Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.559 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
W tej materii sąd znawców jest nad wyraz zgodny: bóg do swego wyznawcy zawsze jest podobny
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna » Kościół i faszyzm

Korporacjonizm papieski i faszystowski
Autor tekstu:

Wyrazem zbieżności Kościoła z faszyzmem nawet na płaszczyźnie gospodarczo-społecznej był korporacjonizm, popierany zarówno przez faszyzm jak i przez papiestwo. Realizowany nie tylko we Włoszech Mussoliniego, ale i w Hiszpanii Franco, Portugalii Salazara, Słowacji Tiso, również austrofaszym Dollfussa w konstytucji z 24 kwietnia 1934 powoływał się na papieską encyklikę społeczną i jej system społeczny. Korporacjonizm popierała ponadto faszyzująca Action Française z Francji, a następnie francuski rząd z Vichy Petaina. Miał to być alternatywny porządek społeczny zarówno dla socjalizmu, jak i dla kapitalizmu. Swoje poparcie dla korporacjonizmu wyraził papież m.in. w encyklice Quadragesimo anno z 1931 r.

Na opowiedzenie się Piusa XI za korporacjonizmem wpłynęło kilka przyczyn. Trudno jest nazywać to przejęciem faszystowskiej koncepcji stosunków społecznych, gdyż już w XIX w. byli społeczni myśliciele katoliccy opowiadający się za tym rozwiązaniem [ 1 ], którzy w korporacjach widzieli możliwość przywrócenia dawnego porządku stanowego, w miejsce marksistowskiej walki klas (np. Vogelsang). Tak więc był to przede wszystkim wyraz konserwatywnych sentymentów odnośnie dawnych pięknych i harmonijnych rozwiązań średniowiecznych stanów [ 2 ], co zostało wyraźnie w encyklice podkreślone. [ 3 ]

Włochy

Z drugiej jednak strony nie sposób nie dostrzec zbieżności obu wizji. Encyklika przychylnie ocenia rozwiązania włoskie: "W ostatnim czasie stworzono — jak powszechnie wiadomo — nowy ustrój oparty o związki zawodowe i korporacje, który ze względu na przedmiot niniejszej encykliki wymaga pewnych wyjaśnień z Naszej strony i odpowiedniej oceny. (...) Nie trzeba głębszych badań, by uznać korzyści tego nowego ustroju, któryśmy wyżej pobieżnie przedstawili: pokojową współpracę klas społecznych, zniesienie organizacji socjalistycznych i uniemożliwienie ich knowań, stworzenie specjalnego aparatu władzy jako czynnika pośredniczącego". Wprawdzie papież zgłasza w encyklice QA pewne zastrzeżenia, twierdząc, że nie jest to jeszcze ten ustrój idealny, ale różnice nie są zasadnicze, lecz dotyczą przede wszystkim krytyki poglądu faszystowskiego, iż państwo powinno się wznosić ponad Kościołem, czego oczywiście papież przyjąć nie może oraz zbytniego wpływu państwa na te organizacje.

Jak zauważa S. Markiewicz: "Kościół zarówno w zakresie doktryny społecznej, jak i w praktyce politycznej osiągnął zbieżność poglądów i działań z faszyzmem" [ 4 ]. Gdzie indziej dodaje: "...Jakkolwiek wspomagały siebie wzajemnie i w określonych zakresach uzupełniały, to jednak nie we wszystkim zdołały osiągnąć jednomyślność" [ 5 ].Podkreślają to również autorzy monumentalnej Historii Kościoła (pod red. m.in. kard. Daniélou SJ): "poparcie udzielane przez kler w krajach śródziemnomorskich i Austrii korporacjonizmowi społecznemu, często łączyło się z pobłażaniem i sympatią wobec reżimów faszystowskich" [ 6 ]. Wszak papież nazywał Mussoliniego "człowiekiem opatrznościowym", wolnym od "uprzedzeń liberalnych" [ 7 ] oraz widział go początkowo w roli pogromcy komunizmu. Prof. Leszek Kołakowski pisał o encyklice QA: "I oto uzyskaliśmy w encyklice papieskiej cały okrągły zarys faszystowskiego programu. (...) Wartą honorową tego ustroju jest prawo boże i Kościół. Czegoż trzeba więcej? Program faszystowski nakreślony w całości (...) Ponad wszystkim unosi się miłość, sprawiedliwość i prawo boże. Zjadliwy, ohydny atak na ruch robotniczy, gwałtowna obrona, wszelkimi środkami własności kapitalistycznej zagrożonej rewolucją — nie wymaga komentarzy (...) Zastanawiamy się, czy konieczna jest dziś w Polsce recydywa tych obłąkańczych, choć niewątpliwie i metodycznych papieskich programów." [ 8 ]

Wprawdzie dziś jest to kwestia wstydliwa i może stąd wynikają próby poróżnienia korporacjonizmu faszystowskiego z katolickim. Podkreśla się więc, że papież w istocie kreśli inny program, jego korporacje mają więcej swobód i niezależności od państwa. Jednak jest to zacieranie istoty problemu, gdyż poprzez to zastrzeżenie papież wcale nie odrzuca faszystowskiego korporacjonizmu, lecz postuluje jego udoskonalenie wedle własnej wizji.

