Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.470.589 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 702 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Pierwszym prorokiem był pierwszy nikczemnik, który spotkał grupę frajerów."
 Społeczeństwo » Homoseksualizm

Bataliony kochanków
Autor tekstu:

Wedle stereotypowego wyobrażenia mężczyzna homoseksualny jest zniewieściały i zdecydowanie niemęski. Zupełnie innych przykładów dostarcza nam historia wojskowości. Często bowiem było tak, iż kiedy państwami rządzili władcy o usposobieniu żołnierskim, homoseksualizm wykorzystywali jako środek umacniający „kastę wojowników". Tak np. starożytni celtyccy wojownicy „ofiarowali swe ciała innym mężczyznom bez najmniejszych skrupułów", traktując odtrącenie, jako obrazę.

Homoseksualizm wśród samurajów

W 1999 r. powstał japońsko-francusko-brytyjski film obyczajowo-psychologiczny, wyreżyserowany przez Nagisa Oshima [ 1 ] — „Tabu" (w Polsce w 2002 r.). Rzecz dzieje się w Kioto, w roku 1865, w siedzibie Shinsen, jednostki specjalnej szoguna Tokugawy przeznaczonej do tłumienia buntów społecznych. Do jednostki trafia osiemnastoletni Sozaburo Kano, który oprócz tego, iż był świetnym szermierzem, obdarzony został przez naturę fascynującą dziewczęcą urodą. Wkrótce do młodego wojownika rozpalają się koledzy i przełożeni, a jego dwuznaczne zachowanie zaczyna zagrażać surowemu kodeksowi samurajskiemu i wojskowej dyscyplinie. Samo Kano okazuje się przy tym bezwzględnym mordercą (połączenie homoseksualizm-śmierć). Wykonuje bez mrugnięcia okiem rozkazy egzekucji, z kamienną twarzą ścina swego kochanka. Jedynie raz wyraża swój sprzeciw: kiedy nakazuje się mu odbycie inicjacji seksualnej w domu publicznym. Niełatwo było przekonać Kano, by udał się do gejszy. W końcu dowództwo postanawia brutalnie przywrócić porządek w tej elitarnej jednostce wojskowej.

Film wśród europejskich widzów i recenzentów został odebrany bądź to z oburzeniem („Homoseksualizm wśród samurajów!"), bądź z niezrozumieniem („Najkrócej mówiąc, "Tabu" poświęcone jest problemowi homoseksualizmu w armii" [ 2 ]; „Niezgodna z samurajskim kodeksem forma seksualności"). Dla tego jednak kto zna historię Japonii, przesłanie filmu jest dość jasne: męski homoseksualizm jako symbol dekadencji i upadku. Homoseksualizm wśród samurajów został ukazany jako czynnik rozkładu dyscypliny. Akcja, dziejąca się na trzy lata przed upadkiem szogunatu (rewolucja Meiji), jest metaforycznym obrazem ukazującym homoseksualizm jako symbol lub przyczynę kryzysu rycerstwa japońskiego, a także starego porządku feudalnego. W ostatniej scenie samuraj ścina mieczem drzewko wiśni...

Wbrew opinii skandalisty, jaką ma Oshima, jedynym chyba skandalicznym wymiarem tego filmu może być odbierany sam fakt ukazania homoseksualizmu wśród samurajów. Doszukiwanie się w nim kolejnej prowokacji, co sugerowali niektórzy recenzenci, jest pomyłką. Jego wydźwięk, podtekst — jest mało skandaliczny i wpisuje się raczej w naczelny artykuł wiary homofobów: „Przez pedałów świat się wali!". Chrześcijańską odmianą tego przesłania będzie upadek i zniszczenie Sodomy [ 3 ] (Księga Rodzaju, rozdz. XIX) oraz upadek świata starożytnego. W jednym bowiem i w drugim przypadku, Biblia i chrześcijańska historiozofia mówią, iż dokonało się to na skutek „perwersji homoseksualizmu".

Film „Tabu" w istocie ukazuje homoseksualizm wśród samurajów w krzywym zwierciadle Oshimy. „Homoseksualizm w armii" nie jest bynajmniej znamieniem dekadencji szogunatu, lecz wpisany był bardzo głęboko w cały japoński system średniowieczny. Każdy samuraj [ 4 ] miał swego pana [ 5 ]. Homoseksualizm był dość powszechny. Najzaszczytniejszą formą nagrody dla samuraja od jego pana był 13-letni chłopiec. Często wśród samych samurajów tworzyły się związki homoseksualne. Występowały również relacje podobne do greckiej pederastii: wysoko postawiony i doświadczony samuraj mógł wziąć na kochanka swego lennika, będąc zarazem jego mentorem i wychowawcą wprowadzającym go w świat dorosłych. Senior w związku takim był stroną aktywną. Japoński samuraj szedł na wojnę w towarzystwie swego młodego kochanka, zatem przypisywanie homoseksualnym związkom wśród wojowników znaczenia demoralizującego, jest dość odległe od prawdy. [ 6 ]

