|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » New Age
Filozofia New Age? - Zarys Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
New Age jest faktem, czy chcemy tego czy nie. W USA i Europie
Zachodniej wiele elementów tego zjawiska przenika rozmaite sfery życia. „Sprzysiężenie
Wodnika" przejawia się na tysiące sposobów, nie jest łatwe do uchwycenia i opisania. Czerpie inspiracje z wielu tradycji, a z powodu wielości odniesień
NE jest generalnie oceniany jako eklektyczny, synkretyczny, filozoficznie niespójny.
Ale może to tylko pozory… Zawsze, kiedy nowe prądy kulturowe tworzą się, narastają i wkraczają w zastane formy — są postrzegane jako nieuporządkowane; zdajmy
sobie sprawę, że ruch Nowej Ery właściwie tworzy się na naszych oczach. I do
tego jest nową propozycją kulturową, przy czym propozycją „totalną",
czyli wbrew wielu opiniom, zmierzającą do znalezienia formuły — otwartej,
ale całościowej, w której elementy stworzą pewną wizję świata. Nie warto znów,
jak czyniło to już wielu, wymieniać składowych NE, tradycji, idei, doktryn — w zamian lepiej podjąć próbę zrozumienia tej właśnie całościowej wizji uniwersum. NE nie pojawił się w próżni — wiele musiało zostać uczynione, i równie wiele „odczynione",
by mogły pojawić się elementy „nowego paradygmatu". Nowe rozwiązania
pojawiają się zazwyczaj, gdy stare przestają wystarczać, gdy narasta przeświadczenie o wyczerpaniu się dotychczasowych idei i form. Świadomość kryzysu kultury euroamerykańskiej
musi i tutaj być koniecznym punktem wyjścia. Zresztą ta świadomość nie ogranicza
się do ostatnich dziesięcioleci — po I Wojnie Światowej, szok nią wywołany
był przyczyną wyłonienia się np. ruchu dadaistycznego, a potem surrealizmu.
Ruch kontestacji lat 60. tworzyli ludzie urodzeni w latach tuż powojennych,
dla których — szczególnie w Europie, a „najszczególniej" w
Niemczech — tragedia wojenna poprzedniego pokolenia wydawała się świadczyć o upadku wartości tradycyjnych (jak żyć po „epoce pieców"?).
I pamiętajmy też, że w kulturze zawsze mamy do czynienia z krzyżującymi się czynnikami, oddziaływaniami, okolicznościami, żaden fakt
nie pozostaje tak naprawdę w izolacji, choćbyśmy nawet nie byli świadomi wszystkich
związków. Prób przezwyciężenia „starego paradygmatu" było wiele,
tylko że stanowiły one raczej jednostkowe lub ograniczone do małego środowiska
działania. NE natomiast ma ambicję stać się wielka alternatywą. I wbrew pozorom — posiada pewną „strukturę".
Z drugiej strony jest on
tylko jedną z możliwych odpowiedzi na kryzys, ale są nią również inne nurty,
jak np. postmodernizm. Zresztą od astrofizyki, po rozwiązania literackie widać
„nowe" rozwiązania, w których model pozytywistyczny i mechanistyczny
ostatecznie odsyłamy do lamusa.
Tworzenie nowej wizji z natury
rzeczy nie opiera się na od razu wypracowanych koncepcjach — „system"
budowany jest z elementów, które są do dyspozycji. W miarę przebudowywania i
przybywania elementów pojawiają się innowacje, a nawet kontr-propozycje — w swoistym sprzężeniu zwrotnym. Wystarczy przypomnieć, jak budowało się chrześcijaństwo — czyż nie było u swych początków synkretyczne: złożone z elementów judaistycznych,
egipskich, greckich, perskich...? To raczej ogólna prawidłowość, nie specyfika
NE.
Od założeń kosmologicznych, ontologicznych, aksjologicznych
zależy sposób widzenia państwa, społeczeństwa, człowieka, ba — zależą
nawet… nasze myśli. Myśl może stwarzać „nowe", ale na co dzień
zależy od naczelnej koncepcji, od tegoj a knauczyliśmy się myśleć o świecie. A sposób myślenia o świecie warunkuje myślenie o nas samych. New
Age jest propozycją całościową, obejmującą wszystkie te sfery, które pozostają
wobec siebie w zależności funkcjonalnej, jak w każdym innym wielkiej formacji
kulturowej. Ma swe ugruntowanie filozoficzne stwarzające perspektywę dla działań
bliższych praktyce codziennej — jak to jest np. w przypadku wegetarianizmu,
który nie jest oderwanym dziwactwem, ale konsekwencją przyjęcia pewnej racji
ogólniejszej.
Spróbujmy zatem odnaleźć pewien spójny obraz New Age, często
gubiony w opisach krytycznych na rzecz opisywania jego cząstkowych realizacji.
1.
New Age odrzuca obraz statycznego, mechanistycznego wszechświata. Dlatego zaadaptował
teorie podkreślające dynamiczny charakter kosmosu. Strumień, proces zastąpiło
pojęcie zbioru elementów. We współczesnych teoriach fizyki (tzw. mechaniki kwantowej)
szuka się też potwierdzenia niektórych tez starożytnych filozofii (por. buddyjskie
pojęcie „strumienia dharm", czy prawo „współzależnego powstawania").
2.
