledzonych umyslowo, poniewaz sa tak samo potrzebni temu swiatu jak embriony) Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,2644 Czasami się zdarza, że zarodek zachowa się w rażącej sprzeczności z encykliką. Jak bowiem ocenić sytuację, w której człowiek-zarodek po pewnym czasie podzieli się i stanie się trojaczkami?-----no to teraz zabil mnie pan---pierwsze slysze ze zarodek moze sie podzielic na trojaczki, chyba chodzilo o blizniakow jednojajowych ale to nastepuje w okresie bruzdkowania , zadna komorka nie dzieli sie na 3. troche teorii. pozdro
Autor: ema Dodano: 08-03-2007
Linchpin - zycie =/= czlowiek 1 na 1 Gniewne komentarze zamieszczone powyzej dotycza glownie tego, ze zycie zaczyna sie w momencie zaplodnienia - z tym nie sposob sie nie zgodzic. Jesli chodzi o zbior procesow biologicznych zwany zyciem, to w przypadku organizmu ludzkiego niewatpliwie zaczyna sie on w momencie zaplodnienia. Ale wg mnie problem aborcji nie dotyczy tego kiedy zaczyna sie ZYCIE, a raczej tego kiedy zaczyna sie CZLOWIEK. Dla mnie czlowiekiem nie jest zygota, nie jest tez morula, blastula i zadna inna wczesna forma organizmu ludzkiego. To, co ja osobiscie uwazam za wyznacznik czlowieczenstwa, to nasz uklad nerwowy - w pelni rozwiniety i funkcjonujacy. To przeciez on odroznia nas od zwierzat. Jest siedliskiem swiadomosci, wyzszych uczuc itp. To dzieki niemu nie jestesmy zwyklymi zwierzetami. Wyobrazcie sobie ludzki plod, ktory urodzi sie bez wyksztalconego mozgowia - tylko rdzen kregowy. Taki organizm jest w stanie funkcjonowac przez pewien krotki czas. Ale ja nigdy nie nazwalbym go czlowiekiem. Dlatego uwazam, ze aborcja powinna byc mozliwa do momentu wyksztalcenia sie ukladu nerwowego charakterystycznego dla ludzi. Pozniej rzeczywiscie zabijamy juz istote w pelni ludzka, na pewno odczuwajaca, a byc moze takie myslaca w sposob ludzki (oczywiscie na swoj prymitywny jeszcze sposob).
Autor: Linchpin Dodano: 02-04-2006
Ulrichhh - Kiedy zaczyna się "człowiek" ? 1 na 3 To co zostało przedstawione w tym tekście to bezpodstawne i głupawe twierdzenia. Autor porównuje tutaj zygotę do pędzącego plemnika. Zygota nie jest już ani plemnikiem ani komórką jajową -- jest ona odmienna zarówno od pierwszego jak i drugiego pod względem genetycznym i funkcjonalnym. Życie zaczyna się w momencie fuzji obu gamet. Jeszcze inną sprawą jest sprawa czucia. Jeżeli nawet przyjąć, że zygota nic nie czuje to aborcję można porównać do sytuacji w której morderca podaje swej ofierze narkozę i gdy ta faktycznie nic nie czuje - zabija ją. To, że ofiara nic nie czuła i nie była niczego świadoma nie oznacza, że można ją zabić. Obecnie studiuję biologię i chemię i muszę stwierdzić, że w tej pracy nie zostały przedstawione żadne naukowe fakty (poza prędkością poruszjącego się plemnika, czasem pojawienia się i rozpoczęcia działania mózgu-informacjami mającymi zapewne podkreślić naukowośc pracy !!!!!HAHAHAHAHA!!!!)dotyczące początku życia. Jeszcze raz powiem Ci człowieku dla przypomnienia --- : życie zaczyna się w momencie FUZJI plemnika i komórki jajowej-- odsyłam do podręczników embriologii. Praca ta jest śmieszna - szczególnie fragment gdzie autor podaje przeczytane z jakiejś encyklopedii wartość prędkości plemnika i informacje o mózgu celem zrobienia naukowego wrażenia HAHAHAHAHAHAH!!!!!!!!!!!!.
