|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia starożytna
Pole daimoniona [1] Autor tekstu: Andrzej Rusław Nowicki
Filozofia Sokratesa była głęboko zakorzeniona w greckiej
tradycji filozoficznej, w wielkich systemach filozofii VI i V wieku przed naszą
erą, w filozofii Heraklita i Anaksagorasa, Pitagorasa i Empedoklesa, Parmenidesa,
Protagorasa i Prodikosa. Myśliciele ci są nieustannie obecni w świadomości
Sokratesa, kiedy pojawia się przed nim jakaś
aporia,
czyli trudny problem do
rozwiązania. Sokrates nie ukrywał wcale tych związków łączących go z tradycją.
Przeciwnie, chętnie przywoływał imiona wielkich myślicieli greckich na pomoc,
przytaczając często ich wypowiedzi. Dlatego filozofii Sokratesa nie można
rozpatrywać w oderwaniu od tego kontekstu, którym jest filozofia
przedsokratyczna. Również pojęcie daimoniona odsłania swój sens dzięki światłu
rzucanemu przez ten kontekst. W przeciwieństwie do mowy potocznej, w której słowa
"Jeoz"
i
"daimwn"
używane były zamiennie, pierwsi filozofowie greccy zaczęli te
słowa odróżniać: słowem
"Jeoz"
posługiwali się w odniesieniu do „boga osobowego", a słowem
"daimwn"
oznaczali bezosobową „moc rządzącą przeznaczeniem jednostek"
[ 1 ].
Różnicę znaczeń widać wyraźnie w aforyzmach Heraklita. Słowo
"Jeoz"
występuje w aforyzmie, będącym jawnie ateistyczną negacją wiary w boga stwórcę świata:
"kosmon [...] oute tiz Jewn oute anJrwpwn epoihsen all'hn aei [...]" („świata
nie stworzył żaden z bogów, ani z ludzi żaden, ale świat istniał zawsze"),
natomiast słowo
"daimwn"
pojawia się w aforyzmie będącym zalążkiem sokratycznej koncepcji „daimoniona":
"hJoz an Jrwpwi daimwn"
[ 2 ].
Przełożenie tego aforyzmu na polski nie jest rzeczą łatwą. Jedynie środkowe słowo
anJrwpwi
można od razu przełożyć na: „człowiekowi" lub „dla człowieka". W aforyzmie tym brak orzeczenia; nie wiadomo więc, czy owym domyślnym orzeczeniem było „jest" czy „powinien być". Skłaniając się ku temu
drugiemu domysłowi otrzymujemy wstępną wersję polskiego przekładu: „daimonem dla człowieka powinien być ethos". I teraz trudność największa: jak przełożyć na polski słowo
"hJoz"?
Słowniki grecko-polskie dostarczają wiele rozmaitych możliwości, które można ująć w trzy podstawowe grupy:
- charakter moralny, obyczaje, sposób bycia,
- cechy charakterystyczne, właściwość, skłonność, natura,
- miejsce zamieszkałe, ojczyzna [ 3 ]
Którą wybrać? Za pierwszą z nich przemawia dzisiejszy
sposób używania tego słowa przez polskich etyków. Występuje ono między innymi w tytule książki Marii Ossowskiej (1896-1974): Ethos rycerski i jego odmiany
(Warszawa 1973). Należy też pamiętać, że od słowa „ethos" pochodzi słowo „etyka".
Za drugą możliwością opowiada się jeden z najlepszych znawców filozofii
starożytnej Hermann Diels (1848-1922), który przekłada występujące w tym
aforyzmie słowo
"hJoz" na "Eigenart" (swoistość).
Słowo "daimwn"
objaśnia Diels słowem niemieckim "Geschick" (los, przeznaczenie). Sens
aforyzmu Heraklita jest zatem według Dielsa taki, że o losach człowieka
decydują swoiste, charakterystyczne cechy jego osobowości.
A może nie trzeba wybierać? Naszym zdaniem różne znaczenia
słowa "hJoz" wzajemnie się uzupełniają. Swoistość jednostki ludzkiej wyraża się
przecież w charakterystycznym dla niej sposobie bycia i w jej charakterze, a sposób bycia i charakter są kształtowane w znacznej mierze przez miejsce
zamieszkania, przez zwyczaje i obyczaje grupy społecznej, do której się należy,
przez ustrój polityczny i prawa ojczyzny. Jak dalej zobaczymy, w filozofii
Sokratesa pojęcie daimoniona jest ściśle związane z pojęciem ojczyzny i z
pojęciem panujących w niej praw.
