Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.985 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Rozum w pełni rozkwita pod strażą wolności, wolność rozkwita w pełni pod strażą rozumu."
 Prawo » Filozofia prawa

Czy sądy tworzą prawo? [2]
Autor tekstu:

Podnosi się w doktrynie, że w sytuacji zawarcia elementu nowości normatywnej, zmieniającego sytuację prawną stron, precedensy ustalające taką wykładnię mają charakter prawotwórczy i powinny być traktowane w inny sposób niż precedensy stricte deklaratoryjne. Primo, powinny mieć moc wiążącą ze względu na zmianę stanu prawnego i stan niepewności co do praw i obowiązków. Secundo, precedensy prawotwórcze powinny być publikowane podobnie, jak oficjalne akty normatywne, gdyż obywatele mają prawo zaznajomić się z regułami zmieniającymi ich sytuację prawną. Tertio, do precedensów prawotwórczych stosuje się zasada lex retro non agit. Moc retroaktywną można by nadać tylko w przypadku poprawy sytuacji prawnej stron. Można by także tak uczynić w razie powołania się na względy słuszności, sprawiedliwości lub zapobieżenia obchodzeniu prawa. Natomiast precedensom deklaratoryjnym można nadać moc wsteczną. Zauważmy, że możliwość nadawania precedensom mocy prospektywnej przewidywał TK w słynnej uchwale z 7.3.1995 r., sygnalizując „uwzględnienie zmiany kontekstu". [ 18 ]

Podnosi się, że precedensem prawotwórczym może być także precedens secundum legem, o ile zmienia on zakres czynów nakazanych, zakazanych lub dozwolonych, ale mieści się w granicach ustawowego luzu decyzyjnego. [ 19 ] Podkreślmy, że odróżnienie precedensów interpretacyjnych od precedensów rozstrzygnięcia, a więc tych, które ustalają zasady wykładni już istniejących norm od tych, które tworzą nowe normy, wskazuje na trudność rozgraniczenia prawotwórstwa od nieprawotwórstwa. Precedensy interpretacyjne są często precedensami rozstrzygnięcia, ze względu na charakter twórczy wykładni. [ 20 ]

Kiedy zatem wykładnia może mieć charakter twórczy? Zdaniem L. Morawskiego, można wymienić przynajmniej cztery sytuacje, w których wykładnia ma lub może mieć charakter twórczy: interpretację terminów prawnych, interpretację pojęć otwartych, wykładnię rozszerzającą lub zwężającą, interpretację pojęć nieostrych, niejasnych lub innych pojęć, których sens budzi uzasadnione wątpliwości. Jak dowodzi słusznie Autor, teza o odtwórczym charakterze wykładni byłaby możliwa do obrony tylko wtedy, gdyby język prawny składał się wyłącznie z terminów faktycznych typu „budowla" czy „pojazd mechaniczny". Język prawny składa się jednak z pojęć prawnych, których związek ze zjawiskami otaczającego świata jest czysto konwencjonalny — ustalony na mocy naszych decyzji, np. pojęcie „zdolności prawnej", „testamentu", „nieważnej umowy". Pojęcia prawne mogą mieć w różnych krajach różną treść (np. prawa słusznie nabyte). [ 21 ] Trafna jest natomiast uwaga, że decyzje w kwestii interpretacji przepisów prawnych nie są decyzjami tego rodzaju, co decyzja biologa o tym, czy dany gatunek zwierząt zaliczyć do ssaków. [ 22 ] Definicje pojęć prawnych mają bowiem otwarty charakter i nie wykluczają swobody interpretatora co do tego, z jakimi stanami faktycznymi powiązać określone pojęcia prawne. [ 23 ] Pamiętając, że każdą normę należy interpretować w kontekście istniejących norm i instytucji, zadać można sobie pytanie, czy gdyby SN nie uznał Centralnej Składnicy Harcerskiej za podmiot posiadający zdolność sądową, to popełniłby błąd, jak ów biolog źle klasyfikujący zwierzęta lub drzewa? [ 24 ] Pojęcia prawne są w większości otwarte, a zatem niedookreślone znaczeniowo. Niesformułowanie wszystkich kryteriów stosowalności implikuje obligatoryjność uzupełnienia ich przez interpretatora. [ 25 ] Jeśli zaś chodzi o wykładnię rozszerzającą lub zwężającą, to „nasuwa się pytanie, co to znaczy, że interpretator, który rozszerza i zwęża sens danego terminu, jedynie go odtwarza. W twierdzeniu tym jest dokładnie tyle samo sensu, co w twierdzeniu, iż krawiec, który szyje spodnie za długie lub za krótkie, szyje je dokładnie na miarę". [ 26 ] Przypomnijmy, że przyjęliśmy jako koncepcję odróżnienia wykładni twórczej od wykładni odtwórczej, myśl, iż wszelkie odstąpienie od sensu literalnego przepisu świadczy o wykładni twórczej. Oczywiście, zaznaczam w tym miejscu, iż w przypadku pojęć aksjologicznych nieuwzględnianie kontekstów pozajęzykowych jest po prostu niemożliwe, ale przecież pierwszeństwo wykładni językowej uznaje cały (prawie) cywilizowany świat. [ 27 ] Minęły czasy, kiedy to o znaczeniu przepisu decydowała wykładnia funkcjonalna, w stopniu zasadniczym. [ 28 ]

