Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.306 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Friedrich Nietzsche - Antychryst
Marcin Kruk - Człowiek zajęty niesłychanie

Złota myśl Racjonalisty:
"- Zapomina pan o Bogu. - On mnie nie interesuje. Bóg toleruje rzeczy, których nie sposób tolerować. Jest nieodpowiedzialny i niekonsekwentny. Nie jest dżentelmenem."
 Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie » Święci i poświęceni

św. Ignacy, biskup Antiochii

"Jest najbardziej znanym heroldem wypowiadającym się z zachwytem na temat śmierci męczeńskiej, którą poniósł około roku 110. W czasie przewożenia go do Rzymu, gdzie miał zostać rzucony dzikim zwierzętom na pożarcie, napisał siedem listów. (...). Ignacy w rzeczywistości — chociaż ze względu na jego wielkie znaczenie, a także ze względu na jego męczeńską śmierć nikt nie odważył się dotychczas tak tego wyrazić — należy do typu ludzi bezwzględnie dążących do samozniszczenia, jest osobowością męczeńsko-neurotuyczną, religijnym masochistą; stał się on ojcem chrzestnym wielu katolickich świętych chorobliwie tęskniących za śmiercią męczeńską. W drodze do rzymskiego cyrku pisze między innymi list do Rzymian, którego najistotniejszym wątkiem jest błaganie, by w żadnym wypadku nie podejmować jakichkolwiek kroków w celu uratowania go.

Ignacy pisze do Rzymian i błaga ich, by pozwolono mu umrzeć śmiercią męczeńską, nie ingerując w przebieg tego, co się ma zdarzyć: „Lękam się bowiem waszej miłości". „Gdyż ani więcej nie przytrafi mi się taka okazja dotarcia do Boga, ani wy, jeśli będziecie milczeli, nie znajdziecie lepszego sposobu uświęcenia waszych imion… Wyświadczacie mi więc tę wielką przysługę, bym mógł zostać Bogu ofiarowany". Tak więc nie jest już miłość najważniejszym przykazaniem chrześcijaństwa, jak była nim dla Jezusa. Dla Ignacego najwyższym dobrem jest to, by pozwolono mu — skazanemu na okrutną śmierć — umrzeć w ów straszny sposób bez ingerencji, bez sprzeciwu wyrokowi, by móc stać się ofiarą złożoną jego Bogu, który widać uznaje ofiary z ludzi za właściwe.

"Piszę do wszystkich zborów i komunikuję, że chętnie umrę za Boga, jeśli nie staniecie wy temu na drodze. Błagam was, aby wasza przychylność dla mnie nie sprawiła mi żadnych przykrości. Pozwólcie mi zostać pokarmem dla dzikich zwierząt; dzięki temu będę mógł spotkać się z Bogiem. Jestem ziarnem chlebowymBoga, zęby zwierząt wymłócą mnie, abym został uznany za czysty chleb Chrystusa. Lepiej pochlebiajcie zwierzętom, aby stały się grobem dla mnie i niczego z mego ciała nie pozostawiły… Módlcie się za mnie do Chrystusa, abym za sprawą tych narzędzi został uznany za ofiarę złożoną Bogu".

"Cieszę się ze spotkania ze zwierzętami, które się trzyma w gotowości dla mnie, i modlę się, żeby okazały się ostre w stosunku do mnie; będę je jeszcze przynęcał, żeby mnie natychmiast pożarły, a nie tak, jak to się przydarzało innym, że ze strachu nie brały ich. A jeśli będą oporne i nie zechcą, siłą je do tego zmuszę… ogień, krzyż, walka z dzikimi zwierzętami, rozpłatanie, rozerwanie, połamanie goleni, pożarcie moich członków, zmiażdżenie całego ciała — wszystkie diabelskie plagi niech mnie dotkną tylko po to, bym dotarł do Jezusa Chrystusa".

(...) Owa obsesja poniesienia męczeństwa nasuwa mimo to pytanie, czy ktoś, kto dla samego siebie nie pragnie miłosierdzia, może reprezentować miłosierdzie Boga wobec innych ludzi?" [ 1 ]

Hagiografia Ignacego

"Nieznany autor tej opowieści mówi, że "Trajan (cesarz rzymski — przyp.) sądził, iż brakłoby czegoś do jego chwały, gdyby nie zniewolił Boga chrześcijan pod swoją władzę". Co za pomysł! Czyżby Trajan był człowiekiem, który chciał tryumfować nad bogami? Kiedy Ignacy stanął przed obliczem cesarza, ten władca powiedział mu: „...Kim jesteś, duchu nieczysty?" Nie jest rzeczą prawdopodobną, aby cesarz przemawiał do więźnia i sam go skazywał. Władcy tak nie postępują. Jeżeli Trajan kazał zawezwać Ignacego przed swe oblicze, nie pytał go wcale: „Kim jesteś?", wiedział to dobrze. A czy słowo „duch nieczysty" mogło wyjść z ust człowieka takiego jak Trajan? Czy nie widać, że jest to wyrażenie egzorcysty, które chrześcijanin wkłada w usta cesarza? Czy, mój dobry Boże, jest w tym styl Trajana?

Czy można sobie wyobrazić, aby mu Ignacy odpowiedział, że nazywa się Teofor, albowiem nosi Jezusa w swym sercu, i aby Trajan rozprawiał z nim o Jezusie Chrystusie? Na zakończenie tej rozmowy autor każe mówić Trajanowi: „Rozkazujemy, aby Ignacy, który chełpi się, że nosi w sobie ukrzyżowanego, został zakuty w kajdany" itd. Sofista, wróg chrześcijan, mógł nazwać Jezusa Chrystusa ukrzyżowanym, ale nie jest rzeczą prawdopodobną, by w wyroku posłużono się tym wyrazem. Kara krzyża była tak często stosowana przez Rzymian. że w stylu prawniczym nie można było słowem „ukrzyżowany" oznaczyć przedmiotu chrześcijańskiego kultu. Nie w ten sposób prawo i cesarze ujmują swoje wyroki.

Każe się następnie świętemu Ignacemu napisać długi list do chrześcijan rzymskich: „Piszę do was — mówi Ignacy — będąc zakuty w kajdany." Oczywiście, jeżeli mu wolno było pisać do chrześcijan rzymskich, to ci chrześcijanie nie byli ścigani. Trajan nie miał więc zamiaru zniewolić ich Boga pod swoją władzę. Albo jeżeli na tych chrześcijan spadł bicz prześladowań, Ignacy pisząc do nich postąpił niebacznie. To było tyle, co ich narazić, co ich zdradzić. co stać się wobec nich donosicielem.

Wydaje mi się, że ci, co układali te dokumenty, powinni byli bardziej uważać na prawdopodobieństwo i zgodność z ówczesnymi obyczajami. (...) Przyznajmy, że trzeba odpuścić tym, którzy znajdują w takich opowieściach więcej pobożności aniżeli prawdy." (Wolter [ 2 ])


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Jan z Dukli - święty z czasów wojen z Moskwą o Ruś
Święty Ambroży (333-396)

 Dodaj komentarz do strony..   


 Przypisy:
[ 1 ] Nie i Amen — Uta Ranke-Heinemann, Uraeus, Gdynia 1994
[ 2 ] Traktat o tolerancji napisany z powodu śmierci Jana Calasa — Wolter, PIW, Warszawa 1988; s.46

« Święci i poświęceni   (Publikacja: 16-07-2002 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1242 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365