Bliskoznacznikami słowa "hJoz" są w filozofii Heraklita takie
słowa jak "logoz" (rozumna myśl), "to jronein" (myślenie), "areth" (dzielność),
"nomoz" (prawo), i "spjih" (mądrość). Natomiast przeciwieństwem „ethosu" był
dla starożytnych Greków „pathos", czyli nierozumna namiętność, w której
widziano coś „patologicznego", czyli chorobliwego (słowo „patologia" pochodzi
od słowa "paJoz").
Nie wiadomo, jaki tytuł nosiło dzieło Heraklita.
Wypowiadano na ten temat już w starożytności różne domysły. Jedni sądzili, że
było to dzieło O przyrodzie (Peri jusewz), inni natomiast twierdzili, że
O sposobach życia (Gnomon hJwn)
[ 4 ].
Za tym drugim tytułem przemawia aforyzm scylijskiego heraklitejczyka, poety
Epicharma (ok. 550-ok. 445), który wygląda na powtórzenie nieco innymi słowami
przytoczonego wyżej aforyzmu Heraklita, ale w rzeczywistości stanowi jego
określoną interpretację i rozwinięcie. Oto ów aforyzm: O tropoz anJrwpoisi
daimwn agaJoz, oiz de kakoz
[ 5 ]. W stosunku do aforyzmu Heraklita zauważamy tu trzy zmiany. Po pierwsze Epicharm
nie mówi o człowieku, tylko o ludziach; po drugie, nie mówi o jednym
„daimonie", ale o różnych „daimonach", dobrym i złym; po trzecie, zamiast
heraklitejskiego terminu "hJoz" wprowadza termin szerszy,
mianowicie "tropoz"
(sposób postępowania, styl życia), dzięki czemu wyłania się z tego aforyzmu przejrzysta
myśl: „Swoisty styl życia jest dla ludzi ich dobrym daimonem, ale dla
niektórych ludzi jest ich złym daimonem" — są bowiem dwa podstawowe style
życia: hJoz i paJoz dobrym daimonem jest dla człowieka hJoz, złym daimonem jest
dla człowieka paJoz.
Przypomnijmy teraz omawianą wyżej mowę Prodikosa o Heraklesie na rozstajnych drogach. Chodziło tam o to samo: o wybór pomiędzy ethosem
a pathosem . Dobry daimon, czyli Arete zachęcała Heraklesa do wybrania
rozumnego stylu życia (hJoz), zły daimon, czyli Adikia zachęcała do pójścia
drogą namiętności (paJoz). Sokrates umiał tę mowę Prodikosa na pamięć, i to
dzięki niemu zachowała się ona do naszych czasów (utrwalona przez Ksenofonta we
Wspomnieniach o Sokratesie).
Głębokie zakorzenienie Sokratesa w greckiej tradycji
kulturalnej obejmowało nie tylko filozofię (Heraklita, Prodikosa itd.), ale
również poezję. Jak inni wykształceni Grecy również Sokrates często cytował z pamięci wiersze Homera. Achilles i Odyseusz byli dla Sokratesa wzorami
osobowymi
[ 6 ].
Otóż właśnie postać Achillesa — w poetyckiej interpretacji Homera — dostarczała
szczególnie interesującego materiału do refleksji. Oto już w pierwszym wersecie
Iliady mówi Homer o gniewie Achillesa. Używa przy tym specyficznie
poetyckiego sposobu mówienia, w którym pewna czynność psychiczna nazwana
zostaje rzeczownikiem, przekształconym następnie w podmiot wypowiedzi o Achillesie. Zamiast powiedzieć, że Achilles się rozgniewał, Homer powiada, że
Gniew ponosi Achillesa. Wyalienowana z człowieka namiętność staje się w tym opisie
samodzielnym bytem, „daimonem", który opanowuje człowieka i przekształca go w przedmiot. Istotny sens tego opisu zrozumiał prawidłowo Stanisław Wyspiański
(1869-1907), kiedy sporządzał ilustracje do Iliady. Rozszczepił więc na
swoim rysunku Achillesa na wyalienowaną z niego Namiętność — wyposażając ją w demoniczne kształty daimona Gniewu (Menis) — oraz na człowieka, który przez tę
namiętność utracił panowanie nad sobą, przestał być podmiotem swego
postępowania, zdegradował się do roli wstrząsanego gniewem przedmiotu
[ 7 ].