Zgodnie z teorią deklaratoryjną — pisze L. Morawski — w przypadku, gdy przepis prawny jest nieostry, niejasny lub wieloznaczny, interpretator powinien poprzestać na takim stwierdzeniu. Ustawodawca bowiem jest od zmiany tego wadliwego stanu rzeczy. Interpretator jednak może wybrać jedno z kilku znaczeń, które uzna za właściwe. Słusznie zatem twierdzi się, że teoria deklaratoryjna nakazywałaby coś innego. [ 29 ]

Wszystkie te przypadki świadczą, o tym, że wykładnia w niektórych sytuacjach może mieć charakter twórczy, co nie oznacza, iż intencją sądów oraz organów stosujących prawo jest przywłaszczanie sobie „funkcji prawotwórczych". W niektórych sytuacjach sędzia nie ma wyboru i czy tego chce, czy tego nie chce, czy o tym wie, czy też nie zdaje sobie z tego sprawy, to interpretuje przepisy prawne w sposób twórczy. [ 30 ] Trzeba podkreślić, że taka wykładnia twórcza (tak, jak akty legislacji delegowanej czy autonomicznej) może być tak zgodna z prawem, jak i niezgodna z nim. Jako przykład wykładni twórczej, zgodnej z prawem podaje się wykładnię rozszerzającą przepisów uprawniających (zasada in dubio pro libertate), a niezgodna z prawem jest taka właśnie wykładnia w odniesieniu do wyjątków od ogólnych reguł (exceptiones non sunt extendende). [ 31 ] Chodzi nie tyle o zgodność z prawem, sprzeczność z nim czy wykroczenie poza prawo, ile o zgodność takiej wykładni z powszechnie akceptowanymi w danej kulturze prawnej kanonami wykładni prawa. [ 32 ]

Nie ulega jednak wątpliwości, że od wyraźnego sensu językowego danego przepisu można odstąpić, gdy wykładnia językowa prowadzi do absurdu, niesprawiedliwego rażąco rozstrzygnięcia. Nie można uznać, że odstąpienie od sensu literalnego byłoby niezgodne z prawem. [ 33 ] Trzymanie się uparcie przy prowadzącej do absurdu (przykład francuskiej ustawy „o pociągach") wykładni językowej byłoby absurdalne, podobnie jak nieodstąpienie od wykładni językowej, prowadzącej do rażącej niesprawiedliwości (przykład Radbrucha, dotyczący hitlerowskiego prawa „o donosicielstwie") byłoby sprzeczne z zasadą sprawiedliwości, bowiem ius nie znaczy lex.

