A gdzie mógłbym się dowiedzieć jaka jest liczba wszystkich ofiar wszystkich wojen religijnych we Francji?

Taki sobie tekst. Bardzo długa dygresja z Woltrera mało znacząca w temacie wojen religijnych jako takich. Z punktu widzenia historyka (czyli mojego) zbyt mało obiektywny (co wiąże się z profilem strony, na której został umieszczony i oczywiście zdaję sobie z tego sprawę). Warto byłoby jednak więcej uwagi przy pisaniu poświęcić realiom epoki, o której się pisze. Tak robi obiektywny racjonalista kiedy stara się przedstawiać historię. Chyba, że nie o to tutaj chodzi (a takie czasami odnoszę wrażenie).

Pozdrawiam tak czy owak.

Jest to hasło większości komentarzy, niestety. Bigos jako typowo polska potrawa okazuje się także wysoce intelektualny. Smakuje też nieźle, zwłaszcza z dobrą gorzałką. Ostatecznie zaś można nim rzygnąć pod drzewkiem.
Wolałbym jednak, by tego serwisu nie traktowano jak drzewka.
A tak na poważnie, panie JVcoś tam, skoro szuka pan tutaj odkrywców Ameryki sam nim nie będąc, radzę zacząć od szkoły podstawowej. Dobre by też było płukanie żołądka i jakaś skromna dieta.

Czy nie byłoby prościej, gdybyś (nie mając nic nowego do powiedzenia) zamiast żmudnych kompilacji podał po prostu linki do źródeł?

Dlatego Rewolucja francuska, bo narod juz nie mial sil dzwigac garba , ktory nalozylo na jego plecy wojenne chrzescijanstwo i feudalni wladcy, wiec postanowil zrzucic ten ciezar i za wszelka cene sobie ulzyc. To im zawdzieczamy to, ze dokonal sie przelom w zyciu spolecznym i obalenie ustroju feudalnego
Rzym Zachodni - Karolingowie, w odroznieniu od koncepcji panstwa bizantynskiego Justiniana, wcielil idealistyczna filozofie grecka, w ten sposob wiara i racjonalizm,etyka wg. NT, empiryzm mogly egzystowac obok siebie, ale czy tak sie stalo? Analizujac roznice dotyczace definicji podzialu wladzy i wiedzy w tych dwoch cesarstwach - wspolnoty religijno panstwowe, i dalej ich rozwoju, to w pierwszym rzedzie dostrzygamy ostra konkurencje i niemoznosc wzajemnego porozumienia. W skrocie- po schizmie Sredniowiecze i mroki inkwizycji, reformacja czeska zaczela sie w polowie XIII wieku- Jan Hus spalony w 1415, ruchy reformacyjne we Francj, XV wiek okres Reformacji obejmujacy duze obszary Europy, wkrotce plonie prawie cala Europa wojnami religijnymi o czym mowi ten wspanialy artykul. Rewolucja francuska to nie tylko wyzwolenie sie od wladzy duchowienstwa i ustroju, to takze proba opanowania tego chrzescijansko- feudalnego szalenstwa. Po rewolucji rodzi sie nowy lad spoleczny, w ktorym nie ma miejsca na anachroniczne chrzescijanskie swiatopoglady. Filozofia grecka to historia starsza od chrzescijanstwa, jezeli nie szukamy jego zrodla w reformach religijnych faraona Aknatona w Egipcie. Nalezy sie jej szacunek,ale tamte poglady to takze anachronizm. Dzisiejszy swiat posunal sie daleko do przodu w swym rozwoju, a wiec potrzebne sa nowe poglady, i na takie jest zapotrzebowanie.
Dzisiejszy Kosciol chce wykorzystac ostatnia szanse przywrocenia sobie wladzy, takiej, ktora dzielil z cesarzem w Rzymie. Na co Unia Europejska absolutnie sie nie zgodzi, bo nie chce prowadzic wojen, takze ten popis papieza jest chyba ostrzezeniem. Polityka Watykanu jest dla Unii niejasna, wiec woli byc ostrozna. Mysle, ze kanclerz Niemiec, nawet stajac po stronie papieza sie nie liczy. W tym wszystkim rola Kosciola i panstwa polskiego jest przekomiczna. Skad w tych ludziach tyle pewnosci siebie, skad ta pewnosc, ze oni tak duzo moga zdzialac na arenie politycznej Europy i te religijne wkrety, plus to ciagle gadanie facetow o aborcji wywoluje w europejskich spoleczenstwach niesmak. Spotykam sie z tym, ze ludzie ogladajac mase rzeczy w TV stawiaja pytania, ostatnio dotyczace tylko Kosciola, ja odpowiadam, ze nie ogladam TV, wiec nic nie wiem. Na przestrzeni 28-lat bylam w Polsce kilka razy, przewaznie w Warszawie, czuje sie Polka w sercu, ale nauczylam sie zyc tutaj, i czuje sie jakos niezrecznie, gdy mam komus opowiadac o brudach Kosciola w Polsce. Tutaj moge sie wypowiedziec. Uwazam, ze Kosciol za ta wspolprace z Solidarnoscia, nadal sobie role wlasciciela nieograniczonej wladzy, opanowala go jakas mania wielkosci, chyba, a moze napewno widzi siebie jako spadkobierce Rzymu, i dlatego te kolosalne swiatynie budowane kosztem okradania i tak biednego spoleczenstwa. To mrzonki, spoleczenstwa zachodnie sa zsekularyzowane, ale jednoczesnie wierzace w Slonce, w Przyrode, w Wartosc Zycia. To jest nowoczesna wiara, dajaca tez komfort zyciowy, sa tez bardzo zpsychologizowani, wiec watpie, zeby kler katolicki mial im cos do zaoferowania. Chyba juz najwyzszy czas na odtrucie sie z roznych fantazji i przejscie do rzeczywistosci i zaprzestanie nekania juz i tak umeczonego narodu. Uwazam tez, ze Kosciol tym razem musi odslonic swoje prawdziwe oblicze przed spoleczenstwem, bo taka jest demokracja, spoleczenstwo polskie musi tego zadac.

