|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Islam » Dysydenci
Muzułmanie potrzebują krytycznego myślenia [2] Autor tekstu: Irshad Manji i Dirk Verhofstadt
Tłumaczenie: Ilona Vijn-Boska
Możesz pogodzić islam z zasadą rozdziału religii i państwa?
Tak naprawdę to nie wiem. Koran nic nie mówi o tym, jaki rząd powinien mieć dany kraj. Jeżeli założy się, że teksty z Koranu całkowicie lub częściowo są słowami bożymi i faktem jest, że tam o tym nic nie jest napisane, to można wysnuć wniosek, że to nie jest uwarunkowane przez Koran. Człowiek więc może to sam określić i dowolnie interpretować, w zależności od swojej kreatywności. Teoretycznie
więc islam może się zgadzać z zasadą rozdziału między religią i państwem, lecz rzeczywistość to inna sprawa. To jest też powodem, dlaczego z tak dużą uwagą śledzę sytuację w Iraku i w Afganistanie, gdzie wprowadzono nową
konstytucję. W obu krajach wprowadzono prawa dla kobiet i w przypadku Iraku nawet prawo pozwalające nie wierzyć w Koran. Ale czy instytucje prawne potrafią zrozumieć, że interpretacja
sharii nie przez Boga, ale przez człowieka jest dopuszczalna? Na to pytanie nie znam odpowiedzi i dopiero czas to może wykazać. We Francji zostało zatwierdzone prawo, które zabrania przedstawicielom rządu i nauczycielom w publicznych szkołach nosić nakrycia głowy i inne rzucające się w oczy religijne ozdoby. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?
Jako obywatelka północnoamerykańska (Kanada) nie uważam, że przestępstwem jest uwidacznianie, że się jest wierzącym, jeżeli to nie
narusza podstawowych praw drugiego człowieka. Dopóki dany człowiek robi to z własnej woli, oznacza to jego wolny wybór. Problemem jest jednak fakt, że w wielu wypadkach noszenie
hijab nie jest własnym wyborem. Taki strój jest wielu kobietom narzucony przez ich mężczyzn: ojców, braci i mężów. Z ankiety, parę dni przed wprowadzeniem tego prawa, wynikało, że większość kobiet aprobowało zakaz noszenia
hijabu. I nie dlatego, że są one przeciw temu tradycyjnemu strojowi, ale ze względu
na to, iż są przeciwko męskiej przemocy i zastraszaniu. Wielu muzułmanów uważa żonę za swoją własność. Kobiety zachodnie mogą według własnego wyboru decydować o sobie. W wielu muzułmańskich częściach świata, nawet w muzułmańskiej społeczności na Zachodzie, kobietom nic nie wolno. Ja chcę sama decydować o sobie.
Czy muzułmanie uważają swoje żony za mniej wartościowe niż oni sami?
Sądzę, że większość muzułmanów tak myśli. Kobiety muzułmańskie są skazane na zależność od mężczyzn. Wiele z tych kobiet nie czuje się
gorszymi od mężczyzn, ale jednak noszą nakrycie głowy, ponieważ wtedy czują się bardziej dowartościowane. Chcą też zabezpieczyć się przeciw spojrzeniom mężczyzn,
nie chcą być przez nich kontrolowane. Ale jeśli kobieta naprawdę czuje się wartościowa, dlaczego od
stóp do głowy się ukrywa, i po co musi się chronić przed męskimi spojrzeniami? Przecież to mężczyźni powinni panować nad swoim instynktem i zwierzęcym zachowaniem. Na to pytanie jeszcze do tej pory nie otrzymałam zadowalającej odpowiedzi od żadnej muzułmańskiej kobiety. Ale będę się tak długo pytać, dopóki któraś mi nie odpowie. My naprawdę potrzebujemy szybko akcji „Ijtihad", aby kobiety muzułmańskie uwolnić od ich statusu podporządkowania.
Wiele osób w krajach arabskich jest przeciwko Izraelowi. Jakie jest Twoje zdanie w tym przypadku?
