|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Memetyka
Filozoficzne konsekwencje memetyki [4] Autor tekstu: Ignacy Stanisław Fiut
„Umysł człowieka — pisze Dennett — jest skomplikowaną materią,
utkaną z wielu wątków, łączącą w sobie wiele różnych wzorów. Niektóre z nich są tak stare jak samo życie, inne tak nowe jak dzisiejsza technologia.
Umysł człowieka jest pod wieloma względami
taki, jak umysły innych zwierząt, pod innymi zaś całkowicie się od nich różni.
Perspektywa ewolucyjna pomoże nam zobaczyć, jak i dlaczego składniki umysłu
ukształtowały się właśnie w taki sposób" [ 27 ].
Według filozofa o umyśle wiemy wiele, ale ta wiedza jest zasadniczo różna od
wiedzy o innych przedmiotach. Jest on bowiem dany każdemu bezpośrednio w doświadczeniu,
tak jakby podmiot poznający pozostawał w nim samym, czyli „od
wewnątrz". Dowodem na to, że dana istota posiada umysł, są słowa i ich rozumienie występujące w aktach komunikacji (nawet pozawerbalnej) z nią.
Umysł pojawia się tu jako "jej umysł', pozostający pod wpływem jej
emocji i odczuć [ 28 ].
Jednak wiele istot żywych posiada własne życie wewnętrzne, choć nie można
się z nimi skomunikować, z czego
wynika, że istnieje wiele rodzajów umysłów, choć nie można do nich dotrzeć
na sposób typowo ludzki [ 29 ]. Tak
pojmowany umysł jest niewątpliwie „czyimś umysłem", pozostaje we wnętrzu
jego ciała, może posiadać wiele form istnienia na różnym stopniu rozwoju,
które powstały na kolejnych etapach procesu ewolucji. Fenomen umysłu, jak
przypuszcza Dennett, mógł się pojawić w cząsteczkach w momencie, kiedy
wytworzyły one mechanizmy „samopowielania siebie". Mogły powstawać wtedy
„roboty samopowielające się", ale dopiero wtedy, kiedy zaczęły działać
„intencjonalnie", mogły stać się podłożem formowania się centrów
osobowości, a będąc już „robotami intencjonalnymi", a więc
nastawionymi na określone cele, mogły w przyszłości stanowić podłoże dla
rozwoju form umysłu. [ 30 ] „Podstawową strategią nastawienia intencjonalnego — stwierdza Dennett -
jest traktowanie bytu jako podmiotu, w celu przewidzenia — a więc, w pewnym
sensie, wyjaśnia — jego działania czy posunięcia" [ 31 ].
Intencjonalność wiąże się zatem z możnością przewidywania i jednoczesnego odnoszenia się jednego obiektu do
drugiego [ 32 ]. Z chwilą kiedy
organizmy przestały być powodowane intencjami, a nabyły umiejętności
kierowania nimi, mógł już rodzić się umysł o ludzkich parametrach. Zaczął
się wtedy tworzyć system wielu intencjonalności, powstałych w procesie
ewolucji, umożliwiających dysponowanie światem posiadającym wewnętrzne
reprezentacje wewnątrz organizmu, w postaci mowy, pisma, obrazu oraz możliwości
ich kontemplacji [ 33 ]. „Umysł jest -
podkreśla myśliciel — zasadniczo antycypatorem, generatorem oczekiwań. Z teraźniejszości wydobywa wskazówki, które oczyszcza za pomocą tego, co
zachował z przeszłości i przekształca w przewidywanie przyszłości. Na
podstawie tych z trudem wypracowanych prognoz podejmuje swoje racjonalne działania"
[ 34 ].
Działania te oparte są na systemach intencjonalności, połączonych ze
zdobywaniem i przetwarzaniami informacji oraz komunikowaniem się z innymi umysłami.
Jako taki, umysł jest zanurzony w swoim ciele, z którym powiązany jest za
pomocą systemu nerwowego, a więc jego działanie ściśle związane z jego
odczuciami i emocjami. Ma co najmniej dwie strony: starą — o bliskiej
intencjonalności i nową (komunikacyjną) — o dalekim i szybkim jej zasięgu,
która wytwarza „więcej przyszłości i o lepszej jakości" [ 35 ].