Podobnie, twierdzenie, iż homoseksualizm był sprzeczny z kodeksem samuraja [ 7 ] jest nonsensem. Można przytoczyć w tym miejscu fragment Hagakure — zapiski samuraja Yamamoto Tsunetomo, który o homoseksualizmie samurajów pisał m.in.: "Ihara Saikaku napisał słynny wers, który brzmi: 'Młodzieniec bez starszego kochanka jest, jak kobieta bez męża'. To uogólnienie jest po prostu śmieszne. Młodszy mężczyzna powinien najpierw wypróbowywać starszego przez co najmniej pięć lat, i dopiero, gdy będzie pewny jego intencji, powinien mu zaproponować związek. Osoba niestała w uczuciach nie wniknie wystarczająco głęboko w związek, i prędzej czy później opuści swego kochanka. Jeśli potrafią oni wzajemnie się wspierać i poświęcić swe życie drugiej osobie, wtedy ich związek może być trwały. Ale, jeżeli jeden partner jest fałszywy, drugi powinien mu powiedzieć, że istnieją przeszkodą dla stworzenia związku. To powinno ich rozdzielić. Jeżeli jednak pierwszy zapyta o te przeszkody, tamten powinien mu odrzec, że nie wyjawi mu ich nigdy w życiu. Jeżeli jednak tamten będzie nadal nalegał, ten powinien się zdenerwować, a gdy będzie nadal naciskany, powinien ściąć natręta. Ponadto, starszy mężczyzna powinien upewnić się, co do prawdziwych motywów młodszego, w następujący sposób: Jeżeli młody człowiek potrafi poświęcić się i przyjąć sytuację wyczekiwania przez pięć lub sześć lat, wówczas jego postępowanie nie będzie nieszczere lub niestosowne. Ponadto, nie powinniśmy dzielić czyjejś drogi na dwie. Na drodze samuraja winno się walczyć również z pokusami. (..) Hioshima Ryotetsu był prekursorem homoseksualizmu w naszej prowincji, i chociaż można powiedzieć, że miał wielu uczniów, każdego instruował oddzielnie. Edayoshi Saburozaemon był człowiekiem, który rozumiał zasady homoseksualizmu od podstaw. Pewnego razu, towarzysząc mistrzowi do Edo, Ryotetsu zapytał Saburozaemon: 'Co zrozumiałeś z homoseksualizmu?'. Saburozaemon odparł: 'To coś zarówno przyjemnego i nieprzyjemnego'. Ryotetsu był zadowolony z jego odpowiedzi. Powiedział: 'Musiałeś wiele przecierpieć, aby móc tak powiedzieć'. Kilka lat później pewna osoba zapytała Saburozaemon'a o znaczenie powyższych słów. Odrzekł on: 'Wyrzec się życia dla kogoś innego, jest podstawową zasadą homoseksualizmu. Gdy tak nie jest, homoseksualizm staje się sprawą wstydliwą. Jednakże wówczas nie pozostaje ci nic, czego mógłbyś się wyrzec dla swojego mistrza. Dlatego też należy zrozumieć, że jest to czymś zarówno przyjemnym, jak i nieprzyjemnym.'" [ 8 ]

Karykatura historii Japonii jest u japońskiego reżysera równie wielka, jak i niezrozumienie treści filmu u europejskich odbiorców. Trudno zresztą oczekiwać czego innego w tym drugim przypadku, skoro w społeczeństwie homofobicznym, jakim przez wiele wieków, aż do ostatnich lat, była, a i w znacznej części do dziś jest, Europa — zatem wszelkie wątki tyczące się homoseksualizmu w przeszłości, a także w innych kulturach, były i nadal są pieczołowicie wymazywane z nauczania, książek, filmów itd.

Święty hufiec pederastów

Bardzo ciekawym przykładem trzebienia wątków homoseksualnych z historii, jest grecki „Święty Hufiec". W czasie drugiej wojny światowej była to elitarna jednostka komando do zadań specjalnych, uformowana w sierpniu 1942 r. przez oficerów Royal Hellenic Army, w Egipcie, po kampanii na Bałkanach, składająca się z ok. 300 greckich oficerów. [ 9 ] Wcześniejszym wcieleniem „świętego hufca", była jednostka o tej samej nazwie, utworzona w 1821, w roku wybuchu greckiego powstania, którego wynikiem była najpierw autonomia dla Grecji przyznana przez sułtana w roku 1829, a następnie niepodległość, ogłoszona w protokole londyńskim w 1830 r.

