Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.540 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Ilekroć się twierdzi, że nauka lub religia może badać tylko pewną określoną dziedzinę albo stawiać sobie tylko pytania pewnego szczególnego rodzaju i tak dalej, tylekroć mamy prawo podejrzewać, że dokonuje się nadmiernych uproszczeń i arbitralnych ograniczeń.
 Religie i sekty » Chrześcijaństwo

Nauczanie Jezusa a prześladowanie innowierców [1]
Autor tekstu:

Próba ustalenia kryteriów dla oceny chrześcijańskiej nietolerancji religijnej czyli to, co można by nazywać poglądami liberalnego chrześcijanina.

"Pozostaje teraz, abyśmy poddali teologicznej ocenie praktykę uczonych kościoła rzymskiego polegającą na poddawaniu rozmaitym karom, nawet tym najcięższym, tych, których oskarża się o błądzenie w sprawach religijnych.[ 1 ]

Jednym z najpiękniejszych fragmentów Ewangelii Jana jest opis wizyty Jezusa z Nazaretu w samarytańskim miasteczku. Jeżeli weźmie się pod uwagę napięcie, jakie panowało w owym czasie pomiędzy Żydami a Samarytanami, to należy swierdzić, iż wizyta ta świadczy o wielkiej otwartości i szerokim spojrzeniu, jakie charakteryzowało tego mądrego i sprawiedliwego rabina. Dla ludzi szukających w Nowym Testamencie natchnienia i moralnego przesłania fragment ten ma ogromne znaczenie, albowiem jest wyraźnym wzorem postępowania względem innowierców. Jest to jeden spośród licznych nowotestamentowych przykładów zalecających cywilizowane odnoszenie się do ludzi mających inny światopogląd. Jaka szkoda, iż przez bardzo wiele stuleci nie było danym tym wzniosłym moralnym wzorcom kształtować codziennego wymiaru chrześcijańskiej praktyki! (zobacz więcej na ten temat: Krucjaty i gnębienie

Prześladowanie innowierców oraz tak zwanych heretyków był skazą, która wybiła swoje piętno na chrześcijańskich kościołach na przeszło tysiąc pięćset lat. Nie były nią naznaczone jedynie kościoły, którym nie udało się osiągnąć statusu oficjalnej religii państwowej. Liczne kościoły chrześcijańskie w dalszym ciągu stosują rozmaite szykany względem innowierców i wolnomyślicieli oraz próbują na drodze nacisków prawnych i politycznych wymuszać swoją prawomyślność doktrynalną lub chronić swój status religii dominującej, jak na przykład ma to miejsce w Irlandii, na Słowacji, w Polsce czy też Rosji w przypadku prawosławia.

Opracowanie kryteriów dla oceny tego rodzaju postępowania nie jest wcale łatwe, albowiem inne kryteria stosuje się w przypadku wydarzeń z odległej przeszłości niż w ocenie współczesnych incydentów nietolerancji religijnej. Niezwykle rzadko religioznawcy i historycy odwołują się do uniwersalnych podstaw chrześcijaństwa zawartych w Nowym Testamencie. Stosując to kryterium należy zadać tutaj pytanie: „Jak taka postawa nietolerancji ma się do nauczania Jezusa z Nazaretu?" W zasadzie nikt, kto przyjmuje nauki zawarte w Nowym Testamencie, nie może się tłumaczyć, iż nie wiedział o tym, że prześladowanie dysydentów religijnych jest niezgodne z zaleceniami zawartymi w Ewangeliach i Listach Apostolskich [ 2 ].

Kryterium to zostało przywołane i zastosowane między innymi przez osiemnastowiecznego protestanckiego teologa, M. Io. Gottlieba Steeba, w czterdziestym paragrafie jego rozprawy na temat rzymskokatolickiej inkwizycji (Patrz przypis Nr 1). Przyjęta przez niego linia rozumowania jest czytelna i ma ponadczasową wymowę, dlatego też warto przytoczyć tutaj fragment tego paragrafu w tłumaczeniu [ 3 ].

