|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Filozofia prawa
Edukacja wobec wartości życia politycznego [2] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
Świat wczesnego kapitalizmu był niesprawiedliwy, ale w planie biografii poszczególnych obywateli nie był już tak jednoznacznie zdeterminowany nieprzekraczalnymi barierami. Liberalne państwa i społeczeństwa jako cel nadrzędny postawiły sobie pracę nad pomnożeniem społecznego bogactwa a nie sprawiedliwym podziałem dóbr. Polacy nie przeszli nominalistycznej przemiany świadomości polegającej w swej istocie na umiejętności rozdzielania poziomu pojęć od poziomu rzeczywistości. W I Rzeczypospolitej szlachecka wolność była nadużywana, a jednocześnie wierzono w Opatrzność, która miała wybawiać od wszelkiego zła, bez konieczności budowania społeczeństwa wzajemnego zaufania i polegającego wyłącznie na sobie. W wieku XIX mieliśmy zdekomponowane społeczeństwo z osłabioną wewnętrzną dynamiką. Przemiany odbywały się jedynie w sferze prywatnej i ograniczały do wybranych grup społecznych.
To, czego nie osiągnęli nasi pra- pra- przodkowie, w szybkim tempie powinny nadrabiać wchodzące w dorosłe życie pokolenia zorientowane na europejskie standardy myślenia.
Także na początku XXI stulecia wobec relacji racjonalność — sprawiedliwość sprawdza się niestety limitująca ją zasada włoskiego socjologa Vilfredo Pareto
80% : 20%. Jest to prawidłowość obowiązująca w wielu obszarach życia społecznego. W erze globalizacji dotyczy ona także rozkładu bogactwa na świecie: 20% ludności świata dysponuje 80 % bogactw i zużywa 80 % surowców pozyskiwanych na całym globie. Zdaniem niektórych teoretyków globalizacji jest to nieprzekraczalna granica rozwoju, po przekroczeniu, której nastąpić może kryzys o nieprzewidywalnych następstwach.
Demokracja i wolność osobista
W procesie edukacji wolność i jej historia a przede wszystkim nieszczęścia towarzyszące okresom zniewolenia powinny zostać uznane za treści naczelne. Natomiast demokracja, w tym mechanizmy prawne winny być ukazane jako najlepsze gwarancje wolności. Od edukacji należy wymagać, by stała się procesem celebrowania świadomości"
[ 12 ], która wdroży obywateli do postrzegania świata z symultanicznie ujawnianymi prawdami względnymi
[ 13 ]. Edukacja, która od samego początku nie ukazuje młodzieży, że współczesne pokolenia dojrzewają w „nowym złotym wieku" tkwi w okowach iluzji, źle służy wolności i postawom obywatelskim. Bowiem istotą „nowego złotego wieku" jest fakt, że żyjący w nim ludzie mogą zmienić kraj osiedlenia, porzucić wyznanie, w którym ich wychowano na rzecz postawy bezwyznaniowej lub innej religii, mogą ponadto poszukiwać, łączyć i tworzyć synkretyczne wzorce kulturowe. Dlatego też właśnie edukacja winna przybliżać ideę „złotego wieku" wraz z towarzyszącą jej wolnością i jednocześnie nakazywać strzec idei „złotego wieku" i potrzebnych do jego urzeczywistniania — wolności oraz demokracji — jako wartości niezbywalnych. Ranga wolności i zabezpieczająca ją demokracja mogą być w najmłodszych pokoleniach głębiej uświadamiane, także poprzez naukowo opracowane treści o czasach, w których były to wartości zagrożone czy negowane. Młodzi ludzie nie docenią wolności, jeżeli poprzez historię i literaturę oraz wszechstronne oczytanie nie zapoznają się z różnorodnymi formami zniewolenia, w tym z prawdą o ustrojach antydemokratycznych.
To właśnie edukacja może wytworzyć wrażliwość ukazując stan, w którym każda tyrania, nawet ta, która postrzega się jako legitymizowana przez prawo natury, prawo Boże, czy prawa dialektyki, prędzej czy później budzi sprzeciw jednostek i grup poddanych opresji. Pragnienie życia w świecie nie przepełnionym lękiem jest szczególnie silne zwłaszcza wtedy, gdy społeczeństwu odbiera się przestrzeń wcześniej doświadczonej wolności. Źródła stabilności wspólnot ludzkich nie znajdziemy w przestrzeni zamkniętej, lecz w takim jej otwarciu, dzięki czemu jednostki uzyskają możliwość kształtowania siebie odpowiednio do własnych wyobrażeń. Wyobrażenia ukształtowane przez ludzi wykształconych w poszanowaniu wolności dadzą odpowiedź, kim i jak chcą być, a także, jak winna wyglądać przestrzeń, w której pragną czuć się zadomowieni. Ludzie, bowiem pragną doświadczać swej podmiotowości według własnego rozumu. Człowiek jednak źle funkcjonuje w przestrzeni, w której to, co polityczne i to, co społeczne trwa w nieustannym konflikcie. Rozgraniczenie tych sfer może nastąpić jedynie na takiej zasadzie, że całe społeczeństwo otrzyma czytelne dyrektywy rozgraniczające postawy, które wcześniej określiliśmy mianem proaktywnych i reaktywnych.
