Kultura » Sztuka » Teatr » Dramaty
Pasje doktora Faustusa [2] Autor tekstu: Mieczysław Lenckowski
AKT II METAFIZYCZNY JASZCZUR
W dużej piwnicy z wysokimi gotyckimi sklepieniami
przy dębowej ławie siedzi kilka postaci, które o czymś żarliwie rozprawiają.
Na ławie wśród przed chwilą
podanych dań i trunków jest Bulion Old Pub Jaszczur, Barszcz Czysty z Kołdunami,
Stropanoff plus pieczywo, Antrykot z kurczaka i De Valaille oraz butelka Porto.
Jeden z uczestników tej biesiady z podejrzanymi wypustkami na kędzierzawej głowie,
zwraca się wprost do Doktora Fausta:
MEFISTOFELES: Jak zapewne wiesz, drogi doktorze,
nasza liturgia biegnie
na opak, poprzez wywyższenie Kaina, odprawianie
Czarnych mszy, Ojcze Nasz mówione na opak. A The Lord
God w naszej mowie to Droll Dog, ergo, pudel.
DOKTOR FAUST:
Moim chlebem powszednim jest wiedza i prawda,
dlatego nie zgadzam się na prostackie posługiwanie
się językiem. Sztuka wzrusza samolubnymi bogami i manipuluje sercami oraz umysłami ludzi.
RICHARD WAGNER:
Syntetyczne dzieło sztuki (Gesamtkunstwerk) ma ograniczony związek akcji i muzyki z tekstem literackim, który zawsze jest najważniejszy. Bowiem jak wszystkim wiadomo, zawsze na
początku było Słowo.
DANTE ALIGHIERI:
Wznoszenie się człowieka z upadku i grzechu poprzez
poznawanie swych win i pokutę, prowadzi do wolnej od
zmaz świętości.
RICHARD WAGNER:
Teatrologia w czasie Dionizjów była zbliżona do sztuki, w pełnym wymiarze.
DANTE ALIGHIERI:
Gra świateł niebiańskich, pozwala wznosić się na coraz
wyższe stopnie olśnienia.
DOKTOR FAUST:
Usprawiedliwianie wciąż Boga, że dopuszcza zło mimo doskonałości,
jakie w sobie posiada, należy to do teodyceańskiej refleksji nad wyborami Wszechmogącego i ich skutkami dla stworzonego świata.
MARCIN LUTER:
Wspólnota Słowa Bożego z Chrystusem, tworzy żywy
kościół, a łaska boska wciąż czuwa nad światem. Gdy przyjdą dobre uczynki, wraz z nimi życie stanie się pogodne i szczęśliwe.
Nagle gdzieś z ciemnego kąta pomieszczenia wyszła w pstrokatym kubraku i cylindrze na
głowie przedziwna postać. Zaczęła kiwać się i podskakiwać niczym pajac
uwiązany na sznurku, za który pociągają jakieś niewidzialne siły.
MAGIK EGZORCYSTA:
Egzorcyzmować upiory — hu! Diablos! ha!
Wykrzykiwał.
MAGIK EGZORCYSTA: Demaskować gusła i zabobony. Zamiast
sprzedawania dusz diabłom, a kysz! leczyć ją!, oczyszczać i pielęgnować, przy pomocy specyfików;
takich jak Hepatil lub Asafetida, czyli czarcie łajno, oraz
doskonalić poprzez modlitwę w znanej sobie liturgii.
DOKTOR FAUST: Bunt przeciwko ślepej
naturze, to umiłowanie prawdy o sprzecznościach nią rządzących, niezgodnych ze zwykłą
ludzką moralnością. Nagrodą grzechu jest śmierć, a kto mówi, że jest bez
grzechu, ten oszukuje samego siebie i nie ma w nim prawdy. Ja
jestem Alfa i Omega, wiecznym buntownikiem bez możliwości powrotu do
Edenu.