Jak do charakteru wykładni odnoszą się polski Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy? [ 34 ] W uchwale z 7.3.1995 r. (W 9/94, OTK 1995/1/20) TK opowiedział się za deklaratywnym charakterem wykładni, twierdząc, że jego wykładnia „nie jest i nie może być tworzeniem norm prawnych, lecz jest ustaleniem właściwego rozumienia treści norm prawnych wyrażonych w przepisach ustawowych, zgodnie z zasadami konstytucyjnymi, przy zastosowaniu przyjętych w kulturze prawnej demokratycznego państwa prawnego reguł interpretacji". Trybunał sam podkreślił, że można mówić o deklaratoryjnej, a nie prawotwórczej roli TK, gdyż obliguje go do tego zasada podziału władz. W postanowieniu TK z 26.3.1996 r. (W 12/95, OTK 1996/2/16) z kolei stwierdzono, że „wykładnia ani nic nie dodaje, ani nic nie ujmuje z treści przepisu, a jedynie wyjaśnia jego treść i znaczenie". Mimo że sądy ukrywają co do zasady twórczy charakter wykładni, to nasz SN oficjalnie stwierdził w orzeczeniu z 20.6.2000 r. (I KZP 14/00, OSNKW 2000/7-8/59 SN), co następuje: „Ustosunkowania się wymaga kwestia, czy dokonując kreatywnej wykładni art. 632 pkt 1 k.p.k., Sąd Najwyższy nie przekracza ram swoich uprawnień. Odnosząc się do tej kwestii należy z całą mocą podkreślić, że nie tylko prawem, ale i obowiązkiem każdego sądu jest interpretowanie przepisów ustaw w sposób zgodny z Konstytucją (...) Nie może też ulegać wątpliwości, iż bezpośredniość stosowania przepisów Konstytucji RP w rozumieniu jej art. 8 ust.2 polega, między innymi na uwzględnieniu kontekstu konstytucyjnego przy interpretacji ustaw". Jest czymś wyjątkowym przyznanie się przez sąd takiej rangi do wykładania przepisów w sposób twórczy w Polsce.

Jedną z powszechnie przyjętych dyrektyw wykładni przepisów prawa w naszym kraju jest zakaz wykładni prawotwórczej. W Polsce sądy nie mogą kreować prawa ani w formie abstrakcyjnych uchwał, ani w formie precedensów sformułowanych w konkretnych sprawach. Oczywiście, w wyjątkowych okolicznościach toleruje się wykładnię twórczą, zezwalając na odstąpienie od sensu literalnego przepisu. [ 35 ] Będzie o tym mowa poniżej. W tym miejscu skoncentrować się jeszcze powinniśmy na postanowieniu TK z 25.3.1996 r. w przedmiocie zakazu wykładni prawotwórczej. TK zauważył, że „w doktrynie prawa został utrwalony pogląd, że granica między interpretowaniem prawa a jego tworzeniem nie zawsze daje się wyznaczyć w sposób ścisły", powołując się na Z. Ziembińskiego („Podstawowe problemy prawoznawstwa", Warszawa 1980). Niestety, dalej dodał: „Jeżeli praktyka stosowania prawa ujawnia się w jakiejś dziedzinie niedostatek adekwatnej regulacji (...), to bez żadnej wątpliwości uzupełnianie regulacji ustawowej należy do kompetencji parlamentu jako władzy ustawodawczej", a zastąpienie go byłoby „złamaniem zasady podziału władz". Występuje tu pewnego rodzaju hipokryzja prawnicza! Czy nie jest bowiem prawdą, że administracja już dawno tworzy prawo i trudno wyobrazić sobie życie społeczne bez tysięcy rozporządzeń premiera, ministrów rządu etc.? Czy konstytucyjne uregulowanie dotyczące precedensu jako samoistnego i wiążącego źródła prawa w art. 87 Konstytucji nie byłoby lepsze, niż trwanie w praktyce hipokryzji i zakłamania konserwatywnego środowiska sędziowskiego, wychowanego w duchu francuskim? [ 36 ]


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Prawo a racjonalność
Bronisława Wróblewskiego filozoficzne założenia procesu tworzenia prawa

 Zobacz komentarze (4)..   


