|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia nowożytna
David Hume (1711-1776) Autor tekstu: Daniel Krzewiński
David Hume (1711-1776), syn prawnika z Edynburga, sekretarz poselstwa
brytyjskiego w Paryżu w latach 1763-1766, później podsekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych, wywarł ogromny wpływ na rozwój filozofii
idealistycznej. Pierwsze z jego dzieł, ,,Traktat o naturze ludzkiej", nie
znalazło żadnego oddźwięku. Wedle słów Hume’a traktat ,,przyszedł spod
prasy drukarskiej na świat jako płód nieżywy i nie dostąpił nawet tego wyróżnienia,
by go przejęto ze strony fanatyków szmerem niezadowolenia" [ 1 ].
Dalsze dzieła Hume’a znajdowały coraz przychylniejszy oddźwięk, zwłaszcza w kołach burżuazji. Hume coraz bardziej stawał się uznanym filozofem burżuazji
angielskiej.
Filozoficzne poglądy Hume’a są zbieżne w punkcie wyjścia z subiektywno-idealistyczną tezą Berkeleya. Wszakże w odróżnieniu od
Berkeleya Hume nie przeszedł na stanowisko idealizmu obiektywnego i nie wysnuwał
ze swej filozofii wniosków religijnych. Starał się unikać filozofii
Berkeleya i jawnego konfliktu z wywodami przyrodoznawstwa.
Podobnie jak Berkeley, Hume wyszedł w swej filozofii od wrażeń czy
doznań zmysłowych podmiotu. W kwestii źródeł wrażeń zmysłowych Hume zajął
stanowisko agnostyczne. Nie uważał, aby można było w tej sprawie iść śladami
Berkeleya i powoływać się na istnienie wszechpotężnej istoty lub bóstwa,
ponieważ żadne doświadczenie ludzkie nie jest w stanie udowodnić istnienia bóstwa.
Ale jednocześnie Hume nie chciał przyjąć stanowiska materialistycznego i uznać istnienie zewnętrznego świata materialnego niezależnego od świadomości.
Hume twierdził, że umysł ludzki ma do czynienia tylko z wrażeniami i ideami,
które od nich pochodzą. Zmysły ludzkie nie są w stanie ustalić żadnego
stosunku pomiędzy obrazem a obiektem. Hume usiłując wykazać bezpodstawność
argumentacji materialistycznej świadczącej o istnieniu obiektywnej rzeczywistości,
musi jednocześnie przyznać, że ludzie, czy to na skutek przyrodzonego
instynktu, czy skłonności, są gotowi polegać na swych zmysłach. ,,Wydaje się
również rzeczą oczywistą, że człowiek, idąc za tym ślepym a potężnym
instynktem przyrodzonym, zawsze przyjmuje, iż same obrazy, których dostarczają
mu zmysły, są przedmiotami zewnętrznymi, i że nigdy nie podejrzewa, jakoby
jedne były tylko przedstawieniami drugich" [ 2 ].
Wszelako zdaniem Hume’a, tego nieodpartego, instynktowego przekonania nie da się
racjonalnie wyjaśnić.
Fałszywość poglądów Hume’a polega nie tylko na tym, że doświadczenie i poznanie ujmował on tylko jako bierne postrzeganie przedmiotów, a nie jako
oddziaływanie człowieka na te przedmioty, ich zmienianie, praktykę. Hume
bowiem w ogóle wyłączył przedmiot z pojęcia ,,doświadczenia", nie uznawał,
że poza związkiem nie ma żadnego doświadczenia, że doświadczenie nie jest
niczym innym jak odzwierciedlonym w ludzkiej świadomości wzajemnym oddziaływaniem
przedmiotu i podmiotu. Odmawiając uznania, a przez to i poznania przedmiotu,
Hume sprowadzał zadanie filozofii do badania wrażeń zmysłowych i wyjaśniania
stosunków, jakie zachodzą pomiędzy nimi w świadomości ludzkiej.
