Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.097 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) nie można wyprowadzić wniosków na temat świata danego empirycznie z tezy o istnieniu Boga i na odwrót.
 Tematy różnorodne » Racjonalne gender studies

Precz z mężczyznami! [2]
Autor tekstu:

Jak więc widać z powyższego, o ile jednym cyberpaniom płcie znikają, o tyle drugim — wyparowuje tylko męska. Winą za te sprzeczności obarczyć należy fakt, iż cyberfeminizm jest ruchem będącym w powijakach, który nie dopracował się jeszcze jakiegoś ośrodka koordynacji doktrynalnej. O ile jednak na Zachodzie cyberfeminizm jest w powijakach, o tyle u nas — w stanie prenatalnym. Powinien być wzięty na „dyskursywną ultrasonografię" i — z diagnozą: potworkowatość - wyabortowany.

Na aborcję taką mają również chęć niektóre ortodoksyjne feministki, dostrzegające w cyberfeminizmie liczne słabości, a tym samym zagrożenia dla siły ruchu. Chodzi o to, że o ile konserwatywne feministki skupiają się przede wszystkim na działaniach politycznych, o tyle cyberfeminizm zdaje się być koncepcją eschatologiczną, wiążącą nadzieje na zbawienie z technologią. „W ten sposób — pisze Caroline Basset — mimo (...) wrzasku i wściekłości, charakteryzujących (...) oratorstwo cyberfeminizmu, i mimo potęgi i precyzji jego ataków, których celem jest destrukcja (...), cyberfeminizm znalazł się tak niebezpiecznie blisko polityki wyciszania i uspokajania, polityki zachęcającej nas do bierności" , w oczekiwaniu na „małą pomoc naszych (nowych) przyjaciół".

W tym nurcie myślowym odczytać można tekst „Tatomama" dr Doroty Czajkowskiej-Majewskiej, jaki opublikował tygodnik Polityka (nr 23/2003). Autorka opisywała tam ważne odkrycie biologów z University of Pennsylvania i laboratorium ze Strasburga we Francji, którym udało się otrzymać z komórek macierzystych — blastocysty, czyli wczesne embriony, przy czym jajeczka można uzyskać zarówno z żeńskich, jak i z męskich komórek embrionalnych (należy jednak dodać, że odkrycie dotyczyło myszy). Nadano mu wyraźne zabarwienie ideologiczne: „Mężczyzna biologiczną matką?" — czytamy prowokujący i bałamutny podtytuł. „Obalono dogmat", tata może być mamą. W zakończeniu autorka snuje: „Odkrycia te stawiają na głowie tradycyjne koncepcje płci znacznie bardziej dramatycznie niż homoseksualizm lub transseksualizm, i pobudzają do egzystencjalnych refleksji. Skoro płciowość jest biologicznie zamienna i dzięki manipulacjom genetyczno-komórkowym każdy potencjalnie może stać się matką lub ojcem, to odwieczne przeciwstawianie płci traci sens." Konkluzja pani doktor jest na poziomie: Udało mi się obcęgami wbić gwoździa. Skłania mnie to do technologicznych refleksji: Skoro potencjalnie gwoździa mogę wbić zarówno obcęgami jak i młotkiem, to odwieczne przeciwstawienie na obcęgi i młotki traci sens! Osobiście uważam, iż nie powinno się akceptować przedstawiania społeczeństwu osiągnięć bioinżynierii w feministycznych interpretacjach, zwłaszcza z tego względu, iż kiedy nie mogą feministki wykoncypować jakiejś swoistej reinterpretacji danej teorii naukowej potwierdzającej założenia ich ideologii, to zwalczają ją zaciekle (vide socjobiologia — atakowana w licznych pracach feministycznych, ostatnio np. w książce Kingi Dunin Czego chcecie ode mnie, Wysokie Obcasy? (2002) — będącej „summą jej przemyśleń na temat społeczeństwa i kultury")

Grzebanie męskości

Obecnie często słyszy się o „kryzysie męskości". Abstrahując tutaj od innych przyczyn, niebanalną rolę dla tego zjawiska odegrały lata propagandy, wdzierającej się do codziennego myślenia pod postacią politycznej poprawności. Propaganda ta polega na postulowaniu wzorca mężczyzny niemęskiego, swoisty, poprawny politycznie,New Man — pojęcie adoptowane przez feministki z filozofii nietzscheańskiej. Stąd obecne np. w mediach propagowanie nowego typu męskości, głoszącego, że mężczyzna powinien więcej płakać, być bardziej miękkim etc. Mężczyzna może być wrażliwy z natury. New Man powinien być wrażliwy z „kulturowego postanowienia", byłby ideałem gdyby zechciał pełnić rolę househusband… Nie przez wszystkich jest to kojarzone z tą ideologią, gdyż o tym się na ogół nie wspomina.