Autor: Ulrichhh Dodano: 20-01-2006
stefan - ciesz się że żyjesz -1 na 1 krótko! każdy z nas był kiedyś "płodem" (a nie plemnikiem ani komórką jajową tylko jedno plus drugie) - masz szczęście, że cię nie usunięto!!! a jak nie jesteś zadowolony ze swojego życia i nie życzysz go (życia) innym to jesteś jak PIES OGRODNIKA -sam nie zje a drugiemu nie da!!!
Autor: stefan Dodano: 10-10-2005
qwert - za konsekwencja -1 na 1 artykol czesciowo odslania braki w katolickiej koncepcji swiata.autor postawil ciekawe pytania dotyczace "dystrybucji"dusz do plodow.owiele lepiej taka probe wytrzymuja wschodnie systemy religijne gdzie swiat widziany jest jako swiadoma jednosc bez wywyzszania ludzkiego ego.z tego punktu widzenia ciekawie prezentuja sie badania psychologow transgresyjnych np grofa.podczas seansow pacjenci potrafili "cofnac"sie do okresu prenatalnego i opisac zwiazene z nim przezycia.wynika z tego ze juz plod posiada swiadomosc.nie jest to jednak swiadomosc czlowieka doroslego.timothy leary po serii eksperymentow podobnych do sesji terapeutycznych grofa pisze o "cofnieciu" sie do swiadomosci komorki.wiec skoro padaja argumenty jakoby swiezo zaplodniona komorka byla rownoprawna z doroslym czlowiekiem to czemu rownoprawne nie sa zwierzeta?przesledzmy nasza ewolucje i uszanujmy organizmy z ktorych wyewoluowalismy bo tam jest nasz poczatek.geny zarodka,ten potencjalny czlowiek,to przeciez "cegielki"przekazywane przez kolejne organizmy przez miliony lat.czy bakteria ma dusze?a jesli nie to kiedy pojawil sie pierszy osobnik z dusza?reasumujac:prawdziwi obroncy zycia nie zabijaja nikogo i niczego,zarodek jest tak samo swiadomy jak pies lub inne zwierze i przynaleznosc do gatunku niema tu nic do rzeczy,swiadomosc sie w nas rozwija i mozna powiedziec iz ludzmi sie stajemy w dlugim skomplikowanym procesie.
Autor: qwert Dodano: 13-08-2005
zielona - przykro mi -1 na 1 Czytając pierwszą część artykułu już zaczynałam bić się w piersi, że tak energicznie zaatakowałam Autora w innym miejscu. Po jakimś czasie natomiast, z przykrością stwierdziłam, że moja wcześniejsza ocena była jednak słuszna. Zrównanie człowieczeństwa zarodka z człowieczeństwem plemnika jest najbardziej prymitywnym argumentem, jaki zdarzyło mi się słyszeć (może poza "mój brzuch - moja sprawa"). Ton ostatniego zdania upewnił mnie co do faktu, że duża część, jeśli nie przeważająca większość poglądów zamieszczonych na tej stronie wypływa z powziętego po powierzchownej analizie stwierdzenia: katolicki = zły (albo conajmniej głupi). Mam wrażenie, że Pan nie orientuje się zbyt dobrze w nauczaniu Kościoła, ponieważ w wielu zgadnieniach wyrażnie ślizga się Pan po powierzchni, nie próbując nawet dociec istoty sprawy. Proponuję zająć się czysto świecką stroną życia społecznego - wydaje mi się, że w tym jest Pan dobry. Jednak Pana niekompetencja, jeśli chodzi o sprawy wiary i religii prowadzi do niedomówień, przekłamań i zdecydowanie obniża merytoryczną ocenę Pana prac.
