|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Antysemityzm
Podłoże hitlerowskiego antysemityzmu [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
O tym, że Hitler nie zgotował Żydom niczego czego by
wcześniej nie praktykował chrześcijański świat pod egidą papieży i biskupów
napisano już wiele i jest to sprawa dobrze znana, tym bardziej, że dzisiejsza
polityczna poprawność, w okresie dialogu z judaizmem, zmusza Kościół, by i on sam mówił o tym i składał tym samym dowody swego żalu za grzechy.
Wystarczy więc jedynie przypomnieć ogólnie kilka faktów z przeszłości i na
tym poprzestać. Zaródź antysemityzmu znajduje się już w Nowym
Testamencie, w szczególności w Ewangelii Jana, gdzie żydom przypisywane jest
wszystko co złe. Jest zrozumiałe, że nowa sekta, która odrywała się właśnie
od swego judaistycznego korzenia chętnie korzystała z takiej frazeologii i że
naturalnie niejako musiała dyskredytować ów korzeń aby się usankcjonować.
Dla niektórych pobożnych chrześcijan jest to trudne do pomyślenia, iżby ich
Pismo Święte mogło być preludium dwudziestowiecznego szału antyżydowskiego.
Mówią: Biblia „nie uczy" nienawiści do Żydów, lecz każe wszystkich miłować.
Jednakże jest to tak jak w przypadku telewizji, która „nie uczy", aby po
obejrzeniu brutalnego i wypaczającego rzeczywistość filmu iść na ulicę i mordować ludzi. Tym niemniej jest oczywiste, że właśnie na takie zachowania
wpływa. Chodzi o tworzenie pewnej mentalności, klimatu. Klimat taki Biblia
niewątpliwie wytworzyła, lub przynajmniej istotnie go podsyciła. Oto widzimy
szereg scen ukazujących tendencyjnie żydów jako sprawców wszelkiego zła i przewrotności. Faryzeusze czyhają tylko aby podejść i zniszczyć Jezusa, w najbardziej podstępny sposób. Najwięcej fałszu i mistyfikacji przynosi nam
opis procesu i śmierci Jezusa, który w całkowitej niezgodzie z rzeczywistością
historyczną przekazuje nam, iż to właśnie Żydzi byli głównymi i praktycznie jedynymi sprawcami jego śmierci i poniżenia, że pałali do niego
irracjonalną, wściekłą i krwiożerczą nienawiścią. Tymczasem Rzymianie,
faktyczni sprawcy jego śmierci w sposób równie tendencyjny są od niej
oczyszczeni. Wobec dyszącego nienawiścią tłumu żydów rzymski namiestnik
przeżywa rozczulające rozterki i robi wszystko, aby podsądnego uwolnić.
Dochodzi nawet do tego, że czyni to jakoby wbrew sobie, zrzucając
„odpowiedzialność" na żydowskie sumienia. "Nie jestem winien tej
krwi" — mówi zrezygnowany Piłat u Mateusza. Na to rozjuszony tłum
domaga się uwolnienia przestępcy Barabasza, a skazania zrezygnowanego Jezusa. "A
cały lud, odpowiadając, rzekł: Krew jego na nas i na dzieci nasze" -
czytamy. To apogeum ewangelicznej stylizacji antyżydowskiej. Oto Żydzi w swym
zaślepieniu mówią: bierzemy całkowitą odpowiedzialność za jego śmierć,
zdajemy sobie sprawę, że źle czynimy, tym niemniej: zabij! Nie dziwne więc,
że w późniejszych przypływach pobożności wzmagały się na podstawie tych
fikcyjnych scen nastroje antyżydowskie o silnym podtekście religijnym (który
dopiero z czasem nabrał dodatkowo innego charakteru, zwłaszcza ekonomicznego).
Ojciec R.E. Brown [ 1 ]
pisał o tej właśnie scenie (zawartej tylko u Mateusza): "Komentując ten
fragment nie sposób pominąć tragicznej historii jego wpływu na podsycanie
nienawiści chrześcijan wobec Żydów"; jej sformułowania uważa za "jedne z tych słów, które winne są morzu przelanej krwi i nie kończącym się
strumieniom nieszczęścia i udręki". Inny wybitny biblista, J.D. Crossan [ 2 ],
pisze ponadto o tym samym: "Na początku chrześcijańska propaganda była
stosunkowo niewinna. Pierwsi chrześcijanie byli nie mającymi żadnej władzy
Żydami i w porównaniu z nimi władze żydowskie stanowiły poważną i groźną
potęgę. Jak długo stanowili pozbawiony praw margines społeczności żydowskiej,
ich fikcyjne relacje o męce wskazujące na odpowiedzialność Żydów i niewinność Rzymian nie czyniły nikomu krzywdy. Lecz odkąd cesarstwo rzymskie
stało się państwem chrześcijańskim, stały się śmiertelnie niebezpieczne.