W dalszym ciągu tego opisu Achilles odzyskuje panowanie
nad sobą: rozum ujarzmia namiętność i w ten sposób przywraca Achillesowi
podmiotowość. Jednakże, używając poetyckiego sposobu mówienia, Homer i w tym
przypadku dokonuje alienacji. Jak przedtem wyalienował z Achillesa jego gniew,
tak obecnie alienuje z Achillesa jego rozum, wyposażając go w boskie kształty
Ateny. Również i tę alienację utrwalił na jednym z rysunków Stanisław
Wyspiański.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Por. Słownik grecko-polski pod red. Zofii Abramowiczówny, Warszawa 1958, t. I, s. 49(M91, natomiast słowo „daimonion" (coś boskiego) nie jest — jak wyjaśnia Sinko — "zdrobniałym daimon", tylko raczej przymiotnikiem (T. Sinko: Zarys historii literatury greckiej,
Warszawa 1959,1.1, s. 503). [ 2 ] H. Diels: Die Fragmente der Yorsokratiker, wyd. 9, t. I, Berlin 1960, fragm. 30, s. 157; fragm. 119, s. 177. [ 3 ] Por. Słownik grecko-polski, cyt. wyd., t. II, s.
415. Heraklit — pisze Krokiewicz — używa słowa „ethos", które znaczy dosłownie — „nawyk" i które tłumaczy się zazwyczaj wyrazami „charakter" lub „usposobienie"
(A. Krokiewicz: Zarys filozofii greckiej, Warszawa 1971, s. 149).
Rosyjski tłumacz Heraklita, Władimir Nilendier, wyjaśnia, że słowo „ethos"
oznacza u Heraklita „indywidualność" (Gieraklit Jefiesskij: Fragmienty,
Moskwa 1910, s. 66). Tłumacz włoski, Carlo Mazzantini, podaje cztery
bliskoznaczniki: "l’interno, l’intimo essere, l’intima disposizione
delianimo, l’ethos" (Eraclito: I frammenti e le testimonianze,
Torino 1945, s. 185). [ 4 ] Patrz Diogenes Laertios: Żywoty i poglądy słynnych
filozofów, cyt. wyd., s. 522, oraz H. Diels: Die
Fragmente der Yorsokratiker, cyt. wyd., t. I, s. 142. [ 5 ] H. Diels: Die
Fragmente der Yorsokratiker, cyt. wyd., t. I, fragm. 17, s. 201 (teksty Epicharma i świadectwa starożytne o Epicharmie zob. tamże, s. 190-210), por. P. Boyance: Les
deuxdemons personnels dans l’antiquitegrecąueet latine, „Revuede
Philologie", t. 61, 1935, s. 189-202. Interesujące rozważania na ten temat
znajdujemy w III wieku naszej ery u Porfiriusza, który stawia następujące
pytania: „Czy człowiek ma tylko jednego daimona, czy też każda część człowieka
ma własnego daimona? A może daimon to nic innego jak własny rozum?" (cyt. za: E. Zeller: Die
Philosophie der Griechen, wyd. 3, tom III-2, Leipzig 1881, s. 668, przekł.
mój — A. N.). Dla rzymskiego poety Enniusza Epicharm był personifikacją
filozofii — tak sądzi Maria Luisa Silvestre Pinto: Note sulpensiero
filosofico di Epicarmo, „Atti dell'Accademia di Scienze Morali e
Politiche", t. 88 (1977), Napoli 1978, s. 237-259. [ 6 ] Por. rozważania Sokratesa o Achillesie i Odyseuszu w Hippiaszu Mniejszym Platona, Lwów 1921, s. 7-32 i Objaśnienia
W. Witwickiego, tamże, s. 33-60. [ 7 ] O ilustracjach Wyspiańskiego do Iliady pisałem
m.in. w Historii ateizmu i krytyki religii, w: Ateizm a religia,
Warszawa 1957, s. 242-243; Człowiek w świecie dzieł, Warszawa 1974, s.
101-104. « Filozofia starożytna (Publikacja: 06-10-2004 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)
Andrzej Rusław NowickiUr. 1919. Filozof kultury, historyk filozofii i ateizmu, italianista, religioznawca, twórca ergantropijno-inkontrologicznego systemu „filozofii spotkań w rzeczach". Profesor emerytowany, związany dawniej z UW, UWr i UMCS. Współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli oraz Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Założyciel i redaktor naczelny pisma "Euhemer". Następnie związany z wolnomularstwem (w latach 1997-2001 był Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Polski, obecnie Honorowy Wielki Mistrz). Jego prace obejmują ponad 1200 pozycji, w tym w języku polskim przeszło 1000, włoskim 142, reszta w 10 innych językach. Napisał ok. 50 książek. Specjalizacje: filozofia Bruna, Vaniniego i Trentowskiego; Witwicki oraz Łyszczyński. Zainteresowania: sny, Chiny, muzyka, portrety. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 52 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: W chiński akwen... Wolność w Hongloumeng | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3664 |
|