Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.009.756 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Najmocniej wierzy się w to, o czym wie się najmniej".
 Religie i sekty » Religie azjatyckie » Hinduizm

Upanajana, ceremonia inicjacji [1]
Autor tekstu:

Obrzęd inicjacji w życiu każdej wspólnoty stanowi niezwykle ważny moment. I choć odmian ceremonii inicjacyjnych jest bez liku, zawsze odnajdziemy w nich ten sam schemat symboliczny, i to począwszy od kultur archaicznych po tajemne misteryjne stowarzyszenia, sekty i loże, a także obyczaje, w których wyraźny jest motyw próby (ślad takiego znaczenia próby inicjacyjnej zachował np. nasz zwyczaj otrzęsin).

U samych swych podstaw inicjacja mieści w sobie wiele krzyżujących się znaczeń — warto wymienić chociaż kilka z nich. Jedną z funkcji obrzędu inicjacji jest ponad wszelką wątpliwość uroczyste przyjmowanie adeptów do wspólnoty. Drugą, będącą jakby przedłużeniem pierwszej, jest szeroko pojęte wtajemniczenie, a zwróćmy uwagę, że to zawsze zakłada aspekt poznawczy, czegokolwiek by to poznanie dotyczyło: sekretu sekty, mitycznego pochodzenia rodu, kosmogonii plemiennej. Inicjacja jest więc zawsze wstępem do nauki opartej na tradycji. I wreszcie funkcją inicjacji jest próba, rodzaj egzaminu dla adepta, który musi udowodnić, że zasługuje na przyjęcie do wspólnoty i do zdobycia tej wiedzy, którą ona dysponuje. Indyjski obrzęd upanajany tej ostatniej cechy jest pozbawiony, a to z tej przyczyny, iż rozumienie społeczności aryjskiej jako z natury sakralnej wykluczało sens próby, która mogłaby być przecież nie dopełniona przez adepta, a zatem implikuje możliwość odrzucenia. W Indiach, w kształtującym się systemie kastowym samfakt urodzenia się w określonej kaście już był czynnikiem selekcji, innymi słowy wszyscy bramini od razu przynależeli do określonej grupy i nie było tu potrzebne poddanie się jakimkolwiek próbom. Chodziło raczej o rodzaj mistycznego potwierdzenia wejścia do wspólnoty ipoprzez to poszerzenie swych praw wobec kultury przez tę wspólnotę strzeżonej.

Upanajana należy do ceremonii domowych, zwanych sanskara, związanych z tradycją smrti czyli z przekazywaniem zwyczajowych reguł i oznacza „wprowadzenie". To znaczenie można traktować przynajmniej dwojako: jako wprowadzenie adepta do wspólnoty i w świat dorosłych oraz jako przyprowadzenie ucznia do domu nauczyciela. To wydarzenie wieńczące ceremonię upanajany oznaczało wkroczenie członka wspólnoty w pierwszy z czterech stadiów życia (aśrama), zwanego brahmaczaria. Pozostałe trzy wypełniał: grihastha — gospodarz domu, wanaprastha — pustelnik oddający się medytacji i zgłębianiu świętych ksiąg oraz sanjasin — wędrowny asceta. Oczywiście ten stan rzeczy był raczej modelem niż praktyką życiową.

Prawdopodobnie w czasach wczesnowedyjskich inicjacji podlegały także dziewczęta, potem obejmowała ona tylko chłopców z trzech wyższych kast, przy czym chłopcy bramińscy dostępowali inicjacji w wieku lat 8, a kszatrijowie (stan rycerski, wojownicy) i wajsziowie (rolnicy, rzemieślnicy) około 12 roku życia.

Jak już wspomniano, najważniejszym aspektem inicjacji było ceremonialne włączenie adepta do wspólnoty. Wszystkie mity początku, widzące pochodzenie rodu albo szerszej wspólnoty od postaci mitycznej: boga, praprzodka, zwierzęcia totemicznego o tym właśnie doniosłym fakcie mają zaświadczać — że oto „nasza" społeczność z natury rzeczy jest sakralna. To tej świętej wspólnocie za pośrednictwem wybrańców zostały objawione święte księgi, formuły magiczne, rytuały ofiarne. Dlatego też dziecko, mimo faktu narodzenia się w kaście braminów, nie było jeszcze pełnoprawnym członkiem społeczności i nie przysługiwało mu prawo np. do poznania i uczenia się tekstów objawionych.