Obraz kosmosu „żywego", dynamicznego, ewoluującego pozwala przyjąć
model Życia jako fenomenu Przemian (stąd wynika zainteresowanie T. de Chardin,
por. też tezy K. Wilbera w pracach: Eksplozja świadomości czy Krótka
historia wszystkiego). Pozwala też dostrzec swoistą relację między kosmosem a człowiekiem, w istocie będących przejawem tej samej siły tworzącej i ewoluującej
(w znaczeniu raczej indyjskiej szkoły sankji niż darwinizmu).
To zatem, że NE wchłonął niektóre zasadnicze koncepcje Wschodu
ma przyczynę w tym, że bardziej odpowiadają one tej filozofii Życia-procesu.
Na innym „niższym" poziomie relacyjność kosmos-człowiek stwarza
pole dla renesansu alchemii i magii.
3. Świat w
ujęciu NE jawi się mniej jako zestaw form materialnych, a bardziej jako pulsująca
energia, która ma zdolność przejawiania się na każdy sposób: „zagęszczona" — jako materia, ale również jako… Umysł. Wedle słów pewnego fizyka wszechświat
zaczyna bardziej przypominać Myśl niż Maszynę. Tym samym świat daje się inaczej
niż dotąd określić, nie tylko za pomocą środków racjonalnych, ale też poprzez
empatie, intuicję, wgląd. Człowiek jest częścią żyjącej całości i zanurzony w niej może postrzegać siebie i świat w tej samej płaszczyźnie; pojęcia „wewnątrz" i „zewnątrz" zdają się nie mieć kategorialności koniecznej dla poznawania.
Jedność świata (a NE jest światopoglądem monistycznym) pozwala uciec się do
takich form poznawczych, które obejmują na równych prawach przedmiot i podmiot.
Poznając siebie, poznajemy świat. To problem epistemologii. Z punktu widzenia
racjonalizmu, którego konsekwencją jest postulat obiektywnego opisu jest
to podejrzana mistyka — ale z punku widzenia monisty jest wewnętrznie
„logiczne".
4. Dynamizm,
ewolucja, zmienność form — wszystkie te pojęcia-klucze sprawiają, że inaczej
sytuuje się wobec uniwersum człowiek. Nie jest zatem (a przynajmniej nie tylko)
raz daną formą bytującą w jednorazowo stworzonym kosmosie, lecz stanowi przejaw
wiecznie zmieniającej się Rzeczywistości (w istocie swej — sakralnej).
Dlatego NE sięgnął po koncepcję reinkarnacji, która jest swoistym „procesem w procesie" (kosmicznym)dotyczącym nas, ludzi.
5. To, co wydaje
się najbardziej charakterystyczne dla NE, to powtarzający się w każdej niemal
publikacji postulat doskonalenia się, samorealizacji, samowiedzy, a pojęcie
transformacji świadomości to jedna z czołowych tez swoistej wodnikowej
antropologii. Dlaczegóż miałoby być inaczej — ewoluujący ku doskonałości
świat (por. punkt Omega u T. de Chardin) implikuje obraz ewoluującego, „wzrastającego"
człowieka… Trudno nie przyznać, że to zorientowanie (nomen omen) na samodoskonalenie
się i „poszerzanie świadomości" ma tradycje orientalne. Przy czym
samorozwój nie znaczy tu rozwoju ego, przeciwnie — dopiero jego zniweczenie
prowadzi do prawdziwej wiedzy o tym „kim jestem". Rozwój —
transgresja ego — oświecenie — przebóstwienie — to jakby etapy
procesu.
6.
Człowiek zyskał wymiar wieloaspektowej istoty, przenikniętej świadomą energią, o bardziej skomplikowanej strukturze, nie będącej bowiem tylko połączeniem ducha i ciała, lecz całym kompleksem składników. Nie jednorodna dusza, ale raczej
wielopoziomowa jaźń ma stanowić nową charakterystykę człowieka. NE sięga zatem
do orientalnych lub gnostyckich tradycji, tam gdzie ową wielowymiarowość i wielopoziomowość
się dostrzega i porządkuje (mówi się zatem o ciele eterycznym astralnym, mentalnym,
duchowym, wreszcie nirwanicznym, o Czystym Umyśle).
7. Taka wizja,
człowiek nie podzielonego miedzy ducha i materię, ale wielowymiarowego, a przy
tym zharmonizowanego pociąga za sobą pojecie holizmu. W tym obszarze mieszczą
się zainteresowania alternatywnymi formami leczenia — nie leczy się bowiem
organu, lecz całego człowieka, w którym została zakłócona równowaga. A skoro
człowiek to nie mechanizm ożywiony duszą, ale połączenie wielu sprzężonych ze
sobą płaszczyzn, można oddziaływać na wiele z nich równocześnie (stąd bioterapia,
tzw. passy, reiki, a nawet tzw. pozytywne myślenie).
8.
NE sięga zatem do wielu tradycji, ponieważ pasują one do „siatki".
Jest próbą zbudowania wewnętrznie niesprzecznej wizji uniwersum, propozycją — wbrew pozorom — przynajmniej na głębszym poziomie, w ambitniejszych
ujęciach, przemyślaną i celową (przy czym jest to nie tylko propozycja światopoglądową,
ale i w pewnej mierze strukturalna).
« New Age (Publikacja: 25-07-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1448 |
|