Kluczem do tej ekspansji w rozwoju umysłu w kierunku jego rozwoju ludzkiego stały
się słowa, które pomagały „jak lepiej myśleć", formować własne
hipotezy, kierować własnymi intencjami, a także testować ich tożsamość.
W ten
sposób rozwijana intencjonalność prowadzi umysł aż do poziomu metafizycznej
refleksji, a podmioty nim dysponujące zaczynają zdawać sobie sprawę, że
„to robią, gdy to robią". Zachodzi tu sukcesywne przechodzenie od języka
społecznego do naszych myśli osobistych — do umiejętności rozmowy ze sobą
samym.
W
szczegółowej analizie warstw umysłu, które stanowią fazy jego ewolucyjnego
rozwoju, Dennett proponuje tzw. „układ Wieży", posługując się metaforą
„Wieży Generowania i Testowania". Jej kolejne piętra oznaczają istotny
postęp w rozwoju władz poznawczych, czyli że zamieszkują
każde z jej pięter istoty zdolne coraz szybciej i sprawniej odkrywać
coraz lepsze i sprytniejsze rozwiązania [ 36 ].
Budując tę wieżę, autor kieruje się tzw. „efektem Baldwina",
wyjaśniającym, w jaki sposób inteligentne zachowania, czyli naśladownictwo i uczenie się mogą wywierać nacisk selekcyjny na geny, a więc modyfikować
działanie doboru naturalnego. Wynikiem tego efektu jest
utrwalanie się tych wrodzonych, filogenetycznych zmian, które powodują
modyfikacje o charakterze inteligentnym u osobników, u których wystąpiły,
wzbogacając ich możliwości naśladownictwa, a więc i lepszego
przystosowywania się do środowiska życia.
Parter
wieży zajmują „istoty darwinowskie", które ewoluują w wyniku doboru
naturalnego, a ich zachowania całkowicie uwarunkowane są przez geny. Błędy w praktyce je eliminują, a ich rozwój jest powolny. Na pierwszym piętrze tej
wieży zamieszkują „istoty skinnerowskie", u których pojawia się
warunkowanie instrumentalne (metoda prób i błędów) jako forma darwinowskiego
doboru. Mogą one zmieniać się tak, że nie giną one same, ale ich
nieefektywne (nie nagradzane) zachowania. Drugie piętro
zasiedlają „istoty popperowskie", których zachowania ewoluują jeszcze szybciej, bo mogą one wyobrażać
sobie wyniki własnych działań i rozwiązywać problemy, analizując je w myślach.
Zdolność ta, jak powiedział Karl R. Popper, „pozwala, by nasze hipotezy
umierały za nas". Jest to poziom, który osiągnęły liczne ptaki i ssaki.
Na trzecim zaś piętrze spotykamy „istoty gregoriańskie", nazwane tak za
brytyjskim psychologiem Richardem Gregory'm, który pierwszy zwrócił uwagę
na to, że wytwory kultury nie tylko wymagają inteligencji dla swego powstania,
ale również podnoszą inteligencję swoich nosicieli i użytkowników.
Istoty, które posiadają więc narzędzia, idee i umieją je skutecznie
stosować, mogą objawiać wyższą inteligencję. Są to sukcesorzy „istot
popperowskich", " (...) których wewnętrzne środowiska są formowane przez
skonstruowaną część zewnętrznego środowiska. Jedną z fundamentalnych myśli Darwina — wyjaśnia Dennett -
była uwaga, że konstruowanie jest drogie, lecz kopiowanie — tanie; to
znaczy, tworzenie całkiem nowej konstrukcji jest bardzo trudne, lecz
rekonstruowanie już istniejących jest stosunkowo proste" [ 37 ].
