|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Społeczeństwo Etiologia rewolucji [2] Autor tekstu: Andrzej S. Przepieździecki
Od
upadku komuny do chwili obecnej było w Polsce wiele rządów, nawet już nie
pamiętam ile. Co ważniejsze były to rządy wszelakiego rodowodu. Poczynając
od rządu pana premiera Mazowieckiego, rządu solidarnościowego poprzez rządy
zdecydowanie prawicowo-narodowe, krzaklewsko-związkowo-zawodowe aż do obecnego
komunistycznego. W ciągu tych długich lat sytuacja materialna społeczeństwa
sukcesywnie się pogarszała. Obecnie szeroki
elektorat po prostu nie uważa aby następny rząd cokolwiek zmienił na lepsze.
Równocześnie w Polsce jest bardzo
dużo ludzi świetnie sytuowanych. Celowo nie przytaczam danych ilościowych
podawanych przez zachodnioeuropejskie instytuty badające te sprawy, bo nie
wiem jakie były kryteria porównywania super bogatych ludzi np. w USA i w
Rosji. Jednak żyjąc tu i teraz widzę mnóstwo luksusowych willi, obserwuję
rozwój prywatnych szkół bardzo drogich a także luksusowe sklepy z cenami
powodującymi zawrót głowy. To wszystko oraz wiele innych zjawisk wskaźnikowych
mówi, że tych nowobogackich jest wielu. Najbogatsi z nich mają bezpośrednie
powiązania z ludźmi sprawującymi władzę a mniej najbogatsi stanowią ich
zaplecze. Jest to czynnik stabilizujący obecny stan, a wiec przedłużający
okres przedrewolucyjny. O wiele silniejszym czynnikiem stabilizującym są ci
ludzie, którzy jeszcze nie są w stanie nędzy i bardzo boją się utraty
swojej mizernej ale jednak stabilnej sytuacji. Są to szerokie rzesze naszej
biurokracji, czyli ogromnie liczna rzesza urzędników państwowych i municypalnych, emeryci i renciści, drobni kupcy, właściciele szczęk na giełdach i wielu innych, którzy uważają, że jest im bardzo ciężko, ale jeszcze mają
co jeść a zmiana może być zmianą na gorsze. W tej tak szczególnej sytuacji w najbliższym czasie rewolucji się nie spodziewamy a w dalszym czasie są możliwe
dwa racjonalne scenariusze.
Jeden podszepnął mi Ryszard Kapuściński — jak by nie było i historyk i świetny znawca rewolucji wszelkiego rodzaju. W audycji tv, bo osobiście
go nie znam, wspomniał o tym, że zanim
coś się stanie w sposób jawny, to o wiele lat wcześniej już wrze pod
powierzchnią ziemi w sposób niezauważalny. Ludzie w tej rzeczywistości żyją,
mają oczy otwarte, uszy też mają i ani nie widzą ani nie słyszą, a co najważniejsze
nie przyjmują do swojej świadomości tego co się już zaczyna rodzić. Nie
wiem, czy w naszej ojczyźnie
obecnie już coś się takiego rodzi. Sprawa jest trudna, bo żeby coś takiego
doszło do sensownego skutku trzeba z jednej strony ruchu na tyle silnego, żeby
zdołał wymusić zmiany polityczne, ale taki szeroki ruch zdesperowanych ludzi
potrafi wymusić zmiany jednak nie potrafi ich ani zaprojektować, ani wykonać.
Więc dodatkowo potrzebni są intelektualiści, którzy potrafią wykorzystać
potęgę tego szerokiego ruchu do zbudowania skuteczniejszej ekonomicznie
rzeczywistości.
Drugi scenariusz to po prostu rewolucja ale nie aksamitna lecz normalna. O tej ewentualności nie chcę w ogóle myśleć ze względów wcześniej omówionych.
Trzecie rozwiązanie to rozwiązanie fantastyczne, dopuszczające
zaistnienie cudu, więc nie wiem czy w ogóle rozsądnie jest o nim mówić,
jednak powiem dla tych, którzy lubią science fiction:
Stan obecny będzie się rozwijał bez jakichkolwiek niespodzianek.
Rolnicy będą szybko biednieć. W miastach powoli będzie narastać bezrobocie
wśród mas biedoty. Bogaci będą
się bogacić jak dotychczas, a budżet będzie łatany wzmożoną produkcją państwowej
mennicy, czyli drogą okradania wszystkich.
Ponieważ
te zmiany na gorsze będą powolne, więc stan ten będzie trwał długo, to
jest aż do rzeczywistego przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Po wstąpieniu
do Unii normalną w kapitalizmie rzeczy koleją silniejsze ekonomicznie
organizmy na wszystkich szczeblach od przedsiębiorstw rzemieślniczych aż po
korporacje przemysłowe, transportowe i jakie tam jeszcze są, szybko będą
wypierały z polskiego rynku produkcję i usługi rodzime.
To
spowoduje krach gospodarczy szybki i na dużą skalę.
W takiej sytuacji jest jakieś małe prawdopodobieństwo, że stanie się
cud! Przyczyny cudu będą trzy. W pierwszym rzędzie będzie to zasługa Matki
Boskiej, bo jest ona królową korony Polski. Drugą przyczyną będzie nasze
tranzytowe położenie między potęgami zachodniej Europy a Rosją i Ukrainą.
Ostatnią
przyczyną będzie nasz nie do pogardzenia rynek liczący ponad
trzydzieści dziewięć milionów dusz. Cud będzie polegał na tym, że
po raz pierwszy w dziejach świata obce państwa za darmo nam pomogą.
Jest to mało prawdopodobne ale wygrana w totolotka
jest bardzo mało prawdopodobna a jednak się zdarza.
1 2
« Społeczeństwo (Publikacja: 12-12-2003 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3138 |
|