Wiedząc o późniejszym chrześcijańskim antyjudaizmie i ludobójczym
antysemityzmie, nie sposób dłużej traktować fikcyjnych relacji o męce jako
stosunkowo łagodnej propagandy. Jakkolwiek byśmy tłumaczyli jej źródła,
bronili używanych przez nią inwektyw i rozumieli motywacje walczących o przetrwanie chrześcijan, stała się najdłużej trwającym kłamstwem i w imię
naszej osobistej uczciwości, my, chrześcijanie, musimy w końcu tak właśnie
to nazwać." [ 3 ]
Jeszcze raz te złowieszcze dla Żydów słowa włożono w usta św. Pawła: "Krew wasza na waszą głowę" — mówi w Dziejach
Apostolskich do Żydów (8, 5n). Wieńczy to antyjudaizm biblijny i zwiastuje
kurs antysemicki.
Odtąd kampania antyżydowska ruszyła pełnią chrześcijańskich
sił. Już w pismach pierwszych ojców kościoła widać to aż nazbyt wyraźnie.
Jakże znane były kazania św. Jana Chryzostoma przeciwko żydom, gdzie określenie
synagogi jako domu publicznego, teatru, jaskini zbójców, legowiska dzikich
zwierząt, należały do części szerokiego repertuaru epitetów katolickiego
świętego. Kiedy w Niemczech podpalano i burzono synagogi w 'noc kryształową',
można było wybiec myślami w przeszłość i zdać sobie sprawę z faktu, że
pierwszymi burzycielami synagog byli pierwsi gorliwcy chrześcijańscy -
biskupi, święci i ich trzody. Pierwsze spalenie synagogi miało miejsce bodaj w roku 388. Nakaz wydał biskup Kalinikonu (nad Eufratem). Kiedy cesarz
Teodozjusz domagał się ukarania podpalaczy, św. Ambroży, biskup Mediolanu,
stanął w ich obronie i złożył oświadczenie następującej treści: "Oświadczam
że to ja podpaliłem synagogę, że ja wydałem i takie polecenie, iżby nie było
już miejsca, w którym nie czci się Chrystusa" (Epistulae 40). W roku 538 trzeci synod w Orleanie zabronił Żydom wychodzenia na ulice w drugiej połowie Wielkiego Tygodnia.
W roku 1215 czwarty sobór laterański (Innocenty III)
zakazał Żydom piastowania urzędów w państwach chrześcijańskich oraz
wychodzenia na ulice w dniach obchodzenia chrześcijańskich świąt, a także
nakazał im noszenie wyróżniającej się odzieży lub odznak. Na myśl
przychodzą teraz hitlerowskie znakowania Żydów gwiazdą Dawida. W roku 1230
papież Grzegorz IX nakazał publiczne spalenie świętej księgi żydowskiej -
Talmudu, która została nadto umieszczona na Indeksie Ksiąg Zakazanych. W 1298
r. w Röttingen (Bawaria) oskarżono Żydów o zbezczeszczenie hostii. Stanowiło
to wytłumaczenie dla rzezi zorganizowanej przez katolickiego szlachcica
Rindfleischa, który wespół z innymi katolikami wybił wszystkich Żydów
zamieszkałych w Röttingen oraz zniszczył niemalże 140 innych osad żydowskich. W 1349 roku — "najgorszym dla niemieckich Żydów przed dojściem Hitlera
do władzy" — w Strasburgu spalono dwa tysiące Żydów, zaś majątek
rozdzielono między chrześcijan; wymordowano w sumie całą żydowską ludność
ok. 350 gmin (ofiary najczęściej palono żywcem). Paweł IV (1555-9) wynalazł
pojęcie getta, co później odwzorowali naziści.
Słuszne tedy są opinie mówiące, że "chrześcijanie
byli prekursorami nazistów; to papieże podsunęli Hitlerowi niektóre z jego
najlepszych pomysłów. A cała rzecz była drobiazgowo przygotowana w samych
Ewangeliach." (Peter de
Rosa).
Była to "logiczna konkluzja tradycji", albowiem w postępowaniu
nazistów nie było niczego czego nie stosowano by wcześniej, lecz tylko z nieco mniejszym rozmachem. Z tą różnicą, że Endlosung nie miało być
raczej fizyczną eksterminacją (choć przecież tak często były
mini-Holocausty), lecz zniszczeniem religii i kultury żydowskiej, upokorzeniem
jej i stałym gnębieniem. Przyznaje to nawet jezuita o. Stanisław Musiał: "Ci
wszyscy, którzy nie dopatrują się żadnego pokrewieństwa między chrześcijańską a rasistowską czy wręcz nazistowską nienawiścią do Żydów, niech odpowiedzą
na pytanie: czy Szoah byłoby możliwe, gdyby na przestrzeni wieków wśród
chrześcijan i Żydów panowała choćby taka atmosfera tolerancji i szacunku,
jaka panuje dzisiaj?" [ 4 ]
Nie chciałbym jednak uczynić niesprawiedliwości
przypisując Kościołowi całe zło. Antysemityzm jest immanentną składową
cechą nie tyle katolicyzmu, co raczej chrześcijaństwa, gdyż przecież
protestanci wykazywali się podobną, nierzadko większą jeszcze zapalczywością.