Ten „pod-pod-zbiór" "istot darwinowskich" nazywa Dennett właśnie
„istotami gregoriańskimi" i do nich należą ludzie, którzy z jednej
strony zakorzenieni są w swym bycie biologicznym oraz we fragmentach wcześniejszych
form umysłowości, z drugiej zaś w swojej transcendencji, z której czerpią w aktach komunikacji istniejące tam pomysły, naśladują je, uczą się ich,
wnosząc do nich jednocześnie nowe inwencje. Ogół tych „struktur
informacyjnych", funkcjonujących w owej duchowości transcendentnej względem
jednostkowego umysłu w swoim ciele, zostało przez Dawkinsa i jego zwolenników
nazwane właśnie memami. I to właśnie ich pojawienie się w umysłach; ich
dalsza intencjonalna transcendencja w przestrzeń duchową zbiorowości
ludzkiej, a następnie ich naśladowanie przez kolejne pokolenia ludzi w przestrzeni komunikacyjnej stworzyło tę nową formę umysłu „samowspomagającego
się", którą obecnie dysponuje człowiek, a którą to Dennett nazwał
„istotą gregoriańską" [ 38 ].
* * *
Przedstawiony
tok myślowy, choć tylko bardzo skrótowo, stawia przed myśleniem
filozoficznym wiele pytań nie tylko o naturę umysłu, poznania, sposobów
istnienia różnych części naszego świata, ale nosi w sobie zalążek
kolejnego przewrotu kopernikańskiego w dyskursie filozofowania. Warunkiem
jednak tego przewrotu jest prawdziwość koncepcji memetycznej, a z tym nie jest
tak prosto. Można przecież wskazać wiele zasadnych zarzutów przeciwko tej
refleksji teoretycznej. Jednym z najpoważniejszych jest pytanie o to: czym
faktycznie jest mem?! Czy jest to jednostka strukturalna, czy funkcjonalna i jaki jest jej status bytowy oraz poznawczy? Dyskusja na ten temat przekracza
jednak ramy niniejszego tekstu.
Jeśli
jednak koncepcja memetyczna byłaby prawdziwa, to niewątpliwie mamy do
czynienia z kolejnym przewrotem w rozumieniu i pochodzeniu form aprioryczności
naszego poznania. Jeśli dalej zgodzić się z opinią Gerharda Vollmera, że
koncepcja imprintingu, którą sformułował i bogato uzasadnił Konrad
Z. Lorenz, była „trzecim przewrotem kopernikańskim" w filozofii, na poły
Kantowskim, a na poły nie, wskazującym na ewolucyjne i „od-przyrodnicze"
pochodzenie form naszej ludzkiej aprioryczności, to niewątpliwie memetyka
dostarczałaby argumentów za tym, że część naszej aprioryczności
pochodzi od naszej, transcendentnej względem nas duchowości, z której przez
naśladownictwo czerpiemy wiele form apriorycznego oglądu i myślenia o świecie
[ 39 ].
Nasze człowieczeństwo byłoby więc determinowane zarówno naszym
biologicznym, jak i duchowym (kulturowym) dziedzictwem,
powstałymi w drodze złożonego procesu ewolucji darwinowskiej na Ziemi.
1 2 3 4
Przypisy: [ 27 ] D.C. Dennett, Natura
umysłów, Warszawa 1997, s. 8. [ 28 ] Por. D.C. Dennett, Osobowy i subosobowy sposób wyjaśniania:
ból, (w:) B. Chwedeńczuk, Filozofia umysłu, Warszawa 1995, s. 103-110. [ 29 ] D.C. Dennett, Natura umysłów,....op.
cit., s. 13-25. [ 32 ] S. Pinker, Jak działa umysł, ...op. cit., s. 357. [ 33 ] D.C. Dennett, Natura umysłów,....op. cit. s.
69-70. [ 38 ] S. Blackmore, Maszyna memowa, ....op.
cit., s. 185-185. [ 39 ] Szerzej prezentuje kwestię „trzeciego przewrotu kopernikańskiego" w osobnym artykule — por. I.S. Fiut, The evolutionary Theory of Knowlege of
Konrad Z. Lorenz, „Phenomenological Inquiry" 1995, Vol. 19, October, ss.
98-113. « Memetyka (Publikacja: 15-04-2006 )
Ignacy Stanisław Fiut Kierownik i profesor Zakładu Filozofii krakowskiej AGH. Specjalizuje się w estetyce współczesnej, filozofii środowiskowej, komunikacji społecznej, medioznawstwie. Zastępca redaktora naczelnego krakowskiego magazynu racjonalistów - "Forum Myśli Wolnej". Członek władz Związku Literatów Polskich. Autor książki "Zoologia rozumu" (1993). | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4712 |
|