|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Ewolucjonizm
Cybernetyczne ujęcie ewolucji biologicznej [1] Autor tekstu: Bernard Korzeniewski
Z paradygmatów charakteryzacji zjawisk życia, ani
paradygmat „klasyczno-biologiczny" (oparty na kryterium budowy i funkcji,
rozmnażania i ewolucji), ani tym bardziej paradygmat termodynamiczny (traktujący
życie jako wielce skomplikowaną strukturę dyssypatywną, rozpraszającą
energię) nie dotarł, moim zdaniem, do samego sedna istoty fenomenu życia.
Oznacza to, iż żaden z tych paradygmatów nie pozwala na jednoznaczne
zdecydowanie zawsze i w każdych warunkach, czy rozpatrywany układ należy
zaklasyfikować jako ożywiony (a przynajmniej na stworzenie jednoznacznego
kryterium mogącego posłużyć do odgrodzenia żywego od nieożywionego). Oba
paradygmaty zostały opracowane dla jednego konkretnego przypadku życia, a mianowicie dla obecnego życia na Ziemi, które, generalnie rzecz biorąc,
bardzo dobrze odróżnia się od przyrody nieożywionej. Jednakże, nawet niektóre
obiekty na naszej planecie stwarzają poważne problemy co do zaklasyfikowania
ich jako żywe osobniki. Znacznie poważniejsze problemy tego typu mogą się
zrodzić podczas eksploracji obcych planet. Pewien przedsmak możliwej rozbieżności
interpretacji daje ostatnie odkrycie rzekomych śladów życia na Marsie [ 1 ], a przecież mamy tu do czynienia nie z samym „życiem", lecz jedynie możliwymi
jego pozostałościami w postaci związków organicznych i pewnych skamieniałych
struktur kształtem przypominających bakterie. Możemy więc w tym przypadku
zasłaniać się niewiedzą i nią tłumaczyć nasze wahania co do statusu
odnalezionych śladów. Wyobraźmy sobie jednak sytuację, kiedy dostajemy do ręki
jakiś dziwny całkowicie nam obcy i niezrozumiały twór lub obiekt i mamy
zaklasyfikować go jako istotę żywą lub martwy twór, i nagle okazuje się,
że brakuje nam rozstrzygających kategorii lub punktów odniesienia, które
moglibyśmy zapożyczyć od ziemskiego życia, a które pozwoliłyby nam podjąć
jednoznaczną decyzję (problem ten doskonale zilustrował Stanisław Lem w takich powieściach jak Solaris lub Niezwyciężony). Kryterium
odróżniające życie od przyrody nieożywionej byłoby także bardzo przydanie
przy rozważaniu powstania życia na naszej planecie. Miałoby ono kluczowe
znaczenie dla odpowiedzi na pytanie, w którym momencie nastąpiło wyłonienie
się życia z zawiesiny „martwych" związków organicznych oraz na czym
polegało tego życia zaistnienie. Chciałbym zaproponować cybernetyczny paradygmat
charakteryzacji istoty życia, który moim zdaniem pozwala na istotny postęp w rozwiązaniu przedstawionego powyżej problemu, choć zapewne nie stanowi całkowicie
idealnego i absolutnego kryterium „ożywienia" układu, bo kryterium
takie jest przypuszczalnie niemożliwe. Po pierwsze, choć życia z pewnością
nie da się wyczerpująco zdefiniować jako np. struktury dyssypatywnej związanej z produkcją entropii, to niewątpliwie życie musi być także,
czymkolwiek innym by nie było, strukturą dyssypatywną. Termodynamika mówi
nam zatem, że życia nie ma co szukać w układach bliskich równowagi
termodynamicznej (np. w zimnym pyle międzygwiazdowym lub Kosmosie o ujemnej
krzywiźnie przestrzeni za paręset miliardów lat) i faktu tego nie wolno nam w żadnym razie zaniedbać w pełnej charakterystyce zjawiska życia. Oprócz „jądra"
istoty życia istotne są zatem warunki niezbędne dla zaistnienia tego jądra:
odsunięcie układu od stanu równowagi termodynamicznej, obecność
odpowiedniego typu związków chemicznych, a w szczególności organicznych związków
węgla (nie do pomyślenia jest na przykład, poza powieściami science-fiction,
życie w gazie, ze względu na brak substancji gazowych o wystarczającym
bogactwie struktury cząsteczek) etc..
Po drugie, zjawisko życia jest pewną makroskopową
kategorią, leżącą po stronie naszego umysłu, lecz niekoniecznie istniejącą
„realnie" (cokolwiek by to miało znaczyć) w rzeczywistym świecie.
