Nadal możemy spokojnie jeść czerwone i przetworzone mięso, ponieważ nie ma dowodów, że jest ono niebezpieczne - takie są konkluzje nowego międzynarodowego przeglądu badań.
Międzynarodowy zespół naukowców wyodrębnił dowody łączące mięso z poważnymi problemami zdrowotnymi, jak nowotwór czy dolegliwości kardiologiczne, wskazując, że są one na tyle słabe, że nie ma powodów zdrowotnych do ograniczania spożycia mięsa. Badanie międzynarodowego zespołu 14 naukowców opublikowane w czasopiśmie Annals of Internal Medicine.
Wyniki te stoją w sprzeczności z rekomendacjami płynącymi od organizacji takich jak Światowy Fundusz Badań nad Rakiem (WCFR) czy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), które zalecają unikanie przetworzonego mięsa. WHO klasyfikuje czerwone mięso jako karcerogenne od roku 2015. WCFR ostrzega przed czerwonym lub przetworzonym mięsem od roku 2010.
Jeden z autorów badania, Bradley Johnson, profesor Dalhousie University w Kanadzie, mówi: "Opierając się na badaniach, nie możemy z przekonaniem powiedzieć, że spożywanie czerwonego lub przetworzonego mięsa wywołuje raka, cukrzycę lub choroby układu krążenia. W oparciu o 12 randomizowanych kontrolowanych badań, w które zaangażowane było 54 tys. osób, możemy stwierdzić brak istotnego statystycznie lub ważnego związku w zakresie ryzyka chorób układu krążenia, raka czy cukrzycy wśród jednostek, które spożywają mniej czerwonego lub przetworzonego mięsa".
Skoro badania naukowe przeczą wegetariańskiej krucjacie, skąd zatem naukowe doniesienia o szkodliwości jedzenia mięsa? Otóż eko-ideologia od długiego już czasu korumpuje i wypacza realną naukę. Mamy przestać jeść mięso, gdyż ma ono przyczyniać się do ocieplenia klimatu.
Publikacja naukowa: Unprocessed Red Meat and Processed Meat Consumption: Dietary Guideline Recommendations From the Nutritional Recommendations (NutriRECS) Consortium
Omówienie w The Telegraph: Red meat row: Major review concludes cancer link is 'weak'
Zob. też: Prof. Lisiak: Polacy jedzą za mało mięsa Mariusz Agnosiewicz |