Kto nie dostąpił inicjacji nie był Arią, osoby nie inicjowane stawały się pozakastowcami.

W sensie symbolicznym upanajana jest właściwie drugimi urodzinami, jest przekroczeniem dotychczasowego statusu i osiągnięciem wyższego szczebla egzystencji.

Poznając elementy symboliczne, mające odsłaniać znaczenie i sens ceremoniału, trudno oprzeć się wrażeniu, że elementy te należą do „żelaznego repertuaru" właściwie każdej ceremonii przejścia — czy będzie to ślub, narodziny dziecka, inicjacja, wstąpienie do klasztoru, czy wreszcie śmierć pojmowana jako przejście w inny świat i przyjęcie innego sposobu egzystowania. Nadanie nowego imienia, obrzędowa kąpiel, zakładanie nowej szaty, recytacja odpowiedniej na okazję mantry — te wszystkie elementy to symboliczne przedstawienie stanu z m i a n ystatusu, p r z e j ś c i az jednej formy egzystencji do innej.

Ale oczywiście nie zaprzecza to specyfice każdej z ceremonii — upanajana jest sytuacją egzystencjalną i zarazem rytuałem jedynym w swoim rodzaju. W Indiach obrzęd inicjacji łączy się z postacią guru, pod opiekę którego udaje się adept. Przy czym w różnych tradycjach guru jest inaczej postrzegany i inaczej też wyglądają rytuały przyjmowania na ucznia. Dlatego też zaznaczyć należy, że opisywana ceremonia upanajany dotyczy klasycznego braminizmu. Wobec różnego rozumienia terminu zaznaczmy, że „guru" oznacza tu ogólnie kapłana-nauczyciela, ale nadmienić trzeba, że słowo to z czasem zaczęło oznaczać tylko pewną klasę nauczycieli — mistrzów duchowych. W czasach wedyjskich potęga braminów jako wyodrębniającej się kasty (warna) brała się z przekonania o ich specjalnej roli spełnianej w akcie ofiarniczym, wymagającym znajomości tajemnych formuł rytualnych, dzięki którym utrzymywany jest porządek świata (Rita). Ofiara spełniła się u zarania — to bóg Purusza (w innej wersji Pradżapati) sam siebie złożył w ofierze, by stworzyć świat. Kosmologiczna odnowa porządku uniwersum polega zatem na odnowieniu ofiary i to bramin odprawiający obrzęd stoi na straży wszechrzeczy. Bramin, oprócz obowiązku odprawiania ofiary i studiowania świętych ksiąg, miał także — zgodnie z prawem Manu, praojca ludzkości i ofiarodawcy praw — obowiązek nauczania. Stąd pochodzi związek guru z uczniem i szczególny, pełen czci stosunek społeczeństwa indyjskiego do nauczyciela. Guru w braminizmie nauczał więc rytuałów i recytacji świętych tekstów objawionych.

Ale w okresie powstawania Upaniszad na terenie, gdzie ich filozofia najbardziej się rozprzestrzeniała, tj. na wschód od terenów zajętych w czasie przybywania plemion Indoaryjskich, a więc tam, gdzie wpływy kultury wedyjskiej były stosunkowo małe i gdzie zachowały się przedwedyjskie wierzenia związane z tzw. protojogą (tu żywa była teoria reinkarnacji) — widzimy już inną rolę guru. Mędrzec upaniszadowy Jadżnawalki nauczał, że ważniejsze od rytuału ofiarniczego jestp o z n a n i e(w znaczeniu mistycznego wglądu). Zatem na miano guru zasługiwał mistrz życia duchowego, który poznał prawdę o najwyższej rzeczywistości. Ta zmiana przenosząca punkt ciężkości z ofiary na poznanie wewnętrzne inaczej sytuowała pozycję guru w obrębie danej doktryny czy tradycji szkoły duchowej i implikowała inny charakter związku nauczyciel — uczeń. Ale to już inna historia.