Wobec tego także próba odkrycia jednoznacznego i absolutnego kryterium odróżniającego
życie od materii nieożywionej może być w pewnej mierze niczym więcej, niż
skłonnością ludzkiego umysłu do szufladkowania na dyskretne kategorie świata,
będącego w swej istocie ciągłym spektrum fenomenów. Świadom tych zagrożeń i ograniczeń, postaram się jednakże podać cybernetyczną charakterystykę
„minimalnego rdzenia semantycznego" odpowiadającego fenomenowi życia,
która, moim zdaniem, najlepiej odzwierciedla to, co bylibyśmy skłonni z życiem
utożsamić.
Cybernetyka jest nauką o regulacji, przede
wszystkim o mechanizmach regulacyjnych w złożonych układach realizujących
jakiś cel (układach „dążnościowych", takich jak organizmy żywe i wiele urządzeń budowanych przez człowieka), cokolwiek byśmy przez taki cel
nie rozumieli. Podstawowe terminy, jakimi operuje cybernetyka, to sprzężenie
zwrotne ujemne i sprzężenie zwrotne dodatnie. Sprzężenie zwrotne ujemne
stanowi fundamentalny mechanizm regulacyjny. Ma ono za zadanie utrzymanie wartości
jakiegoś parametru (może być nim temperatura, szybkość reakcji, stężenie
związku lub cokolwiek innego) na zadanym poziomie — jakiekolwiek zaburzenia
powodujące odchylenie wartości parametru od tej zadanej wartości w którąś
stronę indukują działania prowadzące do zmiany wartości parametru w stronę
przeciwną (stąd nazwa „ujemne"), a więc do niwelacji
(kompensacji) efektu tego odchylenia. Sprzężenie zwrotne dodatnie, przeciwnie,
dąży do zmiany wartości parametru w kierunku zgodnym (stąd -
„dodatnie") z kierunkiem, w którym nastąpiło odchylenie od
„zadanej" wartości (którą często jest po prostu zero). Sprzężenie
to powoduje zatem coraz większy i większy wzrost (ewentualnie spadek) wartości
danego parametru. O ile więc w sprzężeniu zwrotnym ujemnym wartość
parametru dąży do wartości zadanej, oscylując wokół niej, to w sprzężeniu
zwrotnym dodatnim wartość parametru tym szybciej ucieka od wartości
„zadanej", im dalej już się od niej znajduje.
[...]
Sprzężenie zwrotne dodatnie ma miejsce w przypadku jądrowej
reakcji łańcuchowej oraz rozmnażania się kolonii bakterii. Każdy wolny
neutron lub bakteria zdolne są do wytwarzania nowych neutronów (bakterii). Im
więcej neutronów (bakterii) jest w danej chwili, tym szybsza jest produkcja
nowych wolnych neutronów (bakterii) — pochodzi to stąd, że każdy pochłaniany
przez jądro radioaktywnego izotopu uranu (U235) neutron prowadzi do
emisji trzech nowych neutronów, a każda komórka bakteryjna dzieli się na
dwie komórki potomne. Zatem, po upłynięciu okresu czasu pomiędzy emisją
neutronu a rozbiciem kolejnego jądra uranu (ewentualnie okresu podziału komórki
bakterii) ilość neutronów (bakterii) ulega każdorazowo potrojeniu
(podwojeniu). Mówiąc ogólnie, w sprzężeniu zwrotnym dodatnim niezerowa
wartość jakiegoś parametru powoduje wzrost samej siebie, i to tym szybszy, im
większa jest ta wartość w danej chwili. Innym przykładem omawianego rodzaju
sprzężenia zwrotnego jest reakcja autokatalityczna, w której cząsteczka związku
chemicznego katalizuje syntezę cząstek identycznych do samej siebie, albo
lawina kamienna, kiedy jeden potrącony kamień na zboczu wprawia w ruch następne,
tak że bardzo szybko ogromna masa kamieni schodzi w dół zbocza. Często też
proces będący skutkiem sprzężenia zwrotnego dodatniego określamy mianem
reakcji lawinowej.
Wróćmy jednakże do sprzężenia zwrotnego ujemnego. Jest
ono podstawowym mechanizmem regulacyjnym u takich układów dążnościowych
(realizujących jakiś cel), jak organizmy żywe lub wiele urządzeń budowanych
przez człowieka. W przypadku wytworów człowieka sprzężenie zwrotne ujemne
może się wyrażać w korygowaniu odchyleń od zadanego toru lotu rakiety,
utrzymywanie stałego ciśnienia w kotle parowym, optymalizacji zadań
wykonywanych przez pewne typy robotów lub też w działaniu termostatu.
Naturalną koleją rzeczy będą nas jednak teraz interesować mechanizmy
regulacyjne mające postać sprzężenia zwrotnego ujemnego, występujące u organizmów żywych.
Typowe przykłady sprzężenia zwrotnego u organizmów żywych
można znaleźć na przykład na poziomie biochemicznym. Występuje ono między
innymi w przypadku metabolicznych szlaków syntezy wielu aminokwasów [...]