 Przypisy:
[ 18 ] Tegoż autora, Główne problemy..., op. cit., s. 280-281. Jeśli chodzi o kwestię mocy retroaktywnej precedensów, to odmienne stanowisko zajmuje T. Gizbert-Studnicki, op. cit., s. 84. Uważa on, że skoro wykładnia niczego do tekstu nie dodaje ani nic w nim nie zmienia, to nie ma powodu, aby przyjąć, by moc wiążącą nadać od daty promulgacji uchwały. Autor nie zauważa podobieństw między precedensami a aktami normatywnymi — do takiego można dojść wniosku.
[ 19 ] A. Stelmachowski, op. cit., s. 617.
[ 20 ] L. Morawski, op. cit., s. 255-256.
[ 21 ] Ibidem, s. 270.
[ 22 ] L. Morawski, Precedens..., op. cit., s. 7.
[ 23 ] Tegoż autora, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie, Acta Universitatis Nicolai Copernici, Prawo 1981, vol. XIX.
[ 24 ] Tegoż autora, Główne problemy..., op. cit. , s. 271.
[ 25 ] Tegoż autora, O dwóch sposobach..., op. cit.
[ 26 ] Tegoż autora, Precedens..., op. cit.
[ 27 ] Tegoż autora, Główne problemy..., op. cit., s. 280.
[ 28 ] Zob. J. Wróblewski, [w:] Teorie państwa i prawa, W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Warszawa 1979, s. 395 i 403-406. J. Wróblewski wskazuje na przypadki wykładni wiążącej w PRL oraz na wagę i doniosłość wykładni funkcjonalnej w interpretacji przepisów prawnych, wydanych przed zmianami społeczno-gospodarczymi oraz politycznymi o charakterze rewolucyjnym. Wydaje się, że przecenianie roli jej wynika z błędnego założenia, że wszystkie reguły wykładni mają jednakowy status. Jest to myślenie sprzeczne z ogólnymi trendami na świecie, przyznającymi prymat wykładni językowej. Por. L. Morawski, op. cit., s. 273-274.
[ 29 ] L. Morawski, Główne problemy..., op. cit., s. 272.
[ 30 ] Jest to teza L. Morawskiego, ibidem, s. 272-273.
[ 31 ] Ibidem, s. 280.
[ 32 ] L. Morawski, Wstęp..., op. cit., s. 170.
[ 33 ] Tegoż autora, Wykładnia..., op. cit., s. 18.
[ 34 ] Szereg przykładów orzeczeń przytacza L. Morawski, Wykładnia w orzecznictwie sądów, Warszawa — Poznań 2002. W tej pracy nawiązuję w znacznej mierze do tegoż.
[ 35 ] Ibidem, s. 20-21.
[ 36 ] Na ten temat szczegółowo, L. Morawski, Czy precedens powinien być źródłem prawa, [w:] W kręgu problematyki władzy, państwa i prawa, Lublin 1996.

« Filozofia prawa   (Publikacja: 07-01-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Dawid Bunikowski
Ur. 1980 r. Doktorant w zakresie nauk prawnych (Katedra Teorii Prawa i Państwa, UMK Toruń). Wyróżniony szeregiem nagród i stypendiów (Prezesa Rady Ministrów; Wydziału Prawa; władz lokalnych i edukacyjnych). Podinspektor w Zespole Radców Prawnych w Starostwie Powiatowym w Starogardzie Gdańskim (2005 r.), a także pracownik Biura Powiatowego Rzecznika Konsumentów (tamże). Członek zarządu Fundacji „Pomagamy Zdrowiu” w Starogardzie Gdańskim – Sekretarz Fundacji (2005). Zainteresowania: prawo, filozofia, sztuka, literatura, kultura, poezja, sport, football, ekonomia, psychologia. Zaangażowany w działalność i aktywność kulturalną (poetyka, dramat, dziennikarstwo), bierze czynny udział w akcjach organizacji pozarządowych i budowaniu lokalnego i obywatelskiego społeczeństwa.

 Liczba tekstów na portalu: 16  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Eutanazja i samobójstwo
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4542 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365