Wracając do zasadniczego tematu, przypomnijmy, że pierwsze wzmianki o ceremonii upanajany pochodzą z Atharwawedy (X, 5,3). Powiada się tu, że guru przemienia inicjowanego chłopca w płód i przez trzy dni nosi go w sobie. Trzeciej nocy dziecko rodzi się jako bramin i odtąd nazywany jest dwidżati (podwójnie urodzony). Inna księga — Satapathabrahmana (XI,5,4,12-13) dorzuca, że guru staje się „brzemienny" przez gest położenia prawej ręki na głowie chłopca. Widać więc, że rytuałowi nadaje się wymiar symbolicznych narodzin, następuje cofnięcie czasu, chłopiec musi zostać przeniesiony do stanu „przed czasem". „Brzemienność" guru prowadzi nas do dwóch niezwykle ważnych zagadnień. Po pierwsze jest unaocznieniem odnowy kondycji adepta przed przyjęciem go w nową rzeczywistość, po drugie potwierdza znaczenie nauczyciela — „rodząc" dziecko stawał się już nie tyle jego opiekunem czy przewodnikiem, ale wręcz o j c e m, oczywiście ojcem duchowym.

Właściwy obrzęd rozpoczynał się od rytualnej kąpieli. Nie trzeba zapewne rozwodzić się nad ogólnie znaną symboliką wody jako czynnika odnawiającego, oczyszczającego, zmywającego niejako historię osoby czy wspólnoty (mit potopu!), a więc pozwalającego rzeczy dziać się „od nowa", od początku. Adept „cofnięty w czas" przez przyjęcie kondycji płodu i po akcie ablucji stawał się już kimś innym niż był. Podkreśleniu tego faktu służyła również szata — ważną rzeczą było, aby była to szata nowa, nigdy przedtem nie używana. Zasadniczym jednak elementem obrzędu upanajany było nadanie chłopcu świętego sznura bramińskiego (jadżniopawita). Guru prowadził chłopca, zdejmowana z niego szatę, tak że pozostawał tylko w przepasce biodrowej jak asceta, w dłoniach trzymał laskę. Sznur przewieszano mu przez prawe ramię i przeciągano pod lewą pachą. Odtąd całe życie się z nim nie rozstawał.

W razie, gdyby zechciał odejść do pustelniczego życia, co było równoznaczne z odejściem ze swojej kasty, musiał swe odejście poprzedzić swego rodzaju rytuałem. W obecności całego rodu (gotra) obcinano mu włosy, a raczej pas włosów nigdy nie golony, zwany czudaka, rozbijano naczynia i łamano przyrządy do domowych rytuałów, czemu jak zwykle towarzyszyły mantry, oraz — co najważniejsze — zrywano święty bramiński sznur. Odtąd asceta pozbawiony symbolu kasty — sznura — stawał się pozakastowcem, człowiekiem wyrzeczonym.

Symbolika sznura kryje w sobie wiele znaczeń, podobnie jak łańcuch jest znakiem powiązania, np. człowieka ze wspólnotą.

W wyobrażeniach hinduizmu to właśnie złoty sznur wiąże wszystkie poziomy duchowe człowieka. Warto też wspomnieć, że pierwotne znaczenie słowa sutra (a także tantra) to właśnie „sznur, nić" . Może widzimy tu obraz wiązania słów w całość- późniejszemu tłumaczeniu słowa odpowiada pojęcie „tekst".

Symbolicznego znaczenia nabierała także laska (danda) trzymana przez ucznia — w wielu kręgach kulturowych jest symbolem władzy magicznej, jest też typem axis mundi, ma moc odganiania złych mocy, ale jest również symbolem drogi, ścieżki duchowej.

Po uroczystym zawiązaniu sznura bramińskiego guru narzucał na ramię inicjowanego skórę antylopy, będącej symbolem siły. Często w formułach werbalnych nawiązywano do różnego rodzaju metaforyki, np. guru wskazując na kamień młyński wypowiadał słowa: „bądź tak stały jak ten kamień". Uczeń ceremonialnie prosił guru o przyjęcie go na naukę i wtedy pytany o swe imię po raz pierwszy głośno je wypowiadał — wcześniej imię dziecka było zachowywane w tajemnicy, można je było wypowiadać tylko szeptem (chodziło o zmylenie złych duchów). Guru pytał: „Czy jesteś uczniem?", a ten miał odpowiedzieć: „Już twoim". Wtedy guru dawał adeptowi osobistą mantrę, co było znakiem, że przyjął go na swego ucznia.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Chmielowski o Indiach
Kobieta w hinduizmie

 Zobacz komentarze (1)..   


« Hinduizm   (Publikacja: 14-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 24 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365