STOWARZYSZENIE » Biuletyny
Biuletyn Neutrum, Nr 2 (25), Kwiecień 2002 [3]
Okres rewolucji 1905 r. zaostrzył działalność
antyklerykalną. W 1907 r. powstaje Stowarzyszenie Wolnomyślicieli Polskich.
Działacze rewolucyjni, jak J. Marchlewski, T. Rechniewski, A. Warski publikują o związkach Kościoła i posiadaczy. W Galicji tworzą się gminy
bezwyznaniowe; studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego buntują się przeciwko
klerykalnym wizjom w naukach społecznych, głoszonym przez wykładowców w sutannach. Studenci „Jagiellonki" znajdują oparcie w domu wybitnego
bakteriologa, prof. Odona Bujwida, którego żona kieruje walką o umożliwienie
studiów dla kobiet. Ruch o uzyskanie pełni praw dla kobiet stał się ważnym
elementem działalności publicznej. Wiele jego przedstawicielek było
atakowanych przez ośrodki klerykalne. Za oświatową i publicystyczną
pracę krytykowano m.in. J. Dziubińską, D. Kłuszyńską, J. Kosmowską,
M. Dąbrowską, Z. Nałkowską i lekarkę J. Brudzińską-Tylicką
(za pracę na rzecz regulacji urodzin). Myśliciele socjalistycznego ruchu robotniczego nie tylko
poddawali krytyce zasady ekonomiczne, ale tworzyli teorie społeczno -
filozoficzne, znacznie
odbiegające od
religijnych. Formułują oni zasady etyki świeckiej, połączonej z celami walki o wyzwolenie narodowe i społeczne. Z wiecami, strajkiem,
demonstracją łączą się powstałe wówczas symbole -
sztandary, emblematy i hasła, jak również teksty satyryczne, jak np.
„Zdrowaś nędzo!", czy opowiadania, np. „Pan Jezus w Warszawie",
autorstwa A. Niemojewskiego.
Istotną rolę w upowszechnianiu świeckiej kultury odgrywały:
demokratyzacja oświaty (całego jej zakresu) i przybliżenie jej ogółowi społeczeństwa;
upowszechnienie kultury narodowej -
malarstwa, dzieł „klasyków"; publikacje tzw. taniej książki; rozwijanie:
wiedzy historycznej, nauk przyrodniczych i ekonomicznych, dających nie tylko ogólny
rozwój umysłowy, ale i wskazówki do poprawy materialnego bytu społeczeństwa
Wspomnieć tutaj należy o działalności Towarzystw Szkoły Ludowej i Uniwersytetów Ludowych, co tworzyło nowe możliwości kształcenia zdolnych osób
wywodzących się z ludu.
System władzy w okresie międzywojennym nie sprzyjał
rozwojowi myśli świeckiej; hamulcem była przede wszystkim obawa przed
radykalizmem ruchów społeczno-politycznych
oraz związki z Kościołem katolickim (konkordat z 1925 r.).
Okres powojenny (Polski Ludowej) zmienił w sposób
radykalny system instytucjonalny w za-kresie upowszechniania kultury świeckiej.
PKWN zadeklarował .. przywrócenie wszystkich swobód demokratycznych, równości
wszystkich obywateli bez różnicy rasy, wyznania i narodowości, wolności
organizacji politycznych, zawodowych, prasy, sumienia.
W rozwoju kulturowym Polski po 1945 r. należy docenić
ogromny wysiłek wyrównania strat, jakie poniósł kraj w wyniku okupacji i działań wojennych. Szerokie upowszechnianie kultury zostało oparte na
finansowaniu przez państwo. Przyjętą politykę kulturalną cechowało:
-
udostępnienie wszystkich wartości humanistycznych ludziom pracy
(demokratyzacja kultury),
-
uznanie za wiodące zadanie rozwoju oświaty, jako realnego warunku uczestnictwa
społeczeństwa w kulturze narodowej i światowej,
-
rozbudzanie aktywności kulturalnej (dobre warunki rozwoju twórczości
profesjonalnej i szerokiego ruchu społeczno-kulturalnego.
W tym okresie powstaje pojęcie „kultury masowej".
