|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Pseudonauka, paranauka
Homeopatia pod lupą UOKiK Autor tekstu: Andrzej Gregosiewicz
URZĄD
OCHRONY KONKURENCJI I KONSUMENTA WSZCZYNA
PROCEDURĘ
WYJAŚNIAJĄCĄ, CZY HOMEOPATYCZNA FIRMA
BOIRON
NIE NARUSZA ZBIOROWEGO INTERESU
KONSUMENTÓW*
Zjawiska paranormalne i mózg
Zjawisko, które nie opiera
się na faktach naukowych określane jest, jako irracjonalne. Świadomość człowieka
próbującego je zrozumieć miota się wtedy między archetypami, a pozornie
logicznymi konstrukcjami powstającym w korze przedczołowej. Ta najmłodsza,
„myśląca" część mózgu, odpowiada za tzw. pamięć operacyjną, która
rozwiązuje w czasie rzeczywistym złożone sytuacje życiowe. Na przykład,
ocenia, czy jakaś metoda lecznicza jest właściwa w stosunku do dolegliwości
chorobowych, które nas dotknęły. Nie jest to proste, gdyż kora przedczołowa,
mimo, że jest najdoskonalszym elementem powstałym w trakcie ewolucji mózgu,
daje się łatwo oszukać. Dowodem na to są miliony normalnych ludzi
wierzących w zjawiska paranormalne. Np. w homeopatię, czyli
„terapię" z użyciem „czegoś", co arbitralnie (acz bez sensu) nazwano
"informacją leczniczą" lub "bodźcem
informacyjnym". Terminy te można traktować jedynie w kategorii skeczu
kabaretu "Paranienormalni" lub pseudonaukowej groteski. Ich autorom
przydałby się porządny (fizyczny) bodziec do nauki podstaw farmakologii (III
rok studiów medycznych).
Homeopatia i prawoPróbując pogodzić kontekst
naukowy i społeczny powyższej sytuacji wpadamy, nieuchronnie, w karuzelę
absurdu, gdyż obecnie w Polsce, zamiast leczyć, można chorych — zgodnie z prawem — "bóść informacją"
(sic!).
A więc… prawo!
Sześć lat temu wysłałem
do każdego członka Sejmowej Komisji Zdrowia papierowy list (kopia w dokumentacji mojej Kliniki) ze wskazaniem, które zapisy ustawy „Prawo
farmaceutyczne" są wadliwie
sformułowane; każdemu wyjaśniłem, na czym polegają zawarte w nich
mega-brednie naukowe i lecznicze; każdemu uświadomiłem fakt, że jest ona
sprzeczna wewnętrznie, a także sprzeczna z konstytucją; żółtym,
transparentnym mazakiem zaznaczyłem zdanie, w którym ustawodawca kpi sobie w żywe oczy z lekarzy i ludzi chorych ("produkty homeopatyczne nie muszą
wykazywać dowodów skuteczności terapeutycznej"). Liczyłem wtedy na to,
że nowelizacja tak absurdalnej i oszukańczej ustawy będzie kwestią kilku
miesięcy.
I co? ..… I nic. Ten papierowy bodziec okazał się niepoprawny politycznie (i
nieopłacalny finansowo dla różnych biznesów prawniczo-homeopatycznych)
* Pełny
tekst stanowiska UOKiK znajduje się na końcu artykułu, zaś skarga autora na
firmę
Boiron jest tu.
Skarga do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
W marcu 2011 roku zwróciłem
się, więc o pomoc do UOKiK. Chodziło mi tylko o to, by producent
oscillococcinum (Boiron) informował pacjentów (w sposób dla nich zrozumiały),
że cukrowe granulki zawierają wyłącznie „informację leczniczą"
(cokolwiek to znaczy), a nie -
materialną substancję czynną.
