|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna » Kościół i faszyzm
Korporacjonizm papieski i faszystowski Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Wyrazem zbieżności Kościoła z faszyzmem nawet na płaszczyźnie
gospodarczo-społecznej był korporacjonizm, popierany zarówno przez faszyzm
jak i przez papiestwo. Realizowany nie tylko we Włoszech Mussoliniego, ale i w
Hiszpanii Franco, Portugalii Salazara, Słowacji Tiso, również austrofaszym
Dollfussa w konstytucji z 24 kwietnia 1934 powoływał się na papieską
encyklikę społeczną i jej system społeczny. Korporacjonizm popierała
ponadto faszyzująca Action Française z Francji, a następnie francuski rząd z Vichy Petaina. Miał to być alternatywny porządek społeczny zarówno
dla socjalizmu, jak i dla kapitalizmu. Swoje poparcie dla korporacjonizmu wyraził
papież m.in. w encyklice Quadragesimo anno z 1931 r. Na opowiedzenie się Piusa XI za korporacjonizmem wpłynęło
kilka przyczyn. Trudno jest nazywać to przejęciem faszystowskiej koncepcji
stosunków społecznych, gdyż już w XIX w. byli społeczni myśliciele
katoliccy opowiadający się za tym rozwiązaniem [ 1 ],
którzy w korporacjach widzieli możliwość przywrócenia dawnego porządku
stanowego, w miejsce marksistowskiej walki klas (np. Vogelsang). Tak więc był
to przede wszystkim wyraz konserwatywnych sentymentów odnośnie dawnych pięknych i harmonijnych rozwiązań średniowiecznych stanów [ 2 ],
co zostało wyraźnie w encyklice podkreślone. [ 3 ]
Włochy
Z drugiej jednak strony nie sposób nie dostrzec zbieżności
obu wizji. Encyklika przychylnie ocenia rozwiązania włoskie: "W ostatnim
czasie stworzono — jak powszechnie wiadomo — nowy ustrój oparty o związki
zawodowe i korporacje, który ze względu na przedmiot niniejszej encykliki
wymaga pewnych wyjaśnień z Naszej strony i odpowiedniej oceny. (...) Nie
trzeba głębszych badań, by uznać korzyści tego nowego ustroju, któryśmy
wyżej pobieżnie przedstawili: pokojową współpracę klas społecznych,
zniesienie organizacji socjalistycznych i uniemożliwienie ich knowań,
stworzenie specjalnego aparatu władzy jako czynnika pośredniczącego". Wprawdzie
papież zgłasza w encyklice QA pewne zastrzeżenia, twierdząc, że nie
jest to jeszcze ten ustrój idealny, ale różnice nie są zasadnicze, lecz
dotyczą przede wszystkim krytyki poglądu faszystowskiego, iż państwo powinno
się wznosić ponad Kościołem, czego oczywiście papież przyjąć nie może
oraz zbytniego wpływu państwa na te organizacje.
Jak zauważa S. Markiewicz: "Kościół zarówno w zakresie doktryny społecznej, jak i w praktyce politycznej osiągnął zbieżność
poglądów i działań z faszyzmem" [ 4 ].
Gdzie indziej dodaje: "...Jakkolwiek wspomagały siebie wzajemnie i w określonych
zakresach uzupełniały, to jednak nie we wszystkim zdołały osiągnąć
jednomyślność" [ 5 ].Podkreślają to również
autorzy monumentalnej Historii Kościoła (pod red. m.in. kard. Daniélou
SJ): "poparcie udzielane przez kler w krajach śródziemnomorskich i Austrii korporacjonizmowi społecznemu, często łączyło się z pobłażaniem i sympatią wobec reżimów faszystowskich" [ 6 ].
Wszak papież nazywał Mussoliniego "człowiekiem opatrznościowym", wolnym
od "uprzedzeń liberalnych" [ 7 ]
oraz widział go początkowo w roli pogromcy komunizmu. Prof. Leszek Kołakowski
pisał o encyklice QA: "I oto uzyskaliśmy w encyklice papieskiej cały okrągły zarys faszystowskiego programu. (...)
Wartą honorową tego ustroju jest prawo boże i Kościół. Czegoż trzeba więcej?
Program faszystowski nakreślony w całości (...) Ponad wszystkim unosi się miłość,
sprawiedliwość i prawo boże. Zjadliwy, ohydny atak na ruch robotniczy, gwałtowna
obrona, wszelkimi środkami własności kapitalistycznej zagrożonej rewolucją — nie wymaga komentarzy (...) Zastanawiamy się, czy konieczna jest dziś w Polsce recydywa tych obłąkańczych, choć niewątpliwie i metodycznych
papieskich programów." [ 8 ]
Wprawdzie dziś jest to kwestia wstydliwa i może stąd
wynikają próby poróżnienia korporacjonizmu faszystowskiego z katolickim.
