Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.285 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jest prawdą, że kult cierpienia, wyrosły z neoplatońskich korzeni chrześcijaństwa, był przez wieki organem nieskończenie i bezwstydnie przez rządców Kościoła używanym do usprawiedliwiania krzywdy i ucisku, i że służył bez miary układom uprzywilejowanym w ich trosce o utrwalenie swojego przywileju.
 Ludzie, cytaty » Voltaire » Fragmenty dzieł » Kandyd

Co się przytrafiło Kunegundzie, Kandydowi, Wielkie
Autor tekstu: Wolter

Ów Issachar był to najbardziej choleryczny Hebrajczyk ze wszystkich w Izraelu od czasu niewoli babilońskiej.

— Jak to — rzekł — ty suko galilejska, więc nie dość już Inkwizytora? Trzebaż aby ten obwieś również dzielił się ze mną?

To mówiąc, wyciąga puginał który miał zawsze przy sobie i, nie przypuszczając aby przeciwnik mógł być uzbrojony, rzuca się na Kandyda; ale zacny Westfalczyk, wraz z całym moderunkiem , otrzymał od staruchy i tęgą szpadę. Mimo iż z natury był bardzo łagodnego obyczaju, dobywa szpady i w mig rozciąga Izraelitę trupem u stóp pięknej Kunegundy.

— Panno Najświętsza! — wykrzyknęła — cóż się z nami stanie! trup w mieszkaniu! jeśli policja wkroczy, jesteśmy zgubieni.

— Gdyby Panglossa nie powieszono — rzekł Kandyd — byłby nam dał dobrą radę w tej potrzebie, był to bowiem wielki filozof. Skoro go nie ma, poradźmy się starej.

Staruszka była to roztropna osoba; zaczynała właśnie swój wywód, kiedy otwarły się drugie drzwiczki. Była pierwsza po północy, zaczynała się niedziela. Ten dzień należał do wielebnego Inkwizytora. Wchodzi i widzi świeżo oćwiczonego Kandyda ze szpadą w dłoni, trupa na podłodze, oszalałą Kunegundę i roztropnie mówiącą staruchę.

Oto, co w tej chwili przeszło przez duszę Kandyda i jaki bieg wzięło jego rozumowanie: „Jeśli ten świątobliwy człowiek wezwie pomocy, każe mnie niechybnie spalić, toż samo uczyni z Kunegundą; on to kazał mnie oćwiczyć bez litości; jest moim rywalem; skoro już wziąłem się do zabijania, nie mam się co i wahać". Rozumowanie było jasne i szybkie; po czym Kandyd, nie dając Inkwizytorowi ochłonąć ze zdumienia, przeszywa go na wylot i kładzie go na ziemi koło Żydowina.

— Coraz lepiej — rzekła Kunegunda — nie ma już odpuszczenia; jesteśmy wyklęci, ostatnia godzina przyszła na nas! Jakżeś ty mógł, człowieku, ty, łagodny jak baranek, zabić, w ciągu dwóch minut, Żyda i prałata?

— Moja panienko — odparł Kandyd — człowiek zakochany, zazdrosny i oćwiczony przez inkwizycję, nie poznaje sam siebie.

Wówczas odezwała się stara i rzekła:

— Stoją w stajni trzy andaluzyjskie konie, są również siodła i rzędy; niechaj dzielny Kandyd je okulbaczy; pani ma perły i diamenty, siadajmy żywo na koń (mimo iż mogę siedzieć tylko na jednym pośladku) i spieszmy do Kadyksu. Czas wymarzony do drogi: nic przyjemniejszego jak podróż w nocnym chłodzie.

Natychmiast Kandyd siodła konie; po czym on, Kunegunda i stara kropią trzydzieści mil jednym tchem. Podczas gdy tak pędzą, święta Hermandad wkracza do mieszkania; chowają Eminencję w nadobnym kościele, Issachara wrzucają do kloaki. Kandyd, Kunegunda i stara byli już w miasteczku w górach Sierra-Morena, i tak rozmawiali w gospodzie. [as]


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
O tym w jakiej niedoli Kandyd, Kunegunda i stara p
Historia Kunegundy

 Dodaj komentarz do strony..   


« Kandyd   (Publikacja: 01-09-2002 Ostatnia zmiana: 06-10-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 389 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365