Autor: zielona Dodano: 05-03-2005
darek kowalski - Intelektualny bełkot -1 na 1 Jak czytam te wypociny to żaluje ze stracilem tyle czasu! Wspólczuje autorowi tego tekstu niezrozumienia samego siebie bo jest on wg swojej koncepcji dzielem przypadku niewiedzacego kim jest i dokąd idzie. bo jak mozna wiedziec czy dobrze sie idzie gdy niewiadomo dokad sie idzie. Po lekturze tego tekstu proponuje autorowi na scianie w swoim domu napisac nastepujacy tekst: NIE WIERZ RODZICOM ZRÓB SIE SAM!
Autor: darek kowalski Dodano: 19-12-2004
Wojciech Malinowski - Naukowcy o początku życia człowieka -1 na 1 Życie człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia. To fakt biologiczny, medyczny, niepodważalny. Przyjęcie do wiadomości tego faktu winno u każdego, niezależnie od wyznawanego światopoglądu, prowadzić do bezwarunkowego szacunku wobec życia każdej poczętej istoty ludzkiej. Poniżej wypowiedzi naukowców, lekarzy, z polskich wydawnictw, jeszcze z czasów PRL, kiedy wszystkie publikacje (nawet naukowe) były cenzurowane przez tzw. wolnomyślicieli: G. L. Flanagan: "Dziecko rozpoczyna życie jako pojedyncza komórka, mniejsza od kropki na końcu tego zdania [...]. Po połączeniu jądra plemnika z jądrem jaja rozpoczyna się konfrontacja informacji genowych [...]. Zostają zdeterminowane m. in. płeć, kolor oczu, włosów i skóry, rysy twarzy, budowa ciała, tendencja do wysokiego lub niskiego wzrostu, krzepkie zdrowie lub skłonność do pewnych chorób [...]. W czwartym tygodniu dziecko mierzy już ponad pół centymetra. Ma główkę, tułów i zawiązki górnych kończyn. Przy końcu pierwszego miesiąca cały zarodek jest już ukształtowany, posiada głowę z zawiązkami oczu, uszu, ust. Mózg [...] wykazuje wyraźnie specyficzne cechy ludzkie. Istnieją już pierwotne nerki, wątroba, przewód pokarmowy [...], naczynia krwionośne i serce. (G. L. Flanagan, Dziewięć pierwszych miesięcy życia, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1973, s. 19) * * * prof. dr med. J. Lejeune (kierownik Katedry Genetyki na Uniwersytecie im. R. Descartesa w Paryżu): "Dzięki nadzwyczajnemu postępowi techniki wtargnęliśmy do prywatnego życia płodu [...]. Przyjęcie za pewnik faktu, że po zapłodnieniu powstała nowa istota ludzka, nie jest już sprawą upodobań czy opinii. Ludzka natura tej istoty od chwili poczęcia do starości nie jest metafizycznym twierdzeniem, z którym można się spierać, ale zwykłym faktem doświadczalnym". (cyt. za: miesięcznik Wiedza i życie, nr 11, 1986, s. 8) * * * prof. dr hab. med. R. Klimek (dyrektor Instytutu Ginekologii i Położnictwa AM w Krakowie, członek Komitetu Naukowego Światowej Federacji Ginekologów, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego): "Żywot człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia, tj. zapłodnienia, i kończy się w momencie śmierci". (R. Klimek, F. Palowski Przyszłość i medycyna, czyli rozmowy o życiu, Państwowe Wydawnictwa Naukowe, Warszawa-Kraków 1988, s. 259) * * * doc. dr hab. med. W. Fijałkowski (ginekolog-położnik, pracownik naukowy Akademii Medycznej w Łodzi): "Życie człowieka zaczyna się w chwili zapłodnienia. Nazwijmy ją chwilą zero. Owa zapłodniona komórka - zygota - jest rozmiarów małego łebka szpilki [...]. W kropelce znajduje się ukryta moc kształtująca postać ludzką w wytyczonym kierunku jej indywidualnego rozwoju [...]