Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.006.546 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Musiała już minąć pierwsza pięciolatka po upadku komunizmu. Toczyły się wielkie spory o to czy zwycięstwo było klęską, czy klęska zwycięstwem. Tak wiele trzeba było zmienić, żeby kolejna generacja wybrańców mogła robić to co poprzednie – żyć kosztem najsłabszych w głębokim przekonaniu, że ich utrzymują? Kiedy nie dało się już dłużej być uczciwym i dobrym komunistą, trzeba było zacząć być..
 Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie

Przypadek zwany: Nergal
Autor tekstu:

Kościół dość już potępiał 
Jan XXIII

W wydanej 14.09.1998 r. encyklice FIDES ET RATIO Jan Paweł II wyraził pogląd, że zdecydowane i jednoznaczne interwencje Magisterium Kościoła są uzasadnione wtedy, kiedy "...dyskusyjne tezy filozoficzne zagrażają właściwemu rozumieniu prawd objawionych oraz gdy szerzy się fałszywe i jednostronne teorie, które rozpowszechniają poważne błędy, naruszające prostotę i czystość wiary Ludu Bożego". Jeśli te myśli dotyczą sytuacji, a nie postaw wewnątrz wspólnoty, ostrość i aprioryczność sformułowań mogą być dopuszczalne. Ale tylko dotyczy to tej jednej wspólnoty religijnej. Jednak kolejna sekwencja tego dokumentu (oraz wcześniejsze nauki papieża z Polski) zastrzegają, iż to biskupi mają być "świadkami prawdy" i ten fakt musi uwzględniać każdy filozof czy myśliciel podejmujący problematykę relacji człowieka i absolutu, gdyż rozum jest zmuszony rozpatrywać w swoich dywagacjach zagadnienia prawdy w sposób właściwy.

Na marginesie tzw. "sprawy Nergala vel Adama Darskiego" rozgorzała w naszym kraju istna histeria ze strony środowisk klerykalno-konserwatywno-fundamentalistycznych rodem ze Średniowiecza - Ciemnogród atakuje więc coraz wyraźniej i bardziej zdecydowanie nad Wisłą i Odrą. To widać, słychać i czuć …… To także przykład zamętu medialnego, aksjologicznego, filozoficznego, teologicznego, jurydycznego i przede wszystkim — błędnie pojmowanej roli religii w życiu publicznym. Casus Nergala oraz jego obecność w publicznej TV i ostre sprzeciwy — w związku z tym — części środowisk katolickich purytanów dotyczą w zasadzie tego samego (wbrew pozorom) problemu: chodzi tu o wiarę w sensie religijnym i w jednym i w drugim wypadku. Satanizm jest bowiem formą wiary religijnej (bądź — quasi-religijnej). A zderzenie dwóch przeciwstawnych tego typu świadomości i sposobów opisu rzeczywistości zawsze jest klasycznym konfliktem o podłożu religijno-dogmatyczno-światopoglądowym. W historii było mnóstwo takich konfliktów i sporów — wiemy doskonale czym się zawsze kończyły i jak przebiegały, jaki miały charakter i podłoże.

Z punktu widzenia racjonalistycznego i ateistycznego, naukowego i świeckiego światopoglądu, obojętnym jest czy wierzy się w boga czy w szatana. To w zasadzie wiara w pozaracjonalny i nie empiryczny absolut i takie same, identyczne, irracjonalne sposoby opisu świata — o przeciwnych jedynie, aksjologicznych, wektorach. I tu i tam chodzi o emocje, afekty, uczucia, metafizykę i transcendencję.