John Locke pisał: „Naturalna wolność człowieka sprowadza się do bycia wolnym od jakiejkolwiek nadrzędnej władzy na ziemi i nie podlegania w zasadach swego postępowania woli bądź władzy ustawodawczej żadnego człowieka, a tylko prawu. Wolność człowieka w społeczeństwie sprowadza się do nie podlegania żadnej innej władzy ustawodawczej a tylko tej powołanej na mocy zgody we wspólnocie"
[ 14 ] I znów natykamy się na problematykę przemian światopoglądowych niedokończonych w środkowowschodnich częściach Europy. Przemiany w Anglii końca XVII stulecia zostały skomentowane w poglądach Johna
Locke’a, trzysta lat temu, a sprowadzają się one do konstatacji, zgodnie z którą ludzie motywowani rozsądkiem i ideą wspólnego interesu nie będą się spierali w sprawach zasadniczych. Poza tym Locke zostawił furtkę w postaci prawa do wystąpienia ze wspólnoty, które miało przysługiwać każdemu jej członkowi
[ 15 ]. „(...)Wolność jest warunkiem rozwijania i reprodukowania jednostkowych zdolności racjonalnego, logicznego myślenia, owe zdolności zaś są gwarancją, że wolność nie zostanie nadużyta. Był to główny argument liberalizmu w walce przeciwko
absolutyzmowi" [ 16 ]. Wolność zatem są w stanie pielęgnować tylko te grupy ludzi, które czują się bezpiecznie i posiadają pełnię możliwości realizowania swoich pragnień. Taki świat zakłada wielorakość opinii oraz względność prawd pochodzących z „wewnętrznych światów" innych osób, a członkowie społeczeństwa w zasadzie dobrze rozumieją innych.
Ażeby stan taki był możliwy wolności w wewnętrznej przestrzeni konkretnego państwa nie można poddawać redukującej presji instytucji czy ideologii. Jest tak, gdyż: „wolność człowieka jest wprawdzie stopniowalna, mierzy się stopniem przyznanych mu swobód różnego rodzaju; jednakże poniżej określonego progu suma ta przestaje być wolnością a staje się
zniewoleniem" [ 17 ]. „Złoty wiek" wymaga, zatem już nie tylko wolności, ale najdalej idącej tolerancji.
Tolerancja i laickość
Tolerancję i laickość w perspektywie edukacji można jedynie pokazać w ten sposób, że na plan pierwszy przedłoży się wszystko to, co dotyczy tej pierwszej, czyli tolerancji. Czym tolerancja jest i kiedy mieliśmy i mamy do czynienia z nietolerancją. Dopiero w takiej perspektywie należy zdefiniować właściwe granice postawy laickiej.
