|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Kościół i seksualizm
Demoralizacja seksualna kleru Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Chcesz być spokojny o własne dziecko? Trzymaj je z dala
od Kościoła. Nie można się jednak dziwić, iż coraz głośniej mówi się o seksualnych nadużyciach kleru — nie jest tak, że nagle diabeł ich
opanował i ulegli kulturze panseksualizmu współczesnego (jak wytłumaczył
aktualne skandale prefekt Kongregacji Duchowieństwa, kard. Hoyos). Te nadużycia
były zawsze odkąd jest celibat, tylko nigdy się o nich nie mówiło. To nie
mentalność liberalna współczesnych społeczeństw do tego się przyczynia,
lecz system za pomocą którego Kościół urzeczywistnia kapłaństwo -
brak święcenia kobiet, a przede wszystkim celibat. Dzięki niemu w klasztorach i seminariach ukrywać się mogą mężczyźni o wypaczonych skłonnościach
seksualnych, które dodatkowo w tych warunkach wzmagają się i rozwijają. Należy
znieść celibat i uczłowieczyć kapłaństwo — w to chyba dziś nikt
trzeźwo myślący nie wątpi. I aby do tego dojść wcale nie potrzeba było
obecnych skandali, bowiem i bez nich jest to uzasadnione i konieczne. Kościoły zachodnie przeżywały już swoje fale
seksualnych skandali. Obecnie dochodzą one do Polski i z całą pewnością nie
koniec na sprawie Paetza.
Austria: Wielkim ciosem dla tamtejszego Kościoła
była sprawa Hansa Hermanna Groëra — najwyższego
hierarchy katolickiego w Austrii. Sprawa
ta wywołała najpoważniejszy kryzys w austriackim Kościele, doprowadzając w nim do rozłamu niemalże. Najważniejszą tego przyczyną, oprócz makabryzmu
nadużyć, było długie milczenie Kościoła, który dopiero po trzech latach
od ujawnienia pierwszych zarzutów w 1995 roku uznał je za prawdziwe i podjął
stosowne kroki. Na początku 1995 arcybiskup Gröer wystosował do wiernych list
pasterski, w którym karci ich za ...rozpasanie seksualne. Wkrótce potem
ujawniają się osoby, które utrzymują, iż jako dzieci byli przez
arcypasterza molestowani seksualnie (m.in. w przyklasztornej szkole). Po
ujawnieniu zarzutów biskupi solidaryzują się z Gröerem, utrzymując, że
jest to "oszczerstwo, jakiego nie było od czasu nazistowskich procesów
duchownych pod pozorem ich homoseksualizmu". W 1998 pojawiają się
kolejne zarzuty, m.in. namawianie do stosunków współbraci w zakonie.
Francja: w 1998 ks. Rene Bisset aresztowany pod
zarzutem gwałtu na 12 chłopcach (w 2000 r. skazany na 18 lat więzienia),
biskup Pican oskarżony o ukrywanie tego faktu (skazany na 3 miesiące w zawieszeniu). Obecnie 'na celowniku' znalazł się biskup paryskiej
diecezji Jean-Michel Di Falco, oskarżony o molestowanie seksualne nieletnich;
ten jednak zaprzeczył i wniósł do sądu skargę o zniesławienie. Już
przeniesiono go poza Paryż.
Irlandia: W latach 1980 -1998 w oskarżono łącznie
48 duchownych — księży, zakonników i zakonnice (w tej liczbie byłych księży,
zakonników i zakonnice) o molestowanie seksualne. Jedną osobę uniewinniono, w stosunku do czterech postępowanie umorzono. Oskarżonych księży i byłych księży
było 26. Były to różne rodzaje spraw — od oskarżeń o mniejszej wadze po
bardzo poważne przestępstwa na tle seksualnym popełnione na nieletnich (spora
część spraw dotyczyła zakonników pracujących w szkołach zawodowych i domach dziecka). W wyniku tego autorytet Kościoła w społeczeństwie znacznie
osłabł. W lutym 2002 specjalna komisja państwowo-kościelna powołana w tej
sprawie zdecydowała, że katolickie zakony w Irlandii wypłacą ofiarom
molestowania seksualnego (3,500 ofiar) odszkodowania w wysokości 128 mln euro
(!). Równocześnie rząd Irlandii ze swej strony wypłaci ofiarom ok. 500 mln euro.
Anglia: W roku 2000 toczyło
się postępowanie wobec 21 księży katolickich, pedofilów. Rekordzistą był
ks. Hill — dziesięć udowodnionych gwałtów.