"Dostrzegamy zatem, iż istota i prawdziwy charakter chrześcijańskiej religii polega na odrzuceniu z góry wszelkiej zewnętrznej przemocy opierającej się na doczesnych karach, i jedynie dopuszcza ową duchową siłę, która polega na pełnym mocy ukazaniu prawdy, oraz przekonaniu błądzącego umysłu. Religia bowiem dotyczy nie ciała, lecz duszy, która przewyższa wszelką zewnętrzną siłę cielesną, a która z natury swojej nie może chcieć, tego czego nie pragnie, a nie chcieć tego, czego pragnanie. Dlatego też nikt spośród zwykłych [ 4 ] śmiertelnych ludzi nie może rościć sobie władzy nad umysłem i sumieniem innego człowieka w sprawach dotyczących religii, wiary i pobożności. „Nie jesteśmy panami waszej wiary" [ 5 ] — mówi Paweł w II Liście do Koryntian, I, 24. „Jeden jest prawodawca i sędzia, który może wytępić oraz zatracić" — List Jakuba IV, 12. Wiara bowiem całkowicie polega na wewnętrznej postawie (po łac. — in actu interno), działania zaś wewnętrzne nie podlegają żadnemu ludzkiemu przymusowi, lecz jedynie władzy samego Boga. Przeto nie mają też ludzie prawa wymierzać kary tym, którzy błądzą w sprawach wiary, ponieważ Bóg, Najwyższy Sędzia wszechrzeczy, zastrzegł dla samego siebie na Dzień Sądu Ostatecznego te oto właśnie prawo. Podkreślamy również, iż całkowicie niedopuszczalnym, aby przemoc zewnętrzna zmuszała do nawrócenia ludzi, którzy nie zostali jeszcze przekonani przez potęgę prawdy; jako że w ten sposób można [ 6 ] bardziej owych ludzi uczynić hipokrytami, niedowiarkami czy też wewnętrznie zachwianymi; co też wyjątkowo dobitnie potwierdza praktyka" [ 7 ]

Wywód naszego protestanckiego teologa jest bardzo ewangeliczny, jasny i przekonywujący. Należy mieć tutaj nadzieję, iż w podobny sposób oceniłby on zbrodnie o podłożu religijnym popełnione przez protestantów. Dyskurs ten, siłą swojej perswazji, zachęca również do refleksji nad przyczynami rozmaitych ekscesów religijnych popełnionych przez rozlicznych indywidualnych chrześcijan oraz różne wspólnoty kościelne.

Na początku, należałoby zadać sobie pytanie dotyczące pierwotnego charakteru chrześcijaństwa [ 8 ]

Problem zła popełnionego przez chrześcijan w imię swojej religii można również wyjaśnić, i to całkiem przekonywująco, przyjmując założenie, iż podstawy doktrynalne chrześcijańtwa nie zaistniały w procesie dziejowym, ponieważ ukrzyżowany rabin nie był ani Bogiem, ani też nie zwartwychwstał, a chrześcijańska doktryna opiera się na poglądach Joszuy, wyjaśnionych i rozszerzonych przez rabina Saula (Szawła) z Tarsu, zwanego także Pawłem Apostołem. Przyjęcie takiego założenia jako puktu wyjścia dla dalszej analizy w zasadzie wyklucza możliwość zbadania i przeanalizowania, przez pryzmat wewnętrznej spójności chrześcijańskiego systemu wierzeń, zagadnienia zbrodni popełnionych w imię ukrzyżowanego bóstwa.}. Pierwotna doktryna Jezusa z Nazaretu wolna od późniejszych dodatków, zniekształceń i wypaczeń nazywana jest chrystianizmem. Jezus z Nazaretu, zwany po aramejsku Joszua bar Josef, był z profesji stolarzem, z przekonania i powołania rabinem, który założył własną, nietypową, wędrowną szkołę rabinacką. Ów mądry i sprawiedliwy rabin uczył swoich zwolenników, iż prawdziwy judaizm (czy też mozaizm) [ 9 ] jest religią dobrowolnego nawrócenia i wewnętrznego przemienienia, nie zaś religią opierającą się na ścisłym przestrzeganiu obrzędów oraz przepisów prawa wyznaniowego. Nauczanie to było też jednym z pierwszych przejawów antytalmudycznej reakcji w obrębie samego judaizmu [ 10 ].

Joszua bar Josef również wyraźnie i wielokrotnie podkreślał, iż prawdziwa religia nie dąży do panowania nad światem i nie jest dodatkiem do struktur państwowych („Królestwo Moje nie jest z tego świata"). Religia w rozumieniu tego rabina powinna być sposobem na doskonalenie własnego życia i drogą prowadzącą na spotkanie z Przedwiecznym. Joszua bar Josef zmodyfikował także starotestamentowe koncepcje mesjańskie. Prawdziwe spełnienie mesjańskiej obietnicy nie będzie miało politycznego charakteru polegającego na panowaniu nad doczesnym światem, lecz będzie eschatologicznym przekształceniem człowieka oraz wszechświata.

