Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.545 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wszystkim, którzy przyjdą po mnie, oznajmiam na piśmie, że nie mam w co wierzyć na tym świecie i jedynym wyjściem jest absolutne zapomnienie. Chciałbym zapomnieć o wszystkim, całkowicie, zupełnie, nic już nie wiedzieć o sobie ani o tym świecie. Prawdziwą spowiedź można pisać tylko łzami. Ale moje łzy zatopiłyby świat, tak jak mój wewnętrzny ogień podpaliłby go. Nie potrzebuję żadnej podpory,..
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna » Kościół i faszyzm

Milczenie po milczeniu. Dwie książki 'z tajnych archiwów Watykanu' [1]
Autor tekstu:

Od lat toczy się w Watykanie proces beatyfikacyjny Piusa XII. Wywołało to kolejną, trzecią już falę dyskusji wokół postawy Eugeniusza Pacelli’ego wobec hitleryzmu, wojny oraz zbrodni III Rzeszy, osobliwie wobec zagłady Żydów. Dwie poprzednie debaty, tuż-powojenna, zdecydowanie oskarżycielka także ze strony katolickich publicystów w Niemczech, oraz ta, która w latach 60-tych wywołana została „Namiestnikiem" Hochhutha, obracały się wokół kwestii winy papieża za to, że milczał, „żeby uniknąć większego zła". Obecne publikacje oceniające działalność Eugeniusza Pacelli’ego jako Sekretarza Stanu u boku Piusa XI w latach 1929-1939 i następnie, od marca 1939 roku, jako głowy Kościoła Rzymsko-katolickiego (do śmierci w 1958 roku) zdają się być związane właśnie z planami wyniesienia go na ołtarze.

Ogarnięcie wszystkich aspektów tej działalności choćby w najdłuższym artykule jest w oczywisty sposób niemożliwe. Jako historyk, który przed czterdziestu laty zajmował się już tą problematyką, publikując na ten temat dwie książki [ 1 ], stwierdzam tę niemożność z pokorą. Ograniczam się przeto w tym tekście do przedstawienia dwóch pozycji, których tematem jest Eugeniusz Pacelli. Jedną z nich jest napisana przez jezuitę francuskiego książka Pierre’a Bleta, drugą jest praca autorstwa watykanisty nowozelandzkiego pochodzenia, profesora uniwersytetów w Oxfordzie, Cambridge, Tybindze i teraz w Rzymie — Petera Godmana. [ 2 ] Rzecz ta, co warto już w tym miejscu podkreślić, w przeważającej części ocen także jest jezuickiej proweniencji.

Pierwsza z tych książek została wydana za pozwoleniem Władzy Duchownej, uprzedzona została wprowadzeniem ks. Prof. dr hab. Bolesława Kumora z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz przeprowadzonym przez ks. Mieczysława Augustynowicza (Rzym) wywiadem z autorem. Druga takich rekomendacji nie posiada. Są między oby książkami inne jeszcze różnice. Dotyczą one czasowego zakresu: podczas gdy o. Pierre Blet zajmuje się przede wszystkim okresem od marca 1939 roku, gdy Eugeniusz Pacelli wstąpił na papieski tron, watykanista Godman opisuje jego działalność w Sekretariacie Stanu, samemu pontyfikatowi poświęcając mniej uwagi. Ważniejsza różnica dotyczy wszakże czego innego. Choć obie książki noszą w podtytule „z tajnych archiwów Watykanu", to mamy do czynienia z różnymi archiwami.

O. Blet oparł się na dokumentach z Sekretariatu Stanu, czyli na politycznych aspektach działalności Watykanu, Godman miał dostęp do papierów Świętego Officium, które — jakbyśmy mogli powiedzieć — mają charakter i wymowę doktrynalną, ideologiczną. W tym miejscu można zauważyć, że jedna z banalnych tez politologii, że mianowicie ideologia nie pokrywa się z wyrastającą deklaratywnie z niej polityką (i na odwrót) zdaje się także odnosić do Watykanu.

