Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.853 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Gdyby Bóg istotnie liczył się dla swych kapłanów wielokroć więcej od wartości doczesnych, nie zabiegaliby o nie aż tak łapczywie.
 Biblia » Nowy Testament » Jezus - człowiek i mit

Nieślubne dziecko Boże
Autor tekstu:

"Jezus był nieślubnym dzieckiem Maryi. Talmud zna tak zwaną tradycje Pandery, Pantery bądź Panthery. Według tego przekazu jakiś rzymski żołdak czy oficer uwiódł narzeczoną Józefa, Miriam, i zrobił jej dziecko. Owocem tego związku miałby być właśnie Jezus. Trzeba by go nazwać więc: Jeszu ben Pantera (syn Pantery) (...) Byłoby to psychologiczne, w toku rozwoju psychicznego Jezusa konsekwentne i zrozumiałe, gdyby ten, który doznał rozczarowania ze strony rodziców, który nie potrafił wybaczyć matce hańby swego niejasnego pochodzenia, obdarzył całym swoim zaufaniem już tylko owego idealnego Ojca w niebie i gdyby przestała go obchodzić jego rodzina: ojciec, matka, (przyrodnie) rodzeństwo. Trzeba by tu dodać, że Jezus prawdopodobnie nigdy nie zobaczył swojego prawdziwego ojca, tamtego rzymskiego oficera czy kogokolwiek innego, kto nim był, a zawsze miał tylko do czynienia z „ojcem zastępczym" Józefem, który i w kościelnej łacinie jest stale — nieco lekceważąco — określany jako pater putativus, czyli „ojciec domniemany". Niewykluczone, że sam Józef, który też nie potrafił się początkowo pogodzić z „hańbą" wybranki i chciał ją „oddalić" (Mt 1, 19), opowiedział kiedyś chłopcu historię jego przyjścia na świat. Od kogoś Jezus przecież musiał się tego dowiedzieć. Albo też on właśnie spytał o to swego zastępczego ojca, gdy dotarły do niego uporczywie krążące pogłoski, jakoby był nieślubnym dzieckiem? I dla Józefa była to przykra niespodzianka. My potrafimy sobie jeszcze dziś wyobrazić, co czuł: w Nazarecie, galilejskim miasteczku, pewna dziewczyna w wieku dwunastu lat, dwunastu i pół roku — wówczas uważanym powszechnie za odpowiedni do wydania panny za mąż — zachodzi w ciążę. Józef, narzeczony owego dziewczęcia imieniem Miriam (w wersji zlatynizowanej: Maria), wie jedno: że nie on jest sprawcą jej brzemienności. Tu pojawia się luka, pustka, którą chrześcijańscy pisarze wypełnią zapłodnieniem dziewicy przez Ducha Świętego; nie wspomina o tym jeszcze Paweł, najstarszy z chrześcijańskich autorów, ani też najstarszy z przekazów ewangelicznych, ewangelia Marka, ale mówi o tym anonimowy autor Ewangelii według świętego Mateusza (jeszcze dość nieśmiało: "A z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak: Gdy matka jego, Maria, została poślubiona Józefowi, okazało się, że zanim się zeszli, była brzemienna z Ducha Świętego" (Mt 1,18, NTG) - „Koniec, kopka! Kobiety "mają na zgromadzeniach milczeć — nakazuje św. Paweł", dalej wnioskuje Mynarek, że musiał być to nadprzyrodzony gwałt), a znacznie obszerniej autor Ewangelii według świętego Łukasza (ten się rozkręcił wzmianką Łukaszową, którą znacznie postanowił rozbudować i upiększyć — przyp.). Trudno tu powstrzymać się od ironii. Sytuacja, z jaką mamy do czynienia, jest zgoła podobna do tej, w której rodzice wypytują córkę o ojca jej nie narodzonego jeszcze dziecka, a ona uparcie odmawia podania jego nazwiska. Może się wówczas tak zdarzyć, że jedno z rodziców powie: „Więc pewno zrobił ci je Duch Święty?!" Na ten właśnie pomysł wpadli również ewangeliści, Mateusz i Łukasz: podają oni syna Maryi za dziecko mające nie ziemskiego, lecz niebiańskiego ojca, spłodzone przez Świętego Ducha tego ostatniego. (...) Jezus nie wspomina nigdy, nawet aluzyjnie, o swoim narodzeniu się z dziewicy ani o poczęciu przez Ducha Świętego; ten sposób myślenia zdaje się być mu całkowicie obcy. Gdyby myślał właśnie tak, to musiałby być pełen czci, szacunku, pokory w obcowaniu z matką. Ale jest inaczej: on zamyka jej ciągle usta, nazywa ją niewiastą, nigdy nie używa słowa „matka", nigdy nie mówi o miłości do matki (...) Inicjator chrześcijaństwa nieślubnym synem — to niemożliwe! Przeciw temu domysłowi musiano stworzyć mit dziewiczej Matki Boskiej, Maryi" Jezus i kobiety. Miłosne życie Nazarejczyka — Hubertus Mynarek, Uraeus, Gdynia 1995, s. 86-87, 90, 97

O tej tradycji, którą zna Talmud, musiał również wiedzieć Celsus, który w II w. n.e. tak pisał o Maryi: "Biedna wiejska dziewczyna, którą sąsiedzi niezbyt szanowali. Mąż jej, z zawodu cieśla, wypędził ją, dowiódłszy jej cudzołóstwa z żołnierzem … Wypędzona błąkała się tu i ówdzie i we wstydzie porodziła tajemnie".


 Zobacz także te strony:
Abdes Pantera - w poszukiwaniu ojca Jezusa z Nazaretu
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Abdes Pantera - w poszukiwaniu ojca Jezusa z Nazaretu
Rabin Mamzer albo Dzieje Jezusa

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (16)..   


« Jezus - człowiek i mit   (Publikacja: 08-07-2002 Ostatnia zmiana: 24-05-2008)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Hubertus Mynarek
Naukowiec do spraw religii, filozof, teolog i pisarz. Jest jednym z najwybitniejszych krytyków Kościoła XX wieku. Jako profesor wykładał na uniwersytetach w Bambergu i w Wiedniu religioznawstwo, filozofię religii oraz teologię fundamentalną. Mynarek pochodzi ze Śląska, od roku 1958 mieszka w Niemczech. Były ksiądz, autor takich ksążek jak 'Mistyka i rozsądek', 'Eros i kler', 'Zakaz myślenia', 'Jezus i kobiety', 'Nowa Inkwizycja', Papież Polak.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 1  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Kowal mitu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1020 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365