Podobnie jak Berkeley, Hume nie uznawał żadnych różnic między
pierwotnymi a wtórnymi jakościami przedmiotów. I jedne i drugie są wedle niego subiektywne. Całą pierwotną treść świadomości
oznaczał terminem ,,postrzeżenie" (perception). Usiłował on jednak znaleźć
jakieś kryterium umożliwiające rozróżnianie pierwotnych wrażeń zmysłowych
od przedstawień pochodnych od wrażeń. Wskutek odrzucenia obiektywnego
istnienia przedmiotów zewnętrznych i ich oddziaływania nie pozostało mu nic
innego, jak szukać ilościowych różnic pomiędzy doznaniami, zależnie od
stopnia ich siły i ruchliwości. W ten sposób Hume wyróżniał wrażenia:
bezpośrednie, silne i żywe doznania zmysłowe (impressions), i idee,
przedstawienia bardziej blade i słabe, pochodne od wrażeń (ideas).
Za Lockiem Hume podzielił doznania na wrażenia zmysłowe (impressions
of sensation) i doznania wewnętrzne (impressions of reflections). Przykładami
doznań pierwszego rodzaju są wrażenia wzrokowe, słuchowe, węchowe, cieplne
itp. Do doznań drugiego rodzaju należą np. afekty (passions) i emocje (emotions),
zadowolenie i niezadowolenie, miłość i nienawiść, strach i nadzieja. Następnie
podzielił Hume wrażenia zmysłowe na proste (,,czerwony") i złożone (,,jabłko"). Z przedstawionych rodzajów wrażeń i idei składa się, zdaniem Hume’a, cała
treść świadomości i cała wiedza ludzka. Umysł sam w sobie nie wnosi nic
nowego do tego materiału. W jego mocy leży tylko porządkowanie i kombinowanie
tych doznań. W ten sposób Hume sprowadził działalność umysłu do
kombinowania idei, które są kopiami bezpośrednich doznań, wrażeń zmysłowych.
Ponieważ Hume oderwał treść świadomości od świata zewnętrznego,
od rzeczy, przestało dla niego istnieć zagadnienie związku pomiędzy ideami a rzeczami. Istotną kwestią przy dalszym badaniu ,,świata wewnętrznego",
czyli świata świadomości, stało się dlań zagadnienie związków pomiędzy
rozmaitymi ideami. Wedle Hume’a idee, będące kopiami bezpośrednich doznań,
wchodzą w związku wzajemne ze sobą dzięki trzem właściwym im rodzajom
stosunków. Są to: podobieństwo, styczność w czasie i przestrzeni oraz
przyczynowość. Kontrast jest także jedną z form związku między ideami,
lecz tę formę związku Hume uważał za pochodną. Wszystkie te zasady łączenia
idei nie są przyrodzone umysłowi apriorycznie, lecz pochodzą z doświadczenia.
Ale w związku z tym, że Hume traktował doświadczenie jako subiektywne i uważał
je za całokształt wrażeń zmysłowych, zarówno stosunki w przestrzeni i czasie, jak i związek przyczynowy nie były dlań stosunkami istniejącymi
obiektywnie, przysługującymi samym rzeczom, a tylko rezultatem nawykowego łączenia
ze sobą określonych wrażeń zmysłowych.
Hume ma rację, że przyczynowość nie jest kategorią aprioryczną,
należącą do umysłu od chwili jego powstania. Miał również rację twierdząc,
że regularne współwystępowanie czy następstwo zjawisk nie jest jeszcze
dowodem, iż zachodzi tu obiektywna przyczynowość. Ale nie miał zdecydowanie
racji, gdy negował istnienie związku przyczynowego i przekształcał
przyczynowość w nawykowe łączenie wrażeń, a przewidywanie, w oczekiwanie
nawykowego łączenia wrażeń. Dowodem obiektywności związku przyczynowego
jest praktyka ludzka. Praktyka jest wiarygodnym kryterium dla odróżniania
prostego następstwa i kolejności zjawisk od ich związku przyczynowego. Tak więc
agnostycyzm Hume’a w podstawowej sprawie istnienia świata materialnego pociągał
za sobą negację obiektywnego, przyczynowego związku rzeczy.