Już w dwa tygodnie po ogłoszeniu encykliki, w czasie przemowy z 30 maja 1931 r., papież podkreślał, że encyklika w sposób świadomy "w sympatycznych rysach nakreśliła obraz faszystowskiego państwa korporacyjnego (...) W encyklice Quadragesimo anno wszyscy bez trudu rozpoznali znak życzliwego baczenia na stanowe i zawodowe korporacje włoskie." [ 9 ]

Podobna była opinia innego tuza katolickiej nauki społecznej — o. Gundlacha, który w faszystowskich Włoszech widział "doprawdy urzeczywistnione rzeczy, wykazujące niejakie podobieństwo do papieskich myśli o ustroju zawodowo-stanowym" [ 10 ]. W Polsce podkreślił to ks. J. Urban w jezuickim „Przeglądzie Powszechnym" w roku 1931, pisząc, iż Kościół mógł się łatwo zrzec katolickich związków zawodowych, wobec istnienia we Włoszech systemu korporacyjnego, odpowiadającego w zasadzie poglądom papiestwa na zagadnienia społeczno-gospodarcze. [ 11 ] Jeszcze wyraźniej zbieżności obu tych idei państwowych podkreślał ks. Antoni Roszkowski: "...pomiędzy katolicko-społeczną myślą i programem oraz faszyzmem jako doktryną i ustrojem korporacyjnym istnieje wiele punktów stycznych. Przeto, zdaniem moim, być może, iż nawet uboczną drogą katolicyzm społeczny wywierał wpływ na koncepcję i konstrukcję faszystowską od samego początku, ale tego uzasadnić nie można. Natomiast obecnie faszyzm, pogłębiając się w swej ideologii, zbliża się coraz bardziej do poglądów i programu katolicko-społecznego" [ 12 ].

Dlatego właśnie tak bardzo niezrozumiałe są niektóre dzisiejsze wypowiedzi na ten temat, jak choćby ta, której autorem jest Bartolomeo Sorge SJ: "Ponieważ był to okres, w którym Benito Mussolini opracował swoją „Kartę pracy", opartą na niemożliwej do przyjęcia przez Kościół faszystowskiej koncepcji korporacjonizmu, użycie przez Piusa XI tego samego terminu (chociaż w zupełnie innym znaczeniu i otwarcie krytycznym wobec faszyzmu) nie było zbyt szczęśliwe" [ 13 ]

Z drugiej strony podręcznik szkolny do historii liceum stoi na innym stanowisku i podaje, że w faszystowskim Włoszech wprowadzono korporacje "których idea wywodziła się z koncepcji solidaryzmu społecznego i społecznej nauki Kościoła" [ 14 ] Słusznie wytknął więc Wiktor Nowicz: "Niechętnie wspominają dziś obrońcy katolickiej doktryny społecznej, że aprobata systemu korporacyjnego przez papieża Piusa XI poprzedzona została wprowadzeniem w życie systemu korporacyjnego przez Mussoliniego (...) W okresie powojennym po rozgromieniu zarówno faszyzmu niemieckiego, jak i włoskiego stało się dla Watykanu rzeczą wstydliwą nawiązywanie do niezbyt chlubnej przeszłości" [ 15 ]

