Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.413.247 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Aby osiągnąć wspaniałe rzeczy, musimy marzyć tak dobrze, jak działać.
 Religie i sekty » Religie azjatyckie » Hinduizm

Upanajana, ceremonia inicjacji [2]
Autor tekstu:

W toku obrzędu prowadzący ceremonię szeptał wersety z Rigwedy. Był to tak zwany tekst Gajatri. Zwracano się do Sawitara (lub Sawitri), bóstwa solarnego występującego w Wedach, obok innego o imieniu Surija. Tekst Gajatri używany był we wszystkich obrzędach religijnych, ale wypowiadać go mogli tylko ludzie z trzech wyższych kast. Dość niejasny jest związek bóstwa solarnego z ceremoniałem inicjacji, bowiem bardziej rozpowszechniony jest model, w którym widzimy powiązanie wtajemniczenia z symboliką lunarną. Może pomocne okaże się przywołanie jednej z funkcji Sawitara, jaką była rola przewodnika dusz zmarłych. Sawitar jest prasawita niwesianah czyli tym, któryw p r o w a d z a , a także obdarza nieśmiertelnością. A przecież w strukturze inicjacji widzieliśmy wyraźnie symbolikę pozornej śmierci i ponownych narodzin, które w p r o w a d z a j ąchłopca dzięki upanajanie w obręb nowego stanu bycia. Sama zaś inicjacja kojarzona była z uzyskaniem nieśmiertelności.

Tak więc upanajana przenosiła chłopca w stan brahmaczarina. W Atharwawedzie wyraża się pochwałę brahmaczarina jako tego, który posiadł moc magiczną wprawiającą w ruch Niebo i Ziemię, a brahman skoncentrowany w nim napełnia żarliwością i chroni wszystkie istoty. Niezwykłe wyniesienie, świadczące o sakralnym rozumieniu stanu brahmaczarii. Brahmaczarin ślubował czystość(w tym wstrzemięźliwość płciową) oraz pilność w zdobywaniu wiedzy. A przypomnijmy, że wiedza to specjalnego rodzaju — księgi Ariów z natury swej jako dane od boga Brahmy są święte i nie każdy miał do nich dostęp.

Inicjowany chłopiec prosto z ceremonii szedł użebrać jedzenie dla swego nauczyciela, była to jedna z jego powinności. Potem zaczynała się nauka. Uczeń opuściwszy dom rodzinny na cały okres trwania nauki zamieszkiwał w domu swego guru. Nauka odbywała się przeważnie w niewielkich grupkach, uczniowie skupieni wokół guru wiele godzin dziennie uczyli się recytacji sutr oraz dopełniania sandhji, tj. porannych, popołudniowych i wieczornych aktów pobożności, ćwiczeń oddechowych, składania ofiar, w tym także ofiar dla Sawitara (potem widzianego jako usymbolizowanie Śiwy lub Wisznu). Głównym przedmiotem studiów były oczywiście księgi Wed. Trzeba było dokładnie powtarzać wersety, szczególne znaczenie miały formuły ofiarne — wszak od poprawności ich wypowiedzenia podczas obrzędu zależał porządek świata. Wydaje się, że zadziwiająca wiedza gramatyczna Hindusów zapoczątkowana została właśnie przez ów sakralny wymóg poprawności rytualnej. Guru nauczał także tzw. wedangi: odprawiania ofiar (kalpa), fonetyki (siksza), metryki i prozodii (czhandas), etymologii (nirukta), gramatyki (wjakarana) oraz nierzadko astronomii (dżjotisza). W okresie powedyjskim, w czasie, gdy sześć głównych szkół filozoficznych (tzw. darśana) było już skodyfikowanych (joga, sankhja, wedanta, wajseszika, mimansa, njaja) guru mógł wprowadzać ucznia w ich tajniki lub też nauczać literatury czy matematyki. Uczeń odnosił się do nauczyciela z najwyższą czcią i był mu całkowicie podporządkowany. Ale, gdy guru traktował go źle, miał prawo zaskarżyć go do sądu i za jego zgodą opuścić złego mistrza.

Po zakończeniu edukacji uczeń prosił guru o zezwolenie na opuszczenie jego domu i możliwość zostania snataka. Snataka w pierwotnym znaczeniu to ten, który odbył kąpiel rytualną, potem — ten, który jest gotów do małżeństwa. Po uzyskaniu zgody uczeń rytualnie odmywał ciało, ozdabiał się biżuterią. Czasem zostawał obdarowany parasolem lub turbanem (symbol poważania) i sam złożywszy dar nauczycielowi (dawniej była to przeważnie… krowa) odchodził z domu mistrza. I tak, zwykle ok. dwudziestego roku życia, uczeń wracał do swego domu i rozpoczynał nowy okres życia. Zapalając ogień domowy wchodził w stan grihasthi — gospodarza domu.

Tekst na podstawie:
1. M. Eliade „Historia wierzeń i idei religijnych", t. I. rozdz. IX, PAX 1988.
2. A.L. Basham „Indie", PIW 1964.
3. Wykłady otwarte prof. H. Wałkówskiej — Uniwersytet Wrocławski, Instytut Filologii Klasycznej, 1993/94


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Chmielowski o Indiach
Kobieta w hinduizmie

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


« Hinduizm   (Publikacja: 14-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 24 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365