Przez pewien czas chodziłam do „madressy", muzułmańskiej, religijnej szkoły, i tam się uczyliśmy dwóch rzeczy: po pierwsze, że kobieta jest mniej warta, i po drugie, że żyd nie jest godny zaufania. Podczas mojej pierwszej wizyty w Izraelu, w czasie wakacji w 2002 roku, moje oczy się otworzyły. Większość muzułmanów sprzeciwiająca się istnieniu niezależnego państwa żydowskiego jest pod wpływem propagandy o palestyńskim cierpieniu. Nie przeczę, że Palestyńczycy ponieśli ogromne straty, ale oni są ofiarami nie tylko Izraela, lecz także swoich przywódców. W latach 1937 i 1938 palestyńskie władze odrzucały każdą propozycję utworzenia niezależnego państwa palestyńskiego, bez jakiejkolwiek porady społeczeństwa. Czy to było demokratyczne?
Weź pod uwagę fakt, że wiele arabskich państw popiera finansowo walkę Palestyńczyków przeciwko Izraelowi, bez udzielania jakiegokolwiek wsparcia samym Palestyńczykom. Prawo libańskie zabrania Palestyńczykom żyjącym w Libanie posiadania jakiegokolwiek majątku i pracy na pełen etat. Po pierwszej wojnie w zatoce Perskiej, Kuwejt wydalił 300.000 Palestyńczyków tylko dlatego, że ich przywódca Arafat popierał Saddama Husseina. W arabskim świecie istnieje dużo hipokryzji. Mam nadzieję, że
coraz więcej Europejczyków będzie otwarcie na ten temat mówić i potępiać zarówno ekstremistów muzułmańskich, jak i izraelskich.
W wielu krajach europejskich coraz częściej partie prawicowe dochodzą do władzy.
Występują one przeciw cudzoziemcom, w szczególności przeciw muzułmanom. Jak oceniasz
takie tendencje?
To jest przykry bieg zdarzeń. Także ludzie Zachodu powinni zaprzestać własnej cenzury i milczenia na temat muzułmanów. Amin
Malouf, arabsko-francuski pisarz, bardzo ładnie o tym się wypowiedział: „Tradycje zasługują na respekt w takim stopniu, w jakim posiadają szacunek dla innych." My nie możemy dłużej zezwalać na honorowe zabójstwa, religijne obrzezania, wymuszone małżeństwa lub inne ciemiężenie kobiet. Niektórzy mówią: to nasza kultura. Ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Ludzie
muszą wziąć odpowiedzialność za siebie. A tak w ogóle, to odrzucam partie prawicowe nie dlatego, że nienawidzą imigrantów, ale dlatego, że one nie akceptują homoseksualistów i samotnych matek.
Co będzie, jak twoja książka zostanie przetłumaczona na arabski? Jakie powstaną wtedy reakcje?
(śmiejąc się) Szczerze mówiąc nie myślę, że znalazłabym arabskiego wydawcę, ale mam w planie umieścić na swojej stronie internetowej tłumaczenie książki na arabski pod koniec tego roku. Następnie będę próbowała rozpowszechnić w krajach arabskich audiokasety, chociaż to jest nielegalne. Jeżeli w ten sposób swoje idee rozpowszechnił
Chomeini, dlaczego młoda muzułmanka z Zachodu nie może tego zrobić?
Czy boisz się o swoje życie?
(poważnie) W ogóle nie. W domu, w Toronto, mam bardzo sprytny system alarmowy, odporne na kule okna i ochronę, to ze względu na rady policji. Ale ja się nie boję, ponieważ czuję, że to co robię, jest słuszne. Nie myślę, że przez to zginę, ale jeżeli tak się stanie, to mogę powiedzieć, iż bardzo się cieszę, że żyłam i umarłam dla tak słusznego celu.
Wywiad przeprowadził Dirk Verhofstadt
1 2
« Dysydenci (Publikacja: 09-06-2005 Ostatnia zmiana: 18-12-2010)
Dirk VerhofstadtUr. 1955. Belgijski teoretyk liberalizmu (zwolennik J. Rawlsa), brat belgijskiego premiera, Guy'a Verhofstadta. Jego książka "Het menselijk liberalisme" inspiruje europejskich polityków z partii liberalnych. Broni liberalizmu przed atakami antyglobalistów. Jego najnowsza książka to "Obrona indywidualności". We wrześniu 2007 r. stowarzyszenie 'Wolna Myśl' (De Vrije Gedachte) przyznało mu tytuł "Wolnomyśliciela Roku". Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 15 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polska plama na aureoli Piusa XII | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4179 |
|