Podkreśla się więc, że papież w istocie kreśli inny program, jego
korporacje mają więcej swobód i niezależności od państwa. Jednak jest to
zacieranie istoty problemu, gdyż poprzez to zastrzeżenie papież wcale nie
odrzuca faszystowskiego korporacjonizmu, lecz postuluje jego udoskonalenie wedle
własnej wizji.
Już w dwa tygodnie po ogłoszeniu encykliki, w czasie
przemowy z 30 maja 1931 r., papież podkreślał, że encyklika w sposób świadomy
"w sympatycznych rysach nakreśliła obraz faszystowskiego państwa
korporacyjnego (...) W encyklice Quadragesimo anno wszyscy bez trudu rozpoznali
znak życzliwego baczenia na stanowe i zawodowe korporacje włoskie." [ 9 ]
Podobna była opinia innego tuza katolickiej nauki społecznej — o. Gundlacha, który w faszystowskich Włoszech widział "doprawdy
urzeczywistnione rzeczy, wykazujące niejakie podobieństwo do papieskich myśli o ustroju zawodowo-stanowym" [ 10 ]. W Polsce podkreślił to ks. J. Urban w jezuickim „Przeglądzie Powszechnym" w roku 1931, pisząc, iż Kościół mógł się łatwo zrzec katolickich związków
zawodowych, wobec istnienia we Włoszech systemu korporacyjnego, odpowiadającego w zasadzie poglądom papiestwa na zagadnienia społeczno-gospodarcze. [ 11 ]
Jeszcze wyraźniej zbieżności obu tych idei państwowych podkreślał ks.
Antoni Roszkowski: "...pomiędzy katolicko-społeczną myślą i programem
oraz faszyzmem jako doktryną i ustrojem korporacyjnym istnieje wiele punktów
stycznych. Przeto, zdaniem moim, być może, iż nawet uboczną drogą
katolicyzm społeczny wywierał wpływ na koncepcję i konstrukcję faszystowską
od samego początku, ale tego uzasadnić nie można. Natomiast obecnie faszyzm,
pogłębiając się w swej ideologii, zbliża się coraz bardziej do poglądów i programu katolicko-społecznego" [ 12 ].
Dlatego właśnie tak bardzo niezrozumiałe są niektóre
dzisiejsze wypowiedzi na ten temat, jak choćby ta, której autorem jest
Bartolomeo Sorge SJ: "Ponieważ był to okres, w którym Benito Mussolini
opracował swoją „Kartę pracy", opartą na niemożliwej do przyjęcia
przez Kościół faszystowskiej koncepcji korporacjonizmu, użycie przez Piusa
XI tego samego terminu (chociaż w zupełnie innym znaczeniu i otwarcie
krytycznym wobec faszyzmu) nie było zbyt szczęśliwe" [ 13 ]
Z drugiej strony podręcznik szkolny do historii liceum
stoi na innym stanowisku i podaje, że w faszystowskim Włoszech wprowadzono
korporacje "których idea wywodziła się z koncepcji solidaryzmu społecznego i społecznej nauki Kościoła" [ 14 ]
Słusznie wytknął więc Wiktor Nowicz: "Niechętnie wspominają dziś
obrońcy katolickiej doktryny społecznej, że aprobata systemu korporacyjnego
przez papieża Piusa XI poprzedzona została wprowadzeniem w życie
systemu korporacyjnego przez Mussoliniego (...) W okresie powojennym po
rozgromieniu zarówno faszyzmu niemieckiego, jak i włoskiego stało się dla
Watykanu rzeczą wstydliwą nawiązywanie do niezbyt chlubnej przeszłości" [ 15 ]
Niemcy
Również niemiecki faszyzm mógł widzieć zbieżne ze
swoimi idee społeczne. Biskup warmiński Maksymilian Kaller zagrzewał w uniesieniu: "Teraz wyciosuje się nową Rzeszę, kształtuje się
gospodarstwo narodowe, nowe Niemcy mają być wzniesione na podstawach
stanowo-zawodowych, a my — czyż mamy zwlekać i ociągać się? Bądźmy
aktywni. Ojciec św. żąda od nas rozszerzenia i urzeczywistnienia zasad
katolickich. Ojczyzna czeka na nas". Po zawarciu konkordatu z Hitlerem
katolickie czasopismo „Zeit und Volk", ogłoszono, iż od tej pory jest w pełni
otwarta droga do pełnej współpracy katolików w nazistowskim dziele na płaszczyźnie
społecznej, gospodarczej i państwowo-politycznej: "poprzez ustrój
korporacyjny, stanowy — w duchu encykliki Quadragesimo anno" [ 16 ].