Panie Mariuszu artykul bardzo wartosciowy, i napewno jest duze zainteresowanie na tego typu informacje, zwlaszcza ze juz od kilkudziesieciu lat Polacy nie mieli dostepu do faktycznych informacji. Ja znam ten temat, wiec juz sama dla siebie nie chcialam sie powtarzac, ale napisalam pare mysli, ktore sie nasunely. Racjonalista to wspanialy servis, dziekuje ze jest, i prosze o niego dbac.
Pozdrawiam Racjonalistow,Zalozycieli i Czytelnikow.

Panie JHWH, zauważam Pana zainteresowanie stroną Racjonalista.pl., doceniam Pańską wiedzę,jednak styl komentarzy mniej. Jestem ciekaw Pana światopoglądu.Jakiś liberalizm religijny? Ale to tylko podejrzenia. Ogranicza się Pan tylko do komentarzy... Może skusiłby się Pan na tekst na tutejszych łamach? Coś w stylu: "Wyznanie wiary"? Już widzę te komentarze...
Pozdrawiam. Hawryl

W PRL istniala cenzura.
W IV RP tez jakas cenzura istnieje.
Czy istnieje taka na Racjonaliscie?

Co do popularnosci, to zalezy w jakim srodowisku cos zyskuje poklask. Mysle, ze ten sposob przedstawienia historii mialby grupe zwolennikow w kazdej z poprzednich Republik. Raz byloby ich mniej, innym razem wiecej, ale czy ilosc wielbicieli mowi o wartosci tekstu? Nie wiem jak Pan, Panie JHVH, ale ja staram sie myslec samodzielnie i nigdy nie przepadalem za czyms co ma w swojej nazwie slowo "pop" (nie zebym mial jakis szczegolny uraz do prawoslawia :P)

A co do obiektywizmu, to mysle, ze nie istnieje w poznaniu ludzkim w praktyce. Socjologowie bodajze maja cos takiego jak intersubiektywizm i wlasnie do tak rozumianego "obiektywizmu" mozemy co najwyzej dazyc opisujac historie.
PS Co Pan, Panie JHVH taki wkurwiony? Daj Pan na luz ;]

Artykulik nie wnosi nic nowego. Wszystko co Pan "objawia" napisano już dawno, wielokrotnie i częstokroć lepszym stylem. Zatem po co zmarnował Pan swój czas? Byłoby to zrozumiałe, gdyby brał Pan wierszówkę,ale Pan chyba społecznie. Zatem pozostaje tylko chęć popisania się erudycją. Bo w szlachetną i bezinteresowną dbałość Pana Mariusza o świadomość historyczną społeczeństwa to ja jestem niewierzący.

Carr (E.H. Carr, Historia. Czym jest?) napisał w swojej książeczce, że wszelka historia zależna jest od tego, kto ją pisze. i o to właśnie chodzi:

w PRL-u takie tekściki cieszyły się popularnością

w IV RP - takie tekściki nie cieszą się popularnością

a w XXIV RP cieszyć populanrością będą się moje komentarze i to one zostaną uznane za niebywałe osiągnięcie cywilizacyjne, o którym pisać należy w każdym podręczniku historii do LO

Pytanie, które pojawić się musi, to: czy istnieje historia obiektywna? ale to zdaje się wymaga dyskusji przekraczającej moje zdolnosci intelektualne

Porażające w zderzeniu z codziennością...
Dziękuję Panie Agnosiewicz

Podręczniki są pisane tak, żeby je zatwierdzono (czyt. krk włos z głowy nie może spaść). Nie wyobrażam sobie, żeby w IV RParafialnej przyjęto podręcznik z choćby jednym takim rozdziałem.
Pozdrawiam autora.

Tekst może nie jest odkrywczy dla człowieka znającego historię ale wielu ludzi poprostu nie pamięta i warto im przypominać.
Pozdrawiam

Ale także jest to druga szansa dla tych, którzy na lekcjach historii grali w kółko i krzyżyk.

Tekst jest dobry z racji szczegółowego przypomnienia faktów, do których kościł się nawet specjalnie nie odcina, bo po prostu odciąć się nie może: na jego młyn szła ta krew.

Jedna rzecz mi nie pasuje w tekście, a mianowicie słowo "zniesławia" w odniesieniu do malowidła ilustrującyego rzeź hugenotów na ścianie kaplicy w Watykanie. Ono nie zniesławia, ono dokumentuje i przypomina sławną przeszłość kościoła. Dzięki temu m.in. malowidłu uzyskuje się lepszą optykę do oceny dzisiejszych rydzykoidów i giertychoidów. To najlepsza przestroga przed tym, co oni są zdolni zrobić, jak się im na zbyt wiele pozwoli.

tego wszystkiego, o czym waszmość piszesz, mozna dowiedzieć się z podręcznika historii dla LO. mimo wszystko jednak uważam tekst za bardzo wartościowy ze względu na te ładne obrazki, które są jedyną jego zaletą.