|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Zakony
Jezuici [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Japończycy
byli najbardziej tolerancyjni ze wszystkich ludzi. Dwanaście spokojnych religii
ugruntowało się w ich państwie. Jezuici przybyli, by wnieść trzynastą,
ale że wnet nie chcieli cierpieć innych, wiadomo, co z tego wynikło. Spustoszyła
kraj wojna domowa nie mniej straszna niż wojna Ligi. Religia chrześcijańska
został utopiona w potokach krwi. Japończycy zamknęli swe państwo dla reszty
świata i uważali nas już tylko za dzikie zwierzęta podobne do tych, z których
Anglicy oczyścili swą wyspę" (Wolter [ 7 ]) W 1762 r. ukazał
się traktat demaskujący prawdziwe oblicze jezuitów pt. Sprawozdanie o ustawach
zakonu jezuitów Jean-Pierre-François'a de Montclara (1711-1773), prokuratora
generalnego parlamentu Prowansji (Wolter nazywał go "wyrocznią i chlubą parlamentu Prowansji")
Zmierzch jezuitów
we Francji
"Kastowa
pycha i zarozumiałość potomstwa Lojoli doszła z biegiem czas do bezkresu
niedorzeczności. W jednym wypadku uzyskali rozkaz uwięzienia księdza za to,
że dał im przezwisko — „mnichów". Tworzyli oni rzeczywiście
nad — rząd, narzucając się w każdej
społeczno — politycznej dziedzinie na kierowników, pretendujących
na wyłączność władzy i kultu. Niesłychana była pogarda, jaką żywili do
uniwersytetów, do których nie należeli, dla ksiąg, których nie napisali,
dla księży i ludzi bez wybitnego stanowiska. Od czasów ks. jezuity Garassea
(XVI. i XVII. wiek) pisma polemiczne Jezuitów mogą służyć za wzór
maniacznej ciasnoty i zarozumienia. Mieli oni szczególny, wyjątkowy dar jątrzenia
ludzi absolutną arbitralnością swoich sądów. Popadali przytem coraz częściej w śmieszność, gdy wysokości ich tonu przestało odpowiadać realne
stanowisko wychowawców i nauczycieli. Z narodzinami nowych kierunków poczęły
się im wymykać z pod ręki
co ważniejsze placówki. Świat przebacza wszystko — krom pychy.
Dlatego to parlamenty, których członkowie należeli przeważnie do ich uczniów,
skorzystał z pierwszej sposobności, by ich zdruzgotać ku prawdziwej radości
całej myślącej Europy.
" (Wolter, Słownik
filozoficzny)
"Pierwszą
przyczyną upadku Jezuitów
było mimo ich dalekosiężnych wpływów, środków i ducha przedsiębiorczości — ich wrogi, odśrodkowy stosunek do społeczeństwa i narodu. Żaden
możny zakon nie uprawiał jeszcze takie tyranii, nietolerancyi i polityki prześladowczej.
Żaden też nie był tak
znienawidzony. 17. kwietnia 1764. r. pierwszy ksiądz Chaudelin ogłosił ich
statuty za przeciwpaństwowe i antispołeczne, czem wyświadczył ojczyźnie
niepożytą, niezapomnianą zasługę. Jeden parlament za drugim oświadczał się
przeciw zgromadzeniu Jezuitów; podkreślając działalność ich, jako zagrażającą
instytucyom państwowym, jako niedopuszczalny status in statu." [ 8 ]
"Aferą,
która przyspieszyła wygnanie jezuitów z Francji, było słynne bankructwo La Velette’a w 1761 r. La Valette, od 1741 r. superior generalny misjonarzy jezuickich
na Martynice, zaciągnąwszy znaczne pożyczki u bankierów i finansistów paryskich,
zakupił olbrzymie plantacje i niewolników na Martynice, stał się właścicielem
całej flotylli okrętów handlowych i oddał się zakrojonych na wielką skalę
spekulacjom. Kiedy Anglicy po wojnie siedmioletniej zagarnęli okręty przedsiębiorczego
jezuity, zaniepokojeni wierzyciele zażądali zwrotu zainwestowanych w jego spekulacje
sum. La Valette spłacił olbrzymią jak na owe czasy sumę trzech milionów franków,
ale brakowało mu niemal drugie tyle. Parlament paryski skazał go za bankructwo, a kiedy zakon jezuitów, skazany na solidarne spłacenie wierzycieli, odmówił
poddania się wyrokowi, parlament wydał szereg represyjnych ustaw antyjezuickich. W końcu, pod presją wyższych warstw mieszczańskich i na skutek głębokiego wzburzenia
opinii publicznej, król w 1764 r. rozwiązał specjalnym edyktem zakon jezuitów
we Francji." [ 9 ]
Później jednak powrócili potajemnie.
