|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Społeczeństwo informacyjne
Tajemnice Internetu [4] Autor tekstu: Andrzej S. Przepieździecki
Novum w tej dziedzinie stanowią organizacje prawdopodobnie fundamentalistyczne, na
pewno islamskie, ale na pewno nie są to zwykli terroryści w rodzaju al Quaidy.
To są tylko moje domysły, jednak ci ludzie wyraźnie określają działania
terrorystów bin Ladena jako szkodzące niewinnym muzułmanom w Afganistanie i Iraku. Równocześnie interesują się naukowcami z takich dziedzin wiedzy, że
mnie cierpnie skóra na myśl o tym do czego to może prowadzić, mimo że
akurat nie mieszkam w USA. Dla mnie są to rewelacje. Uważam, że są to sprawy
bardzo niebezpieczne.
Według moich informacji są to sprawy zupełnie nieciekawe dla aparatu ścigania zarówno naszego jak i amerykańskiego.
Inna
sprawa to zorganizowana przestępczość. Pomijam tutaj samą treść informacji z trzech powodów: Po pierwsze są to sprawy typowo kryminalne, więc ja nie będąc
karnistą ani w ogóle prawnikiem, tym się nie interesuję. Po drugie są to
sprawy niebezpieczne a ostrożność jest cnotą. Po trzecie, to „po drugie"
już zupełnie wystarcza.
Niezwykle
ciekawy jest sposób przekazywania tych informacji. Część z nich jest
szyfrowana, co zrozumiałe. Jednak dziwi rozmaitość szyfrów. Trafiają się
zarówno szyfry strumieniowe i blokowe jak i archaiczne szyfry homofoniczne mało
przydatne w przekazie klawiaturowym. Jednak zupełnym zaskoczeniem jest używanie
szyfru DSA w języku angielskim.
Ten amerykański szyfr, dokładnie Date Encryption Standard jest używany
obecnie jako ćwiczenia z kryptografii, a więc łatwy do odczytania dla każdego
fachowego „łamacza". W zupełne osłupienie wprawiły mnie strony kodowane, a to dlatego, że te strony są kodowane powszechnie znanym kodem handlowym
ABCCode.
To
co wyżej napisałem nie jest dla mnie tajemnicą. To jest po prostu cała
litania tajemnic: Jeśli adres tajny to po co szyfrować? Jeśli się szyfruje
pięć depesz, to dlaczego następne nie są szyfrowane? Przecież połączenie
tekstu otwartego z szyfrowanym na ten sam temat ogromnie ułatwia złamanie
szyfru.
Wróćmy do pierwszego pytania: Pod tajnymi adresami
egzystuje wiele stron szyfrowanych ale także i wiele nieszyfrowanych — a więc
sam adres dobrze chroni, bo jakby źle chronił to nadawcy już dawno by
siedzieli w kryminale i nie mogli przekazywać wiadomości w opisywany sposób.
Taka sytuacja nie mogłaby zaistnieć w legalnej
strefie biznesu.
Przed
laty, kiedy to dwóch moich uczniów zmarnowało zdrowie a w końcowym efekcie
utraciło życie przez narkotyki, badałem działalność ludzi zajmujących się
hurtowym handlem narkotykami. W tamtych zamierzchłych czasach wystąpiły
trudności z importem
podstawowego surowca do produkcji syntetycznego narkotyku. Była to
sprawa ogromnie ważna, ponieważ Polska była i jest światową potęgą w tej
produkcji. Natychmiast ogłoszono konkurs z nagrodami, a raczej z jedną nagrodą,
na opracowanie technologii omijającej ten surowiec. Nagrodą
był milion dolarów. Odpowiedni fachowcy zaraz wzięli się do roboty i problem został rozwiązany a fachowcy otrzymali ciężko zapracowany
milion dolarów. Zaskakujący jest fakt niezwykłej rozrzutności
zleceniodawców. Otóż to zlecenie można było skierować do wielu
oficjalnych, państwowych instytucji, które za tego rodzaju opracowanie wzięłyby
pięć, dziesięć lub piętnaście tysięcy złotych. Te legalne pracownie lub
instytuty, co prawda nie przyjęłyby zlecenia dosłownie na opracowanie syntezy
surowca do produkcji narkotyku, lecz na syntezę związku z którego każda
kilkunastoletnia dziewczynka, wprowadzona przez swoją mamę w arkana
podstawowych czynności kulinarnych, potrafi w swojej kuchni i przy użyciu własnych
garnków oraz kuchenki gazowej otrzymać z posiadanego związku upragniony przez
producentów narkotyku surowiec.
Legalna działalność komercyjna cechuje się natychmiastową likwidacją
rozwiązań nieoptymalnych na rzecz optymalnych. Przestępczość, a szczególnie
zorganizowana przestępczość, ciągle się rozwija na całym świecie. Ludzie
organizujący tą przestępczą działalność, to ludzie sprytni, odważni, ale
wykazujący ogromne braki w wiedzy dostępnej już w ramach programu nauczania
szkoły średniej.
