|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Filozofia prawa
Bronisława Wróblewskiego filozoficzne założenia procesu tworzenia prawa [1] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
1. Filozof prawa wobec psychologizmu
Na przełomie XIX i XX wieku psychologizm przybrał
charakter maniery naukowej. Autorom, którzy się nim posługiwali, jak W. Wundt,
L. Petrażycki, zarzucano błąd psychologizmu. Przykładowo porównywano ich
enuncjacje z Linneuszem uprawiającym nauki przyrodnicze w czasach Oświecenia.
Tak, jak Linneusz, zbierając zewnętrzne opisy anatomii roślin, chciał dokonać
taksonomii gatunków i wyjaśnić ich ewoluowanie w przeszłości, tak też
zwolennicy psychologizmu, wprowadzając w dowolny sposób różnego typu
kategorie służące do opisu zachowań człowieka, sądzili, że są w stanie w ten sposób zrozumieć istotę tych zachowań. Problem polegał jednak na tym,
że również dzisiaj trudno jest ocenić wielkość tego błędu. Psychologizm
był prądem, który wypływał z niezrozumienia kantowskiego transcendentalizmu i kantowskiej filozofii krytycznej. Wszystkie nurty neokantyzmu dokonywały w różnorodny
sposób prób mediacji pomiędzy psychologią a filozofią transcendencji
[ 1 ]. Naukę uważano powszechnie bądź za ogół wiedzy
usystematyzowanej i opartej na informacji naukowej, gromadzonej dzięki
fachowej obserwacji, bądź za ogół potwierdzonych prawideł działania. Istotą
nauki jest jej metoda, nie zaś tylko wyłączne zestawianie i komasowanie
badań i pochodzących od nich danych. Nauka polega na tym, że powinna być
bardziej „drogą" poznania, niż „ciałem" wiedzy. W zależności
od przyjętej metody postępowania badacz wprowadzając różnorodne kryteria i rozróżnienia, stara się opisać dany obszar poprzez wprowadzenie jak największej
ilości rozróżnień. Jeżeli wybrał podziały wyłącznie opisowe, będzie to
działanie nieadekwatne. W konsekwencji będzie on mnożył opisy, wprowadzając
coraz to nowe rozróżnienia, które w konsekwencji dadzą bardzo liczne opisy
niekoherentne ze sobą i cała praca będzie daleka od analitycznego wyczerpania
tematu. Badacz może jednak poszukać adekwatnych przeciwieństw, które staną
się strukturą, „kośćcem" budowanej przez niego teorii naukowej. Wówczas
przeciwieństwa dopełniają się, a wprowadzone podziały i rozróżnienia stają
się wyczerpujące w opisie i wyjaśnieniu badanej rzeczywistości. Postępowanie
pierwsze, polegające na mnożeniu rozróżnień, które złożone w całość,
nie stają się opisem wyczerpującym i są postępowaniem charakterystycznym
dla początkowych prób poradzenia sobie z badaną rzeczywistością. Rzecz w tym, że wprowadzone kryteria podziałów nie są zupełnie błędne, ale w tym,
że razem nie dają wyczerpującej „całości" i nie stanowią zrębów
konstrukcyjnych dla choćby częściowo weryfikowalnych teorii.
W obrębie przyjętej metodologii ostateczne wyjaśnienie
tych „całości" wymagało odwołania się do praw psychologicznych. Założenia
te odnoszone były szczególnie do pewnych dziedzin kultury i życia społecznego,
nastręczające filozofom istotne trudności interpretacyjne, (takie jak np. język,
nauka, moralność, religia). Sądzono, że właśnie psychologia przyczyni się
do wyjaśniania społeczno-kulturowego kontekstu uczestnictwa jednostki w owych
„całościach" [ 2 ].
W doktrynach prawnych początki wpływu nauk
psychologicznych na prawo możemy zaobserwować przed pierwszą wojną światową.
Recepcja psychologizmu wśród polskich intelektualistów odbywała się poprzez
oddziaływanie Franza Brentany na Kazimierza Twardowskiego, a poprzez jego
dorobek na całą szkołę lwowsko-warszawską [ 3 ].
