Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.384 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Żaden człowiek nie ma możliwości wyboru kraju, w którym przychodzi na świat, ani osobowości swoich rodziców. Dlatego nie istnieją racjonalne powody do prawnej dyskryminacji ludzi ze względu na ich płeć, rasę czy pochodzenie społeczne.
 Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Watykan i papiestwo

Impresje na odejście Rodaka naszego Konrada Wojtyły
Autor tekstu:


"Z tej strony tłumy litewskiej młodzieży,
W kolpakach rysich, w niedźwiedziej odzieży,
Z łukiem na plecach, z dłonią pełną grotów,
Snują się, śledząc niemieckich obrotów.
Po drugiej stronie, w szyszaku i zbroi,
Niemiec na koniu nieruchomy stoi;
Oczy utkwiwszy w nieprzyjaciół szaniec,
Nabija strzelbę i liczy różaniec
."

Karol, krajanie ty mój, podobnyś do drzewa
Kimżeś ty był naprawdę ja właśnie wyśpiewam
Jedząc jabłecznik. Owoce twej misji znane:
Tłumy rodaków stoją przy zniczu spłakane,
Inni w amoku planty szpalerem obchodzą,
I po śladach stóp twych tęsknie oczyma wodzą.
Teraz gdyś odszedł, nie masz już Polaka wielkiego
Duchem i czczonego w świecie. Czekać kolejnego
Próżno przez najbliższe lata. Smutno na duszy,
Boś zostawił coś kochał, a w wojaż wyruszył,
By zdała od miejsc ci bliskich walczyć za Sprawę,
Co niebawem Konrada przyniesie ci sławę.

Panno z groty, ty co świetlne w Lourdes wodzisz węże
Na lektyce wyniosła — kiedy wzrok wytężę
pośród półmroku krzyż widzę skromny, opuszczony -
Po niemiecku — Polak — w domu twym pozdrowiony,
Ja ciebie pytam Mario cóżeś ty za pani,
że za tobą — młodzi i starzy — jak pijani
Idą, ręce w cesarskim salucie unosząc,
Ciebie zamiast Boga o uzdrowienie proszą?
Wiem, tyś matką nieszczęśliwych, osieroconych.
Do ciebie on się zwracał, pociecho zdradzonych,
Wydanych wrogom ofiar — tych semper fidelis,
Polaków — łupu bezbożnych — Regina Caelis!

Jak to było, Karolu, synu oficera
Polskiego wojska, gdy faszysta nacierał
Niszcząc kraj odzyskany wielką krwi daniną?
Coś czuł, gdy Pius dwunasty, ze stalową miną
Namawiał twych rodaków by przyjąć z pokorą
oprawcę cywilów, co twoim profesorom -
przyszłości twego ludu — zgotował obławę,
by potem wszystkim równo sprawiać łaźnie krwawe?
Ty polski patriota znasz swoją historię,
wiesz kiedy kraj odnosił chlubne swe wiktorie:
Od Unii Lubelskiej … to czas wieku złotego,
swobód, tolerancji i pokoju względnego.
Toż to patron twej szkoły — Marcin Wadowita -
Socyna zbawił, choć już katol kamień chwytał,
gdy, za Wazów, fanatyzm Jezuici lali
w serca młodzieży na kontrreformacji fali -
mirem swym i habitem oraz władzą kurii,
ratując innowierców z katolickiej furii.
Wiesz przecież, boś miłośnik ojczystego słowa,
co arianom winna jest literacka mowa.
Braci tych odłączonych, ojców Oświecenia,
Katolicka twa Polska bez oka zmrużenia
na banicję skazała, bo nie tego Szweda
Poparli którego trzeba. Sobieski może
Zbłądzić — Gustawa uznać. Inny? broń cię Boże!
Patriotyzmem zwą tu hołd tym kosmopolitom,
Co cnotę oddać pragną właśnie Jezuitom.
A że szansa na Kremlu przeszła koło nosa,
że wciąż przez Unię Brzeską z Rusinami kosa,
że skutkiem Prawosławia dyskryminowania
Było wsparcie chłopów dla Kozaków powstania,
Co tam! Liczy się to, że wśród wewnętrznych wzburzeń
To my papiści „wiary" byliśmy przedmurzem!