Wolny wybór, możliwości szerokiego udziału w życiu społeczno-kulturalnym
rozszerzają zakres wyboru, zmian i doskonalenia światopoglądowego.
Jerzy Jabłoński
*
A Giedroyc
przestrzegał
"Za przejaw prawicowości uważam przede wszystkim
zbyt duże podporządkowanie się naszej polityki polityce Watykanu. Jeżeli
idzie o zagadnienia narodowościowe, religijne w stosunku do prawosławia,
zaszkodziło to naszym interesom. Mam tu na myśli akcję misyjną w Rosji.
Watykan może chcieć nawracać Rosję na katolicyzm. Proszę bardzo, tylko
dlaczego polskimi rękami? Jeżeli to robią polscy biskupi tak, jak to czynią,
to nas niepotrzebnie antagonizują z Kościołem prawosławnym i ze społeczeństwem
rosyjskim. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby to robili biskupi włoscy,
hiszpańscy czy inni. To się odbija na polityce wobec na przykład Białorusi..".
Tak twierdził J. Giedroyc w 1994 r. („Polityka" nr 48 z 26 listopada)
Mamy obecnie sprawę obywatela polskiego, będącego
biskupem Kościoła katolickiego. Posiada on od 1988 roku diecezję poza
granicami RP, dokładniej — w Rosji.
Nikt w 1994 r. jak i dzisiaj nie bierze powyższego zdania
J. Giedroyca pod uwagę. Gorzej..
Prezydent RP, Premier bezkrytycznie mieszają się w sprawę bp Mazura, a odstraszyć ich od niej powinien skutecznie zapis art. 25 Konstytucji o konieczności zachowania bezstronności. Sprawa bpa Mazura, to sprawa watykańska, a nie polska!
Jeżeli panowie Kwaśniewski i Miller nie chcą w przyszłości
mieć podobnych, powinni robić wszystko by przywrócić usunięty w 1991 r.
zapis z ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego, który nakazywał
Kościołowi działanie w granicach porządku prawnego RP. Tylko tyle i aż
tyle!
Panowie na urzędzie
-
do dzieła!!!
*
Paniom ku pamięci
Kobieta, to ciągle otwarta brama piekieł. Kiedy widzisz
kobietę pomyśl, że to diabeł. Jest ona piekłem samym!
E.
S. Piccolomini. Pius II (1458-1464)
Pośród wszystkich dzikich bestii nie masz szkodliwszej
nad kobietę!
Jan Chryzostom, św.
Ewa już w raju parzyła się z szatanem. Stworzył ją Bóg z krzywego żebra Adama. Zło tkwi w niej odkąd została stworzona.
Młot na
czarownice (Sprenger i Kramer)
Ciało kobiety to jama nieczystości, naczynie pełne
zgnilizny, kupa łajna, coś, co przyprawia o obrzydzenie gdy tylko o nim myślisz.
Jan od Krzyża, św
*
..O miłości..
Mówią: Pan jest Miłością!
Mówią: Pan kocha swoje dzieci..
Widzisz i myślisz: Zaprawdę, wielką miłością kocha
Pan swoje dzieci.
Ale dlaczego to nasza krwawica, nasz trud napędzają
wielocylindrowe silniki osiołków Dzieci Pana Umiłowanych?
Mówią Dzieci Pana Umiłowane: Ciebie też kocha Pan.
Wierzysz, ale kiedy z ciepłej poczekalni dworcowej przepędzają
Cię wprost w objęcia śnieżycy -
Myślisz: Pan kocha mnie jakoś inaczej. Dlaczego inaczej?
Wiedz, nie można wyjaśnić czegoś, czego się nie wie, za pomocą czegoś, co
jest niepojęte.
Mówią Dzieci Pana Umiłowane: Pan kocha wszystkie dzieci
swoje niezależnie od tego co im się może przydarzyć i żadne wyobrażalne
okoliczności nie mogą podważyć tej prawdy.
Jesteś człowiekiem! Pomyśl. Twój rozum zadziała, jak
spadochron, gdy jest otwarty.
Rozważ: jeśli wszelkie działania Pana są działaniem
Osoby kochającej to określenie „Kochający" w ludzkim znaczeniu przestaje
charakteryzować czyny Pana i wtedy zdanie: „Pan kocha swoje dzieci" i „Pan nie kocha swoich dzieci" znaczą dokładnie to samo. Cud!?