Joseph Pieper, autor dzieł teologicznych [ 17 ], w 1934 roku wydał broszurkę w której dowodził, że istnieje zbieżność między
encykliką Piusa XI Quadragesimo anno z 1931 roku a ideami społecznymi
nazistów: "Te sięgające bardzo daleko, w pewnych punktach zdumiewające
zbieżności między intencją encykliki a społeczno-politycznymi celami i realizacjami państwa narodowosocjalistycznego trzeba tak dobitnie uzmysławiać
po to, by katoliccy chrześcijanie spoza NSDAP dostrzegli most łączący
ideologię chrześcijańskiej nauki społecznej z polityką społeczną
narodowych socjalistów, stanowiącą najważniejszy element polityki wewnętrznej
Trzeciej Rzeszy" [ 18 ]. W lutym 1934 r. w przemówieniu w Gliwicach, Papen (były polityk katolickiej Centrum, obecnie w rządzie
faszystowskim), wyrażając aprobatę dla społecznych założeń papieskich
encyklik, podkreślił, iż ich zasadnicza linia mogła zostać w praktyce
zrealizowana dopiero przez Adolfa Hitlera. Dodał rozpromieniony: "Gdzie
tylko spojrzymy, wszędzie dostrzegamy szczęśliwą harmonię i pełną zgodność
między postulatami Quadragesimo anno i polityki narodowosocjalistycznej" [ 19 ].
Przypisy: [ 1 ] Tzw. szkoła w Liege, założona
przez La Tour du Pina, starała się pokonać liberalizm i socjalizm za
pomocą korporacjonizmu właśnie. [ 2 ] Pisząc o klasie
kapitalistycznej i robotniczej używa dla nich określenia klas wyższych i niższych społeczeństwa (QA, 138). [ 3 ] Winę za upadek tego
systemu upatruje "w fałszywej idei wolnościowej i w innych błędnych
hasłach, których urok budził niechęć do wszelkiej władzy i pchał do
niszczenia wszelkiej zależności" (QA, 97). [ 4 ] Stanisław Markiewicz, Ewolucja
społecznej doktryny Kościoła, Warszawa 1983, s.65; por. też K.
Piwowarski, Watykan a faszyzm, w: Szkice z dziejów papiestwa, pr.
zbior., Warszawa 1961, s.369. [ 5 ] Stanisław Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa
1985, s.124. [ 6 ] "Historia Kościoła",
T.5, s.432. [ 7 ] Przemówienie z 13 lutego
1929 roku do wykładowców Uniwersytetu Katolickiego w Mediolanie. [ 8 ] L. Kołakowski, Recydywa
obłędu albo o pewnych katolickich koncepcjach społecznych, Po Prostu,
16-19 lutego 1948, nr 3. [ 9 ] Osservatore Romano,
1 czerwca 1931; za: Deschner, Polityka..., s.303. [ 10 ] G. Gundlach, Papst Pius zur heutigen Wirschafts- und Gesselschaftsnot,
1932, s.35; za: Deschner, Polityka..., op.cit., s.304. [ 11 ] za:
Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, op.cit., s.130. [ 12 ] Przewodnik Społeczny,
R.15/1934, s.383; za: Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe,
op.cit., s.176. [ 13 ] Bartolomeo Sorge
SJ, Wykłady z katolickiej nauki społecznej, Wydawnictwo WAM, Kraków 2000. [ 14 ] Grażyna Szelągowska,
Historia. Dzieje nowożytne i najnowsze 1870-1939, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1998, wydanie V, s.220. [ 15 ] Wiktor
Nowicz, Watykan w poszukiwaniu nowych dróg, Wydawnictwo MON, Warszawa 1962, s.25. [ 16 ] za:
Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, op.cit., s.136. [ 17 ] Co najmniej dwa z nich
dostępne są w polskich tłumaczeniach: Scholastyka oraz Tomasz z Akwinu. [ 18 ] za: I znowu zapiał
kur..., T.2, s.230-231. [ 19 ] za:
Markiewicz, Chrześcijaństwo a związki zawodowe, op.cit., s.137. « Kościół i faszyzm (Publikacja: 30-07-2004 Ostatnia zmiana: 09-11-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3540 |
|