Ileż jadu na nich wylał Luter! Napisał on m.in. pamflety pt. "List do
dobrego przyjaciela przeciw tym, co obchodzą szabat; O Żydach i ich kłamstwach;
Szem Hamforas i in. Powtarza w nich całą niemal gamę wcześniejszych bajek
katolickich o zatruwaniu studni, mordach rytualnych i in.
Niektóre fragmenty jego dzieł: "Ci Żydzi, którzy
od 1400 lat są naszą plagą, zarazą, sprawcami wszelkich nieszczęść, to
ludzie przywodzący do rozpaczy, przesiąknięci złem, pełni jadu, ludzie, którzy
pozostają pod wpływem szatana. W sumie mamy w nich najprawdziwsze diabły"; gdzie
indziej: "Bierzcie się do całowania! Szatan znowu się wypróżnił,
znowu nasrał [ 5 ] w portki. Oto prawdziwa świętość, którą Żydzi i ci, co za żydów chcą
uchodzić, niechaj całują, pożerają, piją i obdarzają czcią (...) Teraz
szatan z angielskim ryjem zajada się tym, co wychodzi z dolnej i górnej gęby
Żyda". Z całą pewnością trudno byłoby hitlerowcom wymyślić coś
bardziej zelżywego i przykrego dla uszu. Dzieli się też obrazkami które świadczy
widzieć w Wittenberdze: "Mamy tu w Wittenberdze przy farze kamienny posążek
maciory; pod nią leżą ssące prosięta i ssący Żydzi; za maciorą stoi
rabin, podnosi jej prawą nogę, potem swoją lewą ręką unosi ogon maciory,
pochyla się i bardzo pilnie wpatruje się pod jej ogonem w Talmud" -
przeszedł tym samym poczynania papieskie, które poprzestawały na nieco mniej
obraźliwych gestach. Nikt bodaj przed największym zdziczeniem nazistowskiej
polityki antyżydowskiej nie skomponował tak dobitnego hejnału antysemickiego
jak właśnie Luter, w roku kiedy Kopernik wydał swoje słynne dzieło O
obrotach sfer niebieskich. Domaga się nasz uzdrowiciel chrześcijaństwa,
aby "wszystkie synagogi czy szkoły podpalono, a co będzie się źle palić,
trzeba przysypać ziemią, iżby żaden człowiek nie zobaczył już nigdy choćby
jednego kamienia ani popiołu po nich. I niech to się dzieje na chwałę
naszego Pana, na chwałę chrześcijaństwa, aby Bóg wiedział, że jesteśmy
chrześcijanami i że nie ścierpieliśmy i nie pozwoliliśmy, aby otwarcie
wypowiadano kłamstwa o jego synu i o chrześcijanach, aby jego i nas
przeklinano i obsypywano bluźnierstwami… Trzeba takoż zniszczyć, wyburzyć
ich domy. Bo tam czynią oni to samo, co w swoich szkołach. Niechby za to
umieszczono ich wszystkich pod jednym dachem, w jakiejś stajni, niczym Cyganów...
Trzeba im odebrać wszystkie modlitewniki i objaśnienia Talmudu, w których
jest tyle bałwochwalstwa, kłamstw, przekleństw i bluźnierczych nauk...
Trzeba ich rabinom zagrozić śmiercią, jeśliby dalej nauczali… Trzeba im
pod groźbą pozbawienia życia zakazać, by wśród nas jawnie chwalili Boga,
dziękowali mu, modlili się do niego, i by nauczali".
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] R.E. Brown — amerykański biblista i teolog katolicki; od 1955 prof. teologii biblijnej na uniwersytecie w Baltimore; wywarł duży wpływ na współczesną hermeneutykę biblijną [ 2 ] John Dominic Crossan — profesor Studiów Biblijnych na Depaul University w Chicago, współzałożyciel Jezus Seminar, autor wielu książek [ 3 ] John Dominic Crossan, Kto zabił Jezusa? Korzenie antysemityzmu w ewangelicznych relacjach o śmierci Jezusa, Książka i Wiedza, Warszawa 1998, s.10 [ 4 ] Polityka, nr 13, 28 czerwca 1998 [ 5 ] Proszę wybaczyć mi wulgarny styl, lecz czuję się rozgrzeszony tym, iż cytuję jedynie wielkiego reformatora religijnego, człowieka którego kondycja moralna jest przez miliony stawiana z pewnością ponad moją, tedy całokształt tekstu nie może na tym poważniej ucierpieć « Antysemityzm (Publikacja: 02-09-2002 Ostatnia zmiana: 25-03-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1863 |
|