Postępując zgodnie z doktryną swego założyciela wyznawcy chrystianizmu nie powinni przejawiać żadnych tendencji do stosowania przemocy dla wymuszania przestrzegania poprawności oficjalnie uznanych prawd swojej religii. Niestety, niedoskonała ludzka natura potrafi wypaczyć każdą ideologię i religię! Tak też, ku szczeremu ubolewaniu licznych zwolenników owego mądrego i sprawiedliwego rabina z Nazaretu, stało się w przypadku chrystianizmu. W miarę bowiem wzrostu własnych wpływów religia założona przez Jezusa z Nazaretu zaczęła się uciekać do stosowania zewnętrznej represji dla utrwalania własnej pozycji. I tak oto zakończyła się epoka chrystianizmu i zaczęła się era chrześcijaństwa.

W miejscu tym należałoby się zastanowić nad źródłami i podłożem błędów, które doprowadziły do owego tragicznego w swoich skutkach wypaczenia. Jednym z powodów jest z całą pewnością nieodłączna przypadłość ludzkiej natury, która przejawia nieustanną tendencję do instrumentalizacji religii w celu osiągnięcia rozmaitych korzyści. Istnieje również cały szereg innych przyczyn zewnętrznych, czyli nie związanych z samym chrystianizmem, które doprowadziły do wypaczenia myśli założyciela. Jedną z nich była atmosfera polityczna ówczesnego Imperium Romanum, która zakładała istnienie oficjalnej religii państwowej. Niestety, rosnący w znaczenie nowy ruch religijny nie oparł się pokusie stania się oficjalną religią państwa rzymskiego.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nauka Biblii i praktyki religijne
Upiorne oblicze chrześcijaństwa

 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Cytat powyższy, związany z problemem oceny rzymskokatolickiej inkwizycji, pochodzi z rozprawy teologiczno-historycznej napisanej przez protestanckiego magistranta (kandydat do teologii — examinis theologiae candidatus) M. Io. Gottlieba Steeba pod kierunkiem profesora teologii Johanna Fryderyka Cotty i opublikowanej w Tybindze w 1766. Pełny tytuł: "Dissertatio historico-theologica de inquisitione ad extirpandos, quos vocat, haereticos in ecclesia Romana instituta quam praeside Iohanne Friederico Cotta s. theol. doct. et prof. publ. ord. eccls. Tubing. Decano atque ducalis seminarii theolog. superattendente publice defendit die Octobr. Anno MDCCLXVI auctor M. Io. Gottlieb Steeb, Nirtengensis, examinis theol. candidatus". Praca ta jest dostępna w formie starodruku. Przekład własny autora rozprawy.
[ 2 ] Z punktu widzenia metodologii nauk i hermenuetyki jest to analiza pod kątem wewnętrznej spójności systemu doktrynalnego. W zasadzie jest to właściwy punkt wyjścia dla analizy chrześcijaństwa oraz innych systemów religijnych, na przykład islamu
[ 3 ] Przekład własny
[ 4 ] Łaciński przysłówek plane (z pewnością, jak najbardziej) odnoszący się do mortalium (spośród ludzi śmiertelnych) przełożony został na język polski jako przymiotnik zwykły
[ 5 ] Własny przekład cytatów biblijnych w oparciu o tekst łaciński zawarty w rozprawie
[ 6 ] Uwaga translatoryczna: dosłownie — tak iż jest ona (to znaczy owa zewnętrzna przemoc) bardziej uczynić ich hipokrytami, niedowierzającymi, zaburzonymi, po łacinie — ut potius hypocritas, incredulos, turbulentos efficere apta sit
[ 7 ]  Uwaga translatoryczna: dosłownie — co obficie niczym wymowny świadek potwierdza doświadczenie, po łacinie — quod experientia, locuples testis, abunde confirmat
[ 8 ] Autor ze względów formalnych (chodzi mu przecież o odwołanie się do wewnętrznych struktur chrześcijańskiego systemu wierzeń) w wywodzie swym jako punkt wyjścia przyjmuje chrześcijańską tezę mówiącą, iż chrystianizm (czyli autentyczne początki chrześcijaństwa ) naprawdę istniał. Nie oznacza to wcale, iż podziela on ten pogląd.
[ 9 ] Mozaizm — pierwotna religia mojżeszowa; judaizm — religia mojżeszowa ukształtowana po powrocie z niewoli babilońskiej.
[ 10 ] Owa antytalmudyczna reakcja doprowadziła do powstania ruchu karaimów w VIII wieku, a następnie do oderwania się tego ruchu od judaizmu

« Chrześcijaństwo   (Publikacja: 21-08-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Adam Marek Bryszkowski
Wybitny lingwista; zajmuje się historią inkwizycji.   Więcej informacji o autorze
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 17  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Nowy koszmar
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2629 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365