Ty, coś już maturę napisał znakomicie,
Za humoru poczucie sławion całe życie,
który, co wszyscy kiedyś opowiemy wnukom,
nawet służby specjalne zrobiłeś w bambuko,
co tak na cię liczyły gdyś szedł w kardynały!
A tyś razem z Reaganem położył blok cały!
Ty, któryś wcieleniem nowym był tatarzyna,
Co choć złapany to sam za łeb oprawcę trzyma...
Ty, któryś mistyka od Krzyża czytywał,
Któryś wiary przeróżne wartością zrównywał,
Ty za mądry jesteś i też nazbyt uczciwy,
Byś wielkości mógł pragnąć dla Sprzedajnej Dziwy!

Tych samych barw jak ty kibicem zawsze byłem
I wiem co twemu sercu musiało być miłym:
Wspierać słabszego. Czy to nie ty przecierałeś
szlak trzeciemu światu? Monopol więc złamałeś
Bogatej Europy na rząd dusz, w rozjazdach
na cztery wiatry dobrą nowinę — ty gazda
Z kraju ubogiego, igraszki możnych tego świata -
głosiłeś, by Niemiec Hindusa miał za brata.
Koran całując, starszych braci w synagogach
Odwiedzając przypomniałeś, żeśmy od Boga
Jednego, przez co teraz w dalekim Egipcie
Wspominają Ciebie, gdy ty leżysz w krypcie.
Głosiłeś Karol prawdy te wprost i obficie:
pokój, godność, wolność, i jak święte jest życie.

Twe motto „nie lękajcie się" — "prawda wyzwoli"
Dociera na szczęście też i do nas powoli.
Wszetecznicę oczom naszym już pokazałeś,
Sam tajniki alkowy na piśmie nam dałeś:
Zleciłeś nam się modlić za brać elektorów,
Która ma dość lekkie podejście do wyborów
Skoro zgodność liczby kartek stwierdzać potrzeba -
Taki wybór doprawdy nie pochodzi z nieba.
Zakonserwowałeś ty prawdę o kościele:
Dałeś nam się napatrzyć na przekrętów wiele,
Nie reagowałeś, a może się nie dało -
bo ryzyko duże a środków wciąż za mało -
na pedofilii, zdrady i złodziejstwa zmorę,
Więc mamy pełen obraz i to w samą porę.
Wiemy kto zacz, świadomi o co gra się toczy,
Więc niech nikt nam więcej już nie mydli oczu.
Ale, jak przystało na umysł nieprzeciętny,
Pokazałeś nie tylko jaki kościół „święty" -
sprostać on niezdolny myśli postępowi,
Wbrew ewangelii, gwałt zadaje rozsądkowi:
strach, czyściec, zabobon, a łaski w sanktuariach,
zrozumieć tę logikę może tylko wariat.
Dzięki, żeś świętej prawdy o tym dusz więzieniu
Nie krył — żeś na koniec pozostawił w cieniu
Swej postaci i prawd oczywistych dogmaty,
Którymi nikt się nie przejmuje, że na raty -
Ale zawsze — padnie to truchło — ta zmora,
Z którąś swą sztuką tak skutecznie się uporał,
Nasz wdzięcznie wspominany w mym polskim narodzie
Boży sługo, nowy Konradzie Wallenrodzie.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Jan Paweł II Superstar
Jan Paweł II złapany za słowo

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (13)..   


« Watykan i papiestwo   (Publikacja: 07-04-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Lesław Kawalec
Ur. 1970. Nauczyciel języka angielskiego w krakowskim liceum, prowadzi także zajęcia w Kolegium Językowym i na kierunku Filologicznym na WSEH w Bielsku-Białej. Interesuje się religią, historią, polityką i dydaktyką, rozumianą jako pomoc otoczenia w maksymalnym rozwijaniu potencjału młodego czowieka, jego inicjatywności i niezależnego myślenia. Światopoglądowo bliski jest mu socynianizm.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 6  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Prawdziwi i urojeni wrogowie islamu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4074 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365