Niemcy

Również niemiecki faszyzm mógł widzieć zbieżne ze swoimi idee społeczne. Biskup warmiński Maksymilian Kaller zagrzewał w uniesieniu: "Teraz wyciosuje się nową Rzeszę, kształtuje się gospodarstwo narodowe, nowe Niemcy mają być wzniesione na podstawach stanowo-zawodowych, a my — czyż mamy zwlekać i ociągać się? Bądźmy aktywni. Ojciec św. żąda od nas rozszerzenia i urzeczywistnienia zasad katolickich. Ojczyzna czeka na nas". Po zawarciu konkordatu z Hitlerem katolickie czasopismo „Zeit und Volk", ogłoszono, iż od tej pory jest w pełni otwarta droga do pełnej współpracy katolików w nazistowskim dziele na płaszczyźnie społecznej, gospodarczej i państwowo-politycznej: "poprzez ustrój korporacyjny, stanowy — w duchu encykliki Quadragesimo anno" [ 16 ]. Joseph Pieper, autor dzieł teologicznych [ 17 ], w 1934 roku wydał broszurkę w której dowodził, że istnieje zbieżność między encykliką Piusa XI Quadragesimo anno z 1931 roku a ideami społecznymi nazistów: "Te sięgające bardzo daleko, w pewnych punktach zdumiewające zbieżności między intencją encykliki a społeczno-politycznymi celami i realizacjami państwa narodowosocjalistycznego trzeba tak dobitnie uzmysławiać po to, by katoliccy chrześcijanie spoza NSDAP dostrzegli most łączący ideologię chrześcijańskiej nauki społecznej z polityką społeczną narodowych socjalistów, stanowiącą najważniejszy element polityki wewnętrznej Trzeciej Rzeszy" [ 18 ]. W lutym 1934 r. w przemówieniu w Gliwicach, Papen (były polityk katolickiej Centrum, obecnie w rządzie faszystowskim), wyrażając aprobatę dla społecznych założeń papieskich encyklik, podkreślił, iż ich zasadnicza linia mogła zostać w praktyce zrealizowana dopiero przez Adolfa Hitlera. Dodał rozpromieniony: "Gdzie tylko spojrzymy, wszędzie dostrzegamy szczęśliwą harmonię i pełną zgodność między postulatami Quadragesimo anno i polityki narodowosocjalistycznej" [ 19 ].


 Podobna tematyka na: Solidaryz czyli ustrój z encykliki
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Milczenie po milczeniu. Dwie książki 'z tajnych archiwów Watykanu'
Kościół i faszyzm włoski Mussoliniego

 Dodaj komentarz do strony..   


 Przypisy:
[ 1 ] Tzw. szkoła w Liege, założona przez La Tour du Pina, starała się pokonać liberalizm i socjalizm za pomocą korporacjonizmu właśnie.
[ 2 ] Pisząc o klasie kapitalistycznej i robotniczej używa dla nich określenia klas wyższych i niższych społeczeństwa (QA, 138).
[ 3 ] Winę za upadek tego systemu upatruje "w fałszywej idei wolnościowej i w innych błędnych hasłach, których urok budził niechęć do wszelkiej władzy i pchał do niszczenia wszelkiej zależności" (QA, 97).
[ 4 ] Stanisław Markiewicz, Ewolucja społecznej doktryny Kościoła, Warszawa 1983, s.65; por. też K. Piwowarski, Watykan a faszyzm, w: Szkice z dziejów papiestwa, pr. zbior., Warszawa 1961, s.369.
[ 5 ] Stanisław Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1985, s.124.
[ 6 ] "Historia Kościoła", T.5, s.432.
[ 7 ] Przemówienie z 13 lutego 1929 roku do wykładowców Uniwersytetu Katolickiego w Mediolanie.
[ 8 ] L. Kołakowski, Recydywa obłędu albo o pewnych katolickich koncepcjach społecznych, Po Prostu, 16-19 lutego 1948, nr 3.
[ 9 ] Osservatore Romano, 1 czerwca 1931; za: Deschner, Polityka..., s.303.
[ 10 ] G. Gundlach, Papst Pius zur heutigen Wirschafts- und Gesselschaftsnot, 1932, s.35; za: Deschner, Polityka..., op.cit., s.304.
[ 11 ] za: Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, op.cit., s.130.
[ 12 ] Przewodnik Społeczny, R.15/1934, s.383; za: Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, op.cit., s.176.
[ 13 ] Bartolomeo Sorge SJ, Wykłady z katolickiej nauki społecznej, Wydawnictwo WAM, Kraków 2000.
[ 14 ] Grażyna Szelągowska, Historia. Dzieje nowożytne i najnowsze 1870-1939, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1998, wydanie V, s.220.
[ 15 ] Wiktor Nowicz, Watykan w poszukiwaniu nowych dróg, Wydawnictwo MON, Warszawa 1962, s.25.
[ 16 ] za: Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, op.cit., s.136.
[ 17 ] Co najmniej dwa z nich dostępne są w polskich tłumaczeniach: Scholastyka oraz Tomasz z Akwinu.
[ 18 ] za: I znowu zapiał kur..., T.2, s.230-231.
[ 19 ] za: Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, op.cit., s.137.

« Kościół i faszyzm   (Publikacja: 30-07-2004 Ostatnia zmiana: 09-11-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3540 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365