|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Pseudonauka, paranauka
Astrologia
Fragmenty artykułu „Astrologia, czytanie z gwiazd", Focus,
czerwiec 1996:
"...Konstelacje nie są wyrysowanymi na niebie
symbolami, lecz składają się z gwiazd oddalonych od siebie o wiele lat świetlnych i nie powiązanych ze sobą astronomicznie, (...) od czasów, kiedy greccy astronomowie wykreślali wszystkie gwiazdozbiory, zodiak przesunął się względem ich mapy nieba o jeden znak.
Na przykład osoby urodzone na początku czerwca uznają się za Bliźnięta, choć dziś Słońce w tym czasie faktycznie mija konstelację Byka. Stało się tak na skutek wahań osi Ziemi, zjawiska znanego jako precesja — wyjaśniają astronomowie. Przyciąganie Księżyca i Słońca obraca biegun naszej planety tak, że jej oś w ciągu 26.000 lat opisuje w przestrzeni stożek. W efekcie co 2160
lat następuje przesunięcie punktu równonocny wiosennej o jeden znak w wyobrażonym na niebie
zodiaku. Mimo to ogromna liczba ludzi święcie wierzy, że ich cechy osobowe są „darem" gwiazd. Właśnie to przekonanie zainspirowało Hansa
Eysencka, emerytowanego profesora psychologii na Uniwersytecie Londyńskim, do przeprowadzenia jednych z najpoważniejszych badań w tej dziedzinie. Za przedmiot testu wybrał starożytną regułę astrologiczną mówiącą, że osoby urodzone pod tzw. pozytywnymi (męskimi) znakami, takimi jak Baran, Bliźnięta, Lew, Waga, Strzelec oraz Wodnik, wykazują skłonność do
ekstrawertyzmu, natomiast urodzone pod negatywnymi (żeńskimi) znakami Byka, Raka, Panny, Skorpiona, Koziorożca czy Ryb — do introwertyzmu. Ankiecie poddano 2324 osoby, a jej
rezultaty były zdumiewające. Okazało się bowiem, że cechy ekstrawertyzmu i introwertyzmu dokładnie odpowiadały astrologicznym przewidywaniom.
Naukowcy przypuszczają jednak, że uprzednia znajomość cech osobowości związanych z własnym znakiem zodiaku fałszuje naszą samoocenę. Aby to udowodnić, postanowili zbadać dzieci, które z reguły dużo mniej
wiedza na temat astrologii. Porównano zatem cechy osobowości 1160 dzieci z ich
data urodzenia i, zgodnie z wcześniejszymi oczekiwaniami, nie odkryto między
tymi dwoma czynnikami żadnego związku (...) Michel Gauquelin (zmarły niedawno
psycholog i ekspert astrologiczny) umieścił w „Ici Paris" ogłoszenie,
oferując za darmo osobisty horoskop. Każdej zainteresowanej osobie wysyłano
ten sam opis uzyskany z komputera w oparciu o dane narodzin Doktora Petriota,
notorycznego mordercy z Francji. Gauquelin prosił zamawiających o odpowiedź,
czy utożsamiają się z przesłanym horoskopem. Spośród 150 respondentów 94%
twierdziło, że w trafny sposób podsumował on ich cechy, a kiedy poproszono o komentarz ich przyjaciół i rodzinę, również 90% osób zgadzało się z opisem. (...) Na ile wiarygodne są więc przewidywania astrologów? Jak
stwierdzili naukowcy zajmujący się tym zagadnieniem, z grupy 3011 przepowiedni
opublikowanych na łamach amerykańskich magazynów astrologicznych w ciągu
kilku ostatnich lat, sprawdziło się tylko 338 (...) jeśli wygłasza się
odpowiednio dużo przepowiedni, wówczas niektóre z nich na pewno się sprawdzą" Fragment artykułu „Wróżka prawdę ci powie…", Przegląd,
13 sierpnia 2001:
"...Prof. Kazimierz Stępień z Obserwatorium
Astronomicznego UW mówi publicznie, że horoskop jest zawsze oszustwem. Ani to
praca, ani nauka. Profesor tłumaczy, że szansę spełnienia przepowiedni można
zawsze zwiększyć poprzez umiejętne posłużenie się psychologią [której
się również uczy na kursach Tarota — przyp. M.A.] i wiedzą o kliencie. Młodej
osobie wróży się ciekawą znajomość, a nie narodziny piątego dziecka,
przedsiębiorcy — transakcję, nadzwyczaj udaną, starszej osobie — lepszą pracę
wątroby. Przepowiednie powinny być pozytywne, a jeśli pojawia się cień kłopotów,
wróżący natychmiast pokazuje, jak się z nich wyplątać. Do tego wszystkiego
dobrze jest dodać znaki zodiaku. Zdaniem profesora, jeśli chcemy dowiedzieć
się czegoś o sobie, lepiej pójść do psychologa. — Nikt nie zweryfikował
prawdziwości wróżb — dopowiada dr Krzysztof Jan, również z warszawskiego
obserwatorium, który zapewnia, że układ planet nie ma żadnego wpływu na
nasze życie. — Gdyby tak było, historia narodów toczyła by się szczęśliwie — dodaje. — A premier chodziłby do astrologa i po rozmowie rządziłby krajem.
Dr Krzysztof Jan boleje, że znaki zodiaku, 12 elementów gwiazdozbioru, znanych
od starożytności, są wykorzystywane do dziwacznych porad. Jeśli astrologowie
chcą być wiarygodni, powinni poddać się naukowej weryfikacji, a na to nie można
ich namówić. ..."
« Pseudonauka, paranauka (Publikacja: 25-07-2002 Ostatnia zmiana: 25-08-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1413 |
|