|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Etyka
Etyka niezależna Tadeusza Kotarbińskiego z perspektywy metaetycznej [3] Autor tekstu: Marcin Weisbrot
Jest to
typowe twierdzenie nonkognitywistyczne. Tak więc norma właściwa w postaci
„Należy pomagać drugiemu w potrzebie", która opiera się na ocenie
emocjonalnej „Pomaganie drugiemu w potrzebie jest zachowaniem czcigodnym",
nie będzie miała statusu zdania w sensie logicznym, pomimo że przecież
uzasadnione jest przez prawdziwość oceny etycznej [ 41 ]. Jak zauważa Woleński, owa niekoherentność zostałaby
wyeliminowana przy interpretowaniu ocen emocjonalnych jako zdań
psychologicznych [ 42 ]. Jednakże Kotarbiński odrzuca
taką możliwość. 5. Pisałem już, że ocena to pewna wypowiedź wartościująca pewien stan
faktyczny, pewne zachowanie czy zdarzenie. Zauważono również, że Kotarbiński
twierdzi, że ocena emocjonalna ma charakter poznawczy. Owa „cenność" czy
„wartościowość" albo jest nadawana, albo jest odkrywana przez podmiot.
Wartość w przypadku odkrycia musi w jakiś sposób istnieć. Miałaby więc
status ontologiczny niezależny względem owego aktu wartościującego. Z kolei,
jeżeli wartość miałaby przez podmiot poznający zostać nadana, to
„istnienie" takiej wartości, zależałoby od owego aktu wartościującego.
Ze względu na te dwie cechy wyróżnić można dwie grupy poglądów:
subiektywistyczne i obiektywistyczne [ 43 ]. Główną
tezą pierwszej grupy poglądów, jest twierdzenie o subiektywnym charakterze
oceny. Różnie można tenże subiektywizm interpretować. Twierdzenie to
sprowadza się do przekonania, że ocena nie jest zdaniem logicznym, albo jeżeli
jest, to co najwyżej zdaniem psychologicznym, które pełni funkcję ekspresji
emocji i uczuć, i artykułowana jest jedynie pod wpływem uczuć [ 44 ]. Oczywiście uczucia czy emocje nie mają charakteru poznawczego.
Twierdzenia te przypominają w zarysie teorię emotywizmu i nonkognitywizmu. Z kolei wersja obiektywistyczna formułuje tezy przeciwne. Przede wszystkim ocena
miałaby odkrywać, a nie nadawać jakiemuś ocenianemu obiektowi określoną
cechę. Owa cecha albo będzie miała charakter opisowy czy też empiryczny
(naturalizm), albo stricte etyczny czy wartościujący (intuicjonizm).
Z tego względu należy wnioskować, że etyka niezależna ma charakter
obiektywny. Teorie
obiektywistyczne, w tak przyjętym znaczeniu, łączą się ściśle z tezą
kognitywistyczną, z kolei teorie subiektywne oceny łączą się z tezami
nonkognitywizmu.
Powstaje jednak wątpliwość: skoro Kotarbiński jest rzecznikiem
obiektywizmu w etyce, to musi przyjąć, że oceny etyczne są zdaniami w sensie
logicznym, i co czyni. Ów kognitywizm opierałby się na poznawczej roli
emocji, które odkrywają (poznają) określone jakości etyczne. Z drugiej
strony Kotarbiński ostrzega, że to co przypisane jakiemuś obiektowi, a więc
jakaś wartość czy cenność, nie jest przedmiotem idealnym. Należy
wystrzegać się hipostaz [ 45 ]. Nie jest to teza kontrowersyjna, w ocenie reistycznej
ontologii czy reizmu semantycznego. Jednakże w ramach etyki problem ten nabiera
szczególnego znaczenia, bowiem przyjęcie stanowiska kognitywistycznego wymaga
jakiegoś uzasadnienia, zarówno statusu ontologicznego owych wartości czy
„cenności", jeżeliby używać słownika Kotarbińskiego oraz odpowiedniej
wersji epistemologicznej. Pytanie brzmi: po czym poznać prawdziwość lub fałszywość
takiej oceny? [ 46 ] Sam Kotarbiński pisze, że: „na te i inne pytania nie zamierzamy tutaj udzielać odpowiedzi, ponieważ odpowiedziami
należycie opracowanymi nie rozporządzamy". [ 47 ]
Częściowo kognitywizm Kotarbińskiego oraz innych przedstawicieli szkoły
lwowsko-warszawskiej, można tłumaczyć wpływem filozofii Franza Brentano.
Jego etyka jest, podobnie jak etyka Kotarbińskiego, oparta na kognitywizmie
oraz na założeniu poznawczej roli emocji. Ocena moralna u Brentany to przeżycie
swoiste, odkrywające własności swoiste. Przeżycie miłowania i nienawidzenia
bezpośrednio nas zaznajamia z tym co jest wartościowe czy dobre [ 48 ].