Nota bene — uważam, że książek nie powinno się w ogóle niszczyć, zwłaszcza publicznie. Ten akt niesie bowiem w kulturze i historii Zachodu niedobre (delikatnie mówiąc) wspomnienia — zresztą tu warto przypomnieć, że w taki sposób realizowane zwyczaje zamykania ust inaczej myślącym (niszczenie publiczne ich dorobku intelektualnego niezgodnego z doktryna katolicką) są wprost wywiedzione z tradycji i historii Kościoła katolickiego. Roztrząsać winno się z punktu widzenia państwa prawa jedynie czy ten akurat akt — podarcie Biblii przez Nergala na zamkniętym koncercie — był artystyczną prowokacją i obrazoburczym środkiem estradowej ekspresji czy …… No właśnie — czym w zasadzie był ? Osławiony niechlubnie artykuł polskiego kodeksu karnego o „obrazie uczuć religijnych" (dot. to art. 194, 195 i 196 z rozdziału XXIV kk.) dot. ludzi wierzących — czyli satanistów także. Czy więc ateiści, agnostycy, bezwyznaniowcy mogą czuć się w takim razie obrażani w swych uczuciach, np. humanistycznych, ludzkich, uniwersalnych itp. będąc pod przemożną opresją otaczających ich religijnych symboli zapełniających przestrzeń publiczną w Polsce ?

Sataniści mają także prawo do wiary w cokolwiek (i jak by to nazywać); dopiero gdy ich rytuały, obrzędy i zwyczaje podlegają ściganiu z tytułu prawa stanowionego, gdy niszczą miejsca pochówku innych ludzi, zabijają bądź maltretują zwierzęta, praktykują tzw. „czarne msze" z ofiarami etc. wkroczyć może porządek jurydyczny. Sama wiara w szatana (czyli zło jak tłumacza to ortodoksi kościelni) jest ambiwalentną i dopuszczalną — tak jak każda inna wiara religijna. Prawo demokratycznego państwa nie może bowiem w jakikolwiek sposób wartościować przekonań osoby ludzkiej, a tym bardziej oceniać czy wkraczać w przestrzeń jej religijnej wiary.

Zresztą — w perspektywie historii chrześcijaństwa widać dokładnie jak sama definicja i obraz tego właśnie zła ulegały ewolucji i zmianom oraz do jakich różnych celów były one używane.

Warto w kontekście całego zamieszania medialnego wokół Nergala wywołanego w polskich mediach zadać podstawowe pytanie: co jest nienawiścią w satanizmie i jakie ma ona barwy ? Czy wiara religijna in extenso może nieść sama w sobie nienawiść i zło? Jest ponoć samym dobrem i wzniosłością (pomijając przedmiot czci i kultu) — tak mówią do ateistów hierarchowie Kościoła; brak im ponoć — ateistom — "łaski wiary". Wiary !

Czy aby słowa Jana Pawła II wypowiedziane 11.05.1980 r. w Yamoussoukro (Wybrzeże Kości Słoniowej) na spotkaniu z afrykańskimi studentami, że: "Śmierć Boga w sercu i życiu człowieka jest śmiercią człowieka" nie obrażają ludzi niewierzących, agnostyków, a-fideistów, ateistów odzierając ich z godności i tym samym pozbawiając człowieczeństwa?

A czy fragment encykliki Centesimus annus (również autorstwa Jana Pawła II)stwierdzający, iż "... Negacja Boga pozbawia osobę jej fundamentu, a w konsekwencji prowadzi do takiego ukształtowania porządku społecznego, w którym ignorowana jest godność i odpowiedzialność osoby" nie potwierdza tylko wcześniejszych wniosków?

Jako osoba daleka od jakiejkolwiek wiary religijnej nie skarżę się (choć jest mi nieswojo) na obrazę moich uczuć ludzkich. Moje myśli i percepcja rzeczywistości nie idą takimi tropami — przecież czuć się muszę obco lub co najmniej nie komfortowo w Polsce, naznaczonej nagminnie krzyżami i zsakralizowaną do granic absurdu przestrzenią publiczną. Na dodatek po przytoczonych wcześniej słowach papieskich.

Bo wolność i demokracja oznaczają przede wszystkim to co jeden z największych myślicieli europejskiej tradycji intelektualnej, E.Kant raczył zauważyć: " Nikt nie może mnie zmusić, abym był szczęśliwym na jego sposób". Mądra i zapomniana dziś w naszym kraju — jak widać — to dewiza.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nie taki diabeł straszny
Banda czworga i Palikot w chocholim tańcu po wyborach

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (94)..   


« Doktryna, wierzenia, nauczanie   (Publikacja: 02-10-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2288 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365