|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Religioznawstwo
Raj - od mitu do utopii [3] Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
Problem utopii to problem trudny i na pewno nie zdołamy go tutaj
dostatecznie nakreślić, ale nie takie jest przecież nasze zadanie – my
chcemy jedynie ukazać, że prastary motyw szczęśliwych krain oddziaływał na
kulturowe rozwiązania także w wymiarze społecznym. Mówiąc ogólnie: nie
jest chyba zbyt ryzykowne twierdzenie, że topos krain doskonałych wpłynął
na umysły także jako „inspirator" prób przeniesienia ich niejako z porządku mitycznego do realnego, rzeczywistego. Zapewne pierwszą próbę opisu
doskonałego państwa i społeczeństwa podjął Platon w swoim „Państwie”.
Renesansowe dzieła Campanelli i T. Morusa niewątpliwie doń nawiązywały.
Campanella, autor„Miasta Słońca”
był astrologiem, ale też jego wizja szczęśliwej społeczności zawiera wiele
elementów chrześcijańskich. Twierdził nieco podobnie jak Platon, ze władza
powinna znaleźć się w rękach mędrców i kapłanów astrologów, co zapewni
pokój i dobrobyt. Ale już Swifta trudno podejrzewać o jednoznaczność, jego
książka nie jest przecież programem utopii, raczej czymś na pograniczu
fantastyki i krytyki społecznej, choć opis wspaniałego kraju cudownych i mądrych
koni ma coś z atmosfery „krainy doskonałej"… Dwudziestowieczny
nurt tzw. antyutopii jest jakby rozliczeniem zarówno z literackimi próbami kreślenia
utopii, jak i społecznymi systemami społeczno-politycznymi, które zamiast
szczęścia przyniosły ludziom ból i zniewolenie. Najbardziej pewnie znanymi
przykładami takichantyutopii są„Nowy wspaniały świat” Huxleya i „Rok 1984” Orwella. Przy okazji wspomnijmy, że tzw. literatura fantasy często sięga po
mityczne wzorce także i w opisach cudownych krain, jest więc po części
literackim kreatorem dawnej mitycznej tęsknoty za „innym światem”.
Platon, jak wszyscy wiedzą,nie
tylko w „Państwie” opisał idealne państwo, w dwóch dialogach zamieścił
opis rzekomo niegdyś istniejące państwo Atlantów. Od tego czasu nie ustaje
poszukiwanie legendarnej Atlantydy , a szukano dosłownie wszędzie: od
Grenlandii po wschodnie wybrzeża Ameryki i Antarktydę. Dość podobnie jak z Atlantydą rzecz się miała w średniowieczu i nawet później z poszukiwaniem
legendarnego królestwa króla Jana, który podobno miał być władcą wspaniałego
państwa na dalekim wschodzie i sprawować tam władzę jako jedyny w tej części
świata władca chrześcijański. Rzekome listy Jana pełne są opisów bardzo
żywo przypominających opisy cudownych krain. Opisy te dotyczą z jednej strony
sprawiedliwego sposobu rządzenia i pomyślności poddanych, a z drugiej –
bogactwa, cudownego pałacu, pełnego złota i drogich kamienie. Co ciekawe, połączenie
doskonałości natury etycznej, której gwarantem jest osoba króla wzorującego
się na myśli religijnej ze wspaniałością materialną są znamienną cechą
krainy Śambhali. Nie jest wykluczone, że opisy królestwa Jana są jakimś
odpryskiem legend związanych z Śambhalą, ale to zagadnienie wymaga dalszych badań.
O idealnych państwach nie tylko pisano, nie tylko próbowano ich całkiem
poważnie szukać w rzeczywistości, próbowano także w realnym świecie zakładać
„idealne” wspólnoty. Niektórym grupom osadników w Ameryce towarzyszyło
marzenie o założeniu Nowego Jeruzalem. W latach 60. komuny hipisowskie nie były
niczym innym, jak próbą wskrzeszenia starych jak świat marzeń o idealnej społeczności.
Wcześniej w łonie ruchu socjalistycznego zwanego utopijnym miały miejsca
eksperymenty polegające na zakładaniu specjalnych komun, np. falansterów.
By problem ten zakończyć
wspomnijmy współczesne – upadłe już na szczęście – społeczne pomysły
na „szczęśliwe” krainy, które w XX wieku przybrały postać „tysiącletniej
Rzeszy" i społeczeństwa komunistycznego – przy uwzględnieniu swoistości
tej ostatniej (ateizacja), czyż nie można by jednak przyjąć, że wizja
„komunistycznego raju”sięga w głąb odwiecznych człowieczych tęsknot duchowych i religijnych, wciąż tych
samych, mimo zmieniających się kształtów, i wciąż niespełnionych i niemożliwych do spełnienia?
Utopiści próbowali wcielać w życie marzenia obecne również w pradawnych opowieściach i budować idealne społeczności; natomiast znaleźli
się i tacy, którzy chcieli urzeczywistnić mit raju w sposób powiedzmy -
estetyczny. Mam na myśli zakładanie cudownych ogrodów – warto pamiętać,
że w Persji wiszące ogrody Babilonu nazywano „rajem” (paradais). Grecy
po zetknięciu się z kulturą Orientu przenieśli do siebie ten wielki sen o raju...
W renesansie żywe były nie tylko
literackie opisy utopijnych systemów społecznych, ale i dążenia do
odtworzenia „rajskich” miejsc. Zwieńczeniem tych dążeń były wspaniałe
ogrody w Tivoli, w Italii, mające być mikromodelem świata i kosmosu. O arkadyjskich elementach w okresie oświecenia już wspominaliśmy.
A dziś? Cóż, mamy albo „prywatne raje" — ogrody, albo...
„raje" rozrywki — w gatunku Disneylandów...
Poszukiwanie „raju na ziemi" (a wszak nie ma już miejsc nie
odkrytych) zastąpiły „pielgrzymki" turystów odwiedzających wyspy karaibskie,
kanaryjskie, greckie oraz inne modne „cudowne" miejsca.
Realizacja utopii na większą
skalę na razie nam chyba nie grozi — jeśli za swoistą formę takowej nie uznać
przekonania, że kapitalizm, liberalizm, konsumpcjonizm i globalizacja są
wszelkim remedium na niedoskonałość świata tego oraz braki natury ludzkiej.
A na pytania o zaświaty każdy
musi odpowiedzieć sobie sam, o ile nie wierzy już w zerodowaną nieco wizję
chrześcijańskiego raju...I tylko niektóre, stare i nowe nurty religijne lub
quasireligijne wciąż obiecują, że nadejdzie jeszcze epoka szczęśliwsza dla ludzi na ziemi.
Bibliografia
1. Cotterell A., 1996, Ilustrowana encyklopedia mitów i legend świata, Warszawa.
2. Delumeau J., 1996, Historia raju, Warszawa.
3. Gąssowski J., 1987, Mitologia Celtów, Warszawa.
4. Graves R., 1993, Mity hebrajskie, Warszawa.
5. Knappert J., 1996, Mitologia Indii, Poznań.
6. Sacha-Piekło M. (red.), 1999, Zaświaty i krainy mityczne, Kraków.
7. Załuska-Strömberg A. (oprac. i tłum.), 1986,Edda poetycka, Wrocław.
1 2 3
« Religioznawstwo (Publikacja: 19-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 307 |
|