Brentano stwierdza: "Tego rodzaju doświadczenie, w którym dana jest nacechowana słusznością miłość (Lieben)
są źródłem naszej wiedzy o tym, że coś jest prawdziwe i niewątpliwie
dobre w całym zakresie, w którym zdolni jesteśmy taką wiedzę osiągnąć".
[ 49 ]
Sumienie jako
fundament poznania intuicyjnego
1. Uzasadnienie kognitywizmu musi więc opierać się albo na intuicjonizmie,
albo na naturalizmie. Negatywnie należy się odnieść do interpretacji etyki
niezależnej, jako pewnej odmiany naturalizmu. Zacytujmy Jana Woleńskiego:
„Kotarbiński zalecał, aby w uzasadnieniu kryteriów moralnych kierować
się szeroko pojmowaną empirią. Dostarcza ona uzasadnienia, iż istnieją wspólne
przeświadczenia moralne, a to najwyraźniej zakłada oczywistość
elementarnych norm i ocen. Owa rzeczywistość jest "postrzegana" przez
sumienie, które jest ostatecznym sędzią w sprawach moralnych. Literalnie
rzecz biorąc jest to intuicjonizm aksjologiczny (...)". [ 50 ]
2. Elementarne oceny emocjonalne, posiadają swoje centrum w sumieniu
ludzkim. To właśnie ono decyduje o moralnej wartości czynów. Aby zachować
uniwersalność oraz uchować się przed relatywizmem i subiektywizmem należy
założyć, że sumienie to jest wspólne wszystkim ludziom oraz opiera się
czasowi i miejscu [ 51 ].
Sam Kotarbiński następująco opisuje sumienie: "głos intuicyjny
oceny etycznej wyrósł wprawdzie w psychikach ludzi na gruncie ograniczonej
solidarności, ale ma w sobie, z natury rzeczy, dynamikę rozwojową zmierzającą
do uniwersalności [ 52 ]". Co do zmienności treści głosu sumienia
Kotarbiński stwierdza: „obstaję przy twierdzeniu o jego rdzennej, zasadniczej
tożsamości różnych ludów świata w różnych jego okresach. Sądzę bowiem,
że sytuacje macierzyste, w których głos się urabia, powtarzają się wszędzie i stale. (...) Inaczej tylko rozkładają się akcenty" [ 53 ].
Sumienie jest całokształtem intuicyjnych przeświadczeń o tym co haniebne, a co czcigodne; a także centrum dyspozycji głównych odmian motywacji i zachowania się zasługującego na etyczną pochwałę lub naganę etyczną
[ 54 ]. Należy zaznaczyć, że sumienie nie pochodzi od bytu
nadprzyrodzonego, ani z warunków bytu społecznego [ 55 ].
Jan Choroszy podkreśla, że taka koncepcja sumienia musi się opierać na
jedności strukturalnej człowieka, na transindywidualnym znaczeniu wartości
[ 56 ].
Pogląd Kotarbińskiego na
uniwersalny charakter wartości jest uzasadniony odwołaniem do ludzkości — do
wpisanych w samą naturę człowieka odczuć moralnych ludzkości. Sumienie jest
częścią struktury psychosomatycznej człowieka, jest ściśle związane z naturą ludzką. W tym sensie można stwierdzić, że sumienie staje się nawet
nie tyle obrońcą, co sędzią nad relatywizmem etycznym [ 57 ].
3. Powszechność oceny etycznej, wynikająca z powszechności głosu
sumienia, a więc pewnej obiektywności osądu i wartościowań etycznych,
ukształtowała się w toku dziejów na gruncie powtarzających się uporczywie
sytuacji w gromadach ludzkich, kiedy trzeba stawiać czoło niebezpieczeństwom w obronie istot podlegających opiece, a zagrożonych czy to przez siły przyrody,
czy to przez wrogów ludzkich. Stąd powszechność tego co istotne w ocenie
etycznej [ 58 ]. Uzasadnienie tej tezy opiera się bowiem o narzucającym się z oczywistością spostrzeżeniu, że takie a takie
dokonane działania są czcigodne, a inne dokonane działania są haniebne
[ 59 ]. Oczywiście mogą się trafić ludzie w grupie
społecznej, „psychicznie odosobnieni", którzy nie odczuwają swoich
przeżyć w odpowiedni sposób. Nie jest to jednak argument przeciw hipotezie,
że istota etyki we wszelkich społeczeństwach jest w istocie rzeczy ta sama
[ 60 ].
4. Przełęcki wyróżnia intuicję a
priori, czyli taką, która poznaje prawdy ogólne i abstrakcyjne, oraz
intuicję a posteriori, która odkrywa
prawdy konkretne i jednostkowe [ 61 ]. U
Kotarbińskiego mamy do czynienia z intuicją a posteriori poznania etycznego,
która jest ufundowana na zdolności przeżyć uczuciowych, których centrum
stanowi sumienie. Sumienie odkrywa które konkretne czyny czy zachowania są
haniebne, a które czcigodne. W ten sposób, drogą indukcji, dochodzi się do
tworzenia zasad moralnych. Owe jednostkowe, oczywiste oceny to baza doświadczalna
całego systemu etycznego [ 62 ].