ODPOWIEDŹ URZĘDU OCHRONY KONKURENCJI I KONSUMENTÓW
Opisany przeze mnie w skardze
problem został przez władze UOKiK (w odróżnieniu od Sejmowej Komisji
Zdrowia) bez żadnych trudności dostrzeżony, zrozumiany i zinterpretowany, jako niezgodny z odpowiednimi ustawami i przepisami
wykonawczymi. Cytuję fragment pisma, które Pani Justyna Radziewska — zastępca
dyrektora Delegatury UOKiK w Warszawie napisała do mnie:
"(...) W powyższym kontekście Delegatura UOKiK w Warszawie dokonała analizy Pana
zawiadomienia. W jej wyniku stwierdzono, iż działania podejmowane przez Spółkę
mogą nosić znamiona praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów,
polegającej na naruszeniu obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy 6
września 2001 r. — Prawo farmaceutyczne (Dz. U. Nr 45, poz. 271 z późn.
zm.) oraz przepisów wykonawczych do tej ustawy (...)"
MÓJ KOMENTARZ
Obecnie, stosowanie oszukańczej
„terapii" homeopatycznej w Polsce jest zgodne z prawem. Każdy konsument może
udać się do apteki i nabyć bez kłopotu (i bez recepty) homeopatyczne
granulki z napisem oscillococcinum. Nikt nie może mu tego zabronić. Granulki
te może również podać swojemu dziecku. Jest to wyjątkowo niebezpieczne, gdyż
wiele ciężkich chorób pediatrycznych może mieć zwodniczy początek, imitujący
np. zwykłe przeziębienie. Piszę to z pozycji lekarza — profesora medycyny — o kilkudziesięcioletnim doświadczeniu farmakoterapeutycznym i chirurgicznym. I dopóki w Polsce sprzedaż „leków" homeopatycznych w aptekach będzie
zgodna z prawem, dopóty musimy się liczyć z opisanymi zagrożeniami. Jedyne,
co możemy obecnie zrobić, to wyjaśnić dokładnie konsumentowi, czym jest w istocie „lek" homeopatyczny.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta może nakazać dystrybutorowi (Boiron Sp. z o.o.), by ten precyzyjnie
informował konsumentów, że stosując oscillococcinum, zażywają oni -
niezdefiniowaną naukowo w żaden sposób — "informację
leczniczą", a nie materialną substancję czynną.
Obecnie, dystrybutor zamieszcza na ulotce tylko tę ostatnią frazę,
co jest niezgodne z rzeczywistym składem preparatu.
Mam nadzieję, że Urząd
Ochrony Konkurencji i Konsumenta zobowiąże firmę Boiron do zmiany treści
informacji na ulotce, tak by była ona zrozumiała dla każdego konsumenta, jak
to nakazuje $ 20 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 2002 roku. By
każdy konsument wiedział, że łykając oscillococcinum — łyka "coś" abstrakcyjnego
(i nigdy nie zidentyfikowanego) o nazwie „informacja lecznicza" (sic!), a nie materialną substancję czynną
wykazującą działanie terapeutyczne.
Pamiętać przy tym należy,
że podkreślone słowa to nic innego, jak ustawowa definicja leku.
Czerwiec, 2011
Prof. A. Gregosiewicz
« Pseudonauka, paranauka (Publikacja: 26-06-2011 )
Andrzej GregosiewiczProfesor zwyczajny, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Od 2001 roku prowadzi walkę z oszustwami leczniczymi typu homeopatii, bioenergoterapii, radiestezji i innymi rodzajami tzw. "medycyny alternatywnej". Opublikował na ten temat ponad 80 artykułów w mediach papierowych i elektronicznych. Jest „ojcem chrzestnym” akcji medialnej przeciwko homeopatii. W 2008 roku, głównie na skutek Jego konsekwentnej działalności publicystycznej oraz wygrania procesu sądowego z Izbą Gospodarczą Farmacja Polska oraz producentami "leków" homeopatycznych, rozpoczęła się szeroka debata publiczna na temat wartości leczniczych tego sposobu terapii. Jest członkiem-założycielem Klubu Sceptyków Polskich. W 2011 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na wniosek prof. Andrzeja Gregosiewicza, rozpoczął - bezprecedensową w Europie - procedurę wyjaśniającą, czy homeopatyczny koncern Boiron (filia w Polsce) nie prowadzi praktyk niezgodnych ze zbiorowym interesem konsumentów. Liczba tekstów na portalu: 26 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Jasnowidzenie czy ciemnomyślenie? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1953 |
|