To, w jakim stopniu oceny pracujących dla Świętego Officium duchownych z Towarzystwa Jezusowego mogły bądź nie mogły wpływać na zachowania względnie zaniechania Sekretariatu Stanu stanowi istotną treść pracy Godmana. Mocno on podkreśla, że wiekowa tradycja Watykanu polega na tym, że pomiędzy poszczególnymi dykasteriami, czyli „ministerstwami" Stolicy Piotrowej istniał bardzo ścisły podział kompetencji. Każda z nich trzymała się tego i tylko tego, do czego została powołana. O żadnym „monolicie" — podkreśla autor — nie mogło być mowy, wręcz przeciwnie, często „różne siły w obrębie Watykanu pociągały za różne sznury". Warto odnotować jeszcze jeden ważny fakt zauważony także przez Godmana: przy ocenie hitleryzmu (zarówno jako „herezji" jak i jako niebezpiecznego ruchu politycznego, a następnie totalitarnej struktury państwowej) odbywał się między kierownictwem hierarchii kościelnej w Niemczech a Stolicą Apostolską swoisty „ping-pong": Rzym czekał na wyraźne krytyczne stanowisko Konferencji Biskupów w Fuldzie, zebrani w tej konferencji niemieccy hierarchowie prosili ze swej strony Watykan o jasną wykładnię swego stanowiska. To wzajemne wyczekiwanie miało duże znaczenie dla zachowań i zaniechań Stolicy Apostolskiej przez cały okres wyrastania i następnie działania III Rzeszy.

Wydana w pozwoleniem Władzy Duchownej książka jezuity francuskiego to swoisty „bryk" z jedenastotomowego dzieła dokumentalnego „Actes et Dokuments du Saint Siege relatifs a la Seconde Guerre mondiale" zestawionego przez zespół czterech jezuitów powołanych do tej wieloletniej pracy w 1965 roku przez Pawła VI, który, przypomnijmy, był przy Eugeniuszu Pacellim substitutio w Sekretariacie Stanu. Praca Petera Godmana oparta została w dużej części na wynikach przeprowadzonej z punktu widzenia doktryny katolickiej analizie pism Hitlera, Rosenberga i innych autorów w celu ustalenia zasadniczej sprzeczności między nauczaniem Kościoła a herezją „ideologii nazistowskiej". Analizę tę przeprowadzili w latach 1935-1936 na zlecenie Piusa XI i z polecenia generała Towarzystwa Jezusowego Włodzimierza Ledóchowskiego naukowcy z seminarium jezuickiego w holenderskim Valkenburgu Franz Huerth i Jan Babtista Rabeneck i następnie Louis Chagnon. Wyniki tej analizy zostały przez jej autorów przedstawione w postaci tez w 1935 i 1936 roku w obecności Piusa XI i Sekretarza Stanu, Eugeniusza Pacelli’ego Świętemu Officium i w odpisach udostępnione kardynałom Kurii Rzymskiej.

Wniosek z nich wynikający winien być i był dla jezuitów jednoznaczny: nazizm jest herezją i winien być zdecydowanie odrzucony, potępiony jako sprzeczny z doktryną Kościoła. Do tego nigdy nie doszło! Słynna encyklika Piusa XI „Mit brennender Sorge" z 1937 roku, której ostateczny kształt został nadany przez kardynała Sekretarza Stanu, przedstawiona przez o. Bleta jako zdecydowane potępienie hitleryzmu i jako taka funkcjonująca w interpretacji współczesnego Kościoła, tego wymogu nie spełniała, o czym niżej.