MEFISTOFELES: Cokolwiek uczynicie, dobro lub zło,
jak byście się nie starali, i tak zostaniecie potępieni. Przeklęty wasz żywot. — Anioły strącone z nieba,
Adam i Ewa wygnani z Raju. Ja jestem mężczyzną i kobietą. Skazuję was na
potępienie i wieczną mękę.
Posypuje scenę popiołem i siarką, której wyziewy
roznoszone są po całej widowni.
EGZORCYSTA:
Eksperyment związany z transmutacją metali jest jednym ze sposobów
wyrabiania złota. Z pół funta
czystego srebra pochodzącego z mennicy, używając dodatków w naczyniach i tyglach z wytapianej masy, mogę wydobyć kulkę czystego złota, a ołów i rudę miedzi oraz bizmut tym samym sposobem
zamieniam w srebro.
PARACELSUS: Leki
roślinne i mineralne oparte na rtęci, siarce i soli wzmagają
czynności organizmu i procesy chemiczne w nim zachodzące.
Daje to nam pansoficzne rozumienie świata, wszechmądrość i uniwersalną wiedzę o rzeczywistości; o Bogu, naturze i sztukach.
ARHENIUS:
Materia żywa jest wieczna — jak każda inna we Wszechświecie,
rozsiewana jest przez promienie świetlne w przestrzeni
kosmicznej z planety na planetę, z jednych układów
planetarnych
do innych, z galaktyk do galaktyk.
TIFFERAU:
Oto folia aluminiowa zamknięta z kwasem azotowym w szklanej probówce, wystawiona przez dwa miesiące
na cudotwórcze działania promieni słonecznych, przekształca
się w eter i kwas octowy. Aluminium nie jest więc
pierwiastkiem.
DOKTOR FAUST:
Przez świętość rozumiem bezkompromisowe dążenie do
prawdy, umiłowanie postaw skrajnych.
Poprzez chrzest, umartwienia, walkę z pokusami,
czynienie cudów i wreszcie męczeństwo, zmierzam do jakiejś
okrutnej apoteozy.
Na ławie, przy której siedzą wszyscy goście,
pojawiają, się nowe posiłki i trunki. Pizza Mefisto-Calzone, Chimera i Nosferatu oraz piekielny spiryt i czarna porzeczka.
Mefistofeles objawia się niczym Anioł w Zwiastowaniu, to znów posapuje piekielnymi wyziewami siarki. Jest rodzajem pułapki
zastawionej przez Stwórcę. Po to, by Faust skazany został na wieczną mękę.
Po zjedzeniu owych niewybrednych potraw i dodatkowo
dobrze wyklarowanego wina z czarnej porzeczki, następuje podpisanie cyrografu,
słychać muzykę One Vision Queen oraz Stairway to heaven i Rock'n'roll
(Led Zeppelin) z techniką muzyczną backward masking process.
MEFISTOFELES: Okrucieństwo jest wyrazem mocy, mocy śmierci, krwi i demonów, które pozwalają zdobyć świat dla Księcia
Ciemności i Poznania.
DOKTOR FAUST: Zaspakaja to moje potrzeby posiadania własnego domu,
samochodu, basenu, pola golfowego oraz możliwości
wykorzystania siły i wiedzy. Daje też poczucie spełnienia.
Chcę, aby ta chwila trwała wiecznie! Trwaj chwilo, jesteś tak piękna!
W chwili wypowiadania tych słów, zgodnie z podpisanym przez Fausta cyrografem, Lucyfer przejmuje władzę nad jego umęczoną
rozterkami duszą.
Na szczęście jednak dzięki wstawiennictwu Matki Bożej i nieszczęśliwej śmierci jego kochanki Małgorzaty, doktor Faust może
wyzwolić się spod wpływu diabelskich mocy Mefistofelesa. Chór Aniołów
wyrywa Piekłu duszę uczonego. Kiedy bowiem, ktoś dążąc się trudzi, tego
moce niebiańskie są w stanie wybawić...
1 2
« Dramaty (Publikacja: 29-07-2005 Ostatnia zmiana: 05-03-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4286 |