Przeglądając witrynę dotyczącą gender studies, czyli tego „naukowego feminizmu",zauważyłem, że eksponuje się przede wszystkim takie ujęcia kobiet, które stereotypowo związane są z męskością (np. Tomb Raider), a z drugiej strony eksponuje się dość żałosne, moim zdaniem, wizerunki mężczyzny. W niezwykle skromnym dziale dotyczącym mężczyzny, w dość intrygująco brzmiącej sekcji „Nowa męskość" spotykamy takie tytuły: „Jak Ricky Martin zmienił moje życie". Ricky Martin zdaje się więc być bardzo pożądanym wzorcem Nowej Męskości: powiedział o sobie, że jest wrażliwym chłopcem, że często płacze na smutnych filmach… „Poza tym mam kobiecą naturę. Kiedy nie rozmawiam z mamą albo nie oglądam jakiegoś wyciskacza łez — to siedzę w kuchni i coś gotuję".

To przynosi skutki. Propaganda udekorowana w szatki nowoczesności — ogłupia mężczyzn. Waldemar Łysiak, jeden z niewielu pisarzy zdecydowanie przeciwstawiający się tym trendom, określający się bez skrępowania mianem old-fashion man, jakby w kontraście do new man, krytykując współczesny infantylizm mężczyzn, tak mówił o kryzysie męskości: "Pośród współczesnych mężczyzn jest bardzo niewielu mężczyzn. Mężczyzn dorosłych, to znaczy takich, co nie tracąc dziecięcej wrażliwości i dziecięcej ciekawości świata, umieją być rozsądni, twardzi, zdecydowani, nieprzekupni, szanujący dane słowo, pielęgnujący godność bez ostentacji i dobroć bez minoderii, realizujący jakby mimochodem, ze szczyptą arystokratycznej nonszalancji, credo Napoleona: "Honor wyklucza zawieranie z nim kompromisów". Miast mężczyzn w starorzymskim znaczeniu tego słowa — rosną pokolenia dupków, żałosnych pajaców, tchórzów, lizusów, chytrych cwaniaczków, ćwierćfacetów, gnid z siurkiem i wąsem udających faceta prawdziwego".

Konkluzja

Należy dostrzec, zdiagnozować i zaradzić tym wszystkim tendencjom, albowiem kiedy opadnie już nad Wisłą wiara w polityczną poprawność, kiedy zmierzi ona wszystkich, tak jak obecnie obserwuje się to na Zachodzie, wówczas może być to przebudzenie z ręką w przysłowiowym nocniku… W kobiecym czasopiśmie Uroda (nr 1/2001) w tekście pod znamienitym tytułem „Świat bez bab?!", redaktorki zauważyły bardzo trafnie: „Zakrawa to na ponury żart, ale niektórzy lekarze i naukowcy całkiem serio biją na alarm: nadciąga zmierzch kobiecości." Po czym zadają pytanie: „Czy wytrwale szturmując świat zdominowany przez mężczyzn, nie zaczęłyśmy aby pisać scenariusza do swoistej Antyseksmisji?". I pytanie najważniejsze: „Oto pytanie na nowe tysiąclecie: ILE KOBIETY ZOSTANIE W KOBIECIE?". Póki jednak istnieje choćby jeden mężczyzna, nie „gnida z siurkiem", ale mężczyzna w pełnym tego słowa znaczeniu, póty istnieć będzie co najmniej jedna kobieta. Póki istnieją ludzie ceniący twórcze różnice, nie maniackie ich niwelowanie, ale dowcipne zawołanie Hurra pour la petite différence!, póty istnieć będzie męskość i kobiecość.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Kobieta wyzwolona
Trzecia płeć

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (6)..   


« Racjonalne gender studies   (Publikacja: 02-09-2003 Ostatnia zmiana: 22-08-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2671 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365