Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.015.622 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Uważam (..) że studia nad empirycznie daną naturą ludzką i jej historią, także społeczną, stanowią właściwy drogowskaz do odnalezienia powszechnie akceptowalnych reguł moralnych.
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Kościół w Polsce

Deschner do Polaków [2]

Papież nie potępił Hitlera, podobnie jak nie uczynił tego, gdy ten zajmował Czechosłowację.

Wszak jeszcze w połowie sierpnia zapewniał ambasadora niemieckiego przy Watykanie, von Bergena, że powstrzyma się od jakiegokolwiek potępienia Niemiec w wypadku podjęcia przez nie działań zbrojnych przeciwko Polsce. Nawet gdy Anglia i Francja zwróciły się doń, by uznał Niemcy za agresora, papież odmówił. A gdy Polska uległa niemieckiej przewadze, gdy niemieccy i austriaccy biskupi i ich diecezjalna prasa entuzjastycznie witali zwycięstwo Hitlera, mówiąc o sprawiedliwym podziale niezbędnej przestrzeni życiowej, o prawie narodu niemieckiego do wolności, o świętej wojnie, o potrzebie wspomaga­nia armii Hitlera, o tym, że przemawiają za tym nawet względy religijne; gdy hierarchowie pospieszyli z życzeniami wszystkiego najlep­szego po nieudanym zamachu na Hitlera z 8 listopada, do życzeń tych przyłączył się także papież, który jeszcze przed końcem roku w ciepłych słowach wspominał swój wieloletni pobyt w Niemczech i trudne z nimi rozstanie. Ba, 31 grudnia 1939 r. na audiencji prywatnej zapewniał niemieckiego charge d'affair, Menshausena, że „jego wielka sympatia i miłość do Niemiec trwa nadal nieumniejszona, a być może kocha je — jeśli to w ogóle możliwe — w trudnych dzisiejszych cza­sach jeszcze bardziej". Otóż ów Pius XII, niezmordowanie wołając „pokój, pokój" (prawie jak szychowy anioł z czubka choinki w znanej satyrze Bölla) jeszcze w połowie drugiej wojny światowej wyrażał „nie tylko najgorętszą sympatię dla Niemiec, lecz także podziw dla wybit­nych cech Führera" i (by nie było żadnych nieporozumień) w dwóch notach obwieścił, że niczego „bardziej Führerowi nie życzy niż zwycięstwa" !

Bardziej świadomi Polacy zdali sobie sprawę z tej najkrwawszej jak dotąd gry, prowadzonej przez kurię, jeszcze w czasie trwania wojny. Przebywający na emigracji w Rumunii polski minister spraw zagranicznych, Beck, w rozmowie z ambasadorem Włoch w Bukareszcie powiedział: „Jednym z głównych odpowiedzialnych za tragedię mojego kraju jest Watykan. Za późno spostrzegłem, że prowadzimy politykę zagraniczną, która służy jedynie egoistycznym celom Kościoła katolickiego." Również Pruska prasa podziemna (WIE¦ I MIASTO, GŁOS PRACY, WOLNOSC i in.) bez trudu dostrzegła w osobie Piusa XII „żarliwego stronnika państw Osi", a także obłudnika, który wprawdzie był „poruszony" losem Polski, ale postępował tak, „jakby Polska w ogóle nie istniała".

To spostrzeżenie trafia w sedno sprawy.

Bądźmy jednak sprawiedliwi. Ów Pius XII, tak niewątpliwie obciążony, że fakt ten musi przemawiać przeciw jego kanonizacji, ów na­miestnik Chrystusa, który był nie tylko oddanym wspólnikiem faszystów, nie tylko człowiekiem wielkich interesów i multimilionerem, człowiekiem o pięknych długich palcach (do udzielania błogosławieństw), otóż papież ten, zupełnie jak papież obecny i dwaj pozostali będący w centrum niniejszej przedmowy, był gorącym czcicielem Maryi. Gdyż tak jak Pius XII zdefiniował dogmat o fizycznym Wniebowzięciu Maryi, tak Pius IX wystąpił z dogmatem o jej Niepokalanym Poczęciu, zbaw­czym wydarzeniu, które upodobał sobie już Grzegorz XVI. Samo zaś święto Niepokalanego Poczęcia wprowadził w 1476 r. papież Sykstus VI, fundator nie tylko (nazwanej jego imieniem) Kaplicy Sykstyńskiej, lecz także, choć fakt ten jest może mniej znany, burdelu, papież, który inkasował od swych prostytutek podatek w wysokości dwudziestu tysięcy dukatów ropnie, jeden z największych rozpustników swej epoki, utrzymujący intymne stosunki ze swą siostrą i dziećmi — i tu dochodzimy do właściwego tematu niniejszej książki.

Prawie nigdy nie pisywałem wstępów do przekładu moich książek. W tym wypadku musiałem to uczynić. Dlaczego ? Mam nadzieję, że sam tekst zawiera wystarczające wyjaśnienie powodów.

Dziękuję wydawnictwu Uraeus, które tym tomem (i następnymi) pragnie w Polsce zaprezentować moją pracę; dziękuję tej małej prężnej oficynie, której odwagę cenię równie wysoko jak cel, który sobie posta­wiła: krytyczne objaśnianie.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Kazimierz Papée i Watykan
Obyczaje kleru

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (7)..   


« Kościół w Polsce   (Publikacja: 16-05-2002 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 100 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365