. Już w pierwszej sekundzie po nastaniu chwili zero zostało ustalone, że: osiągniesz 176 cm wzrostu, włosy twoje będą ciemne i kręcone, wargi wąskie, podbródek z dołeczkiem, nos nieco zadarty; że jesteś dziewczynką lub chłopcem". (W. Fijałkowski Dar rodzenia, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1985, s. 58) * * * doc. dr hab. med. A. Jaczewski (kierownik Katedry Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Wychowania Uniwersytetu Warszawskiego): "Warto poznać przede wszystkim podział obowiązujący w Polsce, zgodny zresztą z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia. Aktualnie obowiązujący podział wyróżnia dwa etapy, które następnie dzielą się na okresy, l tak: Etap życia wewnątrz-łonowego dzieli się na: 1. okres zygoty - od chwili zapłodnienia do 7-10 dnia ciąży, 2. okres zarodkowy - pierwsze 16 tygodni do chwili utworzenia łożyska, okres płodowy - od 17 tygodnia do chwili urodzenia [...]. Okres życia wewnątrzłonowego jest dla człowieka jednym z najważniejszych. Tempo rozwoju jest wtedy bardzo szybkie, a dynamika rozwoju niepowtarzalna". (A. Jaczewski, Z. Korczak, A. Popielarska, Rozwój i zdrowie ucznia, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1985, s. 31, 32) * * * prof. dr hab. med. K. Bożkowa (dyrektor Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie): "Rozwój dziecka zaczyna się nie w chwili jego urodzenia, lecz w momencie poczęcia". (Zdrowie rodziny, pod red. prof. dr hab. med. K. Bożkowej i dr med. A. Sitko, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1983, s. 35) * * * dr n. przyrod. R. Kurniewicz-Witczakowa (Warszawa): "Nowe życie - życie Waszego dziecka - zaczyna się w momencie zespolenia ze sobą żeńskiej komórki jajowej i męskiej - plemnika. Powstaje jedna komórka, która zawiera wszystkie cechy przekazane przez komórki rodzicielskie, jest wypadkową dwóch różnych linii dziedzictwa i stanowi pod tym względem jedyny i niepowtarzalny zawiązek nowego życia [...]. Ten wielki cud natury, jakim jest zapłodnienie [...], jest początkiem życia dziecka w łonie matki". (cyt. za: Nasze dziecko, pod red. prof. dr hab. med. J. Kopczyńskiej-Sikorskiej, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1984, s. 31) * * * prof. dr hab. med. R. Michałowicz, dr n. hum. J. Ślenzak (Warszawa): ,,[...] rozwój jest procesem ciągłym od chwili poczęcia dziecka do jego dojrzałości [...]" (R. Michałowicz, J. Ślenzak, Choroby układu nerwowego dzieci i młodzieży, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1985, s. 21). * * * prof. dr hab. N. Wolański (kierownik Zakładu Ekologii Człowieka PAN, Warszawa): "Początkiem rozwoju osobniczego [człowieka] nazywa się zazwyczaj moment zapłodnienia, który następuje wkrótce po zaplemnieniu, a polega na przeniknięciu pojedynczego plemnika do jaja i utworzeniu się w wyniku tego zygoty". (N. Wolański, Rozwój biologiczny człowieka, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1983, s. 589) * * * prof. dr hab. med. A. Blaim (Akademia Medyczna w Warszawie): "Bardzo ogólnie można by wyróżnić w ciągu życia jednostki dwa okresy: życie wewnątrzłonowe i pozałonowe [...]