Następnie w okresie międzywojennym pozycja psychologizmu umocniła się głównie z powodu ogromnego wpływu Leona Petrażyckiego. Trzeba w tym momencie zaznaczyć
szczególną cechę psychologizmu w ujęciu L. Petrażyckiego. Łączył on etykę,
logikę z psychologią, ale nie dążył do empirycznej weryfikacji tej
psychologii.
Bronisław Wróblewski był kontynuatorem teorii
psychologizmu prawniczego L. Petrażyckiego, ponieważ rolę koordynującą w czynie człowieka przypisywał czynnikowi psychicznemu [ 4 ].
Próbę przezwyciężenia psychologizmu podjął B. Wróblewski w niektórych
fragmentach Studiów z dziedziny prawa i etyki, a nowe podejście w pełni
znalazło swój wyraz w rozbudowanym artykule z roku 1936 zatytułowanym Zjawianie się norm prawa
stanowionego, zamieszczonym w redagowanej przez
niego osobiście antologii Ogólna nauka o prawie.
Wiadomo z przekazów ustnych małżonki i osób znających
profesora B. Wróblewskiego, że w latach trzydziestych nawiązał on bliższe
stosunki z Romanem Ingardenem, najwybitniejszym polskim uczniem Edmunda Husserla.
Miała miejsce wzajemna wymiana korespondencji, która niestety nie zachowała
się.
2. Bronisława Wróblewskiego rozważania o normie i niemożność zdefiniowania pojęcia prawa
W pracach B. Wróblewskiego nie znajdziemy ścisłej
definicji „normy prawnej" ani terminu „prawo". Można jedynie
domniemywać znaczenie tych pojęć z wielu wątków i refleksji zawartych na
kartach prac teoretycznych wileńskiego autora. Autor Studiów z dziedziny
prawa i etyki terminem „prawo" posługiwał się niezwykle szeroko. To
szerokie rozumienie prawa wiąże się ze szczególnym rozumieniem roli
ustawodawcy: „Ustawodawca z reguły nie tworzy prawa, a tylko stwierdza jego
istnienie w rzeczywistości prawnej (zresztą może się mylić, pozostawać w tyle lub wybiegać naprzód), podobnie nie tworzy on wartości prawnych, lecz
wykorzystuje ich istnienie" [ 5 ].
Stąd też w przekonaniu B. Wróblewskiego na termin „prawo" mogą składać
się zarówno normy ustanowione, jak i normy nie będące rezultatem stanowienia, a mianowicie normy prawa zwyczajowego, przy czym tak jedne, jak i drugie mogą być
oficjalne albo nieoficjalne. B. Wróblewski operował także terminem prawo
pozytywne, którym oznaczał łącznie normy stanowione prawa oficjalnego i nieoficjalnego, rozumiejąc przez to ostatnie „każdy przepis, np.
organizacyjny, ustanowiony przez osobę działającą w jakiejś grupie luźnej
lub społecznej" [ 6 ]. Autor nie różnicował
więc także oficjalnego prawa stanowionego np. przez parlament od norm
stanowionych przez inne agendy państwowe czy jakiekolwiek sformalizowane grupy
społeczne. Zdaniem B. Wróblewskiego, nie każdy ustawodawca musi być i często
nie jest uczonym prawnikiem, który przy pomocy znajomości komparatystyki
prawniczej rozumnie projektuje i ustanawia normy.
Pojęcie normy prawnej w ujęciu B. Wróblewskiego nastręcza
szereg trudności interpretacyjno — definicyjnych. Dla wileńskiego profesora
wszystkie normy są sądami powinnościowymi [ 7 ].
„Norma jako wskazanie powinności dotyczącej zachowania się w humanistycznym
ujęciu, musi zwracać się do kogoś, kto będzie adresatem normy, chociażby
nie był wymieniony jako osoba konkretna. Z tego punktu widzenia normę
ustanawiamy "dla siebie, dla kogoś lub dla drugich". Kim są dla B. Wróblewskiego
owi „drudzy"? Może nimi być każdy człowiek albo określona ich
grupa, albo określony rodzaj ludzi w ujęciu socjologicznym [ 8 ].