Francuska rewolucja z roku 1830 znów wygnała jezuitów "nie bez kilku
gwałtów ludowych. Stosownie do swego zwyczaju, powrócili cichaczem" [ 10 ]
Organizacje podległe
Z
zakonem związanych było wiele organizacji świeckich, które powstawały, jak podają,
„ku większej chwale Boga". Jedną z nich była Konfraternia Najświętszego
Sakramentu (inaczej Kabała Pobożnych) działająca we Francji od 1627 do 1667.
To właśnie przeciw tej organizacji Molier wymierzył swego Świętoszka.
Jak podaje Historja powszechna religij: "Tajemnica
którą otoczyła swe dzieła dobroczynności, tłomaczy się istotnym celem jej działalności:
szpiegostwem, umiejętnie zorganizowanem, którego przedmiotem było zadawać ciosy,
na poważaniu lub majątku, niewierzącym i heretykom. Pozbawiać tych ostatnich
urzędów lub klijenteli, doprowadzać ich do nędzy, był to cel, do którego zmierzano
wszędzie, gdzie nie było już danem ich palić." [ 11 ]
XX wiek
"Jedną z wielkich sił Towarzystwa Jezusowego, poza jego przedziwnym doborem nowych
członków, jest to, że nie istnieje już żadne współzawodnictwo między nim a innemi
zakonami. Pojednanie między dominikanami a jezuitami jest dokonane oddawna.
Assumpcjoniści, redemptoryści czy liguoryści są tylko narzędziami, niekiedy
przybranemi nazwami jezuitów. nie zajmując się żadnem dziełem dobroczynności,
mając tylko przedsięwzięcia płatne i dobrze się opłacające, mianowicie szkoły
dla klas zamożnych, jezuici są bogatsi sami jedni od wszystkich innych zakonów i zapewniają sobie tym sposobem, gdy zachodzi potrzeba, pomoc w społeczeństwie
cywilnem. Prawie cała prasa katolicka obu półkul jest im podległa, a mają swoich
ludzi nawet w prasie liberalnej. Obok biurokracji, którą zresztą przeniknęli
oddawna, jezuici są jeszcze, mimo środków, powziętych przeciw nim we Francji,
najlepiej zorganizowaną władzą tego kraju" (Reinach, 1924 ).
Dziś jest to
generalnie najbardziej wartościowa część Kościoła Katolickiego,
prawdopodobnie z uwagi na to, że stracili oni dawną władzę. Cóż, wiadomo,
że władza deprawuje, jeśli się ją odejmie można dać pole chlubnym
przymiotom, jakich zapewne jezuitom nie brakuje. Tytułem przykładu wystarczy
wspomnieć o takich postaciach jak dawny generał Towarzystwa Pedro Arrupe
(bardzo nielubiany przez Wojtyłę), a w Polsce Stanisław
Musiał. Dziś jezuici są ważnymi kontynuatorami realizacji uchwał
Vaticanum Secundum, choć mają przeciwko sobie Wielkiego Polaka, który przedkłada
nad ich zakon nową gwardię integrystyczną — Opus Dei. Mogę się nawet posunąć
do stwierdzenia, że gdyby cały dzisiejszy Kościół zdominowany był przez
jezuitów, nie ośmielałbym się krytykować i walczyć z nim (choć antychrześcijaninem
pozostałbym niewątpliwie)
1 2
Przypisy: [ 7 ] "Traktat o tolerancji napisany z powodu śmierci Jana Calasa" — Wolter, PIW, Warszawa 1988; s.28 [ 8 ] "Histoire du Parlement de Paris", Wolter [ 9 ] "Traktat o tolerancji napisany z powodu śmierci Jana Calasa "- Wolter, PIW, Warszawa 1988; s.212 [ 10 ] "Orpheus — Historja Powszechna Religij" — Salomon Reinach, Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1929 [ 11 ] "Orpheus — Historja Powszechna Religij" — Salomon Reinach, Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1929 « Zakony (Publikacja: 27-07-2002 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1471 |
|