Zdanie i jego przeczenie znaczą to samo! Tak to zwycięstwo
Pana (a może Dzieci Pana Umiłowanych?) nad logiką ludzką jest zupełne.
Twoja śmierć w objęciach śnieżycy została już
odnotowana w rejestrach niebieskich.
A gdyby śmierci nie było?
Wtedy, pomyśl tylko: my śmiertelni -
nieśmiertelni, my sami bylibyśmy bogami! Bogami pogrążonymi w ateizmie, do
końca czasów wiedlibyśmy próżniacze boskie życie. Bo przecież bogowie nie
umierają. Zdarza się wprawdzie, że przed oczami gawiedzi grają często tę
swoją boską farsę umierania, aby dnia trzeciego, ku uciesze gawiedzi, z martwych powstać.
A może my naprawdę jesteśmy bogami, a rodząc się, jak
bogowie, zmartwychwstajemy do życia.
W. Kisieliński
*
Gdzie jesteśmy?
Kiedy ostatnimi czasy wybuchła sprawa nieobyczajnego
dostojnika Kościoła Katolickiego uznałem to za dramat człowieka, który z własnego
wyboru znalazł się w centrum nietolerancji, świętoszkowatej obłudy i zakłamania.
Cała sprawa była nie do wyciszenia, a mimo to natychmiast skrzyknęły się
„autorytety" oburzone „kłamliwymi atakami", „szarganiem świętości
konsekrowanych", „przejawem walki bezbożnych" z niepokalaną przeszłością
szacownej instytucji. Jeden z grona świątobliwych orzekł był, pełen bólu:
„ukamienowali biskupa".
Nieszczęściem „ukamienowanego" jest fakt, że znalazł
się wśród hipokrytów, którzy mu nie wybaczą, że sprawa „się rypła".
Oni wiedzą, że sprawy nie ma, gdy się o niej nie mówi. Tacy są!
Rosja, to ziemia obiecana dla fatimskiej przepobredni
realizatorów, ale nie bardzo pewna. Niedawno jeden zaginął gdzieś w Moskwie,
ale niestety odnalazł się w stanie wskazującym..
A tu zaczynało się już przebąkiwać o .. męczeństwie.
Rosję uznano za tereny łowieckie dla ewangelizatorów,
dla łowców dusz. Eryguje się diecezje, parafie, prowincje. Całe gromady
„ewangelizatorów" realizują ideologiczną agresję przeciwko Prawosławiu.
Efekty już są: opór, antykatolickie demonstracje z wyraźnie antypolskimi
akcentami, ekspulsje niepożądanych (bp Mazur)..
Kroi nam się wojna religijna z Rosją?
Panowie purpuraci, spójrzcie. Wiek mamy XXI.
Czy Wam to naprawdę nic nie mówi?
W. Kisieliński
*
O zapomnianych przez państwo
Gdy lewica przejęła władzę, okazało się, że w kasie
brakuje circa 90 mld złotych. Ekipa
L. Millera rozpoczęła poszukiwanie brakującej sumy. Ostatecznie do
znalezienia pozostało jeszcze tylko i aż 40 mld złotych. W jaki sposób
dziura budżetowa zmalała o połowę? Ano „przetrzepano" kieszenie
wszystkim (którzy na to pozwolili). Są wśród nas również tacy, którzy na
działaniach ekipy L. Millera nie stracili ani złotówki, a wręcz zyskali. O kim mową? ..
o funkcjonariuszach
Kościoła Katolickiego!
W ustawie budżetowej na rok 2001, autorstwa rządu J.
Buzka, na wyznania religijne zaplanowano ogółem 96.630 tys. złotych, w tym na
Fundusz Kościelny 92.280 tys. złotych.
Ustawa budżetowa na rok 2002, również autorstwa rządu
J. Buzka, przewidywała wzrost sum przeznaczonych na wyznania religijne do
140.859 tys. złotych, w tym na Fundusz Kościelny wzrost do kwoty 136.600 tys.
złotych.
1 2 3 4 Dalej..
« Biuletyny (Publikacja: 05-10-2003 Ostatnia zmiana: 24-11-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2767 |