Innym przykładem sprzężenia zwrotnego ujemnego na
poziomie biochemicznym jest regulacja szybkości produkcji energii w odpowiedzi
na zmieniające się w czasie zapotrzebowanie na energię (jej zużycie w rozmaitych procesach wewnątrz komórki, takich jak synteza białek, transport
jonów przez błonę komórkową czy też wzajemne przesuwanie się wobec siebie
filamentów aktyny i miozyny w trakcie kurczu mięśnia). Uniwersalnym „nośnikiem"
energii jest tam związek chemiczny zwany ATP, syntetyzowany (u zwierząt) głównie w organellach komórkowych zwanych mitochondriami w procesie fosforylacji
oksydatywnej. Ulega on syntezie z innego związku, ADP. W trakcie wykonywania
tych różnych rodzajów pracy (synteza białka, skurcz mięśni, ruch witki)
ATP „oddaje" swoją energię, przekształcając się w ADP, które
przekazywane jest do mitochondriów, gdzie ponownie służy jako substrat do
syntezy ATP. Szybkość zużywania ATP przez komórkę zmienia się — w czasie
spoczynku jest ona relatywnie mała, zaś podczas, na przykład, skurczu mięśnia — duża. Zachodzi konieczność dostosowania szybkości produkcji ATP do szybkości
jego zużycia — mitochondria muszą w jakiś sposób „wiedzieć", z jaką
prędkością mają dostarczać ten związek (inaczej cały ATP szybko zostałby
wyczerpany, albo też nagromadziłby się w stężeniach śmiertelnych dla komórki).
Rolę sygnału informującego te organelle o aktualnym zapotrzebowaniu
energetycznym komórki spełnia stężenie ADP. Przy zwiększonej pracy ATP jest
szybciej przekształcane w ADP, a zatem stężenie tego ostatniego związku rośnie.
Prowadzi to do „aktywacji" mitochondriów (mówiąc ściślej,
odpowiednich enzymów mitochondrialnych biorących udział w produkcji energii) i intensywniejszej syntezy ATP, co powoduje wzrost jego stężenia, podczas gdy
stężenie ADP maleje. Skutkiem tego mechanizmu jest częściowa przynajmniej
kompensacja zmian w stężeniu ATP i ADP w okresach zwiększonego
zapotrzebowania na energię oraz zapewnienie stałego dopływu ATP z odpowiednią
szybkością. [ 2 ]
Oba przedstawione powyżej przykłady regulacji na poziomie
biochemicznym dotyczyły modyfikacji aktywności enzymów już obecnych w komórce.
Często odpowiednie białka enzymatyczne są jednak syntetyzowane dopiero wtedy,
kiedy są one potrzebne. Zapobiega to niepotrzebnemu ekspensowi energii i aminokwasów na wytwarzanie enzymów, które w danym momencie „nie mają nic
do roboty". Mechanizm taki ma miejsce np. u bakterii w przypadku enzymów
katalizujących szlak rozkładu cukru laktozy. Synteza tych enzymów następuje
jedynie w przypadku obecności laktozy w otoczeniu. Cukier ten odblokowuje
ekspresję genów kodujących wspomniane enzymy, a zatem regulacja odbywa się
na poziomie genetycznym (szczegóły mechanizmu tej regulacji opisuje słynna
teoria operonu). Tutaj, w zależności od sytuacji, regulacja ma na celu
optymalizację dwóch różnych parametrów. W obecności laktozy dominuje sprzężenie
zwrotne ujemne „dbające" o zapewnienie dostatecznej ilości budulca oraz
substratu oddechowego dla produkcji energii (rolę obu spełnia między innymi
laktoza). Przy braku tego cukru, powyższy cel musi oczywiście być realizowany w inny sposób (poprzez przyswajanie innych związków z otoczenia). Wtedy do głosu
dochodzi konieczność zahamowania niepotrzebnego zużycia energii i budulca w postaci aminokwasów na syntezę białek enzymatycznych. Wszystko to odbywa się w ramach nadrzędnego celu, polegającego na zapewnieniu komórce bakteryjnej
jak największego dopływu energii i budulca, pozwalających na możliwie szybki
wzrost i dzielenie się (inaczej można go określić jako utrzymywanie stałego
stężenia substancji odżywczych w komórce podczas maksymalnej szybkości
wzrostu i podziałów). Ten cel nadrzędny wyznacza dwie różne „zadane"
wartości stężenia enzymów należących do szlaku rozkładu laktozy: stężenie
zerowe przy braku tego cukru oraz stężenie zapewniające optymalną szybkość
degradacji laktozy — w jej obecności. Zadana wartość parametru jest wiec
tutaj warunkowa — zależy od okoliczności.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Tekst powstał w 1998 r. [ 2 ] Opisany mechanizm jest w rzeczywistości trochę bardziej skomplikowany — np. jony wapnia mogą
stymulować jednocześnie produkcję i zużycie ATP. « Ewolucjonizm (Publikacja: 29-11-2003 Ostatnia zmiana: 30-11-2003)
Bernard KorzeniewskiBiolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011). Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 41 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3105 |
|