Hume poddając krytyce obiektywny charakter zależności przyczynowej,
kontynuował subiektywno-idealistyczną linię filozoficzną Berkeleya i berkeleyowską krytykę obiektywnej rzeczywistości materii uzupełnił krytyką
obiektywnej realności związku przyczynowego. Przyjąwszy tezę
subiektywno-idealistyczną, Hume nie był w stanie rozwiązać zagadnienia tzw.
podmiotu. Odrzucał istnienie jakiejś substancji materialnej, leżącej u podstaw aktów psychicznych. Ale w odróżnieniu od Berkeleya, który w tej
kwestii odchodził od subiektywnego idealizmu, nie sądził w tej sprawie, aby
można było dopuścić istnienie jakiejś substancji duchowej. Nie ma i być
nie może żadnego obiektywnego nosiciela doznań. Jeśli zanalizować jakąkolwiek
treść świadomości, twierdził Hume, to nie znajdziemy w niej żadnego
,,ja" jako substancji, nie znajdziemy niczego prócz doznań, czyli percepcji.
To, co zazwyczaj nazywa się ,,ja:, jest, zdaniem Hume’a, tylko potokiem doznań,
złączonych razem i zmieniających się z zadziwiającą szybkością. Ponieważ
Hume nie był w stanie wyjaśnić ani przyczyny łączenia się rozlicznych
doznań, ani ich zmian, zmuszony był wreszcie wyznać, że problem ten
pozostanie nie rozwiązany. Aby uzasadnić możliwość poznania i ustalenia
kryterium wiarygodności sądów ludzkich, Hume odwołał się do potocznego doświadczenia i naturalnego instynktu człowieka.
Kierując się tym instynktem, człowiek wierzy w realność otaczającego
go świata i tą wiarą kieruje się w swych działaniach. Wszelkie przedmioty
ludzkiego myślenia i badania dzieli Hume na
dwie klasy: stosunki między ideami i fakty. Do pierwszej klasy należą
tezy geometrii, arytmetyki i algebry i w ogóle wszelkie sądy, których
oczywistość opiera się na intuicji lub dowodzie. Twierdzenia tego rodzaju
odkrywa się w sferze czystego myślenia, są one niezależne od doświadczenia.
Jeśliby w przyrodzie, twierdził Hume, nie było ani jednego koła, ani trójkąta,
to twierdzenia geometryczne zachowałyby swoje znaczenie. Przeciwnie,
twierdzenia dotyczące faktów nie posiadają ani wiarygodności, ani oczywistości.
Rozważania tego rodzaju doprowadziły Hume’a do sceptycznego wniosku, że
wiarygodne poznanie świata jest niemożliwe.
Hume, rozwijając konsekwentnie, w przeciwieństwie do Berkeleya, poglądy
subiektywno-idealistyczne, rozciąga sceptycyzm również i na sprawę istnienia
Boga. Postawa sceptyczna w tej sprawie łączy się u niego z obroną deizmu,
jako oparcia moralności. Poddaje krytyce racjonalistyczne dowody istnienia
Boga, odrzuca możliwość cudów i wypowiada przekonanie, że religie zawsze były
źródłem niesnasek między ludźmi. W kwestii genezy religii Hume doszedł do
wniosku, że jej źródłem jest fantazja ludzka, powodowana uczuciami strachu i nadziei. Mimo to Hume twierdził jednak, iż utrzymanie religijnej moralności
dla mas ludowych jest mocno wskazane.
Bibliografia:
Hume
D., Traktat o zasadach poznania ludzkiego, Kraków 1947,
Tenże,
Traktat o naturze ludzkiej, warszawa 2005,
Kuderowicz
Z. Filozofia nowożytnej Europy, Warszawa 1989,
Tatarkiewicz
W., Historia Filozofii, T. 2, Warszawa 2002,
Przypisy: [ 1 ] D. Hume, Badania dotyczące rozumu ludzkiego, Kraków 1947,s. 163, « Filozofia nowożytna (Publikacja: 05-05-2011 Ostatnia zmiana: 08-05-2011)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1391 |
|