|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Ludzie, cytaty Poznawanie Trentowskiego [2] Autor tekstu: Andrzej Rusław Nowicki
Ale pani Karolina Trentowska
porozumiała się z Brockhausem. To był jeden z najważniejszych przyjaciół
Polaków w Niemczech w czasie powstania listopadowego, on właśnie organizował
powitania w czasie przemarszu Polaków przez Niemcy. On wydał tę książkę
[ 6 ]. A dziś w encyklopediach niemieckich, w masońskich encyklopediach niemieckich,
jest napisane: Po trzydziestu latach działalności w masonerii, gdzie
piastował najwyższe stanowiska w swojej loży, gdzie był także członkiem
innych lóż, wydał projekt reformy masonerii, ale lepiej dla pamięci
Trentowskiego byłoby, gdyby tej książki nie wydał. Ta książka jest więcej
warta niż wszystkie te niemieckie wydawnictwa masońskie, które wówczas się
ukazywały. Już sam jej tytuł zasługuje
na uwagę: Die Freimaurerei in ihren Wesen und Unwesen, czyli „Istota i to co nie jest istotą masonerii", to co jest zbędnym dodatkiem, to co jest
zniekształceniem masonerii. Czyli mamy dwie rzeczy w masonerii. Jedna to są
idee masońskie, filozofia masońska i wynikające z tej idei zadania stojące
przed masonami: braterstwo narodów, oświata, więcej światła dla wszystkich
narodów i dla ludu, a więc postulat powszechnej obowiązkowej, bezpłatnej
szkoły i absolutna wolność sumienia. I to jest istotne.
A co jest nieistotne? Nieistotne
są wszystkie obrzędy, a zwłaszcza obrzędy czerpane tylko z dwóch religii,
to jest z chrześcijańskiej i żydowskiej, z pominięciem całego bogactwa treści
jakie zawierają inne religie. Trentowski był przede wszystkim z zainteresowań
religioznawcą. Jego dzieło Bożyca [ 7 ],
to było jego ukochane dzieło. Pamiętamy te niezapomniane chwile, kiedy w tych płomiennych przemówieniach wtajemniczał nas w misteria egipskie,
pokazywał nam bogactwo myśli religii staroegipskiej — czytamy we
wspomnieniach niemieckich masonów.
W tych obrzędach oburzało go
to, że składa się przysięgę na Biblię. Pisze: Dlaczego na Biblię, a nie
na Koran, Wedy, na księgi Buddy czy Konfucjusza. A w ogóle to najlepiej składać
przysięgę na czystą księgę, czyli na taką księgę, która jeszcze nie
została napisana, a więc zamiast patrzeć wstecz, należy patrzeć na karty
czystej księgi, bo tym samym przysięgamy na zadanie, to znaczy zobowiązujemy
się do zapisywania nowych kart. To znaczy, że nie chcemy żyć tylko cudzymi
myślami, które starsi od nas wytworzyli, lecz chcemy do tej skarbnicy
stworzonych przez nich myśli dorzucić nasze własne. Najważniejszą księgą
jest ta, która nie została jeszcze napisana! Przysięgajmy więc nie na Biblię,
tylko na księgę złożoną z czystych kart, księgę, która ma być napisana,
która jest res creanda, rzecz, która ma być dopiero stworzona.
No i wreszcie, co o czym nie mógł
Trentowski we wszystkich swoich pracach głośno jawnie pisać. Chodzi o kult
Wielkiego Architekta. Przysięgają masoni na Wielkiego Architekta. Ja swego
czasu powiedziałem: Jeżeli będzie obowiązek przysięgania na Wielkiego
Architekta, to nigdy masonem nie zostanę. Nie po to zrywałem z religią w 1932
roku, żeby w 1994 nagle nawracać się na Wielkiego Architekta. Oświadczyłem
to na publicznym zebraniu, była nawet fotografia wydrukowana z tego zebrania w Wolnomularzu. I wtedy powiedzieli mi, że nie ma żadnej przeszkody i jeśli nie chcę wierzyć w Wielkiego Architekta, to mogę nie wierzyć. Okazało się, że nie było to
nawet przeszkodą do tego, bym został Mistrzem, a potem Wielkim Mistrzem.
Francuzom też to nie przeszkadzało.
Ale niestety dzisiaj opinię o nas nie ja urabiam we Francji, tylko nasza miejscowa kołtuneria, nasi
socjaldemokraci z SLD, którzy powtarzają to, co im każe mówić Kościół.
[ 8 ]
1 2
Przypisy: [ 6 ] W Lipsku, określanym
„miastem książki", istniało znane wydawnictwo F.A. Brockhaus,
założone przez Friedricha Arnolda Brockhausa. W latach 1859-1909
kierownikiem działu słowiańskiego wydawnictwa był Erazm Łukasz
Kasprowicz, księgarz i wydawca z Lipska, który był zarazem inicjatorem i
redaktorem „Biblioteki Pisarzy Polskich" (83 tomy). Wydawnictwo istnieje
do dziś jako grupa wydawnicza F.A. Brockhaus i Bibliographisches
Institut AG. [ 7 ] To 4-tomowe dzieło
pozostało jednak w rękopisie. W druku ukazały się jedynie fragmenty. [ 8 ] Tekst zarejestrowany w czasie mojego spotkania z Andrzejem Nowickim, 24
września 2004 r. — MA. « Ludzie, cytaty (Publikacja: 18-10-2004 )
Andrzej Rusław NowickiUr. 1919. Filozof kultury, historyk filozofii i ateizmu, italianista, religioznawca, twórca ergantropijno-inkontrologicznego systemu „filozofii spotkań w rzeczach". Profesor emerytowany, związany dawniej z UW, UWr i UMCS. Współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli oraz Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Założyciel i redaktor naczelny pisma "Euhemer". Następnie związany z wolnomularstwem (w latach 1997-2001 był Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Polski, obecnie Honorowy Wielki Mistrz). Jego prace obejmują ponad 1200 pozycji, w tym w języku polskim przeszło 1000, włoskim 142, reszta w 10 innych językach. Napisał ok. 50 książek. Specjalizacje: filozofia Bruna, Vaniniego i Trentowskiego; Witwicki oraz Łyszczyński. Zainteresowania: sny, Chiny, muzyka, portrety. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 52 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: W chiński akwen... Wolność w Hongloumeng | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3684 |
|