|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Młodzież, szkoła, studia
Dzieciaki, które wykrywają bzdury i dorośli, których to wkurza Autor tekstu: Ben Goldacre
Tłumaczenie: Katarzyna Kulma
Brain
Gym to program szkolny, o którym piszę od 2003 roku. Składa
się on z ciągu wyszukanych ruchów ciała ze śmiesznymi pseudonaukowymi
uzasadnieniami: kręcisz głową wte i wewte, bo to doprowadzi więcej krwi do
twoich płatów czołowych dla jaśniejszego myślenia; wyginasz razem palce by
polepszyć przepływ nienazwanej „energii"; należy pić mnóstwo wody, bo
„przetworzona żywność" — cytuję tutaj Podręcznik dla Nauczycieli
Brain Gym — „nie zawiera wody". Płacisz setki tysięcy funtów za Brain Gym, i funkcjonuje on w setkach szkół państwowych na terenie Wielkiej
Brytanii.
W
tym tygodniu otrzymałem emaila od nauczyciela przyrody i 13-letniej uczennicy.
Oboje pozostaną anonimowi. Owa uczennica napisała artykuł do gazetki szkolnej
wyjaśniający dlaczego [Brain Gym] to nonsens: artykuł był pełen szacunku,
jasny i oparty na faktach. Ale szkoła zdecydowała, że nie można go
opublikować, bo obraziłby to nauczycieli szkoły podstawowej, gdzie stosuje się
tę metodę.
Cóż,
to jest głupie, a może nawet złośliwe. Ale bardziej interesujące jest to,
jak często dzieci są w stanie rozpoznać kompletne bzdury i jak często dorośli
chcą je wtedy uciszyć.
Emily
Rosa jest najmłodszą
osobą, która kiedykolwiek opublikowała artykuł naukowy w JAMA,
jednym z najbardziej prestiżowych
magazynów medycznych na świecie. W wieku 9 lat zobaczyła program telewizyjny o pielęgniarkach, które praktykują „Dotyk Terapeutyczny", twierdząc, że
są w stanie wykryć i zmienić „ludzkie pole energetyczne" poprzez
zawieszenie dłoni nad głową pacjenta.
Na
rzecz projektu szkolnego Rosa zaprojektowała i przeprowadziła eksperyment by
sprawdzić, czy [pielęgniarki] faktycznie były w stanie wykryć to „pole". Dwudziestu jeden doświadczonych specjalistów
położyło swoje dłonie na stole, za ekranem. Rosa rzucała monetą, unosiła
rękę nad, odpowiednio, prawą lub lewą dłonią terapeuty i czekała na ich
opinię która to była ręka: terapeuci okazali się nie bardziej skuteczni niż
przypadek, a 280 takich prób dostarczyło wystarczającej mocy statystycznej by
wykazać, że ich roszczenia to lipa.
Specjaliści od Terapeutycznego Dotyku, niektórzy nawet na akademickich posadach, byli
głęboko niepocieszeni: głośno narzekali, że JAMA popełniła błąd
publikując te badania.
Bliżej
naszego podwórka jest Rhys
Morgan, chłopiec z Chorobą Crohna. W zeszłym roku czatując na www.crohnsforum.com,
zobaczył
ludzi polecających „Cudowne Mineralne Rozwiązanie", które okazało się
przemysłowym wybielaczem, sprzedawanym wraz z mroczną teorią spiskową o rzekomej skuteczności w leczeniu AIDS, raka i tak dalej. Ten 15-latek był jak
najbardziej w stanie przeanalizować dane, odnajdując oficjalne dokumenty i wyjaśnić dlaczego ten produkt jest niebezpieczny. Dorośli go uciszyli. Od
kiedy jego historia pojawiła się na One
Show
[BBC1], za sprawą Głównego Inspektora Medycznego w Walii, Agencja do spraw
Standardów Żywności [the Food Standards Agency]
oraz Standardów
Handlu wzięły
się ostro do roboty.
Ludzie robią co w ich mocy by nauka była bardziej przystępna i dostępna,
ale gazety dają nam na tacy jedną odpowiedź tygodniowo, z całą lawiną
pouczeń o tym co jest dla nas dobre a co nie. Lekarstwem jest wiedza o metodzie naukowej.
Gdyby każda szkoła nauczała jej podstaw: losowe i ślepe próby,
badania kohorty oraz dlaczego systematyczny przegląd artykułów naukowych w danej dziedzinie jest lepszy od „wybierania wisienek", to jest korzystnych
dla ciebie wyników badań — pomogłoby to nam wszystkim sterować światem i uczenia się jednych z najważniejszych idei całej nauki. Ale zanim to
nastąpi, możemy być optymistami. Wiedza teraz jest dużo bardziej dostępna
niż kiedykolwiek wcześniej, tak więc bystrzy i zmotywowani ludzie mogą odstąpić
od tradycyjnej ścieżki zdobywania wiedzy oraz mogą ją szerzyć. Dziecko może
wiedzieć więcej na temat badań naukowych niż jego rówieśnicy, więcej niż
dorośli, nawet więcej niż jego nauczyciele; może ono powiedzieć światu co
wie i może mieć wpływ. Tak więc przyszłość jest świetlana. A jeśli
jesteś jednym z nauczycieli, którzy powstrzymali artykuł dziecka przed
publikacją, ponieważ sprzeciwiało się by twoi znajomi szerzyli niedorzeczność
Brain Gym: wstydź się.
Tekst oryginału.
The
Guardian, 28 maja 2011
« Młodzież, szkoła, studia (Publikacja: 09-08-2011 Ostatnia zmiana: 15-08-2011)
Ben GoldacreUr. 1974. Brytyjski lekarz i dziennikarz, autor kolumny "Bad Science" w "The Guardian" (jest również autorem bloga o takiej samej nazwie). W publicznej służbie zdrowia pracuje jako junior doctor, jest także zarejestrowany jako psychiatra. Autor książki "Bad Science" (2008). Laureat wielu nagród za dziennikarstwo naukowe. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 6 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Czy nasze leczenie naprawdę działa? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2110 |
|