USA: W 1999 roku ukazała się książka The Changing Face of
Priesthood (Zmieniające się oblicze kapłaństwa) Donalda Cozzensa,
profesora teologii z Cleveland w stanie Ohio, w której autor dowodził, że
blisko połowa księży i seminarzystów w Stanach Zjednoczonych jest
homoseksualistami. Od dwóch miesięcy Kościół amerykański przeżywa wielki
kryzys związany z nadużyciami kleru wobec nieletnich, skargi przybrały masowy
charakter (oskarżonych jest już 2.000 księży). Amerykańska prasa i telewizja pełne są relacji byłych ministrantów i alumnów, którzy z drastycznymi nieraz szczegółami — mimo publikowania za ich zgodą ich nazwisk i zdjęć — opowiadają jak byli seksualnie wykorzystywani. Mówi się też o jak najszybszej głębokiej reformie Kościoła (m.in. kapłaństwo kobiet i celibat). Już publicznie proszą wiernych o wybaczenie. Lecz nie tylko -
potrzebne jest i aktywne wsparcie, bowiem ...odszkodowania przekraczają ich możliwości
finansowe! 86 osób złożyło skargę wobec księdza Johna J. Geoghana, który
dopuścił się nadużyć wobec 130 młodych chłopców (część z nich zgwałcił).
Arcybiskup Bostonu, kardynał Bernard Law, wiedział o postępowaniu księdza od
ponad 20 lat, ale skargi na księdza załatwiał w drodze tajnych układów z ofiarami, wypłacając im pokaźne sumy. Geoghan był tylko przenoszony z parafii do parafii, ale nadal bezkarnie wykorzystywał chłopców. Archidiecezja
bostońska ma zapłacić 30 mln dolarów. Nie mają tyle. Muszą sprzedać część
majątku kościelnego. W Palm Beach na Florydzie miejscowy biskup Anthony
OConnell podał się do dymisji, kiedy jeden z jego byłych wychowanków
Christopher Dixon ujawnił, że ponad 20 lat temu był przez niego molestowany.
Poprzednik OConnella na tym samym stanowisku ustąpił pod naciskiem podobnych
oskarżeń. W innych diecezjach hierarchom zarzuca się, że nie reagowali właściwie
na doniesienia o gwałtach i molestowaniu przez podległych im księży. W Bridgeport w stanie Connecticut księży-pedofili osłaniał biskup Edward Egan,
obecny kardynał i arcybiskup Nowego Jorku. W Filadelfii arcybiskup tego miasta,
kardynał Anthony Bevilacqua, przeprosił za seksualne wykroczenia 35 księży.
Po cichu wypłacane dotąd latami rekompensaty dla ofiar sięgnęły kwoty około
miliarda dolarów. Niezależnie od tego, przeciw Kościołowi skierowano
teraz liczne pozwy sądowe, które jeszcze bardziej uszczuplą jego zasoby finansowe.
W Polsce też od czasu do czasu słyszało się tu i ówdzie o kolejnych sprawach księży o przestępstwa seksualne (oczywiście utajnianych z powodów obyczajowych lub moralnych). W ubiegłym roku zaczęło się mówić o abp. Juliuszu Paetzie, co narodowi objawiono dopiero w ubiegłym miesiącu.
Ale jeszcze dobrze hierarchowie potu nie obtarli po rozdmuchaniu sprawy Paetza, a tutaj kolejny wyprysk systemu — w niecały tydzień później.
44-letni ksiądz z Tomaszowa Lubelskiego podejrzewany o zgwałcenie 60-letniego
dziadka z tej samej miejscowości! Jak zwierzył się wykorzystany nieborak, ksiądz
nie opanował swoich żądz na początku lutego po spotkaniu towarzyskim przy
alkoholu w mieszkaniu opodal miejsca zamieszkania dziadka. Po kilku dniach, jak
doszedł po wszystkim do siebie — zawiadomił policję.
Ciekawe kiedy u nas Kościół doczeka się takich kar jak
np. w USA ? Ale cóż tam, płaci się świadomie na autka, można więc iść z postępem — płacić na odszkodowania za wybryki seksualne księży, których
zmogły okowy celibatu.
Choć te skandale niekoniecznie przyczynią się do upadku
Kościoła, tak jedno jest pewne, że nagłaśnianie tych spraw spowoduje zupełną
kompromitację celibatu i następca naszego nieprzejednanego papieża nie będzie
miał wyjścia jak go po prostu znieść. Św. Paweł mówił wprawdzie o wyższości
życia dziewiczego, lecz radził przy tym, aby zawierać małżeństwa, jeśli
się nie da rady żądz na wodzy utrzymać. Nasi pasterze mają z tym coraz większe
problemy. Ale jest jeszcze jedno rozwiązanie — Jezus wspominał, iż są rzezańcy,
którzy pozbawili się odpowiednich organów "dla Królestwa
niebieskiego", przeto skoro pasterze nie potrafią opanować chuci, a zarazem Kościół nie zezwala im ich zinstytucjonalizować, może więc należy
ich kastrować na chwałę Bożą, a nasz spokój? Wszystko wedle słów Jezusa,
które w Ewangelii znajdziecie !
« Kościół i seksualizm (Publikacja: 21-05-2002 Ostatnia zmiana: 07-06-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 321 |
|