. W okresie życia wewnątrzłonowego dochodzi do ukształtowania się podstawowej budowy i czynności organizmu ludzkiego. Przebieg wzrostu i rozwoju wewnątrzłonowego ma decydujące znaczenie dla dalszego biegu życia jednostki. W tym okresie można wyróżnić trzy fazy rozwoju: 1. początkową, zwaną fazą zygoty - pierwsze dwa tygodnie od zapłodnienia do zagnieżdżenia się jaja płodowego [...]. W rozpowszechnionym u nas odczuciu jednostka ludzka staje się członkiem rodziny i społeczeństwa dopiero w chwili urodzenia się [...]. Jednak w niektórych wielkich populacjach, w starych, wysoko rozwiniętych kulturach, np. w Chinach, wiek jednostki liczy się od chwili poczęcia. Można to uznać za dowód doceniania znaczenia rozwoju wewnątrzłonowego człowieka". (cyt. za: Rodzina i dziecko, pod red. doc. dr hab. M. Ziemskiej, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1986, s. 77 i dalsze) * * * prof. dr hab. med. H. Kędzia ( Akademia Medyczna w Poznaniu): "Życie osobnicze, czyli ontogeneza, rozpoczyna się od momentu zapłodnienia i trwa aż do śmierci". (cyt. za: Medycyna perinatalna, pod red. prof. dr hab. med. Z. Słomko, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1985, t. l, s. 19) * * * dr med. M. S. Gilbert: "Życie każdego z nas rozpoczęło się w bliżej nieokreślonym i umykającym uwagi momencie, kiedy plemnik wślizgnął się do dojrzałej komórki jajowej". (cyt. za: R. Rugh, L. B. Shettles Od poczęcia do narodzin, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1988, s. 27) * * * prof. dr hab. n. med. J. Roszkowski (członek-współzalożyciel Międzynarodowego Towarzystwa Ginekologicznego, członek Rady Naukowej Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie): "Życie człowieka nie zaczyna się z chwilą narodzin, ale od momentu poczęcia". (cyt. za: miesięcznik Pielęgniarka i położna, nr 12/1988, s. 15)
Autor: Wojciech Malinowski Dodano: 04-11-2004
Canis - niemożliwe >Czy widzieliście kiedyś, żeby z ludzkiego zarodka urodził się pies? Niestety, aż taki jakościowy skok wzwyż nie jest możliwy!!
Autor: Canis Dodano: 22-09-2004
Drobner - a ja tak >Ja to widzę tak: skoro nie potrafimy określić w którym momencie zaczyna się człowiek, najbardziej racjonalnym poglądem jest, że człowiek zaczyna się w momencie zapłodnienia skoro nie potrafimy określić w którym momencie zaczyna się człowiek, to nie określajmy. I już ..
Autor: Drobner Dodano: 22-09-2004
wielkie.J - za życiem dla nienarodzonych dzieci Ja to widzę tak: skoro nie potrafimy określić w którym momencie zaczyna się człowiek, najbardziej racjonalnym poglądem jest, że człowiek zaczyna się w momencie zapłodnienia. Wielu by pewnie chciało, żeby w brzuchu matki nagle "materializował" się 9 miesięczny płód. Niestety (albo stety), natura tak to sobie wykombinowała, że człowiek zaczyna się od zarodka. Głupie są komentarze w stylu: "wszystkie z obserwowanych zdolności ludzkiego płodu są również dostępne embrionom innych gatunków ssaków na analogicznym etapie rozwoju osobniczego". Luuuudzie! Czy widzieliście kiedyś, żeby z ludzkiego zarodka urodził się pies? I tak. Jestem zwolennikiem kary śmierci. Dlaczego? Ponieważ, uważam że nienarodzone dziecko należy chronić, by dać mu warunki do rozwoju. Natomiast społeczeństwo należy chronić przed różnego typu śmieciem a tacy też się zdarzają.
Autor: wielkie.J Dodano: 22-09-2004
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama