|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Listy i opinie Mielizna intelektualna ateizmu [1] Autor tekstu: Robert Niedźwiedzki
Przykro mi, ale jesteście wyraźnie antykatoliccy, większość
tekstów jest żałośnie stronnicza i emocjonalna, niewygodne dla tezy fakty się
przemilcza, a wybiera tylko te, które pasują redaktorom. Sądzę, że zamiast
żądać tolerancji od Kościoła, redaktorzy sami powinni zapisać się na
lekcje tolerancji (sugeruję bardzo długą lekcję, bo braki widzę ogromne).
Moja krytyka nie jest efektem wiary, gdyż jestem ateistą, ale ateizm nie może
oznaczać mielizny intelektualnej.
Robert
rnied@ing.uni.wroc.pl Mariusz Agnosiewicz:
Jako że Twój wpis w księdze gości jest jedynie garstką
nieuzasadnionych zarzutów jak i zniewag (mielizna intelektualna), będę
wdzięczny, jeśli podejmiesz próby jego udowodnienia, uzasadnienia, abym mógł
przyznać Ci rację.
1. Oczywiście, że jesteśmy „wyraźnie antykatoliccy", i co, co dalej?
2. Które to fakty się przemilcza, a które na przemilczenie nie zasługują?,
mówiąc inaczej: jakich mistyfikacji się dopuściliśmy, które fałszują
rzeczywistość i prawdę?
Jako człowiek tak pewny siebie, zapewne nie będziesz miał większych problemów z ich udowodnieniem. Moje teksty tu dominują ilościowo, więc najlepiej jak za
przedmiot krytyki weźmiesz właśnie je — łatwiej będzie mi się bronić.
Sprawdzimy mieliznę intelektualna, ok? Z poważaniem. MA
Robert:
Witam
Pisząc swój tekst do księgi gości, oprócz tego co
napisałem chciałem sprawdzić parę innych rzeczy: po pierwsze, zdziwiło
mnie, że w księga strony bądź co bądź dotykającej istotnych dla wielu
ludzi i kontrowersyjnych spraw nie ma głosów krytycznych (pomijając
naiwniutki list uczennicy, mówiący, ze będzie się za Was modlić), za to
niezwykle przypomina tekst panegiryczny z peanami ku czci twórców. Po drugie
pragnąłem sprawdzić czy autorzy tak chętnie i ostro krytykujący bliźnich są
sami skłonni przyjąć krytykę.
1.
Odnośnie Twego maila to chciałbym pogratulować — rzadko w tak małej
ilości zdań można spotkać tak wiele przeinaczeń. Już pierwszy zwrot
„Jako ze Twoj wpis w ksiedze gosci.." jest nieprawdą, gdyż żadnego mojego
wpisu nie ma — czujny cenzor nie dopuścił słów krytyki wobec guru. Oczywiście,
gdybym podał Ci przykład, że proboszcz nie opublikował mojego listu w wiejskiej gazetce parafialnej, to grzmiałbyś wyrazami poparcia dla mnie: że
cenzura, że inkwizycja, średniowiecze itd. Ale krytykować Ciebie.....to zupełnie
inna sprawa, no skandal po prostu !
2.
Dalej masz pretensje, że zarzuty były bez uzasadnienia. Zgoda, były.
Tylko, że sam napisałeś w instrukcji do księgi gości, ze wypowiedzi mają
być krótkie. Nie spodziewasz się, chyba solidnej recenzji swych licznych
tekstów dokonanej w paru zdaniach? Poza tym, brak Ci obiektywizmu. Wszystkie
wypowiedzi w tej księdze są wyłącznie opiniami, nie popartymi żadnymi
argumentami. A może wskażesz mi uzasadnienie faktograficzne, w takiej
opinii: 'Po prostu zachwycam się artykułami
Pana M. Agnusiewicza. Oby Pana Zdrowie i Wena nie opuszczały. Robi Pan świetną
logiczną orkę w wielu umysłach ludzi. Tak Trzymać. Stały czytelnik." albo
"Racjonalona, przemyślana i jakże prawdziwa. Tak w kilku słowach można
podsumować to co do tej pory zobaczyłem. Gratulacje dla autorów strony. Oby
tak dalej...! Moja opinia mieściła się całkowicie w tym nurcie. Skoro więc
tamte publikowałeś to jako człowiek intelektualnie uczciwy powinieneś
publikować i moją. No, ale oczywiście, tamte są panegirykami, a moja nie. A więc do kubła z nią. I na tym wg Ciebie polega racjonalizm. Gratuluję !"
3.
„Jako czlowiek tak pewny
siebie, zapewne nie bedziesz mial wiekszych
problemow z ich udowodnieniem." — mam nadzieję, ze to tylko sarkazm wywołany
urażoną ambicją, a nie Twój prawdziwy pogląd, że wszelka krytyka Twych
utworów jest świadectwem megalomanii krytykującego? Albo, że pewność
siebie ma coś wspólnego ze zdolnością dowodzenia?
Przykładem naciągania faktów, uproszczania,
marginalizacji niewygodnych wątków itp. jest np.:
4.
Twój artykuł „demoralizacja seksualna kleru". Teza, że deprawacje
seksualne są efektem celibatu i braku święcenia kobiet jest o tyle fałszywa,
że po pierwsze:
·
święcenia kobiet w najmniejszym stopniu nie rozładują popędu
seksualnego, o ile nie będzie zniesiony celibat księży i zakonników lub/i
zniesiony będzie zakaz współżycia bez ślubu. Z kolei jeśli już zniesie się
celibat, to święcenia kobiet niczego w zakresie seksualizmu nie zmienią. W pełni
wystarczy, że ksiądz ożeni się z „cywilną" kobietą. Chyba, że masz
jakieś dane, że „kobieta-ksiądz" lepiej rozładowuje popęd seksualny?
·
równie wstrząsające dane o pedofilii dotyczą protestanckich
duchownym, choć im wolno mieć żony, a zakonników nie ma, ale jakoś nie
zapobiega to problemom (wzmiankujesz o pedofilii wśród pastorów, ale tak króciutko,
by broń Boże nie obaliło to Twego całego rozumowania — przyczyną gwałtu
jest celibat). Pedofilii nie brak również wśród popów, choć i oni mają małżonki
(z wyjątkiem wyższych szarż).
·
pedofilia nie jest problemem kawalerów — to jest po prostu
naiwne. Mnóstwo pedofilów to ludzie albo żonaci albo utrzymujący pozamałżeńskie
stosunki z dorosłymi. Dotyczy to też gwałtów. Niektórzy z nich to nawet
ateiści lub racjonaliści.
·
Pod sztandarem ateizmu, walki z kościołami (i racjonalizmu) w Związku Sowietów, Hiszpanii, Francji rewolucyjnej (ukłony dla luminarzy tej
rewolucji np. Woltera) dokonano tysięcy gwałtów, setek tysięcy mordów i niezliczonej ilości tortur na ludziach wierzących. Dzieci też nie oszczędzano. I nawet nigdy nie zdobyto się na odszkodowania czy choćby zwykłe
„wybaczcie", co zrobił Kościół. A jednak sądzę, że nie wyciągasz z tego wniosku, że: „Chcesz być spokojny o własne dziecko? Trzymaj je z dala
od ateistów i racjonalistów, ze szczególnym uwzględnieniem M. Agnosiewicza."
Nie uważasz się chyba za mordercę, gwałciciela, sadystę lub pedofila, choć
przecież masz poglądy antyklerykalne, podobnie jak mieli je lewicowcy:
jakobini i spółka, komuniści, hitlerowcy i niektórzy prawicowcy (anarchiści
hiszpańscy). Podsumowując: to że w danej grupie ideologicznej są degeneraci, a także ludzie ukrywający ich uczynki nie może być podstawą uogólnienia
degeneracji na całą grupę. Chyba, ze degeneracja jest jawnie wpisana w program ideologiczny (np. wyrżnięcie innych rasowo czy klasowo w ruchach
socjalistycznych). A w Kościele nie ma zapisu : gwałćcie i deprawujcie
nieletnich.
·
Podawanie danych, że — księży jest homoseksualistami w tekście o zboczeniach (zgodzimy się chyba, że gwałty i pedofilia to
zboczenia i kryminalne przestępstwa?) jest wyraźnym nadużyciem, gdyż
homoseksualizm nie jest ani zboczeniem (wg większości nowszych danych) ani tym
bardziej przestępstwem. No, chyba, że podzielasz pogląd niejakiego Hitlera,
że pedałów to do obozu koncentracyjnego a potem na mydło.
Z poważaniem,
Robert Niedźwiedzki
Mariusz Agnosiewicz:
Dziękuję za list,
1. Nie jest prawdą, że nasza księga nie ma głosów
krytycznych. Dawniej było ich więcej, teraz jest mniej, wystarczy przejrzeć
wcześniejsze wpisy. Odka prowadzimy tę księgę jedynie kilka wpisów nie
ukazało się, powodem była ich jawna złośliwość. Jednak na krytykę jestem
zawsze otwarty, gdyż pozwala mi ona ulepszać treści, tak aby w przyszłości
eliminować takie fragmenty, do których można się przyczepić od strony
merytorycznej. A nie sposób samemu nigdy nie popełnić błędu. Jeśli jest
wpis w których stawia się ciężkie zarzuty, zrozumiałe jest, że chciałbym
móc się przed tym bronić. Zatem miejscem na takie wpisy jest forum
dyskusyjne, a nie księga gości. Twój wpis był wyjątkowo „ciężki
gatunkowo".
Krytykę uzasadnioną jestem oczywiście gotów przyjąć
każdą i wcale nie skrycie, ale publicznie, stąd oczywiście Twoja krytyka
zostanie umieszczona. Jednak gdybyś nie odpowiedział na mój list, usunąłbym
Twój wpis.
Tak samo nie możesz ode mnie wymagać abym pozostawiał
krytykę bez komentarza i odpowiedzi.
Aby się przekonać jaki stosunek ma Racjonalista do
krytyki, wystarczy zwrócić uwagę, że wydzieliliśmy specjalny dział z listami: „Listy krytyczne".
Ile witryn prowadzi coś podobnego? A w szczególności ile
witryn kościelno-religijnych?
Innym szeroko wykorzystywanym sposobem krytyki jaką
przyjmujemy jest wspomniane Forum Dyskusyjne.
Z krytyk, z których wywiązała się dłuższa
korespondencja mogę podać np. listy ojca Jeremiasza
(OFM), Sławomira Mońki (jogin),
Lecha Stępniewskiego, (Najwyższy
Czas!) oraz przeolbrzymia polemika z dr Dąbrowskim, katolikiem z Niemiec. To tylko niektóre.
2. Jeśli chodzi o kapłaństwo kobiet: tak, nie wiąże się
ono w sposób bezpośredni ze skandalami w kościele, lecz nie znaczy to, że
nie ma z nim żadnego związku. Nie bez przyczyny w zachodnim kanonie krytyki Kościoła
zniesienie celibatu i dopuszczenie do kapłaństwa kobiet zawsze idą w parze:
chodzi o ogólne uzdrowienie, jeśli można się tak wyrazić, sprawowania urzędów
duchownych w tej potężnej organizacji jaką jest kościół. Kapłaństwo
kobiet jest jednym z elementów tej normalizacji zespolonym ze zniesieniem
celibatu, likwidacją obłudnej i antyludzkiej polityki postępowania z pedofilami. W Polsce do tego dochodzi jeszcze kwestia takiego ukształtowania
sytuacji finansowej kleru, aby nie szło się tam dla łatwego życia i ponadprzeciętnej pozycji materialnej (na zachodzie jest zupełnie inaczej). Dzięki
temu zostaną zniwelowane największe patologie jakie występują dziś (i występowały
dawniej) w „stanie duchownym".
Kapłaństwo kobiet nie wpłynie oczywiście samo w sobie
na „rozładowanie napięcia seksualnego", ale powinno stanowić logiczne
uzupełnienie zniesienia celibatu. Lecz i samo w sobie: większa obecność
kobiet wśród urzędników Pana Boga spowoduje zmianę mentalności kleru w stosunku do kobiet i „klimatu" w kościele. Już zgwałcona zakonnica nie będzie
milczeć, w obawie, że i tak inni urzędnicy-faceci staną po stronie
„brata", gdyż funkcje duszpasterskie i władcze będą miały również
kobiety, które z pewnością mają mniejszą akceptację do ukrywania
demoralizacji i nadużyć seksualnych niż mężczyźni-księżą. Problem
„napięcia seksualnego" to w olbrzymiej większości jednak problem osób płci
męskiej...
1 2 Dalej..
« Listy i opinie (Publikacja: 17-06-2003 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2506 |
|