Książka o. Bleta została wyprzedzona wywiadem pod tytułem „Szukałem tylko prawdy", który autor udzielił w Rzymie księdzu Mieczysławowi Augustynowiczowi. Jedno z jego pytań brzmiało: „Jak wiadomo, otwarta jest sprawa beatyfikacji Piusa XII. Czy Ojciec jest przekonany, że postawa Piusa XII w czasie okupacji (!) była godna kandydata na ołtarze?" [ 3 ] Odpowiedź brzmiała: „To, co się znajduje w archiwach, przemawia raczej za beatyfikacją Piusa XII". Znamienne to sformułowanie: "raczej". Jeśli po kilkunastoletnich badaniach (1965-1982) wprowadzona zostaje tu niepewność, wątpliwość, to na pewno świadczy o jednym, mianowicie o naukowej uczciwości jezuickiego badacza. Rzecz w tym, że wszystkich archiwów o. Blet i trzej jego konfraci po prostu nie znali, znać nie mogli. Pracowali oni na materiale znajdującym się w archiwach Sekretariatu Stanu. Zbiory akt ze Świętego Officium, do której dotarł Godman, została w 1940 roku wywieziona do Stanów Zjednoczonych. Wtedy, jak tłumaczy Godman, „zwycięstwo Hitlera wydawało się bliskie i zachodziła obawa, że przy ewentualnym wejściu Niemców do Rzymu mogły te dokumenty zostać skonfiskowane". Ich radykalna w swej krytycznej wobec nazizmu wymowie mogła by się „konfiskującym" bardzo nie podobać.

Nim w skrócie wielkim zrelacjonuję treść tych dokumentów warto przypomnieć pewne powszechnie już znane z dotychczasowej literatury fakty. Póki narastający w latach 20-tych ruch hitlerowski miał jeszcze daleko do przejęcia władzy stanowisko wypowiadane w imieniu Kościoła było zdecydowanie krytyczne. Dokumenty zawarte w zbiorze akt przewodniczącego Konferencji Biskupów w Fuldzie kardynała Betrama, nad którymi przed przeszło 40 laty pracowałem w Archiwum Archidiecezjalnym we Wrocławiu, (przeważnie otwierając jako pierwszy po wojnie badacz zasznurowane teczki i poszyty) [ 4 ] nie pozostawiają pod tym względem żadnych wątpliwości. Dla hierarchów niemieckich tzw. światopoglądowe treści nazizmu były po prostu herezją, nie dającą się w żaden sposób pogodzić z doktryną katolicka. Poczynając od końca 1930 roku (hitlerowcy stali się w wyniku wrześniowych wyborów do Reichstagu — drugą co wielkości frakcją za SPD) stanowisko nieco łagodniało, ale wciąż pełne było nakazów i napomnień dla wierzących katolików co do ich zachowania wobec ruchu hitlerowskiego. 

Zmiana nastąpiła z chwilą, gdy procedurą przewidzianą konstytucja weimarską Adolf Hitler stał się dwudziestym kanclerzem republiki. 23 marca 1933 roku w wygłoszonym w nowo wybranym (5 marca) Reichstagu expose wywodził m.in.: „Przez to, że rząd chce zdecydowanie politycznie i moralnie odtruć nasze życie publiczne, zostaną stworzone przesłanki do prawdziwej, głębokiej religijności. Rząd uznaje oba chrześcijańskie wyznania i zapewni im należny wpływ w dziedzinie szkolnictwa i wychowania. Szczerą troska rządu jest zachować współistnienie Kościoła i państwa. W obu wyznaniach narodowy rząd widzi najważniejszy czynnik niemieckiej narodowości (Volkstum). Rząd oczekuje, że jego praca nad narodową i moralna odnową znajdzie również ze strony Kościoła pozytywne uznanie. Walka przeciw materialistycznemu światopoglądowi leży w interesie wspólnoty narodowej i służy narodowi jak i naszej chrześcijańskiej wierze. Rząd Rzeszy, który w wierze chrześcijańskiej widzi niewzruszalne fundamenty duchowego i moralnego życia narodu przywiązuje wagę do tego, aby utrzymać i r o z w i j a ć (podkreślenie -jb) przyjazne stosunki ze Stolicą Apostolską" [ 5 ] 