Żadne inicjatywy prawne mające na celu ustawowe gwarancje dla tolerancji i postawy bezwyznaniowej (laickiej, świeckiej) nie znajdą społecznego poparcia dopóki elity nie wykonają ogromnej pracy polegającej na ukazaniu prawomocności tych postaw zarówno w procesie edukacji jak i przede wszystkim w ponadnarodowym i soteriologicznym wymiarze kultury. W takim społeczno-kulturowym wymiarze postrzega tolerancję i świeckość we współczesnym świecie amerykański filozof Richard Rorty, który napisał: „Twierdzenie, że jacyś ludzie są prawdziwszymi ludźmi niż inni, jest błędne Nie istnieje jeden typ człowieka. Istnieje tak wiele rzeczy doskonałych, jak wielu jest niedoskonałych ludzi. Należy wykluczyć pokusę czynienia obrazoburczych i quasi-metafizycznych rozróżnień pomiędzy ludźmi prawdziwymi i nieprawdziwymi. Intelektualiści zrezygnują z idei mówiącej, że istnieje jakiś standard,
wedle którego winny być mierzone wytwory ludzkiej wyobraźni poza społeczną użytecznością, określaną przez maksymalnie wolną, cieszącą się wolnym czasem i tolerancyjną wspólnotę światową. Przestaną oni myśleć, że ludzka wyobraźnia gdzieś prowadzi, że istnieje gdzieś tam jakiś kulturowy cel, ku któremu prowadzą wszystkie kulturowe kreacje. Zrezygnują z utożsamiania zbawienia z osiąganiem doskonałości. Wezmą sobie w pełni do serca hasło, że liczy się sama wędrówka"
[ 18 ]. Ta piękna filozoficzna i zarazem poetycka wypowiedź wymaga wytłumaczenia, na czym polega zasadnicze rozróżnienie pomiędzy religią a wiarą, rozpatrywane z perspektywy kultury. Religia w kulturze może i często powinna spełniać rolę
granicy [ 19 ], dystynkcji pomiędzy sferą sacrum i profanum
[ 20 ]. Granica taka wykreśla linię prawdy a jest ona potrzebna ponieważ: „Właściwa człowiekowi godność, ta, która jest mu dana i równocześnie zadana, wiąże się ściśle z odniesieniem do prawdy. Myślenie w prawdzie i życie w prawdzie stanowi o tej godności"
[ 21 ]. Linia prawdy pojawia się tam, gdzie
dochodzi do rozróżnienia granicy między sacrum i profanum. Takiej granicy potrzebuje zwłaszcza kultura, która więdnie lub deformuje się, gdy wszystko zaczyna obejmować sfera sakralna, łatwo zaś ulega degeneracji, kiedy przejawia się wyłącznie w obszarach zsekularyzowanych.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 12 ] I. Illich, Celebrowania świadomości, Poznań [ 13 ] Por. K. Twardowski, O tak zwanych prawdach względnych, Lwów,
1934. [ 14 ] J. Locke, Dwa traktaty o rządzie, cyt. za M. Król, Historia myśli
politycznej, Gdańsk , s. 39 [ 15 ] Zatrzymajmy się chwilę nad tym często pomijanym aspektem wielu doktryn
liberalnych, którym jest prawo wystąpienia ze wspólnoty obywatelskiej. Wielka
Brytania czasów wzmożonego uprzemysłowienia posiadała coraz liczniejsze
kolonie. Rosja posiada ogromną do dziś nie zagospodarowaną Syberię, Stany
Zjednoczone Ameryki Północnej nie zasiedlony „dziki Zachód". Takie
„puste przestrzenie" stanowiły naturalny rezerwuar dla jednostek,
przedsiębiorczych o niespożytej energii i ogromnych ambicjach. Doświadczenia
wyniesione ze zmagań z naturą i tubylcami przekształcały ich w sposób
przyspieszony z jednostek a-społecznych w ukształtowane charaktery dobre lub złe
ostatecznie weryfikując te o cechach przydatnych w sferze materialnej i doczesnej. Innymi słowy generalna weryfikacja ludzi odbywa się w sferze, która
nie potrzebuje wymiaru transcendentnego. Obywatele Unii Europejskiej mogą
jedynie liczyć na edukację, pracowitość i naukę. [ 16 ] J. Staniszkis, op. cit. , s. 180. [ 17 ] Por. B. Stanosz, W cieniu kościoła czyli
demokracja po polsku, Warszawa 2004, s. 41. [ 18 ] R. Rorty, Zmierzch prawdy ostatecznej i narodziny kultury literackiej,
[w:] Teksty Drugie nr 6/2003, s. 130. [ 19 ] Określenie Constantina Noicy, spisane przez jego ucznia w dzienniku poświęconym pracy edukacyjnej i intelektualnej tego rumuńskiego
dysydenta. G. Liceanu, Dziennik z Paltinisu. Pajdeja jako model w kulturze
humanistycznej, Sejny 2001, s. 126. Por. też A. Zawadzki, Noica, Vattimo:
„myśl słaba" i jej konsekwencje, [w:] Teksty Drugie nr 6/2003,
s. 167 i nast. [ 20 ] A. Pomorski w raporcie przygotowanym dla Fundacji im. Stefana Batorego
ocenił dostępne na rynku podręczniki z jęz. polskiego do gimnazjum i stwierdził w przedstawianych treściach literackich i ideowych całkowite
zanegowanie granicy między sferami sacrum i profanum, Podręczniki
do kształcenia czyli edukacja przez redukcję [w:] Imperialna baba,
Warszawa, 2003, s. 111 i nast. [ 21 ] Kardynał K. Wojtyła, Znak sprzeciwu. Rekolekcje w Watykanie od 5
do 12 marca 1976 SIW ZNAK, Kraków 1995. . s. 145. « Filozofia prawa (Publikacja: 02-12-2005 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4502 |
|