B. Wróblewski wymienił wśród norm powinnościowych te,
które są synonimem norm prawnych. Są to normy:
-
porządkujące abstrakcyjną rzeczywistość,
-
nadające się do wielokrotnego stosowania,
-
co do których możemy zasadniczo przypuszczać, że zostały
ustanowione [ 9 ].
Normy prawne różnią się od innego rodzaju norm treścią,
zakresem zastosowania, a zwłaszcza tym, że są to normy stanowione przez osoby o określonych cechach, bliżej zresztą przez autora niesprecyzowanych. B. Wróblewski
wyróżniał tak jak L. Petrażycki, normy prawa oficjalnego i normy prawa
nieoficjalnego. W podziale tym można dostrzec wpływ teorii adekwatności L.
Petrażyckiego: „B. Wróblewski, który w swych badaniach, być może
inspirowany L. Petrażyckiego teorią adekwatności, zajmował się m. in.
stanowieniem norm oraz zjawianiem się norm stanowionych. Przez te drugie
rozumiał on wszelkie normy o ile tylko były ustanowione" [ 10 ].
Można także zastanawiać się nad wpływami Romana Ingardena [ 11 ] i jego fenomenologicznej koncepcji badań dzieła literackiego przeniesionej na
grunt bardziej utylitarnej aktywności człowieka, jaką zdaniem B. Wróblewskiego
było tworzenia prawa. Bowiem samo stanowienie norm prawnych, podobnie jak
wszelkich innych sądów powinnościowych, ujmował B. Wróblewski, jako
specyficzne przeżycie psychiczne, określane w psychologii jako wolicjonalne,
polegające na tym, że: „pewna osoba A pragnie, by jakaś inna osoba
(ewentualnie ta sama osoba A) zachowała się albo zachowywała w pewien sposób"
[ 12 ].
Psychiczny akt
stanowienia normy prawnej nie zawsze jednak odbywa się, według autora, w sposób
uzewnętrzniony: „Norma może być ustanowioną, lecz nie wyjawioną,
natomiast nie może być normy wyjawionej, a więc skierowanej do
urzeczywistnienia bez jej ustanowienia. Wszystkie więc wyjawione normy prawne
(prawo pozytywne) są normami ustanowionymi" [ 13 ].
Bronisław Wróblewski stwierdzał, że niektóre normy prawne nie są
normami stanowionymi ani, co za tym idzie, wyjawianymi. Do norm prawnych nieustanowionych, zaliczał on zarówno normy prawa zwyczajowego i międzynarodowego,
jak też normy prawa naturalnego [ 14 ].
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Porzucając problematykę w ujęciu kantowskim i dążąc do odnowienia
filozofii poprzez nowatorskie ujęcie problemów logicznych, definitywny cios
psychologizmowi zadała fenomenologia. Badania logiczne (1900/1901) E.
Husserla są jednym z najważniejszych dzieł, znaczących zmianę atmosfery
filozoficznej na przełomie wieku XIX i XX. Tom pierwszy, najbardziej chyba wpływowe
dzieło E. Husserla, stał się druzgocącą krytyką psychologizmu. E. Husserl
twierdził, że należy obalić panujący pod koniec wieku XIX pogląd, głoszący,
że wszystko, co istnieje jest albo fizyczne, albo psychiczne i traktujący
nawet logikę jako część psychologii. Po tej pracy E. Husserla psychologizm
był niemożliwy w logice, matematyce i naukach ścisłych. Niestety mimo wyjątkowości
osiągnięć E. Husserla i możliwości powszechnego ich zastosowania przez
filozofów, prawników, historyków czy socjologów bardzo wielu humanistów długo z tych możliwości nie zdawało sobie sprawy. Por. E. Husserl Badania
logiczne, t. 1, przekł. B. Sidorek, Toruń 1996. [ 2 ] Filozofia a nauka, Zarys encyklopedyczny, Wrocław — Warszawa — Kraków 1987, s. 314 [ 3 ] Por. R. Jadczak, Kazimierz
Twardowski twórca szkoły lwowsko-warszawskiej, Toruń 1991 oraz J. Woleński,
Filozoficzna szkoła lwowsko-warszawska, Warszawa 1985. [ 4 ] U. Moś, Bronisław
Wróblewski: przypadek socjologizmu polskiego, [w:] Szkice z historii
socjologii polskiej, pod red. K. Z. Sowa, Warszawa 1983, s. 136 -155. [ 5 ] B. Wróblewski, Studia z dziedziny prawa i etyki, Warszawa 1934, s. 90. Ujęcie takie jest zapewne bliskie koncepcji L.