W tej sytuacji jest rzeczą pewną, że w niedalekiej przyszłości na światowym
rynku towarów i usług kryminalnych
rozpoczną działalność nielegalne firmy o charakterze
marketingowo-ekonomicznym, które zatrudnią odpowiednich fachowców i będą usługowo
optymalizować pod względem ekonomicznym zorganizowaną działalność przestępczą.
Przypuszczam, że będzie to pierwszy krok w świetlaną przyszłość dla całej
zorganizowanej przestępczości, bo wprawdzie, jak już pisałem, ludzie parający
się zorganizowaną przestępczością, to ludzie sprytni i odważni, ale
cechuje ich brak wiedzy podstawowej a także (tutaj przepraszam Szanownych Panów
Gangsterów, bo wcale nie chcę Was obrazić) brak im podstawowego obycia
towarzyskiego, a bardzo przeszkadza taki drobiazg jak
szczególny sposób interpunkcji w słowie mówionym: wszystkie znaki
przystankowe, a głównie przecinki zastępują oni słowem łacińskim określającym
rzecz nie całkiem prostą, zaczynającym się
na literę "k".
Jeśli
moje przewidywania się sprawdzą, a takowe przewidywania amerykańskich fachowców
sprawdziły się w USA w okresie działania osiemnastej poprawki, więc jestem
prawie pewny, że i w Polsce się sprawdzą,
to za lat parę już nie będzie żadnych następnych komisji do spraw
pana R z tej przyczyny, że połączenie sprytu, odwagi i ryzykanctwa gangsterów z solidną, profesjonalną wiedzą przedsiębiorstw
marketingowo-konsultacyjnych spowoduje z jednej strony dojście do
poprzednio wspomnianej optymalizacji ekonomicznej samych procederów
kryminalnych, a z drugiej wykluczy bezsensowne ryzykanctwo i rozrzutność, które obecnie jest nagminne w polskim świecie
gangsterskim. O niepotrzebnej rozrzutności mówił ostatni przykład. Wręcz
idiotyczne ryzykanctwo jest ilustrowane
tym, że informacje, za których udzielenie można dostać od trzech do
dziesięciu lat bywały w Starachowicach przekazywane przez zarejestrowane
telefony komórkowe mimo, że na każdym targu za dziewięćdziesiąt złotych
można kupić telefon na kartę i uruchomić go bez rejestracji.
Na
skutek pięćdziesięcioletniego zastoju gospodarczego w ramach opiekuńczego
ustroju PRLu Polska obecnie wchodzi w pierwsze stadium dziewiętnastowiecznego
kapitalizmu, który cechuje się ogromną brutalnością.
Dodatkowo właśnie w Polsce istnieje kilka extra
czynników umożliwiających wspaniały rozwój wszelkich patologii społecznych.
Tych czynników jest dokładnie 175. Wszystkie (bezpieczne) omówię poniżej: W Polsce często się mówi, że nasz aparat ścigania jest do wyrzucenia, że ci
ludzie nic nie robią i tylko biorę pieniądze. Rzeczywistość jest inna.
Nasze służby, których zadaniem jest ściganie przestępców, nie są wcale
nieskuteczne. To, że typowo kryminalne patologie
tak świetnie się u nas rozwijają jest
skutkiem dysproporcji między ogromnym, co najmniej dwudziestokrotnym wzrostem
przestępczości a brakiem proporcjonalnego wzrostu nakładów finansowych na
aparat ścigania. Zupełnie
inaczej przedstawia się możliwość ścigania afer wielkiego kalibru dotyczących
najwyższych sfer władzy a opartych głównie na korupcji. Jak długo aparat ścigania
będzie podlegał rządowi, tak długo nie ma mowy o skutecznym przeciwdziałaniu
tym patologiom, a wszelkie utyskiwania na to, że prokuratura dowiaduje się o przestępstwie od gazeciarzy jest i nieprawdziwe i głupie. Prokuratura dobrze
wie to co wie a trudno wymagać żeby prokurator rozpoczynał śledztwo
przeciwko przełożonemu swego przełożonego bez zezwolenia tego przełożonego.
Prokurator jest przecież urzędnikiem państwowym i jak każdy urzędnik, musi
robić dokładnie to co mu przełożony nakaże. Uniezależnienie aparatu ścigania
od władzy wykonawczej byłoby
dla tej władzy niekorzystne, więc należy liczyć, że na to uniezależnienie
prokuratury i NIKu od rządu trzeba będzie jeszcze długo czekać.
Wielość
zagadnień do których doprowadziła mnie niewinna wędrówka po przestrzeni
wirtualnej, tak dalece odciągnęła moją uwagę od zasadniczego problemu jakim
jest Internet, że byłbym zapomniał o podstawowym obowiązku każdego
publicysty jakim jest wyciąganie wniosków i głoszenie nauk moralnych ludziom,
którzy tych nauk zupełnie nie potrzebują.
Puenta: Kochane dzieci jak się bawicie Internetem, to bardzo uważnie wpisujcie adresy zwracając szczególną uwagę
na dopuszczalne (a jeszcze szczególniejszą na niedopuszczalne) znaki w tych
adresach.
1 2 3 4
« Społeczeństwo informacyjne (Publikacja: 08-12-2003 Ostatnia zmiana: 07-03-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3131 |
|