Kotarbiński poszukuje istoty, czyli tego, co wspólne i powszechne, oceny
etycznej, postępując wedle powyżej przedstawionego schematu. Powszechności będzie
szukać w tym, co wspólne cesze: „czcigodne", jako wartości dodatniej, oraz w tym, co wspólne cesze: „haniebne", jako wartości etycznie ujemnej. Każda z tych cech składa się z pięciu zasadniczych wartości moralnych. W przypadku czcigodności tworzą je: męstwo, dobre serce, prawość, panowanie
nad sobą, szlachetność. Natomiast „haniebne", to zbiór złożony z następujących negatywnych wartości moralnych: tchórzostwo, marazm,
sobkowstwo, niesolidność, brak woli.
Kotarbiński zauważa, że te pięć wartości dodatnich skupia się w postawie „opiekuna godnego zaufania", czyli człowieka, na którego ktoś
broniony przezeń może słusznie liczyć w trudnych okolicznościach. To co
wspólne i swoiste, sprowadza się do uznania dla motywacji spolegliwego
opiekuna [ 63 ]. „Opiekun jest spolegliwy, kiedy można słusznie
zaufać jego opiece, że nie zawiedzie, że zrobi wszystko, co do niego należy,
że dotrzyma placu w niebezpieczeństwie, w ogóle będzie pewnym oparciem w trudnych okolicznościach". [ 64 ]
5. Przy założeniu intuicjonizmu, łatwiej jest obronić kognitywizm
etyki niezależnej, w szczególności przy interpretacji ekstensjonalnej
semantycznej definicji prawdy, a więc przy takiej interpretacji, gdzie
rzeczywistość określa się w języku zbiorów, a nie własności [ 65 ]. Możemy określić zbiory czynów, zachowań, które są
haniebne i zbiory czynów i zachowań, które są czcigodne. „Ten czyn jest
moralnie dobry" jest prawdziwe zawsze i tylko wtedy, gdy czyn, o którym w nim
mowa, należy w istocie do zbioru czynów moralnie dobrych [ 66 ], a w przypadku Kotarbińskiego, do zbioru czynów czcigodnych.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 41 ] Wydaje się, że
Kotarbiński nie zaprzeczyłby, że podana powyżej ocena jest prawdziwa. Wydaje
się być oczywiste, że etyka normatywna Kotarbińskiego przeniknięta jest
wartością altruizmu. [ 42 ] J. Woleński: Kotarbiński, Warszawa 1990r., s. 113. [ 43 ] Por. M. Ossowska: Nauka...
op. cit., s. 71 — 95. [ 45 ] T. Kotarbiński: Elementy...
op. cit., s. 351. [ 48 ] Cz.
Znamierowski: Zasady i kierunki etyki, Warszawa 1957, s. 100. [ 49 ] F. Brentano: O źródle poznania
moralnego; przeł. Cz. Porębski, Warszawa 1989r., s. 25. [ 50 ] J. Woleński: Kotarbiński...
op. cit., s. 113. [ 52 ] T. Kotarbiński: Istota
oceny etycznej: s. 112. [ 54 ] T. Kotarbiński: Trzy główne
problemy, s. 138. [ 56 ] J. Choroszy: Poglądy etyczne
Tadeusza Kotarbińskiego. Studium historyczno-analityczne, Wrocław 1997r., s. 234. [ 58 ] T. Kotarbiński: Tezy
etyki niezależnej: s. 196. [ 59 ] T. Kotarbiński: Próba
charakterystyki, s. 123. [ 61 ] M. Przełęcki: Sens i prawda… op. cit., s. 25. [ 62 ] M. Przełęcki: O rozumności...
op. cit., s. 123-125. [ 63 ] T. Kotarbiński: Tezy
etyki niezależnej: s. 196. [ 64 ] T. Kotarbiński: Medytacje...
op. cit., s. 68. [ 65 ] M.
Przełęcki: O pewnych filozoficznych
konsekwencjach semantycznej definicji prawdy, [w:] I. Lazari-Pawłowska: Metaetyka...
op. cit., s. 551. [ 66 ] M. Przełęcki: O rozumności… op. cit., s. 122. Tenże autor [w:] O
pewnych..., na s. 548, pisze: „Ekstensjonalny charakter metajęzyka M
zaciera różnice semantyczne między predykatami oceniającymi a opisowymi". « Etyka (Publikacja: 31-03-2006 )
Marcin Weisbrot Student filozofii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, absolwentem prawa Wydziału Prawa i Administracji tegoż Uniwersytetu. Zajmuje się przede wszystkim problematyką etyczną oraz filozofią i teorią prawa. Pisze pracę magisterską "Relacje prawa i moralności w 'Pojęciu Prawa' H.L.A Harta". Po zakończeniu studiów planuje rozpoczęcie studiów doktoranckich.
| Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4680 |
|