Petrażyckiego, ale również szkole egologicznej — fenomenologii prawniczej,
choć ta ostatnia wychodzi od całkowicie innych założeń początkowych. [ 6 ] B. Wróblewski, Zjawianie się norm stanowionych
[w:] Ogólna nauka o prawie, t. 1 i 2, Wilno 1938, odbitka, Wilno 1938,
s. 129. [ 7 ] Rozróżnienie sądów powinnościowych
od innych jednostek językowych nastręcza jednak wiele trudności:
„Przeprowadzone badania przebiegów psychicznych zjawiania się w świadomości
zwrotów powinnościowych prowadzą do wniosku, że z samej treści zwrotu nie
wynika, czy mamy do czynienia z sądem lub zdaniem powinnościowym, lub zdaniem
niby-powinnościowym. O tym może wypowiedzieć sąd prawdziwy tylko ten, co
dany zwrot powinnościowy wyjawił, w czyjej świadomości się on zjawił.
Samoobserwacyjne zbadanie przebiegu psychicznego da możność zaklasyfikowania
danego zwrotu powinnościowego". B. Wróblewski, Studia z dziedziny
prawa i etyki, s. 148. [ 8 ] B. Wróblewski,
Studia z dziedziny prawa i etyki, s.156. Inne wyjaśnienie, cytowane
przez piszących o B. Wróblewskim, zapewne ze względu na dowcipny charakter
tego fragmentu, brzmi następująco: „może to być — pisał B. Wróblewski -
norma ustanowiona w zaciszu domowym przez małżonkę dla męża, może nią być
również przepis ogłoszony w dzienniku ustaw"., Tamże, s. 156. [ 9 ] B. Wróblewski pisał: „Każda czynność ustawodawcza ma
jako narzędzie ustanowioną normę, która zostaje wyjawiona. Norma zaś
wyjawiona sama przez się, niezależnie od swej treści, jest formalnie
uporządkowaniem sytuacji, której dotyczy". Studia z dziedziny
prawa i etyki, s. 164. [ 10 ] Krzysztof
Motyka, Wpływ Leona Petrażyckiego na polską teorię i socjologię prawa,
Lublin, 1993, s. 133, B. Wróblewski, Zjawianie się norm stanowionych,
s. 132, 133 i nast. [ 11 ] Porównaj
zwłaszcza opublikowany jeszcze przed wojną esej R. Ingardena O psychologii i psychologizmie w nauce o literaturze. Szkice publikowane przez Ingardena
pozwoliły mu podkreślić pewne kwestie rozwinięte w książce: O dziele
literackim. Wspomniany szkic ukazał się już po wojnie w zbiorze: Szkice z filozofii literatury Łódź 1947, wyd. 2 Kraków 2000. [ 12 ] B. Wróblewski, Zjawianie się norm stanowionych, s. 138. W Studiach z dziedziny prawa i etyki o elemencie wolicjonalnym w procesie stanowienia
norm czytamy: „Stanowienie, więc w poszczególnych wypadkach zawiera w sobie moment postanowienia, lecz nie każde postanowienie jest równoznaczne ze
stanowieniem" s. 152. [ 13 ] B. Wróblewski, Studia z dziedziny prawa i etyki, s. 163. [ 14 ] S. Czepita, Koncepcje
teoretycznoprawne w Polsce międzywojennej. Czasopismo Prawno-historyczne t.
XXXII, 1980, z. 2, s. 122. « Filozofia prawa (Publikacja: 09-03-2006 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4637 |
|