Jednakże pierwowzorem obu tych jednostek był starożytny „święty hufiec", stworzony w 371 r. p.n.e. z 300 Tebańczyków do walki ze Spartą. Bardzo mało osób wie, iż tebański „święty hufiec", ta elitarna jednostka starożytnej armii greckiej, uformowana była z homoseksualistów i zwana była też „batalionem kochanków". Ideą takiej formacji wojskowej było założenie, iż dobrze jest „postawić miłośnika obok oblubieńca", gdyż w razie niebezpieczeństwa najbardziej myśli się o osobie ukochanej, a ponadto miłośnik chcąc odznaczyć się w oczach oblubieńca , będzie bardziej dzielny. Z pewnością można uznać, iż to funkcjonowało. Oddział szczególnie wsławił się w zwycięstwach pod Leuktrami (371) i Mantineą (362); był niepokonany i święcił sukces za sukcesem, aż do przełomowej bitwy pod Cheroneą w roku 338 p.n.e., kiedy to Filip II, ojciec Aleksandra Macedońskiego, pokonał Greków i tym samym położył kres niepodległości Grecji. Plutarch z Cheronei w swych Żywotach równoległych ukazuje podziw jaki wzbudził „batalion kochanków" u jego zwycięzcy: "Kiedy po bitwie Filip oglądał poległych i doszedł do miejsca, gdzie leżało owych trzystu, którzy wprzódy równym marszem ruszyli naprzeciw nieprzyjacielskim włóczniom i wspólnie padli w boju, zadziwił się wielce, a gdy usłyszał, że był to hufiec kochanków, miał podobno zapłakać i zawołać: 'ci powinni paść, którzy podejrzewają takich ludzi, że czynią coś niegodnego'". [ 10 ]

Nie wiem wprawdzie, czy dwa następne wcielenia „świętego hufca" również bazowały na głównym założeniu pierwotnej formacji tego typu, gdyż znane mi źródła milczą o tym jak zaklęte, ale nawet jeśli greccy oficerowie nie pałali do siebie „zakazaną miłością", warto przynajmniej wiedzieć, iż współczesny narodowowyzwoleńczy „święty hufiec" nie nawiązywał bynajmniej do średniowiecznych armii krzyżowców czy innych „świętych" wojowników chrześcijańskich, lecz do pogańskiej i elitarnej jednostki greckich pederastów. Taka wiedza jest jednak przeznaczona tylko dla uszu między którymi znajduje się „otwarty umysł". Święty hufiec pederastów — powodowałby mdlenie dewotek.

Jednak wbrew temu, etyka seksualna była i jest bardzo względna czasoprzestrzennie. Czy nam się to podoba, czy nie. Jedyną racjonalną filozofią jest tolerancja dla odmienności.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Biblia vs homoseksualiści
Bóg cię kocha, pedale

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Klasyk kina japońskiego, autor skandalicznego „Imperium zmysłów" z 1976 r. Wątek homoseksualny zawierał również jego film „Wesołych świąt, pułkowniku Lawrence".
[ 2 ] K.J. Zarębski, „Japońska dekadencja", Kino, 25 marca 2002.
[ 3 ] Stąd właśnie pojęcie „sodomii" funkcjonowało jako synonim homoseksualizmu, jeszcze w drugiej połowie XX w., w pismach kościelnych, choć „świeckie" rozumienie tego terminu ogranicza się do parzenia ze zwierzętami.
[ 4 ] Japoński wojownik i „szlachcic", w Japonii zwany na ogół bushi. Jako warstwa społeczna wyodrębnili się w X-XI w. W XII w. samurajowie zdobyli faktyczną władzę, zaś od rządów shogunów (w feudalnej Japonii był to najwyższy tytuł w hierarchii stanowisk państwowych) z rodu samurajów Minamoto (od 1192), tytuł shoguna stał się dożywotni z prawem dziedziczenia. Shogun stał się zwierzchnikiem nowej klasy samurajów, która na 700 lat objęła władzę w Japonii, tworząc system zwany szogunatem.
[ 5 ] Dayimio; samuraj bez pana stawał się roninem, często trudnił się rozbojem.
[ 6 ] Zob. T. Screech, Erotyczne obrazy japońskie 1700-1820, Kraków 2002; L. Frederic, Życie codzienne w Japonii w epoce samurajów (1185-1603), Warszawa 1971; M. Dryzner, M. Tysler, Erotyka w Rokuganie.
[ 7 ] Bushido — rodzaj niepisanego kodeksu honorowego klasy wojowników; do głównych zasad bushido [bushi 'wojownik', do 'droga'] należały m.in.: bezgraniczna wierność i lojalność wobec pana feudalnego, odwaga w boju, pogardzanie śmiercią, szacunek dla przeciwnika, wypełnianie przyjętych zobowiązań i hart ducha; na zasady bushido złożyły się elementy konfucjanizmu, światopoglądu buddyjskiej sekty zen i shintoizmu; w czasach nowożytnych bushido wywiera wpływ na etykę Japończyków. [MNEP PWN 2000]
[ 8 ] Y. Tsunetomo, Hagakure — zapiski samuraja, przeł. S.Pawłowski, Świat Nei Jia, nr 20, październik 2001.
[ 9 ] I.C.B.Dear, Oxford Companion to the Second World War,1995, s.510.
[ 10 ] Plutarch, Peloponidas, 18; za: U.Ranke-Heinemann, Eunuchy do raju, Gdynia 1995, s.330-331.

« Homoseksualizm   (Publikacja: 06-09-2003 Ostatnia zmiana: 27-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 116 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365