Cztery dni później, 27 marca (w przede dniu uchwalenia pełnomocnictw generalnych dla kanclerza, do czego były potrzebne głosy katolickiego Zentrum) kardynał Bertram w konsultacji z pozostałymi hierarchami i za poradą Rzymu ogłosił oświadczenie, w którym czytamy: „W obowiązującej ich trosce o utrzymanie czystości wiary chrześcijańskiej i o ochronę nienaruszalności praw i zadań Kościoła katolickiego, arcypasterze diecezji Niemiec, działając ze słusznych, wielekroć powtarzanych pobudek, zajęli w ostatnich latach poprzez nakazy i napomnienia negatywne stanowisko wobec ruchu narodowo-socjalistycznego; nakazy te i napomnienia działają dopóty, dopóki istnieją wspomniane pobudki. Obecnie należy uznać, że ze strony najwyższego przedstawiciela rządu będącego zarazem autorytatywnym wodzem owego ruchu, złożone zostało oficjalnie i uroczyście przyrzeczenie, w którym uznaje nienaruszalność katolickich zasad wiary i niezmienność posłannictwa i praw Kościoła oraz zapewniona została ze strony rządu Rzeszy absolutna ważność zawartych miedzy krajami niemieckimi i Kościołem układów międzynarodowych. [ 6 ] Nie znosząc naszego zawartego w uprzednich deklaracjach potępienia dla pewnych herezji religijno-etycznych, episkopat sadzi, iż może mieć nadzieję, że wspomniane ogólne nakazy i napomnienia nie będą już musiały być traktowane jako konieczne. Katolicy, dla których święty jest głos Kościoła, nie potrzebują obecnie specjalnego wezwania do wierności wobec prawowitej władzy i zwierzchności i do sumiennego wykonywania swych obywatelskich powinności; zasadniczo odrzucają oni wszelkie bezprawne i przewrotne poczynania". [ 7 ]


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Niepotrzebny spór o pontyfikat Piusa XII
Watykan, skarby SS i antysemityzm

 Zobacz komentarze (5)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Julian Bartosz, Reszta była milczeniem, Książka i Wiedza 1968 oraz Rola Niemieckiej Partii Centrowej w latach 1930-1933, KiW 1970.
[ 2 ] Pierre Blet SJ, Piusa XII i druga wojna światowa w tajnych archiwach watykańskich, Księgarnia Św. Jacka, Katowice 2000 oraz Peter Godman, Der Vatikan und Hitler. Die geheimen Archive. Droemer, Muenchen, 2004.
[ 3 ] Postawiono wykrzyknik z powodu zawężenia kwestii do „czasów okupacji" czyli do „sprawy polskiej" w polityce Piusa XII.
[ 4 ] Zespół akt kardynała Bertrama, w ówczesnym oznakowaniu jako I A-25. W interpretowaniu i rozumieniu dokumentów był mi pomocny dyrektor Archiwum ks. Prof. Wincenty Urban, biskup-sufragan Archidiecezji Wrocławskiej. O zmieszczenie słów podziękowania dyrekcji Archiwum we wstępie do mojej pracy „Reszta była milczeniem" toczyła się w 1967/68 długa „dyskusja" między wydawnictwem a tzw. czynnikami. Osoby JE biskupa Urbana jednak nie pozwolono wymienić. Stąd ta notka w przypisie.
[ 5 ] Verhandlungen des Deutschen Reichstags. Stenographische Berichte. Tom 457, s 25-33.
[ 6 ] Konkordaty z Bawarią (1924), Prusami (1929) i Badenią (1932), które powstały przy przemożnym współudziale Eugeniusza Pacelli.
[ 7 ] Akta Bertrama, I-A 25, kartka 136.

« Kościół i faszyzm   (Publikacja: 09-06-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Julian Bartosz
Ur. 1933. Dziennikarz (absolwent Wydziału Dziennikarstwa UW 1955) na emeryturze, publikował regularnie w "Dziś", od 1993 polski korespondent "Neues Deutschland". Dr nauk historycznych UWr 1963 - dysertacja o katolicyzmie politycznym w Niemczech (Rola Niemieckiej Partii Centrowej 1930-1933) - publikowana w KiW w 1969. Autor około 20 książek na temat stosunków polsko-niemieckich i historii Niemiec. Ostatnia książka: "Fanatycy. Werwolf i podziemie zbrojne na Dolnym Śląsku 1945-1948" (2012). W latach 1982-1988 docent w Instytucie Nauk Politycznych UWr. Dawniej laureat wielu nagród SDP, m.in. im. Juliana Bruna, Bolesława Prusa oraz Polskiego Klubu Publicystów Międzynarodowych.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 14  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: „Nie chce mi się wierzyć…”
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5926 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365